Skocz do zawartości

[199 zł] Rower Sprick - jak, dlaczego, po co?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

<troll mode on>

Mam na oku takie coś: rower Sprick męski z promocji w Realu.

</troll mode off>

 

Żartowałem. Mam jednak pytanie - jak coś takiego można sprzedawać? Dlaczego ludzie to kupują? Czy to jest w ogóle bezpieczne dla zdrowia? Przecież jest napisane, że to MTB. Czy może być w instrukcji, żeby jeździć na wprost po asfalcie a najlepiej nie wsiadać w ogóle? Czy to nie jest już przegięcie?

Napisano

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wielka sprzedaż będzie.

Ludzie nie znający się spojrzą na cenę i wezmą.

W końcu rama nie jest z papieru, a koła nie są kartonowe. To musi jechać :)

A że podziała 2 dni....

Napisano

2 dni? Chyba po wymianie połowy roweru :D

Wytrzymałość i jakość sprzętu pozwala na wyprowadzenie go ze sklepu (nie wsiadać przy tym!) i wyrzucenie do kosza

Napisano

Ale jest dzwonek i podpórka :thumbsup:

Jakoś niecałe 2 lata temu kumpel kupił makrokesza za niecałe 500 zł. A tak drogo dlatego, że full to przecież musiał kosztować. I jeździ nim nie tylko po naszych lasach, ale i górach o zgrozo :icon_confused:

Pierwsze rozleciały się pedały, które nawet nie miały łożysk tocznych tylko jakieś "łożyska" cierne. (oczywiście to dla niego nic dziwnego, bo on szaleje to nic by tego nie wytrzymało).

Potem wybuchła(!!) mu tylna opona nabita do 6 bar'ów (też nic dziwnego, bo tyle się nie pompuje przecież).

Mam nadzieję tylko, że się na nim nie zabiję, bo wybić z głowy tego złomu mu nie idzie...

 

Najgorsze jest to, że usłyszałem ostatnio od innej osoby opinie, że jestem głupi wydając 2000 zł na rower, bo przecież np. w R*alu są rowery za ułamek tej ceny i przecież rower to rower i tak samo jeździ :laugh:

 

Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, ale nie ma co się kopać z koniem wg mnie.

Napisano

Dobra, już wiem kto kupi - studenci. Pracuję na uczelni i w "rowerowni" dzisiaj (jak na razie) 2 takie rowery widziałem. Z jednym studentem porozmawiałem, jak się jeździ i w ogóle czemu kupił. "Jak mnie kanar złapie to 150 zł zapłacę, a tak to 50 zł dopłaciłem i jeżdżę bez stresu". Ponoć wczoraj testowali "w terenie" i się nie rozpadł :)

Obejrzałem dokładniej rowerek i nie jest źle. Jak za rower za 200 zł to wręcz doskonale. Spawy są, kupa stali jest, oponki trochę cienkie ale są i się toczą. Czego chcieć więcej :)

Napisano

Takich rowerów jak ten czy podobne z Auchanów, Lidlów czy innych sprzedaje się teraz setki :) To rower do dojazdu do pracy czy do szkoły czy na uczelnie. Przez lato, a niektórzy to i na okrągło jeżdżą, można sporo zaoszczędzić na biletach :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...