black rider Napisano 10 Grudnia 2008 Napisano 10 Grudnia 2008 Mareckimtb, są to zbyt względne pojęcia żeby można było wstanie stwierdzić czy to za szybko czy za wolno, pulsometru nie zaryzykuje (zresztą sama wartość tętna też nie była by obiektywna), ale wiem ze płynąc tak jak płynę mam duże rezerwy, nie zarzynam się specjalnie, ihmo to odpowiednio liczę że mam rację, czas to pokaże (nawiasem trenujesz pływanie? skąd hmm wziąłeś wiedzę o pływaniu?)
Mareckimtb Napisano 10 Grudnia 2008 Napisano 10 Grudnia 2008 są to zbyt względne pojęcia żeby można było wstanie stwierdzić czy to za szybko czy za wolno, nie są względne, niemal każdy sportowiec wysiłek o określonej intensywności będzie odczuwał podobnie (mimo, że dla jednego to będzie 20, dla drugiego 25km/h). I dzisiaj na przykład jadąc przez 2h 22min w strefie 2 (odsyłam do friela) po skończonym treningu nie czułem się tak jak to opisałeś "płynąć tak żeby po 1,5h czuć sie ostro zmachanym ale bynajmniej nie w żadnego trupa". Ja nie czułem, się zmachany, ba, mógłbym jechać tak cały czas, aż do wieczora, gdy zacząłbym się męczyć psychicznie. pulsometru nie zaryzykuje (zresztą sama wartość tętna też nie była by obiektywna) Czemu miałaby nie być obiektywna? Imho byłaby bardziej obiektywna niż takie pływanie "na czuja". (nawiasem trenujesz pływanie? skąd hmm wziąłeś wiedzę o pływaniu?) Nie trenuje pływania, ale traktuje to jako część wczesnego treningu kolarskiego. A wiedza to tak: trener, friel, moje doświadczenia, cudze. I w wyniku ów mieszanki uformował mi się taki sposób pływania. ;p
Ireq Napisano 21 Grudnia 2008 Napisano 21 Grudnia 2008 Ja w tym roku dołączyłem basen do swojego treningu ale traktuję go bardziej jako relaks niż forma treningu. Bywam na basenie 2 razy w miesiącu, przepływam sobie ok. 1 km i myślę że na pewno wpływa to pozytywnie na cały organizm i pomoże jeszcze lepiej przygotować się do sezonu.
arbikes Napisano 25 Grudnia 2008 Napisano 25 Grudnia 2008 hmmm rozgrzewka na basenie ? Przed wejściem do basenu, najczęściej wchodzimy pod prysznic. Warto ten moment wykorzystać na rozgrzewkę. Skłony tułowia, wymachy ramion itp. A jak ktoś nie wierzy w sens i słuszność rozgrzewki przed pływaniem proponuję wybrać się kiedyś na jakieś zawody triathlonowe i zobaczyć co robią zawodnicy przed wejściem do wody.
grindz0ne Napisano 21 Września 2009 Napisano 21 Września 2009 Jak mam się zdrowo zrelaksować pływając to nie na basenie Wczoraj pływałem nad jeziorem Pławniowice bardzo fajna przestrzeń mało ludzi tam teraz przychodzi a pogoda była rewelacyjna. I ci niedzielni rowerzyści Sama rozrywka Temperatura wody myślę że nie przekraczała 18+ w takiej pływa mi się super nie czuć zmęczenia...
sebus008 Napisano 18 Grudnia 2009 Napisano 18 Grudnia 2009 Chciałem się z wami podzielić moimi doświadczeniami związanymi z trenowaniem kolarstwa i pływania. Miałem okazję troszkę trenować pływanie w liceum ale stwierdziłem, że to kich bo trening mnie wykończył psychicznie (tylko kafelki basenowe kilka razy w tygodniu przez kilka godzin). Już od kilku lat trenuję kolarstwo, a na basen chodzę tylko kilka razy w tygodniu żeby urozmaicić trening, co mogę polecić kolarzowi na basenie? Oczywiście jest to pływanie w płetwach. Piękna sprawa dla kolarskich nóżek. Mięsień brzuchaty łydki pompuje się aż miło, czworogłowy też dostaje w kość. Po zrobieniu kilkudziesięciu basenów na plecach w płetwach czuję naprawdę efekt, plus do tego przepływam kilkadziesiąt normalnie i mam doskonały trening zarówno kondycyjny jak i na nogi dla kolarza, szczerze polecam, płetwy im większe tym lepsze, na większości basenów pozwalają pływać w płetwach, na początek proponuję od kogoś pożyczyć i spróbować. Pozdrawiam.
piotrulek84 Napisano 25 Lutego 2010 Napisano 25 Lutego 2010 Pływanie w płetwach obciąża dość mocno nogi. Wcześniej nie myślałem o tym jako o sposobie na dodatkowym wzmocnieniu nóg przed sezonem
zati61 Napisano 13 Kwietnia 2010 Napisano 13 Kwietnia 2010 zacząłem jeździć "ostrzej" od początku tej wiosny, wcześniej od września tylko pływałem- pare razy w tygodniu i jak dla mnie efekty są aż nazbyt widoczne(w ziemie nie robilem NIC oprocz paru godzin basenu/tyg). Przejechałem 60km9przedtem nigdy nie zrobilem wiecej niz 30) bez większego zmęczenia. Na basenie nie mam żadnych "treningów" uznaję różnorodność ćwiczeń(i sportów) jako najlepszy i najprzyjemniejszy sposób treningu. ps. mam na basenie codziennie o 13.00 starszego(50,60lat) "zawodnika" i doskonale pływa mi się za nim:) czasem 40min non stop, czasem serie różnymi stylami 4x12basenów, kombinacji jest mnóstwo. basen ma tą zaletę(najważniejszą), że kręgosłup może odpocząć po długim siedzeniu czy to na krześle, czy na siodełku. Gorąco polecam basen i polecajcie też innym, bo to co mi mówią lekarze/kręgarze o stanie kręgosłupów ,naszej młodzieży tego nawet nie można sobie wyobraźić. Sport ruleZ
lukasz112 Napisano 20 Kwietnia 2010 Napisano 20 Kwietnia 2010 Basen na pewno jest super, ale moim znaniem narty biegowe zimą były by lepsze. Tym bardziej na terenach górskich gdzie jest wiele kilometrów takich tras. Ktoś z was rozważał już takie rozwiązanie? Jazda rekreacyjna (nie wyczynowa) daje efekty w utrzymaniu formy.
LoveBeer Napisano 20 Kwietnia 2010 Napisano 20 Kwietnia 2010 ja od tej zimy zaczalem mieszac totoalnie wszystko. basen 1-2 w tygodniu, raz na tydzien-2 wyjscie w gory takie 10-12 godzinne. biegoweczki 1-2 razy w tygodniu. to samo zjazdowki. zostalem nawet namowiony na bieganie po gorach - i jak nie lubie biegac po plaskim (co jednak w czasie paskudnej pogody sie zdarza) to po gorach inna bajka. no nie kazdy ma gory pod nosem, ale naprawde mieszanie aktywnosci fizycznej w mojej opinii to strzal w 10. oczywiscie dla amatora, nie wnikam w szczegolowe plany treningowe zawodowcow
Paviarotti Napisano 16 Maja 2010 Napisano 16 Maja 2010 Ostatnio przeprosiłem się z basenem i będę regularnie chodził. Bardzo dobrze robi na płuca i górne partie mięśni, tak często zaniedbywane przy jeżdżeniu na rowerze. Taki jak poprzednik pisze - najlepiej mieszać wszystko, to jest świetna rzecz
Photomefik Napisano 8 Sierpnia 2010 Napisano 8 Sierpnia 2010 No najlepiej mieszać wszystko. Można sobie ustalić trening Poniedziałek,środa,Piątek - siłownia, + Rower Wrotek, środa, Sobota Basen + Rower. Niedziela dzień wolny na odpoczynek i regeneracje.
runaway Napisano 13 Września 2010 Napisano 13 Września 2010 Na basen jak najbardziej powinno się chodzić, bo przecież pływając przede wszystkim: - odciążamy kręgosłup, który - jak wiadomo - podczas jazdy na rowerze nieźle dostaje... - wzmacniamy praktycznie wszystkie(!) grupy mięśni Uważam, że przynajmniej raz w tygodniu wypada przez godzinkę popływać - wyjdzie nam to tylko i wyłączenie na dobre A oczywiście im częściej tym lepiej Aha i zgadzam się z Photomefik, że warto wprowadzić do swojego planu treningowego pewną różnorodność i łączyć kilka dyscyplin, wtedy na pewno jazda na rowerze będzie bardziej efektywna
Sun Napisano 25 Stycznia 2011 Napisano 25 Stycznia 2011 A ruch w odciążeniu - tak jak własnie na basenie, zbawienny jest na mój przeciążony kręgosłup. Dwa razy w tygodniu muszę zaliczyć kilkanaście długości.
MadProff Napisano 10 Lutego 2011 Napisano 10 Lutego 2011 Biegówki biegówki musze zaczac to robic. Na basenie moczydło w Warszawie jest trasa, mozna wypozyczyc sprzet i pobiegac. Niestety snieg stopniał. Aktualnie oprócz 3 x w tyg siłowni chodze na łyzwy raz w tyg.
unibikerka Napisano 25 Sierpnia 2011 Napisano 25 Sierpnia 2011 Nie będę powielać wypowiedzi przedmówców, ze swej strony tylko dodam,że działa zbawiennie na bóle w stawach ,tj bóle typu nadwyrężeń, urazowe ( nie reumatyczne!)za każdym razem kiedy skorzystam z okazji popływania, nawet w tej naszej zimnej wodzie( jeziora) w tym wyjątkowo mokrym lecie- przechodzi mi dający nieraz o sobie znać urazowy ból w kolanie skutecznie..oczywiście jak dam sobie popalić po terenach za jakiś czas znów wraca- to znów korzystam z kąpieli aktywnego ruchu. Jak dla mnie to swoista krioterapia:)
KrzYchuu Napisano 26 Sierpnia 2011 Napisano 26 Sierpnia 2011 Jakim stylem proponujecie pływać ja pływam żabką i jak wracam z basenu to czuje że boli mnie lekko lewe kolano - później to ustępuję. Wydaje mi się iż styl w tym przypadku też ma znaczenie.
unibikerka Napisano 27 Sierpnia 2011 Napisano 27 Sierpnia 2011 Hmm... jak by nie płynąć to nogi pracują podobnie, pływanie żabką nie jest np polecane osobom z lordozą, bo ta pozycja może pogłębiać ugięcie brzuszne w kręgosłupie, zaleca się styl na plecach- ale co do nóg.. pracują podobnie, można stylem ,,nożyczkowym" na prawie wyprostowanych zdaje się kolanach,ale wygodniej stylem odpychania się z ugięciem w kolanach. To dziwne,że w wodzie czujesz ból kolana, u mnie dokładnie na odwrót- ból mija,raz - zimna woda hamuje ognisko zapalne, dwa- szkielet,stawy nie są obciążone, właśnie zalecane jest pływanie w sytuacji osób z problemami stawowymi,szkieletowymi- woda odciąża,pracują mięśnie. Nie będziemy tu diagnozować twej przypadłości- ale może to problem reumatyczny? Reakcja na zimno?
PatrykLegnica Napisano 29 Sierpnia 2011 Napisano 29 Sierpnia 2011 Ja też nie lubię pływać żabką, specjalnie jej unikam na basenie, bo ani nie czuję się zrelaksowany, a tylko kolana i golenie mnie później bolą . Osobiście polecam naukę stylu grzbietowego, według mnie najprostszego i najmniej obciążającego stawy, a z dobrą techniką w ogóle nie obciążającego. Jeśli to możliwe proponuję wzięcie kilku lekcji u znajomego ratownika lub instruktora, a pływanie stanie się prawdziwą przyjemnością Ja osobiście pływam od 7 lat, a od roku zajmuję się triathlonem i po ciężkim treningu rowerowym nie marzę o niczym innym jak lekkie rozpływanie.
KrzYchuu Napisano 30 Sierpnia 2011 Napisano 30 Sierpnia 2011 Może źle napisałem w wodzie jak pływam to nie bolk mnie kolano. Jak już wrócę do domu to czuje lekki ból nid jest to jakieś wyjątkowo uciążliwe jednak taki ból się pojawia. Pływam co 3 dzień po pół godzinyna basen jadę rowerem jadę dość szybko następnie pływam i znów wracam rowerem z 35minut i jak wróce usiąde opisany wcześniej ból się pojawia.
unibikerka Napisano 30 Sierpnia 2011 Napisano 30 Sierpnia 2011 Ból wysiłkowy od ,,duszenia" w pedały,to co zregeneruje się w chłodnej wodzie, a raczej wyciszy- bo zimno hamuje stan zapalny, odnawia się po powtórnym wysiłku. Może musisz zwolnić? Jechać tzw emeryckim tempem? Wiem, że nieraz rower sam ,,gna" człowieka ,ale może w tym wypadku spokojne tempo na lekkich biegach coś pomoże? Tzn częściowo odsunie w czasie - bo z tym problemem to przeprosisz się lekarzem prędzej czy później. Ten ból pojawia ci się w połączeniu: pływanie-rower, czy w ogóle podczas jazd na rowerze?
KrzYchuu Napisano 30 Sierpnia 2011 Napisano 30 Sierpnia 2011 unibikerka nigdy raczej nie miałem z tym problemów pojawił się od czasu gdy zacząłem chodzić na basen. Ból mija na drugi dzień i ból nie przeszkadza w jeździe.
PatrykLegnica Napisano 30 Sierpnia 2011 Napisano 30 Sierpnia 2011 KrzYchuu jeśli nie znasz innego stylu niż żabka, to proponuje na koniec pływania zrobić kilka basenów na brzuchu z deseczką i nogami do kraula, może przez to nogi się trochę rozluźnią po żabce, i to pomoże, z tego co pamiętam to większość treningów w tym roku właśnie tak kończyłem i problemów z kolanami później nie było Ja zawsze jeżdżę na basen rowerem, w jedną stronę mam 8km, a że pływam 5 razy w tygodniu i zawsze rano to mi się zawsze śpieszy( żeby jak najdłużej pospać ), a wiadomo, że z rana stawy nie są zbyt chętne do pracy, lecz nigdy nie odczuwałem bólu w kolanie.
nandoz Napisano 14 Października 2011 Napisano 14 Października 2011 Witam. W zimie , zeby budowac baze w jakim tetnie plywac ? 2? Wg biblii ?
nabial Napisano 14 Października 2011 Napisano 14 Października 2011 tabelka friela tyczy sie innego sportu...ale tak pi x oko to nie przekraczaj 3, trzymanie sie w 2 moze byc trudne z powodu zaangazowania wiekszej liczby miesni, no chyba ze bedziesz merdac zabka, albo w kraulu ograniczysz udzial nog
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.