Skocz do zawartości

[ustawka]Spotkanie łódzkiej strefy fr.org cz. 2


Pixon

Rekomendowane odpowiedzi

Moje rady dla Ciebie kolego. 

1. Musisz napisać wcześniej takie rzeczy, bo tu pewnie wszyscy poszli pić w sobotę jeśli na niedzielę nie mieli planów. 23.30 to marny czas:) Wiesz daj ludziom szanse to przeczytać i oswoić się z myślą że mają gdzieś jechać.
2. Nigdy Cię wcześniej nie widziałem tutaj, wiec nie wiem jak jeździsz. Myślę że nie ja jedyny. Przydałaby się jakaś orientacyjna informacja o tempie:)

I to tyle, może w przyszłym tygodniu uda Ci się z kimś ustawić:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje rady dla Ciebie kolego. 

 

1. Musisz napisać wcześniej takie rzeczy, bo tu pewnie wszyscy poszli pić w sobotę jeśli na niedzielę nie mieli planów. 23.30 to marny czas:) Wiesz daj ludziom szanse to przeczytać i oswoić się z myślą że mają gdzieś jechać.

2. Nigdy Cię wcześniej nie widziałem tutaj, wiec nie wiem jak jeździsz. Myślę że nie ja jedyny. Przydałaby się jakaś orientacyjna informacja o tempie:)

 

I to tyle, może w przyszłym tygodniu uda Ci się z kimś ustawić :)

Niestety nie jestem w stanie pochwalić się takimi osiągnięciami jak koledzy wyżej, ale zawsze coś jak na nowicjusza ;]

http://www.endomondo.com/workouts/202112607/2659692

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest normalne w jednym dniu: bieganie, jazda na rowerze i siłownia... Efektów z tego żadnych a tylko strata czasu. To trzeba rozdzielić.

Gdyby efektów nie było to zapewne bym tego nie robił. Bieganie było w formie rozgrzewki przed siłownią. Siłownia - trening, a rowerek to forma relaksu nie zależna od pozostałej aktywności sportowej. Wystarczy już że rozdzielam dni treningów biegowych od siłowych ;] Nie starczyłoby mi tygodnia na odstępy między każdą dyscypliną a do tego praca szkoła itp

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego dlaczego ktoś biega/jeździ na rowerze/pływa itd.
Ja np. robię to bo lubię i nie raz, nie dwa zdarza mi się ćwiczyć rano na stacjonarnym, polecieć na basen i zaraz potem wyjść biegać, po czym znów trzasnąć półtorej godziny na stacjonarce. Bo chcę, nie bo efekty;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko:] ja tak sobie luźno dywaguję w odpowiedzi głównie na post Pixona. Jak dla mnie obojętne dlaczego i w jaki sposób ktoś sobie uskutecznia aktywność fizyczną.
Osobiście np. nie znoszę ćwiczyć żeby jakiś konkretny cel osiągnąć bo mi to zabija przyjemność:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie, to nie jest takie obojętne. Można sobie zrobić niezłe kuku. 

 

Ktokolwiek cokolwiek trenował wie jak układany jest trening. Wie że to wszystko ma swoją kolejność po to żeby minimalizować ryzyko kontuzji i jednocześnie żeby to wszystko dawało jak najlepszy efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2i

 

To wychodzi na to, że ponad siedem lat treningów jeździeckich nie miało w moim wypadku miejsca bo jak widać różnie sobie składam aktywności w ciągu dnia. W oparciu o jedno- jedyne kryterium: "widizmisię":D

Taka sytuacja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, brydż albo szachy to też sport... łucznictwo albo strzelectwo sportowe, też pewnie nie wymaga jakichś wielkich przygotowań.

Zresztą ja nie mówię o takim treningu dla zabawy gdzie się poruszasz trochę tak i trochę tak. Mowa jest o bardzo intensywnym treningu, gdzie masz etapy dużego zmęczenia a z tym się wiąże ogromne ryzyko kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jutro jest ktoś chętny na popołudniowe jeżdżenie? Tak od 15-17 (zależy czy do pracy jutro pójdę czy nie, rano będę wiedział). Najchętniej na objazd tras FamilyCup/MediCup – chciałem tak z ciekawości zobaczyć co za trasy mają. Żeby w ogóle opłacało się ruszać z domu można zrobić kółko przez Łagiewniki i Smardzew, a na koniec Malinkę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jutro jest ktoś chętny na popołudniowe jeżdżenie? Tak od 15-17 (zależy czy do pracy jutro pójdę czy nie, rano będę wiedział). Najchętniej na objazd tras FamilyCup/MediCup – chciałem tak z ciekawości zobaczyć co za trasy mają. Żeby w ogóle opłacało się ruszać z domu można zrobić kółko przez Łagiewniki i Smardzew, a na koniec Malinkę :-)

 

 

dobra ale jakie tempo?  i ile km chcesz zrobic ( pytam bo jak jesteś kolejnym maniakiem to ja posiedzę na siłce:P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dobra ale jakie tempo?  i ile km chcesz zrobic ( pytam bo jak jesteś kolejnym maniakiem to ja posiedzę na siłce:P)

 

 

Na pewno wolniejsze niż Xanagaza ;) Tempo lajtowe, w sobotę podobno mam robić zielony szlak, więc bez przemęczania. Wyjdzie z 50-70 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...