Venomiz Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Witam serdecznie! Wiem, że temat malowania widelca był już wielokrotnoe omawiany, jednak żaden wątek poświęcony temu tematowi nie rozwiał moich wątpliwości. Posiadam srebrnego Foxa Talas z 2010 roku i chciałbym przemalować go na biało. Jak wiadomo, jest to dosyć skomplikowana konstrukcja i nie chcę sam go rozkręcać. Mniemam, że oddanie widelca do serwisu, żeby mi go rozłożyli, a po malowaniu ponownie złożyli, może być kosztownym rozwiązaniem. Czy jest na tym forum ktoś, kto zna się na Foxach i mógłby się tego podjąć? Kolejna sprawa tyczy się samego malowania - Foxy mają magnezowe dolne lagi. Czy mogę potraktować je tak, jak gdyby były zrobione z aluminium, czy jest coś, na co muszę uważać? Ostatnie nurtując mnie pytanie, to czy da się oddzielić górne lagi od korony, tak, żeby móc pomalować także koronę? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pyra121 Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Ja swojego XCMa pomalowałem zwykłym czarnym w sprayu i bardzo ładnie wyszło. Oczywiście wcześniej niektóre elementy taśmą malarską obkleiłem via Tap a Talk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dante123 Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 A jaką metodą chcesz go pomalować, proszkowo, pistoletem ? To ważne jeśli chodzi o malowanie proszkowe gdyż element poddany jest wysokim temperaturom i należy usunąć z elementów malowanych wszystko co mogłoby się stopić, natomiast zwykle malowanie natryskowe jest prostrze i nie trzeba niczego rozbierać, a jedynie dobrze okleić. Osobiście jeśli chodzi o malowanie amortyzatora polecam malowanie natryskowe, malowanie np ram - proszkowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Venomiz Napisano 1 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Dzięki za odpowiedzi Myślałem o malowaniu proszkowym, ale skoro przy natryskowym nie trzeba rozbierać amorka, może się skuszę A jak malowanie natryskowe wypada jakościowo? Czy farba z czasem nie zacznie się łuszczyć i odpadać? I czy przed takim malowaniem wystarczy zedrzeć tylko naklejki, czy także stary lakier? Zależy mi, żeby widelec wyglądał jak nowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dante123 Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Trzeba amortyzator wyczyscic ze starej farby i tu jest wiele możliwości, piaskowanie i wszelkie metody podobne - trzeba rozebrać amortyzator, więc jeśli skupiamy się na tym żeby go nie rozbierać to amortyzator można oczyścić ze starej farby i naklejek specjalnymi preparatami w płynie, nie pamiętam jak się to nazywało, dostaniesz w sklepach z artykułami przemysłowymi, albo w sklepach typu ikea, obi etc. Polega to na tym, że moczysz szmatke i owijasz golenie na 10-20 minut, farba odmieka i odpada, reszte można papierem ściernym i gotowe. Idziesz do lakiernika i mowisz co i jak ma zrobić, nic się nie ma prawa łuszczyc, to taka sama jakość lakieru jak na autach, z podkładem i wykończeniem. Jak trafisz na dobrego lakiernika to możesz pogadać o cieniowaniu elementu - polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kato39 Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 farby nie musisz usuwać tylko zmatowić . amortyzator najlepiej rozebrać poza komorą powietrzną ponieważ znajduje się tam komora azotowa. nie ma się czego bać przy rozbieraniu spuszczasz powietrze odkręcasz dolna śrubki wyciągasz golenie dolne wyciągasz uszczelki wystarczy podsadzić kluczem. potem odkręcasz tłumik potem odkręcasz niebieską nasadkę z komory powietrznej zabezpieczasz wentyl zmatawiasz odtłuszczasz dajesz do lakiernika lub sam malujesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niszczacyzboze Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Jeśli chcesz się bawić w usuwanie farby to piaskowanie lub użycie preparatu Paint Remover. Koszt około 20zł za puszkę ze spreyem 500ml. Paint remover po nałożeniu i odczekaniu kilku minut ściera się wraz farbą. Preparat usuwa wszystkie warstwy do gołego metalu (anodę jeśli jest prawdopodobnie też zeżre jak się na nią kapnie.) Po jednym jak i drugim sposobie trzeba delikatnie zmatowić powierzchnię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Venomiz Napisano 1 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 A czy usuwając farbę specyfikiem typu Paint Remover nie uszkodzę magnezowych lag? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niszczacyzboze Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Trudno powiedzieć. Stosowałem wyłacznie na aluminium i stal. Jeśli masz np XCM czy inne to one też mają magnezowe dolne lagi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fw66 Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Jeśli chcesz zaoszczędzić to polecam specjalną emalię ceramiczną do AGD. Po wyschnięciu jest bardzo twarda (prawiej jak proszkowa). Kiedyś malowałem amora, i wyszło świetnie. Podstawa to zmatowienie papierem i dokładne odtłuszczenie. Jeśli wyczyścisz do gołego metalu, to najpierw daj podkład. Magnezu na pewno nie rozpuścisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Venomiz Napisano 1 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Dzięki, pomyślę o tym Prawdopodobnie zdecyduję się właśnie na malowanie natryskowe, tylko chciałbym zapytać o zabezpieczenie widelca. Wystarczy sama taśma malarska? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dante123 Napisano 1 Marca 2013 Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Ludzie Wy chodziliście do jakiejś szkoły? Jak płyn do usuwana lakieru - czytaj rozpuszczalnik może uszkodzić jakąkolwiek stal, alu czy inne. Nie ma takiej fizycznej możliwości, z podstawówki wiadomo że jedynie silnie stężony kwas H2SO4 min może poczynić szkody, jest to substancja silnie toksyczna (oraz jej pochodne) i dla zywyklego czlowieka nie dostępne tym bardziej w jakiś rozpuszczalnikach - koniec wykładu. "emalię ceramiczną do AGD" i pędzelek ? no i oczywiście porządne odtłuszczenie np benzzyną techniczną, powinni to robić w lakierni, ale różnie z tym bywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kato39 Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 po pierwsze żadne lagi nie są magnezowe są aluminiowe z małym dodatkiem magnezu .Jeżeli chcesz ładnie pomalować amortyzator trzeba go rozłożyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Wiele amortyzatorów dolne golenie ma wykonane jako odlewy ze stopów magnezu ... Skąd ta pewność że to stopy glinu z magnezem ? Byłeś kiedyś przy produkcji ? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dante123 Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Popieram kolegę Krzyśka, tutaj nawet nie ma co dyskutować odsyłam do książek z chemii - podstawowej !!! Właściwości stopu i dlaczego jest wykorzystywany jako domieszki, a nie jako sam surowiec - w produkcji urządzeń mechanicznych. Nie ma takiej fizycznej możliwości żeby był to tylko magnez, zawsze i wszędzie są domieszki, polecam zapoznać się z innymi "czystymi" materiałami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
panPierniczek Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Ładna mi domieszka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektron_(stop_magnezu) Oczywiście w amortyzatorach rowerowych *raczej* stosuje się aluminium z niewielkim dodatkiem magnezu. A do malowania amortyzatora lepiej się po prostu nie zabierac. Jak pomalujesz sprejem to lakier paznokciem zeskrobiesz a aby pomalowac proszkowo trzeba wszystko wjac ze srodka lacznie z tulejami ktore prawdopodobnie tam siedza i jest spora szansa ze nie beda sie nadawaly do ponownego uzycia. Wyjecie i osadzenie ponowne tez pewnie swoje bedzie kosztowac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 @@dante123, Stopy magnezu a nie czysty magnez podobnie jak stopy aluminium anie czyste aluminium ... Podaj mi tytuły i autorów tych książek ... Moje dane mówią np że ... Stop magnezu AZ91 ma wytrzymalość na rozciąganie Rm - 200 - 290 N/mm2 Stop aluminium AK52 ... 160 - 240 MPa ... Moje informacje mówią ze wykonuje się odlewy magnezowe i wykorzystuje się je w różnych dziedzinach życia ... Jestem niedouczonym głupkiem ... Dlaczego nie można odlewać z Mg ? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dante123 Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Prawdziwa okazja startu w wyścigu Formuły 1 zbliżyła się do Schlessera w 1968 roku. Zespół Honda postanowił wykorzystać w GP Francji doświadczalny bolid z ramą wykonaną z magnezu i chłodzony powietrzem, oznaczony symbolem RA302. O przetestowanie nowego samochodu poproszony został John Surtees. Anglik stwierdził, że bolid nie jest przygotowany do wyścigu, zaś nowatorskie rozwiązanie jest potencjalną pułapką. Aby przetestować eksperymentalny bolid, Honda do GP Francji na torze Rouen-Les-Essarts zgłosiła lokalnego bohatera – Jo Schlessera, kusząc go wysokim wynagrodzeniem. Nieustraszony, stojąc przed życiową szansą, wspierany przez Honda France zgodził się wystartować. Do wyścigu Schlesser startował z końca stawki, gdy jego partner John Surtees jadący starszym bolidem walczył o zwycięstwo. Niestety, już na drugim okrążeniu doszło do tragedii. Na zakręcie Six Frères Honda RA302 przy dużej prędkości zaczęła ślizgać się jadąc całą szerokością toru, po czym na wyjściu Six Frères feralny bolid uderzył bokiem w skarpę. Uderzenie było tak silne, że silnik eksplodował i cała zawartość baku zapaliła się. Bolid momentalnie objęły płomienie, a 200 litrów paliwa, które miały wystarczyć na 58 okrążeń, zajęły całą szerokość toru a magnezowa karoseria zapaliła się wytwarzając bardzo wysoką temperaturę uniemożliwiając dojście do wraku. Lekka, nowoczesna karoseria wykonana z magnezu bardzo szybko zamieniła się w popiół do końca trzymając uwięzionego kierowcę. Odsyłam do : http://allegro.pl/chemia-1-podrecznik-zakres-podstawowy-operon-i2994011750.html Włąściwości fizyczno- chemiczne magnezu. Stopy magnezu a nie czysty magnez podobnie jak stopy aluminium anie czyste aluminium ... zgadzam się z tym !!! powinno być napisane tak jak na parówkach, wydaje się że to z mięsa, a mięso to tam tylko mały dodatek. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 2 Marca 2013 Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Tylko że stopy mają to do siebie że jak się nazywają stopami magnezu to zdecydowana większość to właśnie magnez ... Większość stopów ma go zdecydowanie ponad 90%. Bolid spłonął bo magnez ma takie a nie inne właściwości chemiczne ... po odpowiednim potraktowaniu pali się wsciekle białym ogniem. Utrudnia to proces technologiczny odlewania ale to tylko przeszkoda ekonomiczna - zastosowanie odpowiedniego procesu pozwala odlewać element bez jego samoistnego spalenia się. Właściwości mechaniczne porównywalne ze stopami aluminium jak najbardziej pozwalają stosować odlewy magnezowe w goleniach dolnych amortyzatorów rowerowych. Do tego jest o 1/3 lżejszy od alu. Co nie zmienia faktu że goły metal jest tak samo trudny do pomalowania jak aluminium ... Przeciętna farbą się go nie trzyma. Pozdro TapaTalknięte z Andka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Venomiz Napisano 3 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 Przeciętna farbą się go nie trzyma. Czy to znaczy, że może być problem z pomalowaniem? Dla jasności, zamierzam pomalować widelec natryskowo w profesjonalnym warsztacie Aha, i wiem, że dolne lagi nie są zrobione z czystego magnezu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 3 Marca 2013 Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 Chyba wszystkie dolne golenie wykonane ze stopów metali lekkich są malowane proszkowo ... i dlatego lakier się na nich trzyma bo to bardzo odporna powłoka. Lakier natryskowy jak najbardziej pokryje element. Problem polega na tym że powierzchnia stopów metali lekkich jest bardzo słabo przyczepna dla lakierów i lekkie uderzenie kamienia może bardzo łatwo spowodować odprysk ... Na przykład lakier "z puszki" pomalowany na podkładzie też "z puszki" da się z takiej powierzchni zdjąć paznokciem. Reasumując jak masz jeszcze stara powłokę lakierniczą na goleniach to raczej jej nie zdejmuj do "zera" nowy lakier będzie się lepiej trzymał na niej niż na "gołym" odlewie. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolek2 Napisano 3 Marca 2013 Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 Na gołe elementy stalowe , aluminiowe , tworzywa sztuczne itd powinny iść specjalne grunty które zapewniają przyczepność warstwie wypełniającej ( tzw podkład z utwardzaczem ) , następnie lakier nawierzchniowy . Jak napisał poprzednik , jeżeli stara farba na amortyzatorze trzyma się dobrze to absolutnie nie usuwaj jej ( wystarczy przematować wypełnic ubytki po rysach , kamykach i nałożyc warstwę wypełniającą chemoutwardzalną ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dante123 Napisano 3 Marca 2013 Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 Tak magnez jest lżejszy od alu ale XCM waży ponad 2,4 kg i zaprzeczeniem jest, że to magnez, a nawet zastanawiałbym się czy to alu.. "Czy to znaczy, że może być problem z pomalowaniem? Dla jasności, zamierzam pomalować widelec natryskowo w profesjonalnym warsztacie Aha, i wiem, że dolne lagi nie są zrobione z czystego magnezu" Co do malowania natryskowego to nie ma żadnych przeciwskazań, nic się złego nie stanie - przecież kiedyś już był malowany i jest cały , Jeśli twierdzisz, że jest cały z magnezu to nie należałoby go malować proszkowo, gdyż temp procesu mogłaby go uszkodzić - choć nie jestem pewien dokładnych temp tego procesu Malowanie natryskowe nie sprawi żadnego problemu, wpisz sobie na wiki magnez i zobacz co jest z niego robione i maluj spokojnie, farba będzie trwała i będzie ładnie wyglądać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 3 Marca 2013 Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 To czy podkład będzie chemoutwardzalny czy nie to nie ma większego znaczenia ... metale lekkie tak mają i koniec ... Słyszałem o różnych metodach aby poprawić przyczepność powłoki do ich powierzchni ... część traktuje je NaOH inny wodą amoniakalną ... Pozdrawiam Nie mogłem edytować to dokleje @@dante123, Problem polega na tym że gdzieś coś dzwoni tylko nie sprawdzasz gdzie i co ... Malowanie proszkowe ... proces wygrzewania jest na poziomie 220 st ... jest problem z elementami lutowanymi . naprawianymi stopami cyny ale nie ma problemy z metalami lekkimi ... temperatura topnienia Mg to ponad 600 st. Nawet wredny XCM jest malowany proszkowo ... jego waga wynika miedzy innymi z tego ze : ma stalowe golenie górne, ma stalową rurę sterową, ma stalową sprężynę(ny) ... To czy golenie dolne są ze stopu Al czy Mg jest stosunkowo łatwe do sprawdzenia ... a co na dole ma XCM nie wnikam bo co za różnica czy klocek waży 2,5 kg czy 2,7kg ... waży dużo jest toporny i kiepski, wiem ze jest to jakiś stop lekki Autor tematu maluje Talasa wiec co tu szuka XCM ? pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Venomiz Napisano 3 Marca 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Marca 2013 Hmm... a jak wygląda kwestia wytrzymałości lakieru położonego natryskowo na stary? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.