Skocz do zawartości

[rowery nietypowe] Faty, Różnokołowce, 29+, MX, Single, Bezprzerzutkowce, Bikepacking/rafting itp...


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

No widzisz Rafale i tu się mylisz (podobnie jak ja czy wiele innych osób zaglądających w ten wątek). Dowód? Zajrzyjcie na wpisy na fb bikeboarda pod testem anyroada. 
"po co", "dlaczego", "brzydkie", "jogurt dla facetów" (ten mnie się spodobał najbardziej), "jak coś jest do wszystkiego to do niczego" itd
To prawda, że walka wewnętrzna w romecie trwa. Wyobraźcie siebie na miejscu projektantów (tam nie siedzą dinozaury i słuchają zztop) i spoconych nad sobą w tandetnych marynarkach panów szefów którzy patrzą na realne zyski i tylko zyski. Kro wygra?
Ja nikogo nie bronię, ja nie kupię tego rometa. Ale pamiętam rometa z czasów 20 kilowego "trekkinga 21" (Prezesowa miała takiego) i mustanga.... k.. jest lepiej, no jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przepraszam a czym się różni ten rower od anyroada? Ja pytam poważnie (nie znając geo). Ta sama szerokość opony, tarcze, baran (anryroad ma może ciut lepiej rozgiętą), oba na alu (Anyroad może minimalnie lepiej pracuje ale wyglądem przypomina sami wiecie...), oba nie mają oczek pod bagażnik. za to romet ma (chyba) AŻ pod dwa bidony. Za to kiera mogła by być ciut wyżej.

Co do racji. Chodzi mi o to, że jeżeli wydaje się nam, iż przeciętny polski rowerzysta myśli o rowerze typu fargo, grad czy anyroad to dla uświadomienia polecam przejść się do kilku sklepów i pogadać ze sprzedawcami (lub poczytać opinie właśnie pod bb czy bike na fb). Romet finansowo nie ma interesu ani pchać się w stal ani pchać się w monstery, bo to nadal u nas mocna nisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to przecież to napisałem 

 

 

jak dla mnie to fajny wypust dla kogoś kto szuka  czegoś nowego dla siebie , ale nie ma sprecyzowanych oczekiwań - bo to w sumie w założeniu taka produkcja , żeby 'większości' pasowała.

tak więc zapewne trafią w klientelę, aczkolwiek dodatkowe klamki nie są kosztem a mogłyby podnieć atrakcyjność...

 

a więc mam rację :P

 

 

 

 

co do różnić - a różni się właśnie geo na pierwszy rzut oka, IMO z tego anyroad można cośtam więcej wykrzesać

 

 

i zgadzam się, też tego nie kupię, nie zachwyca mnie ;)...delikatnie mówiąc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hehe, ja tylko jestem ciekaw ile z tych osób, piszących "że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego" przejechało się takim lub podobnym rowerem. Albo chociaż zadało sobie trud przeczytania testu w ostatnim bB. Nie ubliżając nikomu, to takich "kanapowych speców" pełno w internetsach.
Ja tylko wspomnę, że autor testu nie tylko uważa, że rower jest do jazdy niemal wszędzie, to jeszcze zabrał tego AnyRoad'a w Beskid Sądecki i powykręcał rekordowe czasy na ulubionych ścieżkach w paśmie Radziejowej, "wyprzedzając hurtowo większość bikerów na góralach". :P

Wracając jeszcze do Rometa, to wystarczyłoby dosłownie kilka drobnych poprawek koncepcyjnych i mogłoby być całkiem nieźle. A tak ni pies, ni wydra...

 

Edytowane przez adamos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Hehe, ja tylko jestem ciekaw ile z tych osób, piszących "że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego" przejechało się takim lub podobnym rowerem. Albo chociaż zadało sobie trud przeczytania testu w ostatnim bB. Nie ubliżając nikomu, to takich "kanapowych speców" pełno w internetsach.

Oczywiście! Ale jak wiadomo "co mi kto tu będzie jak ja wiem NAJlepiej". Tak jak piszesz - mało kto miał styczność z czymś takim. Na! ciężko było by namówić na próbę bo "przecie u nas (w Poznaniu, Toruniu, na Mazowszu, Suwalszczyźnie itd itd) to CZA górala obowiązkowo. A full to szczyt marzeń".

Za to do tych najszybszych przejazdów i eksplozji radości podchodzę z lekką rezerwą. Co prawda to już drugi test tego roweru w bB (poprzedni z 2 lata temu-też pozytywny) ale o dziwo co rower, rama, opony to oni podjeżdżają ścianki do tej pory nie do podjechania, zjeżdżają to co - wstyd się przyznać - sprowadzali całe życie a resztę kolegów podczas luźnego wypadu w Beskidy zostawiają daleko w tyle (choć oczywiście nie mają akurat formy).
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@IvanMTB wspominał kiedyś o zawodach w jednobieganiu - wprawdzie nie na taką imprezę natknąłem się w sieci ale coś z deczka podobnego - zawody kurierów rowerowych więc singli nie brakowało sądząc po zdjęciach. 

 

Pełne info na blogu http://pcmc2015.blogspot.com/

 

Trochę to inne klimaty bo prawie jak nasza wspaniałą Warszaffka czyli hipsterka i tego typu sprawy no ale - coś się dzieje.

 

A tak poza tym to nie wiedziałem @anarchy że ścigasz się w takim gronie ;)

 

11873507_1462880017352629_56963331171135

Edytowane przez MikeSkywalker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

....ja też nie wiedziałem... ;)
A takich imprez jest multum, nie tylko w Wafce. A nasz kolega Przemek aka Głowa co mu się na drugi paprykarz nie udało dotrzeć robi (lub współrobi) takie imprezy nocne. Bo nocą tylko dzikie koty chodzą grrr  
Ino żdna nie jest taka jak sobie to widział Ivan a my wyobrażamy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Artoor.. "gravel queen" :thumbsup: Gdybym budował ramy już bym podkupił nazwę.

Adamos - te pierwsze jakieś takie iście ściganckie (kolor pierwszego czad!)... ja się zastanawiam jak tu w pomarańczowym złapać za dolne chwyty a tu to nawet do górnych bym się nie wygiął :)


...a tak na boku, po małym wypadzie na Połednie Polski w tereny mniej płaskie (gdzie na podjazdach dolne chwyty były na wysokości górnych hi hi)  ale i mniej piaszczyste muszę to rzec: MONSTER ...TO JE TO! 
(a 3 lata temu tak mówiłem o sarnie ech..)
DSCN2185.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Na moje pani od gravel quina ma konkretny daltonizm

nie wiem w sumie czemu niektórym kobietom projektantkom wydaje się, że wszystkie babki lubią z fioletem, magentą ewętualnie różem pudrowym (plus popiel).
Sądzę, że wcześniej sam bym takie kolory wybrał niż np Prezesowa :) 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skalny homar przezacnie skomponowany. Poezja! 

 

Bonus jednak leci za Drakkar Monsteur'a - oprócz troski o kultywowanie tradycji w Rodzinie i szacunu za pociskanie singlatym to jestem zassany klamkowymi rewolucjami - coś o czym wcześniej nie myślałem a mogłoby rozwiązać obecny problem z zeSRAMymi klamkami i Midżką. Hmmmm...

 

rawland-drakkar-monsteur-21888_13.jpg

 

rawland-drakkar-monsteur-21888_16.jpg

 

 

Równie ciekawe poprzednie wsprzęcenie:

 

rawland-drakkar-monsteur-21888_6.jpg

 

 

Dzięki Adamos  :thumbsup:

 

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kazafaza chodzi o to, że pozbawił Campe bebechów, czy czegoś nie dostrzegam? 

 Rock Lobster kawał drania - nie pierwszy i coś czuję, że nie ostatni, który wpada w oko i zostaje na dłużej. 

 

Edit:  wszystko już jasne, znalazłem wątek ;)

Edytowane przez akkwlsk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło Pany! Wróciłem z Sudeckiej katowni :D więc mały raport eksploatacyjny...

 

Buła cała i ja też, choć parę razy miałem śmierć w oczach :]

Było wszystko! Długie podjazdy, trasy XC (Bielawa), Enuro i DH (Srebrna Góra).

 

Facik spisał się nad wyraz dobrze. Generalnie tym taranem można atakować praktycznie wszystkie górskie trasy ale trzeba się przy tym urobić po łokcie.

 

Pierwsze czego mi brakowało to jednak młynka na podjazdach. Przed wyjazdem założyłem na korbę mniejszą zębatkę 30T NW ale i tak przy 42T z tyłu było dość twardo (~0,71). Chyba w góry będę dokładał przerzutkę z przodu i manetkę bo nie ukrywam, że na 1x10 było ciężko. Połączenie przerzutki z stałym sprzęgłem (type2) i zębatki NW po raz kolejny okazało się bezproblemowe. Napęd w każdych warunkach działał idealnie.

 

Co do kół to jestem zachwycony ich wytrzymałością. Tyle co one dostały kamieniami to głowa mała. Momentami leciałem przez gruzowiska po 40-50km/h. Ze 3-4 razy dość mocno dobiłem przy 6.5PSI (z czego raz na hopie), no ale nic się nie stało. Te dętki Surly są jakieś pancerne!

 

No i ostatnia rzecz to widelec. Na sztywniaku tak jak wspomniałem miałem ręce pełne roboty ale było to do ogarnięcia. Dziś czuję się jakbym cały weekend robił przy młocie pneumatycznym :) Jakbym miał Bluto to pchałbym jeszcze ostrzej ale i tak nie było źle. Poniżej na szybko zajawkowy film (uncut raw) jak kolega gonił sztywną Bułkę na fullu (zjazd z Wielkiej Sowy za Kozim Siodłem)...

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...