[rowery nietypowe] Faty, Różnokołowce, 29+, MX, Single, Bezprzerzutkowce, Bikepacking/rafting itp...

[thomasz]

 

 

już "pomajówkowy" wspominek czyli jak wożono drzewo do lasu

 

no tak.. niektórzy wszystko na garbie tachać muszą, a inni dumnie na rumakach i jeszcze dla pokazu, że tyle miejsca, drzewo dopakują...Panie Boże... Ty to widzisz i nie grzmisz? 

 

P.S. gienek gienkiem, ale coś Ty Panie Prezes za korbę i suport to sarny zamontował?? 

[anarchy]

 

 

Panie Boże... Ty to widzisz i nie grzmisz? 

Za miesiąc (mam nadzieję) każdy se upakuje

 

 

coś Ty Panie Prezes za korbę i suport to sarny zamontował?? 

 
Takie tam pierduły wyłapujesz Kolego
Wstyd się przyznać, ale zmieniarka i korbiszon wszedł inny na miejsce polerki. Przełożyłem ze szpeca xtra970
 

[adamos]

Prototyp "Leniwiec" majówkowo stestowany.

PS. Słowo podziękowania dla Prezesa za szybko i sprawnie przeprowadzony kabotaż.

 

[thomasz]

@adamos, nie pasuje Ci ten leniwiec ani trochę. Możesz odesłać z powrotem, przyjmuję zwroty

 

a tak na serio, to nieźle go wypchałeś. Nie obijał Ci się o uda? Tym bardziej że masz podajże korbę typowo szosową...

[adamos]

Nie, nic nie obcierało.

Pisz o zgodę do Prezesa. Jak się zgodzi, to wysyłam Ci go do przymiarki i czekam już na swoją, pełnoprawną wersję.

[karolg]

 

A cóż to za dropbar? Woodchipper?

[thomasz]

 

 

Pisz o zgodę do Prezesa. Jak się zgodzi, to wysyłam Ci go do przymiarki i czekam już na swoją, pełnoprawną wersję.

 

Spoko loko, szkoda zachodu. Przesyłka i cło wyszło by tyle co za nową torbę. Grzecznie poczekam sobie w kolejce

[porcelanowy]

Powitoł

Co się tyczy napędu - a śrubka B dobrze wyregulowana? Może przerzutka za bardzo "odsunięta" od jedenastki.

Podejrzewałem Odwaliłem kitę, jak zobaczyłem na jednym taktycznym forum taktyczne zdjęcia taktycznej kuchenki polowej a w niej ładnie przycięte i rozłupane szczapy jako paliwo

 

Przerzutka oddalona jak trzeba

To jak? Za krótko czy zostawić tak aż do testów polowych?

[drezyna]

porcelanowy,z kalkulatora wychodziło mi 106 ale najpierw zostawiłem 108 bo wydawało mi się że za krótko. Kilka jazd i teraz mam 106 bo nie tyle przeskakiwał co wydawał dźwięki jakby chciał. ,  Wózek na największej mam podobnie wyciągniety i jest dobrze.

ps

thomasz, nie szło mi o to że ten typ sobie poprzycierał dżinsy pumeksem tylko o to że jest to dobry patent na kolejną modę w rowerach..

Edytowane 4 Maja 2015 przez crust

[yarr]

"A cóż to za dropbar? Woodchipper? "

 

Najprawdopodobniej tak.

[kubim]

Jamis testuje swojego 27,5 na plusie.
Czyżby miało to oznaczać że do oferty Vittorii wejdzie Bomboloni w średniej kiszce?

http://www.roadbikereview.com/reviews/sea-otter-jamis-goes-all-in-with-renegade-adventure-bikes/jamis-8

Edytowane 4 Maja 2015 przez kubim

[thomasz]

Mimo, że totalna reklama fargo, to warto zerknąć, choćby dla zdjęć...

http://salsacycles.com/culture/fargoing_the_oregon_outback_route#When:11:00:03Z

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[itr]

Panowie salsujący na żadnym zdjęciu nie jadą w dolnym chwycie, czyli tylko przeszkoda to dla powietrza... chyba trochę cały ten bajkpaking ociera się o brodę hipsteriady, ale najważniejsze że zawsze na pierwszym miejscu jest kontakt z naturą, i choćby że na akordeonie ważne że w plener   A u nas w Polsce coraz mniej szutrów, na mojej szosowej pętelce z przed lat był taki łącznik szutrowy  trochę żal było jechać tam na lekkich gumach... Ale fajniej niż główną szosą na Górę Kalwarię...

 

Wróciłem tam po dłuższym czasie. Asfalt jak lód, i nawet przystanek  ... autobusowy.

 

Beskidy podobnie, ale na Dolnym Śląsku np w Górach Sowich szutryzują europejsko leśne drogi, i można śmielej bez normalnego mtb sobie pojeździć... na samą Sowę na szczęście kamieni nie wyzbierali ze ścieżki...

[thomasz]

@itr - widzę że znasz moje rodzime strony - Bielawę, Wielką Sowę itp

Co do szutrów, to mam identyczne odczucie. Cholernie im zazdroszczę takich prerii i długaśnych szutrowych dróg. Na koniec biwak z namiotem, salsa u boku i szafa gra

[anarchy]

ech

widzę, że mamy podobne odczucia Marku
Nagle "wyprawowanie" stało się modne! Dla mnie coś równie śmiesznego jak sytuacja gdy nagle zaczynamy wszyscy chodzić do.. opery (i oczywiście umieszczać z tego foty na instargramie) ! Porównanie na pozór głupie ale jak się dobrze zastanowić....
Ja się cieszę, że ludzie odnajdują z powrotem kontakt z naturą, że sport, rower itd ale wszystko to razem z otoczką (często bardzo na siłę) bikepackingową to taka moda, jak broda, koszula w kratę czy spanie pod mostem
 

[rambolbambol]

Co wy mówicie, że szutrów brak. Szutrów jest w bród i to tylko kwestia rozpoznania terenu. Przykład:

Droga od mojego domu (w Bydgoszczy) do rodziców to 124km asfaltu. Rok zajęło mi wyczajenie trasy alternatywnej "na przełaj" o długości 105km, która leci tylko i wyłącznie po ścieżkach nie utwardzonych, drogach pożarowych i drogach polnych. Da sie?

 

Jak ktoś chce, to całą Polskę przejedzie wzdłuż i wszerz, asfalt oglądając tylko, gdy trzeba jezdnię w poprzek przekroczyć. No oczywiście jesli ktoś w podstawowym wyposażeniu roweru ma uchwyt na telefon z GPS i bez Endomondo/Stravy na rower nie wsiada, to nie ma szans, że dojrzy szutry. Mapa i kompas otwierają często oczy na rzeczy niewidoczne na ekranie. Polecam się wybrać na rajd typu Harpagan. Tam docenia się na ile sposobów można dostrzeć z punktu w punkt i ile się traci trasy korzystając z GPS.

[ishi]

Na harpie nie wolno korzystać z GPS, a punkty najlepiej się zdobywa uciekając przed kundlami nielegalnie przejeżdżając przez zgliszcza PGRów

[karolg]

Tylko właśnie.. Jak znasz okolicę, to wiesz, którędy można pośmigać po szutrówkach. U mnie wzdłuż Wisły jest sporo takich miejsc, chociaż, jak napisał itr, coraz więcej "naprawiają".

 

A jak wysiadasz z pociągu w mieście X i chcesz dojechać do miasta Y, to ciężko szukać szutrów i na pałę skręcać w każdą leśną czy polną odnogę od asfaltu, bo nie wiesz dokąd prowadzi. Może akurat kończy się na posesji. 

 

Rozwiązaniem może być gps albo telefon ze sprawdzonymi mapami, które cienką brązową kreską pokazują TE trasy. Ale jechać z nosem w ekranie to też lipa.. 

 

Jakieś dobre rady?

[anarchy]

 

 

Jakieś dobre rady?

W miarę aktualne dobre mapy (analogowe hehe), mapy a nie broszury tusrystyczne gdzie nic nie widać pod ikonkami zamków, dworków i cmentarzy.
Dokładne oglądnięcie/przestudiowanie terenów w google maps i geoportalu przed wyjazdem (szczególnie polecam geoportal).
Pytanie tubylców. Kto jak kto ale ludziska mieszkający w danym miejscu wiedzą najlepiej czy ta droga to na szagę czy ino do Bronka miedzy prowadzi

[akkwlsk]

Jest takie cosik jak http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/ gdzie można sobie obczaić mniej więcej przed wyprawą gdzie lecą drogi gruntowe i pożarowe a potem zdać się na kompas, ewentualnie wydrukowac sobie uprzednio taką mapkę. Ja robię raczej krótkie trasy więc większość jadę z pamięci/na czuja

 

Edyt: prezes był mnie ubiegł, ale macie link

Edytowane 6 Maja 2015 przez akkwlsk

[yarr]

A co do dolnego chwytu barana to ja tez faktycznie malo w pompie uzywam. Walsciwie tylko wtedy jak  uciekam przed kundlami

 

Hmmm moze odetne

[karolg]

To właśnie miałem na myśli pisząc o telefonie ze sprawdzonymi mapami Dobra jest ich aplikacja, pokazuje dowolną warstwę mapy z zaznaczoną pozycją. Szkoda, że potrzebuje internetu i.. baterii. Osobiście wolę "analogowe" mapy, tylko poza rejonami turystycznymi trudno o dobre i wygodne (np. laminowane). Marudzę..

 

edit: link do wspomnianej apki

https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.gispartner.imapmobile

Edytowane 6 Maja 2015 przez karolg

[anarchy]

Karolu
Ściągasz mapy z geoportalu, sklejasz w fotoszkapie albo cadzie, drukujesz i voila Albo wrzucasz na telefon jako jgpi w kawałkach i bez netu korzystasz.
Ja kiedyś tak wydrukowałem....całe Pireneje - ponad 1000km tras czyli Europa w poprzek. Zaznaczyłem gdzie jechać, jak trasa, pociąłem na kawłaki 30x30 (nie pamiętam-około 75 kartek). 
Poniekąd z powodu słabej dostępności map terenów ktróe nas interesowały ale i ceny (mapy około 500zł). Oczywista mieli my jeszcze garmina i tel z netem ale nie ma to jak mapa papierowa

[karolg]

Ja tak kiedyś wydrukowałem mapy połowy Bałtyku Zachodniego, bo na jachcie nie było a płynąć się chciało..

[anarchy]

..no a dobre mapy morskie jak wiemy tanie nie są