Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Może być nieco za mały dla Ciebie, ja mam 58cm i tak myślę że 60cm nie byłaby raczej za duża...jak masz wątpliwości to zapraszam na przymiarkę, a z 56cm do spróbowania są: CdF, Croix de Fer 20 i Day One Disc.

 

 

POZDRo-:ver

Napisano

Hm no właśnie zawsze myślałem, ze na mniejszego niż 58cm bym sie nie porywał, ale ostatnio przymierzalem kumplowego Cotica X 56cm i wydawał sie ok.

  • Mod Team
Napisano

Po co? Bo można... Nie ma przymusu, nie musisz kupować, nie musisz się na tym ścigać. Jak dla mnie petarda :D

 

Jeśli jeszcze ma tak kapitulne geo jak Puffin to pewnie ma odejście jak na NOSie  :devil:

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

Ja myślałem że ludzie się na fatach ostro ścigają, w takim np. Rovaniemi 150, a tu się z forum dowiaduję że w zawodach nie wystartujesz... Zresztą, za 15 koła to lepiej kupić Passata B5 w TDI, oczywiście od Niemca, stan igła!

Napisano

Ta węglowa rama wygląda dokładnie jak ta którą początkowo chciałem kupić z Alibaby :) to już kolejny "markowy" rower na tej konstrukcji haha... co za marketingowy bełkot!

  • Mod Team
Napisano

Może i bełkot ale cały figiel polega na tym, że jak coś walnie, to nie musisz ze skargą lecieć an drugi koniec świata do Wuja Ping-Ponga który pokaże Ci malutki, żółty, środkowy palec, ale pogadasz w jakimś chrzescijańskim języku i masz duuuużą szanse na naprawę/wymianę/zwrot sianka.

 

Sorrybatory... Ale tak się ten byznes kręci... Outsourcing to największe błogosławieństwo i przekleństwo współczecnej ekonomii :)

 

Szacunek..

I.

 

Napisano

Jaaasne :) Zepsuta piasta XT... serwis polski: "to Pan poczeka sobie teraz ponad 2 tyg bo musimy wysłać ją do producenta w Azji" :)

 

Nie ma co generalizować, ale moje doświadczenie z obsługą i zamawianiem azjatyckiego szpeja nie odbiega zbytnio od lokalnego. Zawsze można trafić na mongoła.

  • Mod Team
Napisano

Pewnie że jasne... Kupowanie w Kitaju jest OK jak nie ma problemów. Ale jak coś się pierdyknie, albo cos sie niezgadza bywa różnie.

 

Przykład z życia wzięty.

 

Kolega mojego byłego szefa umyslił sobie kupić w Czajniku troche sportowo-turystycznych ciuchów i opendzlowac je w Polszcze.

Kupił 20 zestawów, bomba, kupił 40 zestawów, wszystko cycyśnie. Kupił pół kontenera i jak go otworzył to się okazało, ze w środku jakiś chłam. 

Co ciekawe, osoba z którą załatwiał kupno nagle zupełnie straciła umiejetność posługowania się językiem angielskim.

Próbował rozmaitych sposobów, interwencji przez konsulat i ambasadę, ale kasy nie odzyskał, za to musiał zapłacić cło i vat za pół kontenera bezużytecznych szmat...

 

Nie mówię, że to reguła i każdy Kitajec tylko czycha aby białasa w ciula zrobić. Jednakże nie bez przyczyny w Kitaju działaja specjalne firmy które sprawdzaja Twój towar przed wysłką, jego zgodnść z zamówieniem, jakośc, kompletność tak fizyczna jak i od strony papierologicznej. Dlatego duże firmy maja swoich ludzi rezydujacych w Czajniku, którzy mniej lub bardziej dyskretnie kontroluja żółte łapki.

 

Oczywiście w ostatnich 5 latach bardzo dużo zmieniło się na plus, szczególnie wraz ze wzrostem popularności portali typu Alibaba i ekspansją chińskich firm na ebajcu...

 

Jednak zawsze kupno bezpośrednio u tak dalekiego źródła dostarcza nieco więcej emocji niż od lokalnego posrednika, któremu w najgorszym wypadku można osobiscie mordę korbą od Kamaza obsiniaczyć  :icon_mrgreen:

 

Szacunek...

I.

 

 

 

 

 

Napisano

....mi to się zdaje że przestaje być zabawne robienie fata za 15 tys... może się mylę... ale zawsze można się poślinić. Czytałem ostatnio test setu tuningowego do fata aby jeździł znacznie lepiej- porównywalnie z MTB - koła karbonowe super + oponki - całość koszt żędu 6 tys..... kierunek z frajdy i zabawy stał się niezłą skarbonką .... jeszcze większą niż 26/ 27 i 29 " ........ i obym się mylił. 

Nie jestem przeciwnikiem fatkołowców..... bo frajda i zabawa jest..... ale za zejście z wagą poniżej 10 kilo kosztuje to to....  ;-)

Pamiętam targi w koloni z przed 12 lat jak stał tam jakiś taki Surley z wyścigu podbiegunowego...jako ciekawostka.... a dziś jak firma jedna z drugą nie ma w kolekcji to tandetą zalatuje. Dla mnie osobiście nic poza funem i zabawą w tym nie ma- zaprzecza wszystkim prawom fizyki ;-)))) 

Zresztą kto bogatemu zabroni.......

  • Mod Team
Napisano

Popraw mnie, jeśli się mylę. Czy w rowerowaniu właśnie przypadkiem nie chodzi o zabawę?

 

A że jedni bawią się na chudo, inni na tłusto, niektórzy na budżetowo a jeszcze inni na bogato to chyba nic w tym złego nie ma, o ile nikt nie zaczyna nosić odbytu wyżej niż się potrafi zdefekować gdyż wydał na rower tyle a tyle, jeździ na taki to a takim rozmiarze kół, na tej czy innej marce lub takim czy owakim materiale...

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

masz racje ... ja te grubasy jak na razie jak zabawki traktuje. Pompuje się obecnie kolosalną kasę w marketing grubego koła.... jak będzie czas pokaże. 

Niech każdy bawi się jak chce.... ale żeby oprócz banana na ustach ... siła do napędzania była. Grubekoła dla Grubych gości ...żeby schudli nieco.

Napisano

 

 

o ile nikt nie zaczyna nosić odbytu wyżej niż się potrafi zdefekować gdyż wydał na rower tyle a tyle, jeździ na taki to a takim rozmiarze kół, na tej czy innej marce lub takim czy owakim materiale...

 

Good point! 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...