[rowery nietypowe] Faty, Różnokołowce, 29+, MX, Single, Bezprzerzutkowce, Bikepacking/rafting itp...

[anarchy]

tiaaa, w sumie taka opona wyłożona pluszem mogła by na stromych zjazdach łaskotać nie tylko nasze ego
Jeżeli wszystko zmierza do przyszłości szeptanej przez Rambola (o kolejnym złotym środku - 32") - uff
Gorzej jeżeli pójdą dalej, bo dalej chyba nigdy się nie kończy. W pewnym momencie zmienia się tylko pojęcie " siedzenia w kole"



Wracając jednak do teorii Rambola (co do której się zgadzam w zupełności) - nie rozumiem jednego. 36-erowce jak na razie wychodzą z czeluści małych manufakturek. Często gęsto firm, którym bardziej przyświeca prawdziwa chęć niesienia zabawy, poszukiwania itd, a nie liczenia na rewolucje rowerowe. Czyli nie wyglądało by to na dalekosiężne plany inwazji "nowej religii".  Inaczej było z 29" które wypromowali Wielcy (a znów 650b trzymali przy życiu "mali").
Zatem - dlaczego wzięli się właśnie za 36"? a nie np 32? Albo 34? Po co iść w coś co w 9 przypadkach na 10 (albo 99 na 100) będzie mocno na wyrost (hehehe już widzę właścieciela takiego roweru wraz z nim..w windzie klasycznego PRL-owskiego 11 piętrowca).

[twojastara]

bo ten rozmiar kola byl juz znany w monocyklach, dlatego nie trzeba bylo "wymyslac kola" od nowa (podobnie wlasciwie wszystkie inne obecnie istniejace rozmiary - nic nie wzielo sie z powietrza, 29 to typowe 700c, 27,5 znane jest od dobrych 90 lat, jesli sie nie myle podobnie jest z kolkami 19" do mod'ow trialowych, zapozyczyli je z monocykli) 

 

 

dlatego zastanawiam sie czemu jeszcze nie odgrzano rozmiaru 700A (642mm) do rowerow szosowych...

Edytowane 7 Listopada 2014 przez twojastara

[anarchy]

za oczywistości medali nie dajemy sierżancie
tylko to tak, jak by brać koła z motocykli do fatbików (bo przecież Ci ostatni już nie mieli z czego brać za bardzo)
Mamy epokę węgla, można sobie zrobić jaką się chce obręcz. W 1,2 albo 500 sztukach. Podobnie jest z oponami.
Walmartowi się udało, i to w tanim rowerze!  32" bez cudowania, że skoro nietypowo to będzie kółko po pincet baksów. 
36" jest (wg mnie) zbyt kontrowersyjne albo zbyt radykalne by (ciągle wg mnie) jedynym wytłumaczeniem zjawiska było "bo takie były na magazynie panie kierowniku". To jest głupie, po prostu.
Chyba, że potraktujemy to jako żart, całkowity.

[twojastara]

smiem podejrzewac ze to 32" to znowu jakis chwyt marketingowcow, a jest to po prostu zwyczajne kolo do cruiserow/holenderek zwane 700B (635mm metrycznie) tylko z troche nietypowymi oponami; 

 

czyli w takim wypadku nic nowego, zwazywszy ze Cleland robi swoje rowery zwane 31" juz od lat 60tych (najstarsze wersje widzialem na zdjeciach znajomego z ktoregos ze zlotow retrobike.co.uk); 

tu jest wspominka o tym od Guitar Teda: http://g-tedproductions.blogspot.com/2010/12/bigger-big-wheel.html

a tu same rowery Clelanda (warto zajrzec do flikera) : http://clelandcycles.wordpress.com/

 

 

 

ps. w fatbikeach zawsze chodzilo o szerokosc a nie srednice, dlatego we wczesnych wersjach uzywali albo polaczonych obreczy albo o zgrozo calych kol (rowery 4-kolowe)  http://forums.mtbr.com/vintage-retro-classic/worlds-first-fat-bike-830290.html

Edytowane 7 Listopada 2014 przez twojastara

[anarchy]

 

 

śmiem podejrzewać ze to 32" to znowu jakis chwyt marketingowcow, a jest to po prostu zwyczajne kolo do cruiserow/holenderek zwane 700B (635mm metrycznie) tylko z trochę nietypowymi oponami; 

Tylko, że 622 i 635 za mało się różnią by z tych drugich uzyskać nawet bardzo, bardzo naciągane 32". 
hmm jak by to policzyć to trzeba by obręczy ... 700mm (!) ładny równy wynik. Stara, zaglądnij do swojej niezmierzonej wiedzy i powiedz czy jest, było coś takiego kiedyś na rynku

[adamos]

Tylko, że 622 i 635 za mało się różnią by z tych drugich uzyskać nawet bardzo, bardzo naciągane 32". hmm jak by to policzyć to trzeba by obręczy ... 700mm (!) ładny równy wynik.

 

A jaki w ogóle sens ma ta dyskusja, skoro jak sam piszesz można sobie teraz w epoce węgla 1,2 albo 500 sztuk obręczy zrobić?

 

32" i 36" i tak "wejdzie" szerzej dla 2-metrowców i wyżej. Kiedyś wrzucałem tu, (jak ktoś pamięta) stalowe 36-calowe takiego duuużego Australijczyka, co to nic pod siebie w sklepach nie mógł znaleźć, a że jak pisze twojastara było już "gotowe koło", to sam zaczął swoje budować.

 

 

Inaczej było z 29" które wypromowali Wielcy

 

No właśnie...Wielcy...

Ciekawe, czy już wtedy wiedzieli, że tyle namieszają? Chyba nie...

BTW. Happy B'day GF!

 

Edytowane 7 Listopada 2014 przez adamos

[el_gregorio]

Ciekawostka - fatbike od Authora... 4,3tys. PLN / 16,4kg...

 

 

pozdrawiam

[anarchy]

A jaki w ogóle sens ma ta dyskusja, skoro jak sam piszesz można sobie teraz w epoce węgla 1,2 albo 500 sztuk obręczy zrobić?

W sumie masz rację Złoty Adamosie, można nie dywagowac, dyskutować i publicznie obnażać z własnych dociekań i myśli na temat czegoś co i tak wejdzie/nie wejdzie.

To ja w takim razie zapytuję o nowego stumpjumpera29; ktoś mi odpowie dlaczego tegoroczny model ramy jest cięższy o 17gram? No i czemu są brzydsze malowania. Bo mnie kusi zmiana, czarne powoli robi się passe. O wideł sztywny (w 2013 był taki model) nie pytam-podobno się łamały (choć o tym w katalogu już nie piszą).

 

A poważniej, "każdy" - miałem na myśli nie Kowalskiego czy innego Johnego Deepa albo 3metrowego Australijczyka z kangurem pod torbą (a może w torbie) ale Firm/Firemek. Dziś nie muszą się już tak bardzo trzymać standardów jakie były  do tej pory. Fakt, tak jest wygodniej, taniej (dużo taniej) bezpieczniej. Tylko cholera po co? Przecież - sami przyznajcie - między teoretycznym 29"(622), nawet 635 a 36" jest kupa przestrzeni.

 

Czy tylko dla wielkiego? czy to podobny mit jak ten, że 29 dla tych powyżej 180cm. Zapewne większość która jeździ na 29 od jakiegoś czasu przyzwyczaiła się do tego rozmiaru na tyle, że nie zauważa powoli jego wad (wad względem 26 naturalnie). No to może kroczek dalej? 29+ to nie to samo. Ale 31-32? Tak na przód? By tył zachował jako takie możliwości rozpędzania dynamicznego, by nie koślawić ogona roweru. Ja bym się chętnie takim buldożerem puścił po Garbatym Szczęściu

 

(naturalnie wsyztsko mozna tłumaczyć:

- wrzuceniem 36 po t by za chwilę dać 32

- spokojnym odczekaniu (niczym sęp nad ofiarą) aż rynek napełni się 650b i fatami... w końcu warto zawsze mieć jakąś rewolucję w rękawie

 

Co się tyczy authora - Gabor na Paprykarzu opowiadał mi, że chciał do swojego sklepu (BikePark) ściągnąć fata on-ona, ale na tyle go wkurzyli z obsługi, że postawił na Czecha. Co ciekawe - wspominał, że podobno na 2015 jest też jakaś żwirówka, stallova(!), ale nie mogę jej w necie namierzyć. Ktoś coś widział, ktoś coś wie? Author wraca do gry?

 

Garemu zazdroszczę, tego współtworzenia nowego, oni musieli budować i tworzyć NOWE by poczuć radość, nam dziś często pozostaje odrzucać NOWE by poczuć to co oni wtedy-czystą nieskalaną niczym radochę jazdy (zaraz się zacznie..).

Edytowane 7 Listopada 2014 przez anarchy

[adamos]

w końcu warto zawsze mieć jakąś rewolucję w rękawie

 

Trochę jak zmowa producentów...Bo przecież każdy duży mógłby mieć już w ofercie jeden/dwa modele 32 lub 36 i ogłaszać rewolucję i prawdę objawioną. Ale przyjdzie czas i na nią, ale wydaje mi się, że też w innym, trochę mniejszym wymiarze.

Prawda jest też taka, że jednak sporo osób (zwłaszcza tych więcej niż mniej) poniżej 180cm wzrostu nie najlepiej czuje się na 29" i coraz częściej zaczyna wybierać jednak 27,5", a nie 29", bo ma teraz taką możliwość. No i chyba nie zapomnieliśmy już marketingowej sieczki i przekonywań dla kogo i dlaczego zaczęto, tak szeroko wprowadzać średnią kiszkę.

W moim mniemaniu, to jednak będą rowery dla tych wysokich - głównie dla pokrzywdzonych koszykarzy, siatkarzy i innych, których przysadka mózgowa produkuje w nadwyżkach hormon wzrostu , o których nikt dotychczas nie pomyślał. No i oczywiście to właśnie będzie "najlepsze rozwiązanie dla WAS, biedne dryblasy". Ale kto to jest dzisiaj w stanie zrozumieć wszystkie rewolucje i wymysły tych od przekonywania i "złotego środka"?

Tyle z mojego żartobliwego teoretyzowania, bo jeszcze nie siedziałem na takim rowerze, ale jakoś słabo widzę pokonywanie ciasnych zakrętów na takim wiel-błądzie.   

 

 

oni musieli budować i tworzyć NOWE by poczuć radość, nam dziś często pozostaje odrzucać NOWE by poczuć to co oni wtedy-czystą nieskalaną niczym radochę jazdy

 

Ładnie napisane - nic dodać, nic ująć, , +1.

Edytowane 7 Listopada 2014 przez adamos

[anarchy]

 

 

ale jakoś słabo widzę pokonywanie ciasnych zakrętów na takim wiel-błądzie

czułem, że ktoś to powie....
A ja wtedy z rękawa: JEP ZDJĘCIEM ROWERU ROKU



..przyznam, że po tym Paprykarzu nic już nie będzie takie jak wcześniej...
 

[adamos]

 

 

czułem, że ktoś to powie.... A ja wtedy z rękawa: JEP ZDJĘCIEM ROWERU ROKU

Rower roku na bank i załoga też, ale przecie Bliźniaki pokonywali ciasne zakręty w następujący sposób. Komenda "stop!", okrakiem nad rowerem i małymi kroczkami "lewo-lewo" lub "prawo-prawo", następnie legendarne już "raz-dwa, raz-dwa" i już byli na właściwej ścieżce...

________________________________________

I jeszcze weldporn od 44Bikes na dobranoc.

[ishi]

Taki tam steampunkowy THUNDERf**kER 5 

 

 

 

 

[krzysiekmz]

ishi,

 

jakie opony planujesz do swojego tlusciocha ?

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 8 Listopada 2014 przez krzysiekmz

[IvanMTB]

Author wraca do gry?

 

 

A czy Author kiedykolwiek, od kiedy w 1990 wkroczył do rowerowego światka wypadł z gry?

 

Pewnie trzebaby przegmerac ichniego szajsbuka, może cos tam byłoby się trafiło...

 

Fajny ten Grzmoto Dymacz ale do steampunka to mu daleko... Nie wystarczy spatynować ramę i dodać kilka mosiężnych lub miedziowanych elementów...

 

To jest steampunk   

 

 

Szacunek...

I.

 

[twojastara]

ciezko go znalezc; ale jest w filmie:

 

 

 

i do poczytania po madziarsku: http://bikemag.hu/magazin/hirek/author-ujdonsagok-es-prototipusok-az-eurobike-on

Edytowane 8 Listopada 2014 przez twojastara

[ishi]

 

 

ishi,   jakie opony planujesz do swojego tlusciocha ?

 

 

W ramach "starteru" mam zakupione 4" On-One (VeeRubber) Floater. Co będzie dalej to się zobaczy.

[anarchy]

A czy Author kiedykolwiek, od kiedy w 1990 wkroczył do rowerowego światka wypadł z gry?

A kiedy ostatnio widziałeś takie haczyki u authora?

 

A ten widelczyk!

 

 

Przyznam się, że authora nie śledzę od lat kilku ale jak w oczy wpadały kiedyś takie smaczki jak właśnie sector, jak ich dłubanie w egoiście, tak potem chyba zeszli na "drogę całkowicie poprawną i słuszną" mieszając w tłumie z kellysami i temu podobnymi.

A tu nagle takie je bu du - fat i żwirówka na chromie. 

Można powiedzieć - poszli za głosem innych, ale - od wielu wielu  lat - znów chciałbym mieć authora. Dla mnie wow!

 

Adamos, nasze Bliźniaki powinny grać w filmach wojennych, komendy padały jak  na łodzi podwodnej

 

Edytowane 8 Listopada 2014 przez anarchy

[IvanMTB]

Fajna mufka łącząca chainstay i seatstay

 

 

I jak zwykle szkoda że nie jednobiegoworedy...

 

Prezesie... To że Ty nie śledzisz nie znaczy, że się nic nie dzieje. Pierwsza firma z Europy Centralnej która wyczesała tłuściocha, pełnozawieszonego 27.5 teraz Żwirołaka... A ile to-to już jest na rynku aby W KOŃCU Author poszedł za trendem? Jak dla mnie to chłopaki poprostu rzeźbia konsekwentnie i w jedynymsłusznym kierunku

 

A to w końcu tylko pokłosie ostanich 1-2 sezonów. A 29-er, wungiel i insze topowotrendowe smaczki?

 

Szacunek...

I.

 

[ishi]

No ta żwirówka faktycznie jest całkiem kozacka. Mi tam w oko wpadł z kolei ten patriot evo (ciekawe czy da się kupić samą ramę).

[anarchy]

 

 

I jak zwykle szkoda że nie jednobiegoworedy...

 

temu jak zawsze źle
Ivanu, kup raz taki pakiet albo piastę...... i w końcu przestań marudzić

 

 

 

A to w końcu tylko pokłosie ostanich 1-2 sezonów

i dlatego mówię - wraca do gry. Tej ciekawszej, mniej sztampowej. Ponad 10 albo i więcej  lat walenia glinu i chińskiego carbonu - konsekwencja jak cholera, Ivanie....

Edytowane 8 Listopada 2014 przez anarchy

[IvanMTB]

Phil odpada bo do poprawiana naciagu i rozkładania jest dedykowany cwancyg który nie dość że kosztuje jakieś chore pieniadze, to jeszcze na dodatek niezwykle ciężko go kupić jak się nie jest sklepem rowerowym.

 

Piasta WI jest OK, ale gdzie są punkty mocowania traczy jasiępytam, no gdzie??????

 

Ja już Prezesie wykonałem swoja prace domową i wpadłem na trop kilku patentów na niecentryczne elementy w standardowych mufach suportowych. Niestey wszystkie są obciążone mniejszymi lub większymi kompromisami, których mój wysublimowany, chamski umysł nie potrafi zaakceptować...

 

Konsekwencja Authora jest bo Czesi robia biznes i pieniądze a nie tak jak niektórzy, których byćmoże stać na to wyskakuja z "wynalazkami" tylko po to aby je utopić po sezonie-dwóch...

 

Szacunek...

I.

 

[anarchy]

umysł jak umysł, ale łydkę to Ty masz chamską! Zdaje się mój przeryty beret do dziś pamięta jak przesuwałeś haki w romanie nogą na TKSie TIG, śruby M20 i klucz jak do kół samochodowych-jedyne co Cię ratuje...

[djzatorze]

Ja nie wiem, takie cuda na rynku rowerowym powstają ale żeby ktoś pomyślał wreszcie o ogarnięciu haków to nie. Co to za problem zrobić zamiast zwykłych haków 4 dziury, dołączyć do ramy 10 rodzajów haków montowanych do tych dziur i podwyższyć cenę o 10$ ? Ale nie.muszą być zawsze jakieś bezsensowne, "unikatowe" rozwiązania, żeby po złamaniu głupiego haczyczka trzeba było pół internetu przetrząsać żeby dostac nowy (jeżeli oczywiście hak jest wymienny - zintegrowane haki przerzutkowe wymyślił chyba jakiś geniusz księgowości).

[IvanMTB]

Kłaniam,

 

A ile firm oprócz Paragona widziałeś robiacych w miare masowo rozmaite, wymienne, modularne i cudawiankowe haki? Może to zmowa, może to ekonomia ale nie ma tego towaru na rynku jakoś wiele.

 

Poza tym, nie ma co się oszukiwać. Jednobieganie to nisza i przeciętny pedałopociskacz nie będzie się z tym szarpał, a jak wiadomo dodatkowy stopień komplikacji to koszty, osłabianie konstrukcji i takietam...

 

Jak wiesz Prezesie ja tam już jestem zorganizowany, tylko poskładac wszystko do kupy... Tak poprostu z przyzwyczajenia mędzę

 

Szacunek...

I.

 

 

 

[anarchy]

 

 

Jak wiesz Prezesie ja tam już jestem zorganizowany, tylko poskładac wszystko do kupy...

Stary, ja już tupię tak nóżkami z niecierpliwości, że prawie wycyklinowałem deski pod biurkiem skarpetami