Skocz do zawartości

[12192g] Accent El Nino by Tony Halik


TomoTonyHalik

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Muszę się przyznać, że wpadłem - cholernie polubiłem kompletować i składać rowery. Dwa lata temu złożyłem sobie kolarkę z części wyłapanych na allegro za nieduże pieniądze, udało się złożyć zabaweczkę na karbonowej ramie ważącą mniej niż 9 kg i na dobrym osprzęcie (acz częściowo na dość wiekowym) za około 2500 zł. Teraz wiem, że można było taniej, dlatego nauczony tym doświadczeniem postanowiłem złożyć jak najlepszego MTB-ka możliwie jak najmniejszym kosztem (średnio przeznaczałem w miesiącu około 200 zł na ten cel, począwszy od września), dzięki sporej dozie cierpliwości, systematyczności w przeglądaniu aukcji i przy pomocy szczęścia złożyłem rower, za mniej niż 1000 zł.

A oto i ów rower:

Rama: accent el nino - 1840 dla 17"

Amortyzator: spinner reason tx - 2053

przerzutka tył: shimano deore xt - 264

przerzutka przód: shimano deore lx - 177

manetki: shimano deore - 302

kaseta: shimano HG-50 - 436

łańcuch: shimano HG-53 - 290

suport: chyba shimano - ?

korba: shimano deore - 895

piasta przód: shimano M525 - 307?

piasta tył: shimano M525 - 450?

obręcz tył: WTB Trail Laser disc - ?

obręcz przód: Alexrims zx 24 - ?

opony: specialized ground control - 2x 800?

dętki: CST - 2x 200?

hamulce: shimano SLX - 298 + 313

tarcze: przód shimano 180 mm, tył stara jak węgiel hope 165 mm - 170 + 200

stery: neco półzintegrowane - 140

mostek: element helium 110 mm - 150

kierownica: la cela - 148

pedała: WTB - 300

sztyca: Ritchey - 270

siodło: kellys ultraform - 225

chwyty: boplight - 20

Całościowo - gdy podwiesiłem rower na wadze w sklepie rowerowym, wyszło mi 1,288 kg. Niezbyt porażający wynik, tym bardziej, że tu na forum MTB ważące mniej niż 10 kilo to nie jest jakiś nierealny wyczyn.

Waga poszczególnych części brana z internetu, zwykle ze strony rowerowawaga, oraz stron sklepów. Mimo to wagi niektórych części nie udało mi się znaleźć.

 

Zdjęcia roweru można znaleźć tutaj: Zdjęcia

 

I teraz mam zagwozdkę: chcę trochę zejść z wagi bajka, ale nie wiem za co najlepiej jest się zabrać. Cały czas chcę - czy może nawet jestem zmuszony - do utrzymania niskobudżetowego ducha roweru. Z drugiej strony prawie 13 kilo mnie trochę mierzi, ostatnie dwa lata przejeździłem na 9-cio kilowej kolarce, 4 kilogramy więcej przygnębiają mnie bardziej niż 4 kilo więcej sadła po zimie.

Stwierdziłem także, że pewne rzeczy zostaną:

- Amortyzator kupiłem za tak śmiesznie małą kwotę, że nie chcę go zamieniać, gdyż w tej cenie nie kupię nic lepszego. Poza tym to dość wysoki model, w rowerze dziewczyny mam epicona, który jest co prawda lżejszy, ale nie zamienił bym go na aktualnego spinnera.

- Kaseta i łańcuch też pewnie zostaną klasy deore, nie widzę potrzeby płacenia 2-3 razy więcej za sprzęt lżejszy o 30-40 gram który i tak za niedługi czas wymienię.

- Mostek i kiera chyba też zostaną, bo długość obu mi pasuje, no i są lekkie - można by lżej, ale podnosząc koszty do potęgi (mostek + kiera kosztowały mnie gdzieś 50-60 zł).

- Przerzutki przód i tył są spoko i dość lekkie. Zresztą dużo bym na nich nie ugrał.- Siodełka lżejszego nie kupię, chyba że w cenie 1/4 ceny całego roweru. Więc bez sensu, tym bardziej, że to mi odpowiada wygodą.

- Hamulce SLX były najdroższym elementem ze wszystkich w rowerze, są spoko, nie muszę ich chyba zmieniać. No chyba, że uważacie że zamiana SLXów na Formula RX, po sprzedaniu tych pierwszych i dołożeniu ze stówki lub dwóch do tych drugich to dobry wybór?

W kwestii ewentualnych zmian zastanawiałem się nad:

- zamianą korby na xt/slx, co już tam da 100 gram.

- zamienię też tarcze, a na pewno przednią, bo waży sporo.

- najwięcej zyskał bym na zamianie ramy, ale nie wiem, czy jestem w stanie kupić coś odczuwalnie lżejszego i lepszego za cenę do 400 zł za używkę? (czyli w cenie dwukrotnie większej, niż aktualny accent)

Największa niewiadoma to koła. Nie mam pojęcia ile one ważą, zwłaszcza w połączeniu z oponami i dętkami. A mogą ważyć sporo.

Myślałem nad poszukaniem używanych crossride'ów od mavica, może jakiś tanich kółeczek na obręczach sunn - schodzą za całkiem nieduże pieniądze z tego co zauważyłem. Do tego może jakieś lekkie dętki, albo w ogóle przejście na patent bezdętkowy na mleczku uszczelniającym.

 

Widzicie może jakieś inne możliwości (uwzględniając spore ograniczenia finansowe), albo macie jakieś sugestie lub propozycje do ewentualnych elementów do wymiany?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na taki budżet to waga jest super.

Mój rower składany przez serwis z nowych części kosztował 1550 pln i ważył ok. 14 550g

, a osprzęt to było Alivio. A potem się zaczęlo.

Na twoim miejscu faktycznie poszedłbym w wymianę kół przede wszystkim.

N oi tak jak bva pisze - opony + dętki (Schwalbe xx-light to ok.35pln/szt i ważą 100g)

Zdziwisz się jak to czuć w jeździe - jakby ci ktoś petarde w d...e wsadził.

I może nie koniecznie crossride-y - 1900g to najlżej nie jest .

Chyba, że tylko używki bierzesz pod uwagę, ale to i tak na pewno można wyhaczyć coś lżejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak kiedyś miałem plany żeby zbudować sobie mtb na tej ramie i w tej wersji kolorystycznej ale plany się pokrzyżowały i poszedłem w kierunku szosy .

Widziałem ją na żywo ,najlepsza rama z grupy Accent`a. Choć nie jest lekka.

Jeżeli myślisz o odchudzeniu maszyny to jedynie bym zawracał sobie głowę kołami ,dętkami i oponami reszta to bardzo skromne procenty które nie mają większego znaczenia.

Rower ma iść lekko do przodu a nie lekko do pionu ...;)

Edytowane przez nikopol83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny rowerek wyszedł jak na budżetowca. Podobają mi się oponki ale nie mogę znaleźć takich w necie chodzi mi konkretnie o takie kolory czyli boki jasne. Skąd je wziąłeś?

 

A, i to znowu wynik jak największego cięcia kosztów. W sklepie rowerowym w moim mieście szukałem fajnych i możliwie jak najtańszych opon z bardziej szutrowym głębokim bieżnikiem. Gość wygrzebał mi jakiś bardzo stary model specializedów, z serii ground control. Wziąłem, bo raz, że technicznie były okej, posiadały odpowiedni bieżnik, mają niby boczną ochronę chroniącą przed przecięciem, no i kosztowały mnie niecałe 50 zł za dwie sztuki ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się nie chce wierzyć, że można złożyć tak dobry rower za tak małe pieniądze.

 

A jednak. W głównej mierze to zasługa wyhaczenia MTB-ka na dobrym osprzęcie, z pękniętą ramą i ze sztywnym przednim widelcem. Kupiłem go za mniej niż 400 zł, potem wziąłem sobie potrzebne mi części (korba, przerzutki, manetki, napęd), resztę zaś sprzedałem jako części na allegro. Po podliczeniu wyszło więc, że kupiłem wspomniane wcześniej części za 90 zł ;)Rama też dosyć tanio, 200 zł. Z zakupu amortyzatora byłem cholernie dumny - zapłaciłem 150 zł, a jest w pełni sprawny i wizualnie posiadał tylko jedną dużą rysę. Sztyce miałem starą z kolarki, siodło kupiłem kiedyś tam za 40 czy 50 zł. Mostek z kierownicą (inną niż ta aktualna) wylicytowałem za 25 zł na allegro. Kierownicę aktualną zaś kupiłem w sklepie, znowu Pan mi wygrzebał coś z czeluści, a że mu nie schodziła i że nieznanej firmy, to dał mi cenę 30 zł. Pedała także kupione gdzieś za 3 dychy, jakiś pojedynczy model marki WTB, bo nigdzie nie ma o nim informacji. Ale pasują bloki shimano i ważą mniej niż 300 gram, co jak na pedała do MTB jest bardzo dobrym wynikiem. Koła kosztowały 113 zł oba. Najdroższe były hample, tu nie dało się oszczędzać jakoś bardzo - mogłem co najwyżej pójść w mechaniczne tarczówki, redukując gdzieś trzykrotnie koszty. Marzyły się jednak hydrauliki, odżałowałem więc 320 zł i kupiłem SLXy.

Wszystko składałem sam, sam także doprowadzałem części do porządku, gdy coś było z nimi nie tak. Dochodziły co prawda jeszcze koszty wysyłki do niektórych części kupionych na necie, ale udało mi się nie przekroczyć magicznej bariery kwoty 1000 zł.

Teraz marzy mi się przekroczenie bariery 10000 gramów, ale to jest absolutnie niemożliwe przy tej konstrukcji. Za to zejście do 12-11,5 wydaje się w zasięgu, ale nie wiem dokładnie co dało by najlepszy efekt.

Dzięki za sugestie, jeśli macie jakieś inne pomysły piszcie. A, nie obrażę się także na sugestie w kwestii wizualnej, jeśli coś jest waszym zdaniem rażąco niewłaściwie dobrane.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, i to znowu wynik jak największego cięcia kosztów. W sklepie rowerowym w moim mieście szukałem fajnych i możliwie jak najtańszych opon z bardziej szutrowym głębokim bieżnikiem. Gość wygrzebał mi jakiś bardzo stary model specializedów, z serii ground control. Wziąłem, bo raz, że technicznie były okej, posiadały odpowiedni bieżnik, mają niby boczną ochronę chroniącą przed przecięciem, no i kosztowały mnie niecałe 50 zł za dwie sztuki ;p

 

Czy waga pojedyńczej to 400 mam rozumieć czy 800 gram jedna?

Na necie w takim malowaniu nie znalazłem czegoś takiego

Jak amorek się spisuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy waga pojedyńczej to 400 mam rozumieć czy 800 gram jedna?

Na necie w takim malowaniu nie znalazłem czegoś takiego

Jak amorek się spisuje ?

 

Raczej obstawiał bym, że z 800 waży jedna. To taka z palca wzięta wartość, po prostu wpisałem "mniej więcej" wagę taniej opony z podobnym bieżnikiem. Tu może być lżej ze względu na ten boczny protektor, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że to starsza konstrukcja, więc cudów wagowych nie ma co oczekiwać.Jak wpiszesz w wyszukiwarce "specialized ground control" to czasem Ci wyskoczą w wynikach takie oponki jak moje, ale zawsze w kontekście jakiegoś retro MTB. Nie znajdziesz tego w żadnym sklepie internetowym, może co najwyżej coś podobnego, ale ciężko będzie z typową górską oponą. Jest pełno "retro" opon do roweru miejskiego, trekkinga może, ale do typowego górala...Amortyzator nie miałem okazji sprawdzić. Rower złożyłem na początku lutego, aura nie zachęca do jeżdżenia. Na sucho pracuje bardzo fajnie, choć nie jest jakoś super czuły, choć i tak lepszy od starszego epicona, którego również posiadam. Ma dość dużą możliwość regulacji ustawień, wszystkie oczywiście działają. Za swoją cenę rewelacja, jedyne do czego można się doczepić to waga - 2 kg. Niby jest to wysoki model tej firmy, niby dedykowany do XC, ale dwa klocki to trochę dużo. I tak lepiej niż Tora od RS, w dodatku taniej o połowę, ale gdyby tak ważył z 300 gram mniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epicon waży prawie te 300 gram mniej, a katalogowo jest tańszy niż spinner. W dodatku reason tx miał niby być flagowym amorem do XC/Trial, gdzie masa jest ważna, a konkurencja w danym przedziale techniczno-cenowym jest spora. Ale ja kupiłem amor za ułamek kwoty katalogowej, więc się tym zbytnio nie gorączkuję ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wygrzebał mi jakiś bardzo stary model specializedów, z serii ground control. Wziąłem, bo raz, że technicznie były okej, posiadały odpowiedni bieżnik, mają niby boczną ochronę chroniącą przed przecięciem, no i kosztowały mnie niecałe 50 zł za dwie sztuki ;p

 

Opon nie zmieniaj, nadają wyglądu rowerkowi bo z daleka wyglądają jak rasowe szytki A.Dugast :)

Wydaję mi się że ważą nie więcej jak 650g

Edytowane przez miller
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ostatnio przy przeróbce roweru dziewczyny - jest na etapie przejścia z V-brakeów na tarczowe Avidy BB5-tki - dorwałem się do elementu, który prawdopodobnie zagości w moim rowerze: obręcze mavic xm 317. Niestety są pod V-brake, będę musiał podmalować bok obręczy na czarno, żeby to jakoś znośnie wyglądało z moimi częściowo beżowymi oponami. Do tego prawdopodobnie piasty na centerlock, przednią już dorwałem za nieduże pieniądze, teraz czaję się na tylną. Przy okazji zmienię tarcze na lżejsze, bo te co mam są dość toporne. Opon na razie nie zmieniam, najpierw chcę je zważyć i zadecydować, czy wymiana w ogóle ma sens. Za to poważnie myślę nad przeróbką pod system bezdętkowy.

A tak jeszcze w kwestii kół: możecie polecić jakieś tanie szprychy, które będą w miarę lekkie i nie przekroczą ceny 40-50 zł za komplet na 1 koło? Najlepiej zapodajcie linkiem do źródła skąd mogę je kupić, bo może akurat gdzieś jest wyjątkowo tanio.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DT Competition ale 64pln za kolo wychodzi . Champion są niecieniowane, więc lekkie nie będą.

Jak chcesz lekko to Sapim D-light 3pln/szt. Waga której nie ma niestety kosztuje

Sapim Laser jeszcze lżejsze i widze, ze staniały, ale nie polecałbym jak dużo ważysz.

No i do tarczówek chyba są nie polecane. Włośnie D-Light specjalnie do tarcz stworzono

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

 

Opon nie zmieniaj, nadają wyglądu rowerkowi bo z daleka wyglądają jak rasowe szytki A.Dugast http://www.forumrowerowe.org/public/style_emoticons/#EMO_DIR#/smile.png

Wydaję mi się że ważą nie więcej jak 650g

 

W końcu zebrałem się i zważyłem opony: ważą odpowiednio 692 i 694 gram. Mają świetny bieżnik jeśli idzie o przyczepność (nie jeździłem na nich dużo, bo raptem parę kilometrów, ale w warunkach śniegowych, błotnistych, lodowych i ogólnie mokrych, spisywały się nad wyraz dobrze - pierwsze naprawdę stabilne opony na jakich jeździłem (choć używałem głównie kendy i tanie micheliny). Mają też nietypowy wygląd, co dla mnie niekoniecznie jest zaletą.

Waga jest jednak do zbicia, dlatego gdy będzie mnie stać, zapewne przejdę na Race Kingi Supersonic 2,2, i do tego jak dobrze pójdzie system bezdętkowy na mleczku uszczelniającym.

Do tego zmiana kół na już-prawie-złożone mavic xm 317 (pod V-ki), przeplecione na piasty shimano pod centerlock (przednia deorka, tylna XT).

Przy okazji zmiany kół, będę zmuszony wymienić też tarcze, pewnie będą to jakiś XT - może nawet uda się dorwać na aluminiowym pająku.

W tym miesiącu priorytet to koła, później już wedle tego, co podyktują finanse - bo ciągle pozostaję przy niskobudżetowości projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztyce miałem tak wysuniętą z siodełkiem, bo wcześniej w rowerze był zamontowany epicon ze skokiem 140 mm - suport uciekał mi do przodu, musiałem to skorygować przesuwając siodło do przodu. Teraz w sumie bardziej skupiałem się na złożeniu całości do kupy żeby banglała, ustawieniem wysunięcia siodła się nie bawiłem jeszcze. Właśnie rozważałem wymianę sztycy na inną - lżejszą przy okazji (bez offsetu powinna być lżejsza), ale na razie wszystko ograniczają minimalne fundusze.

Mostek wydaje się okej. Może i wymienił bym na krótszy, ale niewiele - z 1 cm. Na razie jednak nie kombinuję, bo gdybym wymieniał mostek, to pewnie i cały kokpit (zapewne poszedł bym w kierę średnicy 31,8) - a to wydatek. Zestaw który aktualnie mam jest lekki, wygodny (w tym dość wąska kierownica - szosówka przyzwyczaiła mnie do wąskiej kiery i długiego mostka). Był też śmiesznie tani. Na razie wolę doinwestować w koła, niż bawić się w zmianę kokpitu.

Choć biorę to wszystko pod uwagę. Najpierw koła na te co już prawie mam (mavic xm 317 + shimano na centerlock). Do tego później lepsze opony i system bezdętkowy (albo chociaż wylajtowane dętki). Później będę albo zbierał kasę, albo polował na okazję i zainwestuję w lepsze koła. Jeśli to nie wypali, to zmienię kierę, mostek i sztycę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Na razie wolę doinwestować w koła, niż bawić się w zmianę kokpitu. Choć biorę to wszystko pod uwagę.

 

Nie chodzi tylko o kokpit ale również o offset sztycy, całość wydaje się zaburzona. Nie wiem czy satysfakcjonuje Cie pozycja która masz na rowerze ale wydaje mi się to priorytetem który powinien być ogarnięty na początku budowy roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyczułem jakiegoś dyskomfortu, ale dlatego, ze nie zabierałem rower na żadną dłuższą przejażdżkę, albo w trudny teren. Nie było w każdym razie jakiejś rażącej niewygody, która zmusiła by mnie do zastanowienia się, co jest nie tak.

Jeśli coś konkretnego masz na myśli, jakąś sugestię w kwestii ustawienia - chętnie sprawdzę. W wolnej chwili oczywiście, bo aktualnie u mnie z tym bardzo kiepsko.

 

A, oczywiście w kwestii budowy: pamiętaj, że ja po prostu kupowałem co akurat się nawinęło, wydawało się pasować i było tanie. Tylko dlatego udało mi się złożyć rower tak tanio. Stwierdziłem, że z czasem zauważę co byłbym skłonny zmienić, co mi nie pasuje - wtedy dokonał bym bardziej świadomego wyboru, uzbierawszy już w tym celu jakieś konkretniejsze finanse. Na tą chwilę chciałem złożyć rower, który będzie jeździł. Przez to zapewne rower może być nieco dziwny, brak tu dopieszczenia, które wynikało by ze świadomego wyboru części "na wymiar". Inna sprawa, że to pierwsza próba zmierzenia się z porządnym MTB, brak mi jeszcze obycia w kwestii geometrii i ustawień całości.

Edytowane przez TomoTonyHalik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana położenia siodła względem korby zmienia styl pedałowania na bardziej siłowy lub kadencyjny, siodłem nie regulujemy odległości od kierownicy, zmiana mostka skróci tą odległość ale zmieni też  akcje kierownicy na szybszą, zależności jest mnóstwo, o samej geometrii możesz poczytać tu na forum

Polecam również się pomierzyć tu i będziesz miał jakiś punkt odniesienia.

Jak na kasę wydaną na ten rower to projekt jest świetny, po ustawieniu siodła myślę że wymiana sztycy na taką bez offsetu będzie dobrym początkiem :thumbsup:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...