Skocz do zawartości

[Rama] Pęknięta rama ? Kross Level A8 2011


OrzelPiotr

Rekomendowane odpowiedzi

SPAWALNICTWO.COM.PL - Portal rynku spawalnictwa

 

Zdaje się, że zdecydowanie im się to opłaca. Poza tym jak dla mnie to ta rysa(przynajmniej dla mnie), którą przedstawiałeś to najmniejszy problem. Na lewym zdjęciu, które zamieściłeś przed naprawa ten spaw się pokruszył i położyli cały nowy i dobrze.

 

Z innej beczki przed założeniem wału do Jawki (tak wiem antyk) korbowód polerowałem w celu usunięcia rys od których mogłoby dojść do rozpoczęcia pękania elementu w tym miejscu.

 

Serwis nie ma obowiązku przedstawiania wyniku ekspertyz. Jeśli dadzą to super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można prosić o płatną ekspertyzę od serwisu, ale mija się to z celem gdy reklamujesz to później w tym samym serwisie.

Takie "zagranie" ma ręce i nogi gdy jakiś klient chce zwrócić towar pełnosprawny produkt wymyślając jakieś niestworzone historie i zgłaszając co rusz towar na serwis (wiem z praktyki, przerabiam takich osobników). Jak jest ekspertyza że towar sprawny to do widzenia Panu. Dla mnie jako serwisanta fajnie, mam kolesia z głowy, dla klienta gorzej. Ale są ludzie i ludziska... Tyle z branży komputerowej, nie wiem jak ma się to z rowerami o którym teraz mowa.

Podsumowując, nie wiem czy w Twoim przypadku ekspertyza by Ci pomogła czy raczej "zaszkodziła" (brak usterki wg serwisu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy jak to się dalej potoczy – obecnie rower jest poddawany wzmożonej eksploatacji - w sensie częstszego użytkowania oczywiście – jeśli ma się coś dalej psuć to chyba lepiej, żeby wystąpiło to wcześniej niż później – gwarancje mam jeszcze do końca czerwca 2014 + 30 dni, tym samym do tego czasu wszystko powinno się wyjaśnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nowym sposobem rozpatrywania roszczeń tego typu jest spawanie? :)

Chyba w tej branży w Polsce musi być kompletna bida jeśli opłaci się im bawić w to.

Jest to jak najbardziej naprawa, gdzie jest napisane, że rama musi być wymieniona ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już fakt że na obu zdjęciach spoina jest nadal takiego samego kształtu ... została zeszlifowana i nałożona na na nowo tylko warstwa lakieru .

 

Cały czas nie wiem o co ten dym ... nie wymienili ramy bo nie było ku temu podstawi i nie mieli takiego obowiązku.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W procesie produkcyjnym jest prawdopodobne pomalowanie nie do końca oczyszczonej ramy i lakier na takim podłożu jak najbardziej ma prawo pęknąć.

 

Dlaczego zakładamy ze Kross kłamie i ramę pospawał potajemnie ukrywając prawdę przed właścicielem ?

Na moje oko to obie spoiny nadal są identyczne i nie było tam ingerencji spawacza.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego kłamie, może po to żeby właściciel nie przestraszył się spawania ramy, moim zdaniem miejsce rzekomego szlifowania wygląda inaczej, okrągłe wgłębienie jest mniejsze , ponadto jest więcej materiału a szlif jest powyżej rzekomego pęknięcia lakieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spaw na 100% został zeszlifowany, bo wygląda inaczej, jeden z garbów jest mniej wyczuwalny, poza tym otwór w spawie jest znacznie płytszy niż pierwotnie. Co do samego spawania to nie mam pewności czy coś było poprawiane - wydaje mi się, że tylko usunęli to, co się rozwarstwiało. Akurat w tym miejscu jest kilka spawów nachodzących jeden na drugi, więc prawdopodobnie zeszlifowano jeden z nich, a że pęknięcie nie sięgało dalej to zdecydowano się tak to zostawić.

 

Miejsce szlifowania zostało pokryte farbą - bo odcień się nie zgadza, następnie poszedł lakier, którym pokryto większą powierzchnie, co jest widoczne gdyż przykryte zostały wcześniejsze rysy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zrobili fuszerke i zaszlifowali szczeline i malując powtórnie to wyjdzie to na jaw z górą za miesiąc .Pojawi się znów wada.Jeśli spawali ( w co wątpię) to jakim sposobem odprężyli spaw ???? !!!!Jaką magiczną metodą?Punktowo za pomocą zapalniczki?

Pracuję w tej branży i już niejedno widziałem . Ja wam mówię -rama była do wymiany ale Kross tu dał plamę.Poczekaj pojezdzij i w razie czego ponownie reklamuj-bo masz co.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ja nie miałem problemu z powłoką lakierniczą tylko spaw nie trzymał, więc bądź łaskaw nie tworzyć nowych historii, niedoskonałość została zeszlifowana, tym samym grubość spoiwa została zmniejszona. Producent może sobie pisać co zechcę - papier przyjmie wszystko, nie sądzę, że było robione prześwietlenie, nie chcieli dać stosownych dokumentów w tej sprawie, po prostu poszli po najmniejszej linii oporu i tyle.



Nie, żebym chciał kogoś bronić albo oskarżać, ale jak w warunkach domowych sprawdza się czy spaw trzyma czy nie ? Bo na moje oko, to jest pęknięty i odchodzący lakier, jakby to miejsce było zabrudzone przed malowaniem. Choć zdjęcia czasem przekłamują.
Druga sprawa, jak określić wymaganą grubość spoiwa ? są jakieś wytyczne, na podstawie których można stwierdzić zbyt małą grubość spoiwa ? i jak to zmierzyć w warunkach amatorskich ?
Jaka jest tolerancja grubości spoiwa w tym miejscu w takich samych ramach schodzących z produkcji ? Skąd pewność, że ta jest za cienka ?

Wada została usunięta, nie wiem o co ten szum :)
Mają odpowiedni sprzęt, linie technologiczne, dlaczego nie mieli by z tego skorzystać ? Producent, to inny poziom niż pan Heniu złota rączka ;) Nie twierdzę, że w procesie reklamacyjnym nie może być błędu, bo tam też pracują ludzie, ale trzeba mieć podstawy do roszczeń - "nie sądze" to żaden argument :)

Reklamacja z gwarancji, czy z ustawy, też w tym przypadku nie robi różnicy. Albo producent sam zobowiązuje się wadę usunąć, Albo ma ten obowiązek z ustawy i tyle. Ale wada usunięta więc o co chodzi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moje oko, to jest pęknięty i odchodzący lakier, jakby to miejsce było zabrudzone przed malowaniem.

Tak, lakier był brudny więc postanowili spiłować ostatni spaw - zamiast usunąć samą farbę i polakierować. W pęknięcie wsadziłem bardzo ciękie wiertło 0,15 mm i zaznaczyłem głębokość mazakiem - następnie zmierzyłem i wyszło około 1.5 mm głębokości, mogło pójść troszkę z kąta z racji niewygodnego podejścia, więc niech to będzie nawet 1 mm. Na tej podstawie stwierdziłem, że nie chodziło o powłokę lakierniczą, poza tym pęknięcie jest postrzępione, kolejna sprawa to jego usytuowanie.

 

Jaka jest tolerancja grubości spoiwa w tym miejscu w takich samych ramach schodzących z produkcji ? Skąd pewność, że ta jest za cienka ?

Skoro ktoś położył 6 nitek spawu, to pewnie wynika to z jakiś wytycznych

- dla tego nie kładzie się 7 ani 5, więc skąd pewność, że nie jest...?

 

Wada została usunięta, nie wiem o co ten szum

Mam prawo do wyrażenia swojej opinii w tej kwestii i z tego korzystam, poza tym chcę poznać zdanie innych osób - również takich jak szanowany kolega.

Nie jest to dla mnie typowa sytuacja, a sam fakt uszkodzenia tak istotnej części roweru powoduje u mnie ubytek komfortu psychicznego podczas jego eksploatacji; rower użytkowałem zaledwie sześć miesięcy i zaczęła się taka historia, a nie kosztował 100 zł tylko 3000 zł Reasumując nie uważam, żeby moje postępowanie rażąco odbiegało od normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Fakt jest taki że producent nie ma obowiązku wymiany części na nową, może ją naprawiać. Tak też zrobił, dał gwarancję na naprawę, wiec w razie czego będzie odpowiedzialny jeśli np. w wyniku pęknięcia dojdzie do wypadku. Wątpię żeby tak ryzykowali i odwalili fuszerkę. Ja bym jeździł i obserwował to miejsce czy nic się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim się fajnie pisze z wyjątkiem właściciela, który teraz musi jeździć na rowerze w którym coś było uszkodzone a teraz do tego nie wie jak zostało naprawione. Dostał do tego jakieś mgliste zapewnienie o odpowiedzialności krossa. Wszystko spoko pod warunkiem ze po ewentualnym dzwonie/wypadku będzie wstanie dochodzić swoich praw a nie będzie warzywem na szpitalnym łóżku albo straci kończyne, bo nie wiem jak wy ale ja swoją nogę albo rękę wyceniam dużo wyżej niż ewentualne odszkodowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Niby tak, ale jakie szanse ma właściciel ramy na udowodnienie że rama została źle naprawiona? Poza tym to nie rower grawitacyjny żeby strzeliło po skoku. Jeśli będzie miało pękać to będzie pękać powoli i da się zawczasu wychwycić. Największy ból to może być jak w środku sezonu trzeba się będzie pozbyć roweru na miesiąc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi pękła rama Krossa level a4 r.2007- niestety po gwarancji ale dokładnie w tym samym miejscu przy suporcie.Nic nie robiłem choć proponowano mi namiary na spawacza alu,ale okazało się że to bardziej kowal i raczej nie da sobie rady z cienkościennym aluminium.Wiedząc dodatkowo ze swej praktyki zawodowej że konstrukcje spawane pracujące dynamicznie  powinno się podać procesowi odprężania dałem sobie spokój.Kupiłem na własny koszt druga ,nową ramę.Sprawna jest do dziś.

Koledze proponuję nadal śmigać i obserwować spaw.Kwestię komfortu psychicznego bym pominął mając jeszcze gwarancję.To nie pęknie tak że od razu i nagle doprowadzi do groznego wypadku.Najpierw powstanie nowa "rysa"potem zacznie coś cykać ,strzelać ,trzeszczeć w okolicy suportu i szparka zacznie się powiększać.Ale wtedy to już będzie Krossa problem w ciągu najbliższego roku.

Nie ma ram niezniszczalnych-o tym trzeba pamiętać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie zastanawia ilu z nas ma rower w którym non stop coś cyka i strzela a niekoniecznie oznacza to pękanie ramy (np. moja brudna sztyca, przez prawie tydzień - co ja się naoglądałem spawów zanim do tego doszedłem) . Poza tym jak często właściciel ma myć i oglądać cały rower na spawach żeby mieć pewność że następnego dnia na jakiś korzeniach nie straci zębów ?

 

Wiem że nie można popadać ze skrajości w skrajność ale osobiście nie cieszyłbym się z takiej ramy, napraw i rady "a jeździ, takie coś pęka powoli - zorientujesz się".

 

Bez obrazy dla nikogo, wiadomo że taka opinia jest bardzo wartościowa ale  mnie nie napawa optymizmem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramy do xc używane zgodnie z przeznaczeniem nie są poddawane takim obciążeniom by rozlecieć się z powodu jakiegoś pęknięcia. Najczęściej pęknięcia powiększają się stopniowo i raczej bez ryzyka dla zdrowia i życia właściciela roweru. Oczywście - jeśli rama jest mocno pęknięta w newralgicznym miejscu może to być ryzykowne jeśli ktoś będzie nadal użytkował.

Jeśli raz w tygodniu obrzucisz ramę okiem to z pewnością - jeśli pojawi się problem - znajdziesz go zanim rama podzieli się jak żywa komórka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Wiem że nie można popadać ze skrajości w skrajność ale osobiście nie cieszyłbym się z takiej ramy, napraw i rady "a jeździ, takie coś pęka powoli - zorientujesz się".

 

Cóż, Krossy to budżetowe rowery, jakość jest jaka jest, takie są realia. Jak chce się mieć pewność jakości to kupuje się np. Santa Cruza, gdzie przy każdej reklamacji bez słowa wymieniają ramę, nawet jak pęknie po dropie, czy innych wyczynach, gdzie wielu producentów wykręca się użytkowaniem niezgodnym z przeznaczeniem. No ale rower Santy kosztuje sporą wielokrotność takiego Krossa.

Krossy mają dobry osprzęt i atrakcyjną cenę. Gdzieś musi być haczyk. Najprawdopodobniej w jakości ram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ta pewność że wymienią od ręki ? Czy jak kupujesz tańsze to jesteś ble i tylko Ci naprawimy produkt kliencie, o wymianie nie ma mowy. No bez jaj facet. Poczytaj sobie gwarancję SC. Nie ma napisane że wymienią ramę, tylko mogę ją też naprawiać (pkt. 7) czyli dokładnie jak zrobił to kross (mowa ogółem o naprawie, a nie jakości wykonania).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięcie powstało na skutek złego zakończenia spoiny , na moje oko spoina nie została naprawiona tylko delikatnie zeszlifowano pęknięcie i pokryto lakierem. Żeby być pewnym takiej ''naprawy'' wystarczy zobaczyć na jakiej powierzchni został położony nowy lakier. Proces spawania aluminium bardzo nagrzewa spawane elementy i nie wpływa to korzystnie na powloki lakiernicze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Skąd ta pewność że wymienią od ręki ?

 

Stąd że czytałem o kilku przypadkach reklamacji, i wymienili, bez czekania i wykręcania się. Zapisy w umowie gwarancyjnej firmy mają podobne, ale z wywiązywaniem się bywa różnie.

 

 

Czy jak kupujesz tańsze to jesteś ble i tylko Ci naprawimy produkt kliencie, o wymianie nie ma mowy.

 

Prawda jest taka że jak firma sprzedaje drogie rowery to musi dbać o jakość i reputację. Jak klient wykłada niemała sumę na sprzęt to chce kupić jak najlepiej, a konkurencja na rynku jest niemała.

Inaczej jest z budżetowymi rowerami. Czy Kross musi tak zabiegać o klienta? Otóż nie musi. Wystarczy że w danym modelu będzie lepsza przerzutka i amortyzator niż u konkurencji w tej samej cenie to i tak ludzie będą takie rowery kupować, a inni będą je polecać. To że od czasu do czasu komuś rama pęknie, i to że nie wymienią ramy na nową, tylko naprawią, tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...