Sputnik Napisano 15 Lutego 2013 Napisano 15 Lutego 2013 Witam! Mam zamiar w weekend majowy (można go zacząć wcześniej, coś koło 27 kwietnia w razie potrzeby) przejechać Główny Szlak Podkarpacki. Niewiele znajdziecie o nim w internecie, bo jako taki...nie istnieje. Jego plan przedstawił dawno temu Kazimierz Sosnowski, ale niestety projekt się nie przyjął. Zakochałem się w naszych pogórkach, są wyjątkowo piękne, więc planuje go w pewien sposób "reaktywować" i istniejącymi obecnie szlakami przebić się przez prawie wszystkie pogórza od Andrychowa do Przemyśla, a potem dalej na południe, w kierunku Połoninek Arłamowskich i Rybotyckich. Finisz prawdopodobnie w Lesku, skąd można jakoś zabrać się z powrotem autobusem. Dystans? coś koło 500km,można powiedzieć, że to taki nieco krótszy Główny Beskidzki, tylko przez pogórza, więc jazda nie będzie specjalnie ciężka. Fundusze? Niewielkie, tyle co na jedzenie, dojazd i powrót. Wszystko wozimy ze sobą. Wymagana jest jako taka kondycja, wytrwałość i dobry humor! Mile widziane doświadczenie w tego typu wyprawach. Czas? Kilka dni, jeśli istnieje taka potrzeba, to mogę przeliczyć całą trasę i podać przebieg już teraz i w przybliżeniu określić ilość potrzebnych dni na przejechanie szlaku. Wyjazd nastawiony na przygodę, nocleg w namiocie, byle gdzie, kąpiel w strumieniach, wieczorne(i nie tylko) ogniska, herbata z świeżych pędów świerka. Zadaje więc pytanie: Czy znajdą się śmiałkowie, którzy stawią czoło Podkarpackiemu bezdrożu, zmęczeniu, wilgoci i zimnie? Stańcie w szranki!
Baker Napisano 16 Lutego 2013 Napisano 16 Lutego 2013 ciekawa propozycja ale jestm na tak, żeby sie to udało
kamfan Napisano 16 Lutego 2013 Napisano 16 Lutego 2013 ale to masz zamiar jechać z plecakiem (powiedzmy do 15-20 l) czy z sakwami? ile masz lat i skąd jesteś? ile jeździsz rocznie? może byłbym zainteresowany tylko ja preferuje jazdę po górach z małym lub brakiem obciążenia, bo inne odbiera przyjemność z "pure mtb"
Sputnik Napisano 16 Lutego 2013 Autor Napisano 16 Lutego 2013 Ja zawsze jeżdżę z plecakiem, ale nikomu nie narzucam, w czym ma wozić manatki, każdy ma swój sposób Osobiście zawsze biorę plecak około 30l i tam ładuję wszystkie klamoty. Nie umiem Ci konkretnie powiedzieć, ile km robię co roku, bo nie prowadzę żadnych statystyk. W zeszłym roku dla przykładu zrobiłem GSB i MSB, do tego jeszcze kilka jednodniowych wypraw i kilkadziesiąt kilkugodzinnych tras. Tak czy owak - z sakwami myślę, że można się wybrać bez problemu w taką wyprawę, najwyższa góra napotkana na trasie będzie miała (według wstępnych ustaleń) 921m, Jaworz w Paśmie Łososińskim.Potem im dalej na wschód, tym wzniesienia będą niższe. Jak byś miał jakieś pytania, pisz na priv, chętnie porozmawiam
detonator Napisano 16 Lutego 2013 Napisano 16 Lutego 2013 Ciekawa propozycja. Podaj proszę mniej-więcej jak przebiega szlak. Dużo asfaltu będzie ?
Sputnik Napisano 16 Lutego 2013 Autor Napisano 16 Lutego 2013 Wieczorkiem zamieszczę proponowany przeze mnie przebieg trasy, wraz z szacowaną ilością dni. Oczywiście wyprawa jest nastawiona na jak największą ilość terenu, asfalt pojawi się jedynie wtedy gdy same szlaki będą nim prowadzić (czyli praktycznie bardzo rzadko), tudzież trzeba będzie uzupełnić zapasy jedzenia i wody. Wybaczcie, niestety nie umiem edytować postów (może ktoś podpowiedzieć, jak się to robi?). Obliczyłem szacowaną długość trasy przy pomocy map Compassa oraz stron, żeby potwierdzić wyniki. Okazuje się, iż szlak ma 383 kilometry długości, więc jest do zrobienia w 6 dni, przy założeniu, że dziennie będzie pokonywany dystans 70km. Jazda po pogórzach jest dosyć lekka, więc przy sprzyjającym oznaczeniu szlaków (z tym może być różnie) oraz z ich dobrym stanem (po pogórzach niestety mało osób już chodzi, może być troszkę gorzej, ale tylko i wyłącznie we wschodnim etapie podróży, przypuszczam, że za Kołaczycami mogą zacząć się jaja) będzie można pokonać nawet i 100 dziennie. Pozwolę sobie podawać poszczególne miejscowości, przez które będzie przechodził szlak, bowiem jakbym miał rozpisać szlaki, to trochę by zeszło. Trasa zaczyna się w Andrychowie lub w Inwałdzie. Zastanawiam sie jeszcze nad początkiem, bo poziomice na szlaku żółtym idą dość ostro, może być dużo pchania, czego chciałbym uniknąć. Dalej Myślenice -Trzemeśna - Poznachowice Górne - Szczyrzyc - Jodłownik - Rupniów - Łososina Górna -Świdnik-Tabaszowa - Rożnów - Gródek - Bruśnik - Ciężkowice - Rzepiennik Strzyżewski - Kołaczyce - Gogołów - Szufnarowa - Tropie - Czudec - Podlas - Dynów - Dylągowa - Huta Brzuska - Krasiczyn - Koniusza - Jureczkowa i stąd trzeba już dostać się do Leska. Szlak przechodzi więc przez Pogórze Wielickie, Beskid Mały, Makowski, Beskid Wyspowy, Pogórze Wiśnickie, Rożnowskie, Ciężkowickie, Strzyżowsko-Dynowskie i w końcu wbija się z impetem w Przemyskie Pozdrawiam!
Sputnik Napisano 17 Lutego 2013 Autor Napisano 17 Lutego 2013 super może jakiś zarys szlaku? Zarys trasy podałem wyżej. Jeśli spojrzysz na jakiekolwiek mapy (w tym chociażby http://www.e-gory.pl/index.php/Mapy-online/) i popatrzysz na wymienione wyżej miejscowości, to pomiędzy nimi prowadzi jakiś szlak, w ten sposób z łatwością dowiesz się, jaki jest proponowany przebieg trasy Całość więc to po prostu odpowiednie złożenie wielu obecnych szlaków. Gdybym miał rozpisywać całą trasę, to zajęłoby to dosyć sporo, a Wam zapewne nie chciałoby się czytać całości, wolałem więc podać listę miejscowości, na które jeśli popatrzycie na mapce, to od razu będziecie wiedzieć co i jak.
zabiel17 Napisano 17 Lutego 2013 Napisano 17 Lutego 2013 jestem chętny - tylko muszę znać dokładny termin najlepiej już w marcu, żeby sobie wolne załatwić w robocie. może jeszcze z dwie osoby albo jedną zwerbuję. ale ja na 100% piszę się na to!!!
Sputnik Napisano 17 Lutego 2013 Autor Napisano 17 Lutego 2013 No i gitara! Myślę, żeby wyjechać 27 kwietnia(sobota), potem cały tydzień jest wolny,więc choćby się obijać, to i tak całą trasę się przejedzie (a jak się uda nieźle z czasem wyrobić, to może by nawet przedłużyć? ). Co Ty na to? Oto przebieg trasy. Niektóre szlaki długodystansowe (np. niebieski, żółty) są opisane jedynie przez kilka punktów, najczęściej początkowy i końcowy, raczej nie ma potrzeby podawania punktów charakterystycznych co kilkadziesiąt kilometrów. Andrychów/Inwałd – Żółty – Jaroszwiecka Góra Jaroszwiecka Góra – Czarny – Kalwaria Zebrzydowska Kalwaria Zebrzydowska – Zielony – Czarny – Lanckorona Lanckorona – Żółty – Myślenice Myślenice – Niebieski – Cubla Góra Cubla Góra – Czarny – Janowice Janowice – Zielony – Kostrza Stąd asfaltem przez Rupniów do Łososiny Górnej. Łososina Górna – Zielony – (Od Sałasza)Niebieski – Gródek nad Dunajcem – Ciężkowice – Brzanka Brzanka – Żółty – Kołaczyce – Bardo – Dynów Dynów – Niebieski – Krasiczyn – Kalwaria Pacławska – Arłamów Stąd trzeba już zbijać do Leska dowolną drogą.
Sputnik Napisano 30 Marca 2013 Autor Napisano 30 Marca 2013 No i gitara! Myślę, żeby wyjechać 27 kwietnia(sobota), potem cały tydzień jest wolny,więc choćby się obijać, to i tak całą trasę się przejedzie (a jak się uda nieźle z czasem wyrobić, to może by nawet przedłużyć? ). Co Ty na to? Oto przebieg trasy. Niektóre szlaki długodystansowe (np. niebieski, żółty) są opisane jedynie przez kilka punktów, najczęściej początkowy i końcowy, raczej nie ma potrzeby podawania punktów charakterystycznych co kilkadziesiąt kilometrów. Andrychów/Inwałd – Żółty – Jaroszwiecka Góra Jaroszwiecka Góra – Czarny – Kalwaria Zebrzydowska Kalwaria Zebrzydowska – Zielony – Czarny – Lanckorona Lanckorona – Żółty – Myślenice Myślenice – Niebieski – Cubla Góra Cubla Góra – Czarny – Janowice Janowice – Zielony – Kostrza Stąd asfaltem przez Rupniów do Łososiny Górnej. Łososina Górna – Zielony – (Od Sałasza)Niebieski – Gródek nad Dunajcem – Ciężkowice – Brzanka Brzanka – Żółty – Kołaczyce – Bardo – Dynów Dynów – Niebieski – Krasiczyn – Kalwaria Pacławska – Arłamów Stąd trzeba już zbijać do Leska dowolną drogą. Podbijam
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.