Skocz do zawartości

[rower] modernizacja Forester 1990


Endurance

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ta rama może oczywiście być bazą ale ja bym ją porównał do podrdzewiałego golfa II,

 

To bardzo optymistyczna opinia - bardziej odpowiednie byłoby porównanie do zdemolowanego Fiata 126p. Jedyna rozsądna opcja to kupić inny rower.

Napisano

Witajcie,

podsumowując wątek, wyjście będzie kompromisowe - na 100% do wymiany idą hamulce, przerzutki wyreguluję. Muszę pojeździć nim jeszcze dwa, trzy miesiące. Dobrze było by wymienić koła na jakieś wytrzymalsze - dlatego tutaj proszę i pomoc przy wyborze jakiś tanich używek z allegro które wytrzymają wagę 105kg podczas jazdy po szosie. To będzie taka strata inwestycyjna.

 

A za dwa miesiące - nowy rower, na tą chwilę myślę nad Ramblerem lub Kross Level A3, dlatego że co miesiąc kilka zł wpada do skarbonki.

 

Pozdrawiam serdecznie

Rafał

Napisano

to też jakieś wyjście. co do kół to zawieź do serwisu, niech ci powiedzą w jakim są stanie, a zaoszczędzoną kaskę wrzuć do skarbonki. ja cały poprzedni sezon przejeździłem na 10-letnich no-name`ach i nie było problemu. pojawił się dopiero gdy odkręciłem wolnobieg i po przeczyszczeniu i serwisie piast chciałem go z powrotem nakręcić, okazało się, że jest coś nie tak z gwintem i wolnobiegu nie da rady nakręcić. ale przednie koło jest ok, no może przydałoby mu się małe centrowanko :laugh:

zamiast się pakować w wydatki spróbuj wykorzystać to co masz i w oczekiwaniu na nowy sprzęt jakoś dojeździć te 2-3 miechy.

Napisano

Dobra rama z przed 20lat jest słabsza od każdej nowej nawet w rowerze za 600zł (oczywiście nie taki z cudowna metalową sprężyną z tyłu). Ten rower waży ponad 20kg wiec sama rama też pewno jest dużo za ciężka w stosunku do obecnych. Świat idzie do przodu...

Miałem okazję pojeździć Meridą ~20 letnią w pięknym stanie używana przez znajomą na niedzielne wycieczki konserwowana przez męża pedanta. Mimo, że miała osprzęt pokroju dzisiejszego xt, to realnie oceniam ten rower gorzej pod każdym względem od mojego 4 letniego średniaka kupionego za 1tyś.

Napisano

Witam,

rowerek w tym tygodniu pojdzie do fachmana do Czech na przygotowanie do sezonu,chlopak robi rowery,a ja przez nadgodziny nie mam czasu na modernizacje.

Po lekturze postow na forum coraz bardziej przechylam sie w strone skladania czegos nowego,rama pod enduro,widelec 80mm,osprzet Sram'a 3x9.

ps.przepraszam ze bez ogonkow,pisane z komorki...

Napisano

strasznie jestes niezdecydowany, ten rower co masz sie nie nadaje praktycznie do niczego, ma badziewne pseudo amortyzatory i to nigdy nie bedzie dobrze jezdzic, masz wolnobieg co przy Twoim wzroscie i pewnie masie zakladam ze wazysz conajmniej 80 kg, nie wrozy nic dobrego, ten rower to sie nadaje po bulki do slepu ale zakladajac ze masz nie dalej niz 1km bo jadac dalej na takim czym mozna chyba tylko zwariowac :)

 

kup rower na kolach 28 krosowy, na kolach 26 bedziesz wygladac smiesznie

Napisano

Myślę że można to określić jako niezdecydowanie, ale z drugiej strony popatrz na to z mojego miejsca. Dla mnie przez wiele lat rower to był rower - nie miałem nigdy pojęcia o podziale na street,cross itp. a Shimano było dla mnie synonimem typu osprzętu rowerowego. Teraz wiem już więcej, mam pojęcie co do czego.

Zakup gotowego roweru zawsze wiąże się z tym że z czymś nie trafi się pod swoje gusta, jak z kupnem komputera - kupisz markowy to za chwilę coś nie będzie pasować. Złożysz sam - wiesz z czego składałeś i wiesz dlaczego wybrałeś akurat te a nie inne komponenty.

A ten rower?wiem że czasy jego świetności (jeżeli takowe były) już dawno przeminęły ale jeszcze chwilę się na nim pomęczę. W tym roku będę jeździł z towarzyszką a to trochę determinuje po czym będę jeździł - głównie będzie to na pewno jezdnia - ale w terenie górzystym jakim są Sudety więc jeszcze wszystko przede mną.

Pozdrawiam serdecznie

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...