Skocz do zawartości

[Amortyzatory] Fox 36 Van R vs 66sl


fox vs marzocchi  

5 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Fox 36 Van R vs Marzocchi 66sl

    • fox 36 van r
    • marzocchi 66sl


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Potrzebuję szybkiej i fachowej rady, który z tych amortyzatorów wybrać? Fox rocznik 2009 miał pół roku temu kompleksowy serwis, sprzedający daje 3 sprężyny więc nie będzie problemu z dostosowaniem pod wagę, ogólnie w dobrym stanie i z UK więc przetestowanie odpada. 66 natomiast jest z moich okolic i mógłbym je obejżeć i pomacać osobiście. Na amortyzatorze będę zjeżdżał ale również ma służyć do podjeżdżania i czasem do dłuższej wycieczki (w miarę możliwości fizycznych :) ). Który z nich lepiej pracuje? Jak jest z serwisowaniem foxa i marcoka? Jak z ustawieniem marcoka (mnogość komór powietrznych)? Jestem rozdarty, oba w podobnej cenie (do 1000zł). Pomóżcie. Jeśli wam to coś pomoże to rama, w której będzie siedział amor to commencal supreme mini dh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fox

plusy:

- mniej się zapada podczas zjazdu

- lepiej się sprawuje na technicznych trasach

- lżejszy

- młodszy

minusy:

- drogi serwis

- nie każdy ma tyle odwagi żeby się za niego zabrać samemu

- wymaga częstego serwisowania

 

 

 

66

plusy:

- bezawaryjny i pancerny

- nie wymaga częstych serwisów

- serwis jest prosty i nie wymaga specjalnych umiejętności

- dobrze ustawiony jest bardzo czuły

 

minusy:

- zapada się przy stromych zjazdach

- ciężki

- starszy (po 6-7 latach może niedługo wymagać wymiany ślizgów)

 

 

Wybrać musisz sam, ponieważ wybór ten jest mocno subiektywny. Każdy człowiek powie co innego, bo każdy co innego lubi.

W moim odczuciu jeżeli szukasz amora, który ma być łatwy w serwisie, pancerny i ma służyć głównie do fr/dh to brałabym 66. Jeżeli natomiast celujesz bardziej w enduro (zjazdy, podjazdy, jakieś małe hopy) i jesteś gotowy spróbować go sam serwisować to większy sens ma Fox.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

66sl aż taki ciężki nie jest, waży ok. 2.5kg, a fox ok. 2.3kg. Więc tragedii nie ma. Serwisu się nie boje,a głównie planuję jeżdzić enduro z zacięciem fr, może nawet czasem góry. głównie chodzi mi o to czy się nie zawiodę na foxie (lepsza praca marcoka) i czy nie zbankrutuję przez niego. Druga kwestia to jak 66 zachowuję się na podjazdach (pompowanie)? I jeszcze jedna sprawa marcoka mogę obejżeć osobiście, a foxa tylko na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz Fox'a. Tym bardziej ze masz dodatkowe sprezyny. W przypadku ich braku bylby sens sie jeszcze zastanawiac a tak ... Mialem nascie marzokow i jedynie praca starych Z1 98-00 oraz Shiverow byla naprawde MEGA DOBRA. Bylo tak glownie za sprawa HSCV. Aktualnie mam juz 4 Fox'a i na marzoki nawet nie patrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiony został marcok. Dzięki pomocy użytkownikom z forum endurotrophy.pl Jestem z niego zadowolony i uważam, że koledzy z tamtego forum mają większe doświadczenie z wysokimi amorami (bez obrazy oczywiście). Ale fox prawdopodobnie i tak przyjedzie do Polski ;) Dlaczego 66sl? Ponieważ nie chciałem ryzykować kupna z UK i z tego co zostałem poinformowany marcok jest bardziej kanapowy (co mi odpowiada). Temat do zamknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...