jobba Napisano 3 Lutego 2013 Napisano 3 Lutego 2013 Witam Wczoraj dość impulsywnie zakupiłem sidełko Selle San Marco Aspide compisite, teraz to siodełko nazywa się Superleggera. Jest to karbonowa tz. deska, z peętami tytanowymi. Waga 120 g. Oto zdjęcia: Microsoft SkyDrive - Access files anywhere. Create docs with free Office Web Apps. Co o tym siodełku myscicie? Zaplacilem 250 zl. a było używane tylko pare razy, z tego powodu ze nie przypasował dupie poprzedniego właściciela. Mam nadzieje ze mi przypasuje, rozmiar i kształt identyczne do poprzedniego, tylko że poprzednik byl pół-karbon z twardym obiciem. Jak siodełko mi przypasuje, to zamiezam zeslifowac na mokro te beznadziejne płomienie.
tobo Napisano 3 Lutego 2013 Napisano 3 Lutego 2013 A co można myśleć o siodełku w odniesieniu do twojego tyłka? O komforcie nic ci nie da się powiedzieć, z wiadomego powodu. Miałem to samo siodło. Bardzo wygodne na krótszych dystansach na dłuższych potrafiło zmasakrować mi tyłek. Jak na takiego ultralajta ma nietypową konstrukcję - metalowe pręty, które umożliwiają montaż do dowolnej sztycy.
jobba Napisano 3 Lutego 2013 Autor Napisano 3 Lutego 2013 Jak mowisz o krótszych i dłuższych dystansach, jakie dystanse masz dokladnie na mysli?
tobo Napisano 3 Lutego 2013 Napisano 3 Lutego 2013 Najdłuższy jaki zrobiłem na tym siodle to ok 40 km. Dziwne było to że siodło było wygodne i nie czułem dyskomfortu w żadnym stopniu przy krótszych dystansach, co pozwoliłoby wyciągnąć ewentualny wniosek że może być problem - tym bardziej że w przypadku innych siodeł zawsze ta zasada działała.
jobba Napisano 3 Lutego 2013 Autor Napisano 3 Lutego 2013 Ok. Wiec jak to sie mowi, w praniu wszystko wyjdzie (:
cichy66 Napisano 3 Lutego 2013 Napisano 3 Lutego 2013 Potwierdzam słowa Tobo:siodło wygodne jak na skorupową konstrukcję. Z swoich obserwacji zauważyłem, że bardzo istotnym elementem jest poprawne ustawienie siodła pod odpowiednim kontem no i testować każde ustawienie.Przy tak twardej desce nie ma możliwości by złe ustawienie mogła skorygować wyściółka bo jej po prostu brak. Moje pierwsze dwa kilometry w siodle wstępnie ustawionym to była katorga dla czterech liter.Miałem na szczęście przy sobie zestaw kluczy i tak po korekcie głównie kąta pochylenia(dzioba w dół)nagle okazało się że pomimo twardości jest duży komfort. Śmigam raczej na dystansach do 50km i nie cierpię z powodu siodła - no ale każdy ma inną du... i jest to jeden z elementów roweru(szczególnie lekkie konstrukcje) który należy bezwzględnie przetestować względem czterech liter. ps. to moje siodło które wcześniej testował pod sobą Tobo: http://www.forumrowerowe.org/gallery/image/10623-san-marco-aspide/
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.