Skocz do zawartości

[ankieta] Czy uważasz i kiedy jeśli już że rowery i osprzęt 26 znikną z rynku?


Losy 26 na rynku   

198 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uważasz i kiedy jeśli już że rowery i osprzęt 26 znikną z rynku?

    • Nie znikną.
    • Znikną za rok.
      0
    • Znikną za dwa lata.
      0
    • Znikną za trzy lata.
    • Znikną za więcej niż trzy lata.


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

nie znikną, co najwyżej zmniejszy się % udziału w rynku. Większą konkurencją będzie dla 26" "nowe" 27,5" niż 29". Sam przy 182cm chętnie złożył bym takiego średniaka ( moim zdaniem ideał dla mnie ), no ale ponieważ nowość itp. to finanse raczej nie bardzo, tym bardziej że chęć na 650B zrodziła się w połowie projektu 26"

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jakoś nie zauważyłem, żeby np Kross uszczuplił ofertę w klasie "A"

Osobiście, raczej nie przesiądę się na 29", gdyż nie poszukuję wygodnej i łatwiejszej jazdy w terenie. Jeżeli mam na takową ochotę, to wsiadam na rower trekingowy... Z pewnością 29" jest dla ludzi, którzy koniecznie chcą robić rowerem MTB trasy szosowe... Będzie pewnie wygodniej...

 

Mmhhmmm... Kross... Prawdziwy, Światowy Trendseter :P

 

Zawsze rozczula mnie Twoja niezachwiana pewność co do tego że wielka kiszka nadaje się tylko na przejażdżki po szuterkach w parku i oczywiście do wyścigów szosowych.

 

Tak trzymaj :thumbsup: Niezmienność poglądów to w dzisiejszych, konformistycznych czasach prawdziwy skarb...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybam że 29ery wytrzebią 26tki w lżejszych dyscyplinach mtb. Rowery trail/enduro/fr/dh kupują jednak bardziej świadomi nabywcy, którzy lepiej znają swoje potrzeby.

Masa ludzi kupuje 29tki jako rowery do bujania się w mieście, jako rowery "konie robocze" i do podobnych celów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest też kwestia ceny która nieco hamuje dominacje 29

najtańszy rower "górski" 26' to około 900zł natomiast 29' to 2000zł oczywistym jest że jest to podyktowane modą

nie sądzę jednak że normalni zjadacze chleba (za lat kilka)stojac przed wyborem 26' czy 29' za 1000zł wybiorą 29'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowery trail/enduro/fr/dh kupują jednak bardziej świadomi nabywcy, którzy lepiej znają swoje potrzeby

 

A ten co buja się po mieście ukraina nie zna swoich potrzeb i nie jest świadomy? A ten co jeździ XC tez nie ma świadomiści swoich potrzeb kiedy mknie leśnymi ścieżkami? Rozumiem, że chcesz zaakcentować swoją oryginalność, ale uświadom sobie, że fascynacja szpejami i techniką jazdy nie jest zalezna od tego czy jestes endurowcem czy miejskim bujaczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten co buja się po mieście ukraina nie zna swoich potrzeb i nie jest świadomy? A ten co jeździ XC tez nie ma świadomiści swoich potrzeb kiedy mknie leśnymi ścieżkami? Rozumiem, że chcesz zaakcentować swoją oryginalność, ale uświadom sobie, że fascynacja szpejami i techniką jazdy nie jest zalezna od tego czy jestes endurowcem czy miejskim bujaczem.

Ja niczego nie chcę akcentować, widzę co się sprzedaje.

Posiadacz "miejskiego" górala na kołach 26 cali bardzo często kupując nowy rower wybiera 29 cali, w tej roli rowery do xc na dużych kołach. Ci, którzy całorocznie jeżdżą rowerem bardzo często wybierają 29mtb zamiast hybrydy czy crossa. Taki człowiek nie wybiera 29tki z powodu rewelacyjnych właściwości jezdnych w terenie. Najner służy jako rower transportowy. Do takiego celu ludzie nie kupują zaawansowanych rowerów z wymienionych kategorii.

Eksploatacja w terenie, szczególnie trudniejszym, wymaga już jednak jakiegoś doświadczenia i pojęcia o tym co w danym rowerze zaspokaja jaką potrzebę użytkownika. Taki nabywca prędzej wie czego szuka i nie musi lub nie zdaje się na opinię sprzedawcy. Trudniej takiego klienta omamić sloganami, trudniej mu sprzedać to co chciałoby się sprzedać. Tak więc nie bez powodu w bardziej zaawansowanych typach rowerów do "mocniejszej" eksploatacji nadal rządzi 26 cali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego nie chcę akcentować, widzę co się sprzedaje.

Posiadacz "miejskiego" górala na kołach 26 cali bardzo często kupując nowy rower wybiera 29 cali, w tej roli rowery do xc na dużych kołach. Ci, którzy całorocznie jeżdżą rowerem bardzo często wybierają 29mtb zamiast hybrydy czy crossa. Taki człowiek nie wybiera 29tki z powodu rewelacyjnych właściwości jezdnych w terenie. Najner służy jako rower transportowy. Do takiego celu ludzie nie kupują zaawansowanych rowerów z wymienionych kategorii.

Eksploatacja w terenie, szczególnie trudniejszym, wymaga już jednak jakiegoś doświadczenia i pojęcia o tym co w danym rowerze zaspokaja jaką potrzebę użytkownika. Taki nabywca prędzej wie czego szuka i nie musi lub nie zdaje się na opinię sprzedawcy. Trudniej takiego klienta omamić sloganami, trudniej mu sprzedać to co chciałoby się sprzedać. Tak więc nie bez powodu w bardziej zaawansowanych typach rowerów do "mocniejszej" eksploatacji nadal rządzi 26 cali.

 

Masz rację ja należę do grupy jeżdżącej cały rok to jak wygląda moje 26 w zimie to śmiech (rama od trekingu koła terenowe) kończe składać 29 i już widzę że trafiłem w dziesiątkę rama xl do kół 29 cali wygląda super będę nareszcie tylko zmieniał opony (lato zima teren) więc moje potrzeby zostały spełnione ale moja żona mając 165cm wzrostu wygląda dziwnie przy 29 calach i jeździ na 26 tak więc każdy rozmiar się utrzyma.

Mój syn przeszedł z 24 cali na 26 a córa jeździ na 20 calach jak widać nareszcie jest wybór dla każdego nie trzeba się męczyć na za małych rowerach. potrzeba tylko czasu aby rynek okrzepł i każdy dobierał świadomie rozmiar pod swój wzrost i wygodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Taki rower będzie miał przednie koło 29 a tylne 26 :)

 

Wrong answer mate :P

 

full_92037140_1289424025.jpg

 

IMG_0928x-740x555.jpg

 

p4pb4046704.jpg

 

Ale to unikatowa ekstrema jest :)

 

Niby można a jednak ludzie z branży niejednokrotie podkreślają iż 130/140mm skoku z tyłu to realny i sensowny max dla Parówy.

 

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie 26" nie zniknie. Rowery 29er są fajne do nizinnych maratonów i gdybym posiadał odpowiednią ilość wolnej gotówki to na pewno bym sobie takiego kupił. Lecz aktualne ceny to porażka... W sumie mógłbym spróbować upchnąć koła 650b w mojej Meridzie. Zdaje mi się że jest wystarczający zapas miejsca, choć będzie trzeba to pomierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym kraju masa ludzi jeździ na rowerach ale już tego samego bym nie powiedział o naprawdę ciężkim terenie a już 29-ką w szczególności. Maratony o niczym nie świadczą bo to inna bajka wcale nie ta najbardziej ekstemalna. Dlatego jest tak jak jest czyli bardzo łatwo jest komuś wcisnąć każdą nowość. Nie wielu jest takich co świadomie wiedzą co chcą i jakie mają oczekiwania względem sprzętu. Wszystko ma swoje wady i zalety więc to samo jest z 29-ką. Dla wysokiej osoby jest to być może sprzęt w sam raz ale tego samego nie powiem o kimś kto ma 170 cm lub mniej. Nie każdy też się jest w stanie przyzwyczaić do dużego koła a przykładem niech będzie niski Nino Schurter, który je olał na rzecz 650b. Wyłamał się z tego towarzystwa i jest nadzieja, że nie będzie sam. Nie chodziło o wygląd, który i tak sam w sobie był zabawny ale właśnie o kwintesencję sprawy czyli właściwości jezdne. Często argumentem jest Włoszczowka tylko mało kto wspomina o rowerze który został, kiedy zaczynała z 29-ą dla niej po wielkich bojach specjalnie zrobiony o numer niżej niż standard. Więc zwolennicy dużego koła, wieszczący rychłą śmierć 26-ki, tak bezkrytycznie zachwalający jego właściwości są najdelikatniej mówiąc w błędzie. Swoją drogą to ciekawi mnie co towarzystwo będzie miało do powiedzenia kiedy rozpocznie się kampania promowania 650b??

 

Nikt nie twierdzi, że w góry się nie nadaje bo to przecież idiotyzm. W ciężkim terenie, wąskich ścieżkach, technicznych i wolnych sekcjach wygrywa 26-a czy to się komuś podoba czy nie. Tego samego nie można powiedzieć o szybkich odcinkach typu single track. Żeby zjechać trzeba wjechać a tu też z 29 nie jest kolorowo. Przy bardzo ostrych długich wspinaczkach trzeba mieć silną nogę aby przy niskim wzroście aby dać radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku przesiadłem się z 26 na 29. Po miesiącu jazdy na 29 wsiadłem na 26 (taki sam jak jeździłem wcześniej) i stwierdziłem iż nie wrócę na 26 na pewno.. Koło znajduje się bardzo daleko od kierownicy i sprawia wrażenie niestabilnego. Nie powiedział bym, że w górach jest gorszy. Znacznie łatwiej jeździ się po szlakach pieszych (kamienie, błoto).

 

29 to właściwie 28, a ten rozmiar jest bardzo popularny (szosy, trekingi, miejskie) i w tym momencie wydaje mi się, że rynek 26 nie jest tak duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy też się jest w stanie przyzwyczaić do dużego koła a przykładem niech będzie niski Nino Schurter, który je olał na rzecz 650b. Wyłamał się z tego towarzystwa i jest nadzieja, że nie będzie sam.

 

Zakładasz że to była jego decyzja? A może wybór podytkowany "konsultacją" z producentem który chce lansować nowy standard? Skoro można "na siłę" przerabiać najnera dla Polki i sadzać ją na takim rowerze (co zdaje się być dorabianiem praktyki do teorii) to równie dobrze można posadzić każdego innego zawodnika na sprzęcie który się chce lansować. A Scott działa w tym segmencie dosyć prężnie.

 

A 29tek w ciężkim terenie się praktycznie nie widuje bo w takim zastosowaniu dopiero się pojawiają i oczywiście całość gratów do tego celu. Nie twierdzę że są do tego przeznaczenia najlepsze, zauważam jedynie dlaczego ich prawie nie ma. W Polsce takowe bajki w większej ilości (jeśli tak to można określić :) ) mają ludzie na forum emtb a i to zliczyć się da palcyma dwóch ręców. Pewnie są też inni ale proporcje do innych sprzętów da się zauważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jezdze enduro i bedac niegdys w Czechach mialem przyjemnosc jezdzic 29er-em i nie bylo to za wygodne, moze to kwestia gustu, jednak riderzy enduro/fr/dh i innych bardziej ekstremalnych stylow jazdy nie przerzuca sie na 29". Z wielu powodw m.in. 26" lepiej przyspiesza i jest wg. mnie bardziej zwrotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często argumentem jest Włoszczowka (...)

 

E tam. Jeśli argumentem jest Włoszczowska, to tym bardziej argumentem jest Julie Bresset...

 

http://www.mtb-check...-julie-bresset/

 

Wątpię, wyobrażasz sobie kruchą kobietkę 155cm na 29erze ? bo ja niespecjalnie ... a 24" jest jak na lekarstwo w tej chwili.

Są tacy osobnicy, co używają imienia Mistrza-Sztuk-Walki nadaremnie i sobie wyobrażają... ;)

 

Ja jednak sobie nie wyobrażam. Sadzałem swoją kobietę 162cm na nowym rowerze i tylko 26" wchodziło w grę. Pomagałem też wybrać rower koleżance 153-55 (już nie pamiętam). Stanęło na ramie 14,5", ale i tak mam wrażenie, że jej rower jest za długi. 29er musiałby być jeszcze dłuższy.

 

Wielu producentów ma 29ery od 17" wzywż. I ja myślę, że jedyne co powinno zniknąć z rynku, to ramy mniejsze niż 16" z kołami 29" oraz ramy większe niż 21" z kołami 26".

 

I jak to już zostało zauważone. Moment, w którym 26" koła zniknęłyby z rynku, byłby idealnym momentem, aby je "na nowo wymyślić". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...