Skocz do zawartości

[treningi] Twój dzisiejszy trening


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

2x Jankowice - Pszczyna (rynek - "zlot" motocykli Honda Goldwing) - Jankowice.

 

Jankowice - Międzyrzecze - Gilowice - Góra - Brzeszcze - Bielany - Nowa Wieś - Kęty - Czaniec - Porąbka - Międzybrodzie - Przełęcz Przegibek (663m.n.p.m) - Bielsko Biała (lotnisko) - Wapienica - Międzyrzecze - Czechowice (pod mostem) - Goczałkowice - Pszczyna - Jankowice.

 

DST: 119.64km.

TM: 5:06:30.

AVG: 23.4km/h.

MAX: 62.8km/h.

 

Cały czas cholerny wiatr, nawet na zjeździe trzeba było mocno pedałować żeby wogóle coś jechać szybciej, ale juz przynajmniej takiego upału nie było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj także postanowiłem wybra się gdzieś za Odrę.Była to spokojna samotna podróż.

 

Dystans: 58 km

Czas: 2 i pół godziny.

Śr. Prędk: 23,2 km/h

 

Trasa:

 

Zielona Góra - Stary Kisielin - Przytok - Łaz - Zabór - Milsko - Bojadła - Bełcze - Bojadła - Milsko - Zabór - Łaz - Droszków - Nowy Kisielin - Zielona Góra

 

Trasa była bardzo fajna i dobrze mi się dzisiaj jechało.Od promu w Mislku starałem się jecha równym tempem z facetem na kolarzówce.Wynik był taki że dojechałem do "Zielonki" ok. 1 minute za nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolumb, z przodu ritchey speedmax, rewelacyjna opona :rolleyes: jest z bardzo miękkiej gumy. jednak ma słaby bieżnik więc w terenie trzeba uważać jednak miękka guma stara się nie tracic przyczepnosci:) a toczy się po asfalcie rewelacyjnie.

 

z tyłu mam bardzo starą zasłużoną kende KLAW, która jest z bardzo twardej gumy i jest pancerna:) najlepszy dowód - to fabryczna opona przednia z mojego poprzedniego roweru, który jeździł 3 sezony. na tym rowerze przejechalem na niej (ale jeździla też na przodzie, z jakieś 1500 km) na poprzednim myśle że z 5000 nie wiem bo jeździlem glownie bez licznika:) mimo to opona nie okazuje żadnego zużycia

 

teraz zaaplikowalem ją do tyłu i radzi sobie ok choć opór jakis tam stawia ale nie zamierzam sie tym przejmowac bo ogolnie jezdzi mi sie super, a w razie jakiegos podjazdu to fajny bieżnik da rade:)

 

obie opony to 1.9

 

nie wiem czy potraficie to wytłumaczyć ale na dzisiejszej trasie miałem rekordową średnią, to moja stała trasa bb-szczyrk-bb

 

a poprzednie oponki to slicki 1.5

 

 

nie mam pojecia czym to spowodoane, raz że mniej trzęsie i moze jade smielej po naszych asfaltach, dwa że lubie odgłos lekkiego buczenia opon i moze mnie motywują:D

 

w kazdym razie dziwny ze mnie przypadek.

 

 

 

dzis bb-centrum-szczyrk-bb i tak jak mówie, do pewnego momentu powrotu mialem rekordową srednią, zapowiadalo sie niesamowicie, srednia w domu okolo 31!!!!!

 

(mam dobrze wymierzone koło)

 

ale czar prysł był rekordowy korek od Bystrej Śląskiej doc entrym bb. bo jest zweżęnie i ruch jednym pasem zamiast dwóch :)

 

 

poza tym ludzie nei zwalajcie sie tak w beskidy:) caly szczyrk zatłumiony, a ten korek to glownie dlatego ze wszyscy wracają po weekendzie:)

 

oczywiscie żartuje turysci mile widziani:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ralf koło ktorej byles na przegibku? ja tam bylem... no wlasnie hmmm gdzies okolo 17

kurcze smigasz mi pod nosem i sie zgadac nie mozemy na trase :rolleyes:

 

hmmm ja byłem gdzies koło 18.30, bo chwile na górze postałem, napiłem sie i mykłem na dół, o 19 byłem w centrum Bielska.

 

a dzisiaj na razie:

Jankowice - Ćwiklice - Goczałkowice - Czechowice - Bielsko Biała (lotnisko) - Wapienica - Międzyrzecze - Czechowice (pod mostem) - Goczałkowice - Pszczyna - Jankowice.

 

DST: 64.84km.

TM: 2:31:50.

AVG: 25.6km/h.

MAX: 58.5km/h.

 

Cały czas pod wiatr, gdzie nie skręciłem tam było pod wiatr, a powrót to już wogóle, do Bielska była średnia 28.9km/h a potem sie nie dało aż do domu za szybko jechać :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piatek wybralismy sie z kumplami na bike`i do Czech. Zdobylismy Zlaty Chlum. Zlapala nas tam straszna ulewa wiec podjazdy i zjazdy byly masakryczne. Na tyle masakryczne ze swtwierdzam ze mechaniczne tarczowki to g****. Pancerze zatkaly sie blotem na zjezdzie i hamowalem na krzakach i drzewach zeby jakos z tego wyjsc calo.

Bylo super i wykrecilem 150km :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość goldie

a ja biegałem w sobote po lesie i zakwasiłem sobie łydkę... ale nie odpusciłem - wczoraj terenowo - afaltowo po krakowie - ok.20km z bolącą łydką - średnia 19.58 - dzisiaj umieram... przepaliłem nogi, szczególnie tą łydkę i nie wiem czy dzisiaj gdzieś pojadę... może sobie zrobie "wycieczkowy" trening, tak żeby rozruszać nogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja założyłem sobie dzienniczek na BikeStats. Muszę, przyznać, że to bardzo fajna sprawa i polecam wszystkim.

 

Dzisiejsza jazda [za BikeStats]:

Z powodu problemów z kołami, dętkami i (jak zawsze?) z Pocztą Polską, dziś po kilku dniach przerwy powróciłem na szosę. Jechało mi się całkiem przyjemnie, w jedną stronę bez przerwy powyżej 34 km/h, czasem przekraczało 40 km/h. W drodze powrotnej czołowy wiatr dał mi do zrozumienia, że sam nie wykręciłem tak dobrego czasu w przeciwną stronę - pomagał mi wtedy, teraz bardzo utrudniał jazdę. Na dodatek pojawiły się bóle pleców, co rzadko mi się zdarza, które utrudniały zajęcie aerodynamicznej pozycji... Przejażdżkę zaliczam jednak do udanych, bo "kolarstwo to sport, który pozwala czerpać radość z cierpienia" ;o)

 

Trasa wyglądała następująco:

Wieluń - Widoradz - Ruda - Wierzchlas - Przycłapy - Mierzyce - Przywóz - Kamion - Niżankowice - Kamion - Mierzyce - Ruda - Widoradz - Wieluń

Dane wycieczki:

52.28 km (0 km teren) czas: 01:54 h avg:27.52 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj był starszny dzień, wmordewind, chyba z 2 godziny męczyliśmy sie z wymianą dętki u kolegi, ale ogólnie było fajnie:

 

Jankowice - Międzyrzecze - Wola - Oświęcim - Łęki - Bielany - Nowa Wieś - Kęty - Czaniec - Porąbka - Miedzybrodzie - Przełęcz Przegibek (663m.n.p.m) - Bielsko Biała (Twomark) - Czechowice - Goczałkowice - Pszczyna - Jankowice.

 

DST: 102.13km.

TM: 4:07:48.

AVG: 24.7km/h.

MAX: 53.4km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj dość krótko, dlatego, że kumpel musiał wracać po telefonie od rodziców, a sam dalej nie jeździłem :)

 

1h 54 min ; dst 41,6 km; max 44,1 km/h; avs 21,9 km/h.

Trasa: Lubin - Małomice - Koźlice - Żelazny Most(największy śmietnik w Europie, widziany z kosmosu) - Rudna - Lubin

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś namęczyłem się po wszystkie czasy a to wszystko przez ten cholerny wiatr.Praktycznie przez całą drogę(także powrotną) wiatr wiał mi w pysk.Jechało sie dosyc ciezko stad słaba średnia.Ogólnie było nawet fajnie.Wreszcie znalazłem dobrego kompana do jazdy.

 

Dystans: 62km

Czas: 3h

Śr. prędk: 20,5 km/h

max prędk: 62 km/h

Płyny: 3 litry wody niegazowanej i puszka Ice Tea.

 

 

Trasa:

 

Zielona Góra - Stary Kisielin - Przytok - Łaz - Zabór - Milsko - Bojadła - Bełcze - Bojadła - Milsko - Zabór - Łaz - Droszków - Nowy Kisielin - Zielona Góra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nieco mniejszy dystans, aczkolwiek średnia ciągle mi rośnie :]

 

dst: 30.49 km

avs: 33.1 km/h

T: 0:55 h

max: 63.7 km/h (niestety za tirem przez 5 sek.) :)

 

"Quibo" tak, wczorajszy wynik jak i dzisiejszy na moim El Nino na osprzecie jak na zdjeciu, tyle że wszystko na slikach 1.5"

 

Pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wyjazd skonczylem po 24,5km

Przebilem jednoczesnie dwie dętki.

Przejerzdzajac przez przejazd kolejowy najechalem na blachy maskujace tory. Po przejechaniu kilku metrow

cale powitrze uszlo i juz po wyjezdzie :)

Jutro mam przynajmniej co robic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4- dniowy wypad po Jurze nastawiony na jak największą ilość jazdy po terenie.

Powiem tyle mam chwilowo dość szlaków przez pola, lasy, kamienie, piach. :)

Średnie nie za wysokie bo dużo jazdy w terenie , a szlaki są niektóre zarośnięte i technicze no i w końcu jeżdże na 28 calach przecież :wink: . Najgorszy był piach na szlaku Orlich Gniazd. Dużo stawania żeby lookać na mape.

Nawet sporo stromych podjazdów :028: , ale zazwyczaj krótkie.

 

Sobota - 122 km– Ośw- Babice- Alwernia – szlakami pieszymi i rowerowymi do Jerzmanowic, dolinki i takie. Z dużym plecorem

 

Niedziela - 102 km– zamek Pieskowa Skała, Ojców, po Ojcowskim Parku, różne dolinki, Olkusz,zamek Rabsztyn szlakiem Orlich Gniazd (full piachu) do Jerzmanowic. Szlaki piesze, rowerowe nawet konne

 

Poniedzialek - 35 km - rekreacyjnie , 90% teren, noszenie bika, kamienie, piach. Dolinki Krakowskie

 

Wtorek - 124 km – Jerzmanowice- Krzeszowice- Puszcza Dulowska- Trzebinia- Chrzanów- Libiąż – Chełmek – Zalew Dziećkowice( kąpiel ) – Ośw z tego z 40 km teren. Z dużym plecorem

 

W nogach troche czuć, ale najbardziej czuje plecy...przez big plecak....ale warto było. B)

Jura jest kultowa :lol: :lol: :lol: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

82.18 km (8 km teren)

czas: 04:10 h

avg:19.72 km/h

v-max:64,17 km/h

Rzeszów-Budziwój-Hermanowa-Przylasek i tu podjazd po wyczesanym asfalcie, mozna było ludziki z niego kleić :P

44e177a85cdb773fm.jpg

-Węglarki-Straszydle-podjazd na Zimny Dział-Blizianka-Czarnotówki

6486400d88144805m.jpg

- piękny zjazd drogą szeroką na jeden samochód, asfalcik w miarę ładny i zakręty, a na poboczach gęste krzaki, o czołówke nie trudno, mimo to poniżej 50 nie schodziłem :P -Gwoźnica Górna- i tu trasa praktycznie non stop pod górkę, a mnie zaczął łeb nawalać :025: -Barycz-Ryta Górka-Piekło-Folwark-Błażowa-Borek Nowy-Borek Stary-Kielnarowa i za krzyżem w lewo, oczywiście podjazd, a nie miałem już nic do picia -Matysówka-Św. Roch-Słocina-Zalesie-Rzeszów. Wróciłem i ledwo na nogach się trzymałem, jakoś kiepsko dzisiaj się czułem, ale już widać poprawę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...