Skocz do zawartości

[treningi] Twój dzisiejszy trening


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Wreszcie jakaś bikerka zainteresowała się moją osobą :D no to teraz babskie pogaduchy!

 

Tak ostro zaczełam trenować dopiero w tym roku,ale jeżdże już od roku(wcześniej rower miałam może do 4 razy do roku-i do dziś przeklinam mame,że mi nie kupiłła roweru jak byłam malutka :D ).

 

Codziennie śmigam do pracy 10km,rozgrzewam się po 20km,a jak już planuje jakąś większą wyprawe to najbardziej fascynuje mnie cyferka 200km :D

Ale mój przeciętny trening to 60km ze średnią 25km/h.

Dłuższe trasy raczej zmniejszają średnią,ale to tylko wtedy gdy jade w góry,a te uwielbiam!

 

 

Więc mamy dużo wspólnego ( jeżeli chodzi o rower ). :blink:

Hym, tylko że jestem starsza od Ciebie.

A w maratonach startujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie zdziś, ale z tego tygodnia: Cz-wa - Poraj - Zaborze - Suliszowice - Ostrężnik - Złoty Potok - Zrębice - Przymiłowice - Olsztyn - Cz-wa. Łącznie 85 km (ok. 30 w terenie), 4 godz i parę minut (sorka nie pamiętam dokładnie :blink: ) jazdy. PS To wtedy, jak było prawie 30 w cieniu... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 km (3 km teren)

czas: 01:15 h

avg:20.80 km/h

Jechało mi się dziś fatalnie, duchota, kierowcy mnie wkurzali co chwile, do tego jakiś słaby, ale traska była następująca:

Rzeszów-Słocina-Roch-później w lewo wspinaczka na Magdalenkę-granatowe niebo i złowrogie pomruki nie wróżyły nic dobrego, ruszyłem zdecydowanie w drogę powrotna przez Malawę-Słocinę do Rzeszowa, 5 km od domu zaczęło kropić i tak niesamowicie wiać, że zamachałbym się na śmierć. Wróciłem, to lało się ze mnie i nie był to deszcz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jankowice - Pszczyna (STS) - Jankowice.

Jankowice - Pszczyna - Goczałkowice - Rudołtowice - Ćwiklice - Pszczyna - Jankowice.

 

DST: 30.66km.

TM: 1:13:19.

AVG: 25.1km/h.

MAX: 38km/h.

 

dalej ciepło, ale jakos w poprzednich latach mi sie dużo gorzej jeździło w takich upałach, jutro trzeba jakąś traske ponad 100km obmyślec, bo cos mało ostatnio śmigam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ralf to mozemy jechac razem

p.s wybierasz sie na wyscig xc w pszczynie w niedziele/

 

 

dzis jazda za rozpuszczlanikiem i pioaskiem dla kota, rnao 5 km

 

i teraz po 22 11 km po nocy :)

zajefajnie bylo

 

alejak jechalem jakims 800metrowym odcinkiem przez las to troche adrenalina skoczyla:) odwwracam sie do tylu a tam czerrń idealna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z rana podskoczyłem sobie tak bardziej rekreacyjnie na Żar ( 761 m.n.p.m) potem się władowałem w jakiś szlak rowerowy wzdłuż soły po dziurach, haszczach i wertepach

Jakoś mam ostatnio brak motywacji na dłuższe trasy. Mam nadzieje, że to przejściowe, może przez pogode... :035:

 

trip: 70 km --- avs: 24 --- max: 74 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj sobie trochę pojeździłem w nocy, jak wracałem do Gdańska z imprezki w Redzie. TRP 49 km, średnia ~20 kmh :/ , trochę się na wstępie pogubiłem po ciemku na leśnych ścieżkach a poza tym parę godzin wcześniej jechałem w drugą stronę (wariantem A, czyli TRP 56 km, AVS ca 23-24 kmh). Ale jechało się świetnie, szosy prawie zupełnie puste, czasem była mgła i widoczność miejscami do 20 metrów :) ale nocka oczywiście była jasna, więc przednia lampka służyła bardziej do oświetlenia mnie, niż drogi. No, może poza lasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jankowice - Pszczyna - Poręba - Brzeźce - Mizerów - Studzionka - Pawłowice - Golasowice - Pielgrzymowice - Jarząbkowice - Pruchna - Kończyce Wielkie - Haźlach - Cieszyn - Bażanowice - Goleszów - Cisownica - Ustroń - Wisła - Przełęcz Kubalonka (761m.n.p.m) - Beskidek (795m.n.p.m) - Stecówka - Barania Góra (1220m.n.p.m) - Magurka Wiślańska (1129m.n.p.m) - Zielony Kopiec (1152m.n.p.m) - Malinowksa Skała (1152m.n.p.m) - Malinów (1117m.n.p.m) - Przełęcz Salmopolska (934m.n.p.m) - Szczyrk - Buczkowice - Meszna - Bystra - Bielsko Biała - Czechowice - Goczałkowice - Pszczyna - Jankowice.

 

DST: 148.92km.

TM: 7:43:26.

AVG: 19.2km/h.

MAX: 65.9km/h.

 

Dość mocno mnie ta trasa wymęczyła bo musiałem najpierw dość dużo prowadzić rower na Baranią Góre bo dużo korzeni i kamieni, potem zaraz na poczatąku zjazdu zaliczłbym piekne OTB, juz nogi sciągałem z pedał, ale jakos sie udało :), kawałek przejechałem a tu pełno zwalonych drzew, przez jakies 500m przechodziłem przez te drzewa, fajne traska gdyby nie to prowadzenie roweru i gdyby nie te zasrane wściekłe górskie muchy :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no traska jest pierwsza klasa, fakt ze w górach trzeba sie pomęczyć troche, ale widoki są fajne i wogóle to coś :P

jedyne co mi sie nie podoba i co mnie bardzo zmęczyło to odcinek Cieszyn - Ustroń, strasznie głupia droga, do Cieszyna wjechałem to miałem śrdenia po 44km 31km/h, a w Ustroniu juz ok 26-27, wiec dość sporo spadła :)

jeszcze kiedys ją powtórze, tylko chyba bede gdzies tam od Milówki czy Kamesznicy wyjeżdżał, bo gorzej niz ten dzisiejszy wyjazd na Barania Góre byc juz nie może :P

dość duzo bikerów na trasie śmigało, moze troche mniej niz ludzi, bo tych było bardzo mało :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

83.09 km (15 km teren)

czas: 04:44 h

avg:17.55 km/h

Jak już TomekW (kolejny forumowicz, którego poznałem :) )wspominał, był to wyjazd z Nowinami. Wcześniej jednak pojeździłem po mieście, a później do pracy

Rzeszów-Zaczernie-Jasionka-Stobierna-Tajęcina-Turza- i powrót, a wszystko po rezerwacie Bór koło Głogowa Młp. Tak pechowego wyjazdu jeszcze nie było:5 przebita dętka (3x u tej samej osoby) i 2 gleby, a do tego jazda w upale. Było trochę błotka, głębokiego piachu, polnych dróg i asfaltu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj trasa do pszczyny wieczorem, 29 km z avs 31 kmh!! to jedna z moich najlepszych srednich, ale to bylo juz przed 20 jak sie zrobilo troche chlodniej:)

 

wczoraj bylem caly dzien zajety bardzo

dzis, teraz wrocilem z pszczyny 27 km56 min avs 28.7

 

teraz juz sie ciezko jechalo, strasnzie jest goraco

 

wkrotce zmieniam oponki na bardziej terenowe i trzeba pocwiczyc górki przed wyjazdem w alpy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piątek: 100 km, średnia 25.8 km/h (kilka km lasem)

trasa: żagań - zielona góra - żagań (nie główna droga, ale wioskami). dużo długich podjazdów, nierówny asfalt, który wybija z rytmu.

 

sobota... mała rozgrzewka 20 km lajtowym tempem.

 

niedziela: 80 km, średnia 25.7 km/h, całość asfalt.

trasa: żagań - nowa sól - żagań (do celu trochę na około, więcej wiosek, z powrotem najkrótszą drogą). też trochę długich podjazdów, miejscami słaby asfalt, kocie łby, dużo pod wiatr.

 

dwa obrazki u celu :)

http://www.rowerki2006.za.pl/slides/rowerki_2006-127.html

http://www.rowerki2006.za.pl/slides/rowerki_2006-129.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...