Skocz do zawartości

[treningi] Twój dzisiejszy trening


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

No to Gośka pogratulować formy, nie jeden samiec przy tobie to mięczak :).

 

Dzisiaj 70km, szosa, tępo dość ostre, troche popadało, ale ogólnie było dobrze, jechaliśmy w 7 osób.

 

Jutro odpoczynek a w niedziele Maraton w Wałbrzychu :).

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek.

Kolejny dzień większego treningu.

Dzisiaj 153km,trasa do Katowic,z powrotem i po okolicy.

Średnia prędkość to 24km/h

 

Tak szczerze to już mnie męczą te setki :) w ciągu pięciu dni zrobiłam koo 600km...

 

Gosia, ja dzisiaj podobnie pod względem dystansu i średniej 150,60 km i 24 km/h.

Inna była tylko trasa.

Dzisiaj zaliczyłem Dużą Pętlę Beskidzką.

Janowice - Żywiec - Milówka - Rycerka Dolna - Laliki - Istebna - Wisła - Ustroń - Jaworze - Janowice.

Jak ktoś się chce pomęczyć w górach ale po asfalcie, to bardzo polecam tę trasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dustans:50.41

Czas:2:18

Srednia:21,92

V-max:67, ale brakło mi górki

Rzeszów-nad zalewem do Zwięczycy-Racławówka-Zabierzów-Nosówka-Błędowa Zgłobieńska, tutaj zjeżdżałem po kamyczkach w dół i nagle usłyszałem głuche uderzenie kamylca w korbę 00d16b61bce69e39m.jpg -Nosówka-Kielanówka-Zwięczyca-Rzeszów i akurat zdążyłem przed deszczem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj:

dist/day: ok 100km (w połowie trasy zepsół mi się licznik)

avs: 26 (40km wiatr w twarz)

100% szosa

Otwock - Otwock Wielki - Nadbrzeż - Glinki - Góra Kalwaria - Konstancin Jeziorna - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński

 

Widze, że ta trasa do Góry Kalwarii jest bardzo lubiana przez Warszawiaków. Szczegolnie polecam wariant przez wsie nieopodal Góry Kalwarii, a w Górze Kalwarii odbić na Konstancin. Widoki są naprawde niesamowite...

 

Dziś serwis amorka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 km avs 27

 

to absolutnie nie moj dzien:/

 

wczoraj nie rowerkowalem ale zmachalem sie na sciance potem dorzucilem basen a przedwczoraj bylem na rowerku na zarze i cos chyba zabraklo energii :/ zle mi sie teraz jechalo poza tym powiewa wiatr wiec bardzo kumuluje moja niewydolnosc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marix: czasem tak bywa. Ja nie mam ochoty za bardzo dziś iśc na rower ale wiem że muszę wykorzystywać każdą chwilę bo moja żonka za 3 tygodnie ma termin porodu. Powinienem więc trzasnąc kilkanaście km ot chociazby żeby nie tracić zapału :-) Mam nadzieje, że będzie mi się dobrze jechało. Planuję zaliczyc Kubalonkę koło Wisły :-) plan jest ambitny i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj pobiłem wszystkie rekordy dotychaczasowe, prędkość podniosłem z 73 na 73,2km/h, i dystans z 202 na 254.01km:

Jankowice - Wola - Jedlina - Bierun Nowy - Chelmek - Libiąż - Żarki - CHRZANÓW - Trzebinia -

Młoszowa - Dulowa - Wola Filipowska - Krzeszowice - Werbownia - Sowiarka - Kochanów - Zabierzów - Szczyglice - KRAKÓW [potworne slonce i upal 31*C w cieniu przed 11] (Bronowice - Stare Miasto - Lagiewniki) - Skawina (za Skawina ciągle górki / pagórki) - Rzozow - Grabie - Przytkowice - Stanislaw Dolny - Zebrzydowice - Kalwaria Zebrzydowska (najstromszy podjazd na trasie - pod klasztor :( ) - Bugaj - ~450 m.n.p.m. - Zakrzow - Stronie - ~550 m.n.p.m. - Zachełmna - Budzow -Zembrzyce - Tarnawa Dolna (burza i kolejny stracony czas) - Sleszowice - Tarnawa Gorna - 530-540 m.n.p.m. - Krzeszow - Las - Rozcieta - Lekawica - Kocierz Moszczanicki - przelecz Kocierska 718 m.n.p.m. - Targanice - przelecz Targanicka 705 m.n.p.m. - Porabka - Miedzybrodzie

Bialskie - przelecz Przegibek 663 m.n.p.m. - Bielsko Biala (kontakt z policja - przez oswietlenie :( ) - Czechowice Dziedzice - Goczalkowice Zdroj (zaczelo padac :/ ) - Pszczyna - Jankowice (sie juz rozlalo na

dobre + pieronska burza)

 

DST: 254.01km.

TM: 11:17:14.

AVG: 22.5km/h.

MAX: 73.2km/h.

Na samym początyku kolega złapał gume, ledwie od niego przejechaliśmy 1km :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ralf gratuluje, jestem lepszy tylko w prędkości,w piatek podiosłem do 76:)

 

comrat no ale teraz byłem na działce 18 km i sie jechało w miare:) a i jeden podjazd (ktory mam brdzo solidny i dosc dlugi) sforsowalem na mega powerze

 

wiec ochota na jazde przyszła..

 

 

wiec dzis lacznie zamykamy przebieg na 48 km avs 26.7

 

// comrat np w środe moglibysmy sie kulnąc na kubalonke:) mam ochote na traske solidną

jutro bym mogl ale mam komers :/

 

a w środe wiekszosc sie planuje urwać :lol: zakonczenie w czwartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dzięki Marix, byłoby spokojnie predkość max. ponad 80km/h, gdyby nie to ze 1 raz ta trasa jechałem, bo było kilka niezłych zjazdów, dzisiaj krótka wycieczka na mecz z kolega i pod wiatr :)

 

Jankowice - Międzyrzecze - Bojszowy Nowe (mecz) - Międzyrzecze - Wola - Gilowice - Miedźna - Jankowice.

DST: 28.88km/h.

TM: 1:20:48.

AVG: 21.4km/h.

MAX: 32.4km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RALF był w Chrznanowie i nie dał znać :wub:

Zazdroszcze wam determinacji!

 

Wczoraj miałam dzień wolnego od roweru,a dzisiaj zaledwie 62km,ze średnią koło 23km/h

Ciężko mi przyznać,ale kończe z rowerem...

w moim życiu nadszedł ten moment,w którym musze zwolnić i zająć się wreszcie swoim zdrowiem.Jeszcze nigdy nie czułam się tak strasznie,a to mam nadzieje,że tylko przetrenowanie i po tygodniu regeneracji przejdzie i będe mogła wrócić do tego co kocham...

 

:033: Trenujcie,ale dla regeneracji też znajdzcie chwile czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a bo nie wiedziałem któredy pojedziemy, wiedziałem tylko ze naszym celem bedzie Kraków a przez co pojedziemy to co chwile sie pytałem kolegi, ale jak wjechaliśmy do Chrzanowa to jakos odrazu pomyslałem ze Ty tu mieszkasz, ale dosc szybko chyba przejejchaliśmy, wogóle tam dość szybko a z powrotem meka przez te górki i niby asfalty, które łatane były juz chyba z 50 razy :)

też sie w sumie nie za bardzo dobrze czuje po wczorajszym, ale do jutra powinno przejść, a jak nie to kilka dni odpoczynku lub krótkie trasy, gdyby lekarz sie o tym dowiedział ze ja tyle na rowerze to by mi chyba dał skierowanie do jakiegos szpitala psychiatrycznego :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marix: mozemy trzasnąc Kubalonkę ... tylko ze ja mam nienormowany czas pracy i moge wyjść z pracy np o 18 a w ustroniu bede dopiero kolo 19 więc to późno. Moje rowerowanie jest nieprzewidywalne po prostu. Jeżdzę kiedy mam chwilke.

Chociaż z drugiej strony... jak się wścieknę to choćby się paliło i waliło wyjdę z pracy o 14.00 i o 15 jestem w domu więc... ewentualnie po południu można zwiedzić Kubalonkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...