Skocz do zawartości

[treningi] Twój dzisiejszy trening


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

trip: 63 km --- avs: 25,9 --- time: 2h 26 min --- max speed 61 km/h

 

Trasa leciała przez min Andrychów - Brzeźinke - Targanice - podjazd na przełęcz Targanicką ( 580 m.n.p.m) ostrooo pod górę :twisted: trza było 1:1 zarzucić (u mnie 28 przód 30 tył)

i tam zarąbiste widoczki i potem zjazd przez Wielką Puszcze do Porąbki

 

Reszta trasy mniej ciekawa, czyli jak najszybciej dojechać do dziadków na obiad :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj pogoda była super od południa, słoneczko i 18*C, krótkie spodenki i koszulka i jazda.

najpierw Jankowice - Tychy - Jankowice, i byłoby fajnie gdyby nie to ze pełno wszedzie bagna i wody było, bo obok jeziora jechałem, wrociłem do domu i uznałem ze jak taka pogoda to trzeba skorzystac, no i sie przejechałem na zapore w Porębie.

DST: 51.92km.

TM: 2:11:06.

AVG: 23.7km/h, a mogłabyc duzo wieksza gdyby nie to bagno, juz tam nie jade <_<

MAX: 36.2km/h. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis i wczoraj przez próby do bierzmowania nie moglem sie po szkole wybrac nigdzie daleko bo na 18:30 musialem byc w kosciele:/ wiec pognalem po 20 do szczyrku

 

BB-Szczyrk-BB 31 km

 

czas 1 h 2 min

 

avs 30 kmh !!!! :) :)

 

jest to jeden z rekordowych czasów. moze mialem cos podobnego w zeszlym roku ale w tym nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj 62 km ze średnią trochę ponad 24 km/h, 94% asfaltu. W międzyczasie uszkodziła się opona, ale o tym dowiedziałem się, jak przetarła się dętka i zeszło powietrze :029: Na szczęście do domku miałem już jakieś 300 m :) :lucky:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dystans:100,7

Czas:4:20

Średnia:nieco ponad 23

Rzeszów-Załeże-łąka-Palikówka-Wola Mała-Dąbrówki-Rakszawa-Żołynia-Biedaczów-Giedlarowa-Leżajsk-porót tak samo z tym, że z Palikówki pojechałem przez Krasne do Rzeszowa. W sumie wróciłem i mam siłę i ochotę jeszcze gdzieś skoczyć, ale idę do pracy na 18. Ale ogólnie dzionek udany :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dystans: 8.6km czas: 48min. teren:miejskadżungla poziom wkurzenia: 7/10

 

O 14:50 wyjechałem z domu pod liceum dziewczyny ,pogadaliśmy i pojechała autobusem do domu. Chciałem sobie nakrecić ze 30km ,jednak po 6,5km guma z tyłu :-/...super zadowolony 25 minut przed tym zdarzeniem rozpłaszczyłbym się na tyle focusa ,który nagle zahamował...ale refleks mam :036: 2,1km prowadziłem rower do domu. Pogoda extra ja mam gumę w tylnym kole ,na dzisiaj już dosyć roweru i dziurawych miejskich dróg. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Time: 1,35,54

Average Speed: 20.0 km/h

Distance: 32.01

Max Speed: 43.0 km/h

 

Jechalem z kumplem, ktory mial strasznie grube opony i nie chcialo mu sie depnac na pedaly :) Pierwotnie trasa miala przebiegac Kędzierzyn -> Blachownia -> Sławięcice -> droga powrotna, a wyszlo: Kędzierzyn -> Blachownia -> Sławięcice -> Ujazd -> Stary Ujazd i postoj -> Ujazd -> Sławięcice -> Cisowa -> Lenartowice -> Kędzierzyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj nie wiem co mnie pchnęło do posmyrania po górach:

Jankowice - Pszczyna - Goczałkowice - Czechowice - Bielsko - Szyndzielnia (1026m.n.p.m) - Klimczok(1117m.n.p.m) - schronisko na Klimczoku(1052m.n.p.m) - Magura (1109m.n.p.m) - Błatnia (917m.n.p.m) - Wapienieca (zjazd niebieskim szlakiem - prędko tego nie powtórze, a juz chyba nepwno nie sam, dobre ale na rower do DH, ale fajnie było :)) - Międzyrzecze - Goczałkowice - Pszczyna - Jankowice.

DST: 85.57km.

TM: 5:33:17.

AVG: 15.4km/h.

MAX: 55.9km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie dni wyglądały następująco:

1. poniedziałek - 73 km (średniej nie pamiętam);

2. wtorek - wolne (pracuje do 17.30, w domu jestem po 18 więc wyjścia na rowerek mija się z celem);

3. środa - 100 km, średnia równiutko 25 km/h ( Racibórz - Krnov - Racibórz);

4. czwartek - 83 km, średnia 24.8 km/h (Racibórz - Kędzierzyn Koźle - Racibórz).

 

Planuje wybrać się na Pradziada (góry Jesenik), ale najlepiej podzielic to na 2 dni. Pierwszego dnia dojazd pod Pradziada, nocleg, a drugiego wjazd na górę i powrot do domu. Myślałem też o 3 dniowym wyjeździe na Jesenik, z tym że już bez ataku na Pradziada, lecz o jeździe po samych górach. Zobaczymy co czas pokaże... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RALF,traska niezła,jak chcesz to następnym razem wybierzemy się razem :D

W te wakacje,jek je już zaczne, zaczynam zdobywać nasze piękne góry :D

 

Mój wczorajszy trening to tylko 64km i to ze średnią tylko 20km/h

Zaczynam chorować i nie mogę za bardzo szaleć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no możemy, bo sam juz tej trasy chyba nie bede robił, tylko ze musze jeszcze troche popracowac nad formą, ale to długo nie bedzie trwało przy takiej pogodzie :)

Marix by pewnie tez był chętny a i może kolege by mi sie udało namówic, bo tak jakby nas było wiecej to by sie lepiej jechało, no chyba ze chcesz we dwoje :D

tylko nie wiem czy grupa chciałaby zjeżdżac do Wapienicy, bo tam troche szkoda roweru, a sprowadzac rower na dół to tak głupio musi byc troche, ale ja bym bardzo chetnie jeszcze raz zjechał, i pobył troche na Błatniej, bo tam było poprostu pięknie :P , a jak bybysmy juz na Błatniej byli to nie wiem czy chciało by sie wracać na Szyndzielnie bo to dość kawał drogi był, mi sie nie chciało no to do tej Wapienicy zjechałem, i gdyby nie te ostatnie metry czy kilometry to byłoby całkiem spoko, a ja bez kasku byłem, musze chyba sobie sprawic :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Środa, miała być kontrolna przejażdżka po pracy, w końcu wyszło 79,5 km :D

Łódź> Konstantyna > Kalinko > Rezerwat Molenda > Rydzynki > Tuszyn > Dylew > Górki Małe > Kruszów > Grabina Wola > Żeromin> Modlica > rezerwat Wolbórka (cz. szlak, straszne chaszcze, nie polecam) > Guzew > I przerwa krótka na deszcz> Wola Zaradzyńska > II przerwa długa na deszcz > Ruda Pabianicka > Łódź

Mimo załamania pogody b. fajna eskapada i nawet udało się za bardzo nie zmoknąć dzięki nieocenionym dwóm wiatom PKS w Guzewie i Woli Zaradzyńskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...