Skocz do zawartości

[test drogowy] Tętno na progu według testu Friela - wasze wyniki


God2K

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No właśnie podzielcie się swoimi wynikami z testu na podstawie pulsometru ( 30 minut jazdy na maxa mierzony puls z ostatnich 20 minut)

 

Mi co prawda na trenażerze ale wyszło dzisiaj 170. Czy to aby nie za dużo? Ten rok to drugi sezon tak bardziej na serio z rowerem

  • Mod Team
Napisano

170, ale przy jakim HR Max, bo przy 220 to mało, za to przy 180 to b. dużo :)

 

Ja powiem tylko, że na początku zeszłego roku przy HR Max ~199 z testu wyszło mi 176, w środku sezonu 186, teraz nieco mniej :P

  • Mod Team
Napisano

Ze wzoru to sobie można...

Chociaż w moim przypadku praktycznie idealnie pokrywa się z HR Max wyznaczonym z zawodów.

 

Aczkolwiek jeżeli faktycznie gdzieś w okolicy wzoru masz maxa to nie, 170 to zdecydowanie nie jest dużo nawet biorąc pod uwagę, że test na trenażerze dość trudno jest pojechać na 100%.

Napisano

Temat trochę z czapy. Nie za bardzo można porównywać wyniki testów między różnymi osobami. Tętno, poziomy zakwaszenia,progi itp są dla każdego różne. Nie można porównać nawet 2 osób w tym samym wieku.

Jeżeli uważasz że masz za wysokie wyniki to powtórz test po jakimś czasie i porównaj.

Tym bardziej że nie napisałeś nic o sobie. Wiek, ilość godzin spędzonych na rowerze, ilość km,.czy realizujesz jakiś plan itp.

 

Jak ci napiszę że mi wyszło 167 bpm to coś ci to powie? Raczej nie.

 

safian jak wchodzisz w okres kręcenia w 4 ścianach trzeba zrobić test i ustalić strefy na trenażer, które mogą (ale nie muszą) być inne niż w terenie. I trzeba go zrobić na 100% bo jeżeli uważasz że nie zrobiłeś go na 100% to jaki jest sens i wynik tego testu?

Napisano

General ma rację. Ten test robisz z tego powodu, że u każdego tętno na progu jest inne. Nie można powiedzieć że ktoś ma za duże albo za małe. Możesz porównywać wyniki do innych swoich wyników a nie do wyników innych osób. Co daje Tobie taka informacja że np ja mam 192? Ktoś może być ode mnie dużo lepszy a mieć niższe tętno na LT a ktoś gorzej wytrenowany i mieć wyższe, to nic nie mówi.

Napisano

jesli to sie komus przyda...178/188, ale jak pisane powyzej - analogicznie do silnikow, liczy sie przebieg krzywej momentu obrotowego i mocy :) hyh

Napisano

Idąc tą drogą nie ma sensu pisać o niczym bo wszystkie opinie są subiektywne i każdy odczuwa inaczej :)

 

Temat napisany z czystej ciekawości ot tak

  • Mod Team
Napisano
I trzeba go zrobić na 100% bo jeżeli uważasz że nie zrobiłeś go na 100% to jaki jest sens i wynik tego testu?

Ale ja o tym wiem, napisałem tylko, że dość trudno zrobić to na 100%.

Zresztą wystarczy zobaczyć jak łatwo rozkręcić się np. do 90% HR max na asfalcie i na trenażerze :)

Napisano

Ale ja o tym wiem, napisałem tylko, że dość trudno zrobić to na 100%.

Zresztą wystarczy zobaczyć jak łatwo rozkręcić się np. do 90% HR max na asfalcie i na trenażerze :)

 

Kwestia motywacji. Generalnie trudno jest uzyskać HR max. W sumie najłatwiej na zawodach.

 

Ale zrobienie testu na progu LT na 100% jest możliwe bez problemu. A wyniki mogą być inne chociażby z powodu temperatury w pomieszczeniu i problemów z chłodzeniem ciała.

Ja po ok miesiącu kręcenia w pokoju adaptuję się do warunków tak, że czasem zapominam włączyć wentylator.

 

God2k, dane o tętnie na progu mogą być ciekawe, ale dopiero w porównaniu z innymi danymi o człowieku. Ale nie można tych progów i wartości odnosić do siebie i według nich porównywać się do innych.

Napisano

A mnie ciekawi jak się ma wasz wyliczony z testu drogowego próg mleczanowy do tętna na zawodach. Ja na maratonie mogę jechać przez 1,5 godziny z tętnem 173 przy HR max 185. W warunkach bez adrenaliny startowej takie tętno utrzymam może przez 10 minut. U mnie próg mleczanowy wyliczony z testu drogowego ma się nijak do tętna na maratonie.

Napisano

Patrząc na dane z 2012 to średnie tętno z najlepszych 60 minut oscyluje około 1-3 uderzenia poniżej progu z testu.

Mam wyliczone 167 bpm z 20 minutowego testu i w Janowicach na maratonie średnie godzinowe miałem 166bpm ale średnie z 20 minut 171bpm i średnie z 30 minut 169bpm. Czyli teoretycznie powyżej progu, ale w warunkach startowych.

Napisano

Jeśli wam się nie zgadzają progi z tętnem maratonowym, to są trzy opcje - albo się nie przykładaliście do testu, albo jesteście niedotrenowani wytrzymałościowo, albo trenujecie i startujecie krótkie dystanse. Tam w sumie się jeździ inaczej, i na progu da się spokojnie przejechać przez godzinę w warunkach startowych.

Ja zimą mam tętno na progu 169, latem 170-171, hrmax na rowerze 184, już dawno nie miałem większego tętna :).

Ale jeszcze się nie zdarzyło, żebym na maratonie miał tętno średnie powyżej 166, no ale ja jeżdżę giga i avhr 166bpm mogę mieć na 2-3 godzinnej płaskiej popierdółce w Wielkopolsce.

Na giga w górach mam może 155-160 jak dobrze pójdzie.

Napisano

Jest jeszcze inna możliwość. Adrenalina może powodować podwyższenie tętna przez co nie do końca odzwierciedla ono faktyczny poziom wysiłku. Sprawdziłem sobie jeszcze raz i wyszło mi 1 godzina i 37 minut ze średnim tętnem 174. Normalnie takie tętno jest dla mnie nie do utrzymania dłużej niż przez kilka minut.

Napisano

Ciekawość sprowadziła mnie dziś do progu. Odczyt z 20 min. to 161 uderzeń. Choć przyznam, że pedałowałem niską kadencją i tak na wyczucie by się nie upalić. Wg wzoru powinienem mieć HRmax 188 ale w sezonie, bez większych problemów nawet dosyć często na pulsometrze było nawet 194-204. To znaczy, że mogę się domyślać jakie mam HRmax. Ustawiłem okrągłe 200 ale zdaję sobie sprawę, zwłaszcza teraz przed sezonem tętno jest niższe i taki test należałoby przeprowadzać co 8 tygodni.

Napisano

To jest właśnie to o czym pisałem, czyli źle przeprowadzony test :). A co za tym idzie wszystkie strefy są złe.

Friel pisze wyraźnie - test polega na przejechaniu 30 minut z MAKSYMALNĄ MOŻLIWĄ prędkością, liczy się średnie tętno z ostatnich dwudziestu minut.

Niby nie można tego zinterpretować źle, ale ludzie bardzo często kombinują, oszczędzają się, albo jadą pierwsze 10 minut dość lekko, co fałszuje wyniki końcówki.

Nie mówiąc o tym, że na trenażerze wyniki z reguły też są zafałszowane, bo tętno przeważnie jest nieco wyższe albo rośnie w czasie, jest to spowodowane przegrzewaniem się systemu :).

Napisano

Test drogowy choć w założeniu prosty, niestety dość łatwo zepsuć. Jest jeszcze inny test, test Conconiego. Najprościej wykonać go na trenażerze podpiętym do kompa. Polega to w skrócie na tym, że stopniowo zwiększamy prędkość lub obciążenie i obserwujemy tętno. Próba kończy się kiedy już nie jesteśmy w stanie kontynuować. Następnie robimy wykres jak rosło tętno wraz z rosnącym obciążeniem. Moment kiedy tętno się załamuje, czyli przyrost się zatrzymuje a następnie zaczyna rosnąć, ale wolniej niż wcześniej wyznacza próg mleczanowy. Niestety wykres często nie jest jednoznaczny. Ale jak ktoś chce może sobie spróbować, choćby dla porównania wyniku z tym z testu drogowego.

Napisano

odnosnie dziwnych wartosci tetna na zawodach - dodajcie kofeine i inne pobudzacze, ktore wiekszosc stosuje, czasami nieswiadomie w zelach itp i fakt, ze moze test robi sie na swiezo, podobnie jak maraton, ale trening juz niekoniecznie...raczej notorycznie na lekkim zmeczeniu

Napisano
Friel pisze wyraźnie - test polega na przejechaniu 30 minut z MAKSYMALNĄ MOŻLIWĄ prędkością, liczy się średnie tętno z ostatnich dwudziestu minut.

 

"Gdy jesteś rozgrzany i gotowy do startu, natychmiast zacznij test. Kluczem do tego sprawdzianu jest prędkość. Niemal wszyscy zaczynają ze zbyt dużą intensywnością, a potem, w ostatnich minutach, słabną. Często słyszy się o zawodnikach, którzy nie ukończyli tego testu za pierwszym razem, ponieważ rozpoczęli go zbyt szybko. Powiedz sobie, że wstrzymasz się nieco przez pierwsze 10 minut i nieustannie powtarzaj to sobie po rozpoczęciu testu." *

 

*Joel Friel, "Trening z pulsometrem", str. 49, 2010

 

Nie mówiąc o tym, że na trenażerze wyniki z reguły też są zafałszowane, bo tętno przeważnie jest nieco wyższe albo rośnie w czasie, jest to spowodowane przegrzewaniem się systemu :).

 

Mógłbyś rozwinąć myśl? Jakieś źródło informacji, że na trenażerze tętno jest wyższe i co rozumiesz poprzez "rośnie w czasie", bo w każdych innych warunkach tętno też rośnie w czasie.

Napisano

"Gdy jesteś rozgrzany i gotowy do startu, natychmiast zacznij test. Kluczem do tego sprawdzianu jest prędkość. Niemal wszyscy zaczynają ze zbyt dużą intensywnością, a potem, w ostatnich minutach, słabną. Często słyszy się o zawodnikach, którzy nie ukończyli tego testu za pierwszym razem, ponieważ rozpoczęli go zbyt szybko. Powiedz sobie, że wstrzymasz się nieco przez pierwsze 10 minut i nieustannie powtarzaj to sobie po rozpoczęciu testu."

*Joel Friel, "Trening z pulsometrem", str. 49, 2010

 

 

Czyli wnioskując z treści cycatu: najpierw należy się rozgrzać a potem zacząć test, wktórym pierwsze 10 minut dajemy na wstrzymanie a później R jak rakietu. Oczywiste staje się teraz dla mnie, że jeśli się rozgrzeję (a średnio potrzebuję ok 45 minut) to potem mogę przyspieszyć do pewnej wartości, jadąc 10 m. a na końcowe 20 m. dać ognia. Taka forma testu na pewno pokaże zupełnie inne wartości.

Dziś rano zacząłem od zera bez wcześniejszej rozgrzewki: 10 minut 140-145 i 20 minut 150-173 co dało wartość j.w napisaną.

Napisano

"Zacznij od odpowiedniej rozgrzewki. Sam wiesz, jaka jest dla ciebie najlepsza, powinna być podobna do tej przed wyścigiem. Większość sportowców potrzebuje przynajmniej 10-minutowej rozgrzewki przed tym sprawdzianem. Ale ty możesz chcieć i 30 minut." *

 

*op cit

Napisano

Moim zdaniem z tym odpuszczaniem to nie do końca dobra interpretacja. Friel wyraźnie pisze, że część osób zaczyna za mocno i potem słabnie. Wstrzymanie w pierwszych 10 minutach ja rozumiem tak żeby nie wypruć się w nich za bardzo tylko przejechać całe 30 minut z tą samą intensywnością. Chodzi o to żeby w pierwszych 10 minutach tętno rosło i ustabilizowało się na wysokim poziomie. Jak sobie odpuścisz pierwsze 10 minut to na początku pomiarowych 20 minut tętno dopiero zacznie rosnąć, przez co wynik będzie zaniżony. W biblii Friel pisze: "Natychmiast po rozgrzewce przejedź 30 minut wykonując wysiłek taki jak w czasie wyścigu." Nic nie pisze o słabszych pierwszych 10 minutach.

  • Mod Team
Napisano

Nie chodzi o to, żeby pierwsze 10 minut jechać lżej.

Pierwsze 10 minut jedziemy tak samo jak całe 30, czyli na maxa.

 

Friel zaznacza jedynie, żeby zwrócić uwagę na pierwsze 10 minut i nie jechać ich ponad możliwości a kolejne 20 minut umierać, szczególnie osoby, które test robią pierwszy raz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...