[Amortyzator] Reba RLT na Lefty- Warto zmienieć ?

[umbrellavirus]

Witam.

Po zmiane ramy na Cannondale Prophet przyszedł mi do głowy pomysł by wymienić moją Rebę RLT 120mm z tłumikiem DNA na Cannondale Lefty. (Chętni na PW)

 

 

 

 

 

 

Warto? Czy oprócz wyglądu i niskiej masy są jeszcze jakieś zalety, wady takiej konstrukcji?

Reba jest prawie nowa, ma przebieg ok 120Km i jest na gwarancji więc myślę, że musiałbym dopłacić "tylko" ok 1000zł

Czy ktoś z was jeździ na Leftym? Wiem, że jest kilka różnych modeli. Na karbon nie mam kasy. Czy warto pchać się w używkę ??? A jak z serwisem? Rebę można ponoć przeserwisować w 10 - 20min. Koszt minimalny.

Wiem, że będę musiał wymienić piastę i kupić szprychy, ale za to nie będę musiał kupować sterów redukcyjnych do Reby ( 200zł ).

[tobo]

Temat sensowności lefciaka pojawił się nawet stosnkowo niedawno, wystarczy pokopać.

O niego trzeba dbać, w większym stopniu niż o klasyczny amortyzator.

[Piksel]

Jeździłem, nie powiem działa fajnie, ale nie widziałem w nic wartego takich pieniędzy.

Czy warto? Dla mnie nie, ale nie patrzę przez pryzmat fana Cannonów, tylko zwykłego rowerzysty.

Z leftym jest wszystko fajnie do czasu, aż się coś zepsuje, albo trzeba będzie go przeserwisować ,wtedy zaczynają się schody.

[miskov17]

Jest u nas parę dobrze działających prywatnych serwisów, jeżeli się dba nie powinno być z nim żadnych problemów. Sensowny artykuł http://light-bike.com/forum/viewtopic.php?p=142153#142153

[sivydym]

Jeśli Rebę da radę dobrze przeserwisować w 20 minut to tak samo dobrze można to zrobic z Lewym. A może nawet lepiej bo mniej sie zrobi złego w ciągu tych 20 minut... Dwa rózne amory - na jedym biegunie Reba, wiotka z ogromną progresją, ale z taką ilością ustawiań, że RS widząc co się dzieje wrócił do tylko jednej ustawialnej komory, bo 90% amorów było źle ustawianych. Tu takze i dobry serwis nie kosztuje 10 pln bo nawet kupując "głupie" uszczelki w hydraulicznym trzeba wiedziec jakie a nie kierować się wymiarami które podał kolega z forum robiąc serwis samemu. Lefty - bardzo sztywny, niestety przez konstrukcje i rozkład sił, wymiana jednego łożyska w kole to normalna sprawa, liniowy do bólu, bardzo czuły i co normalne w elementach tak pracujących musi się ułożyć (powszechne "docieranie") a serwis nie kosztuje dużo więcej niż Reby,Foxa itp. Reba to taki VW (marka bóstwo w Polsce) gdzie mnóstwo ludzi naprawia to samemu, bo serwisówki są ogólnie dostęne, a później jest jak jest, ciekną, źle pracują itd. Zeby zrobic serwis lefciaka trzeba mieć kilka dosłownie narzędzi ale co ważniejsze mieć pojęcie i myśleć - stąd też jest tylko kilku ludzi w kraju potrafiących to robić. Natomiast resetowanie czy samo smarowanie jest banalne. Wybór trudny - VW Passat czy Lexus IS F

[beskid]

Z jednej strony piszesz, że Reba „to bóstwo w Polsce” a z drugiej, że 90% było źle ustawionych. Powstaje więc pytanie czy poza naszym krajem są idioci i nie umieli ustawić a u nas jednak potrafili i są jej wyznawcami??

[umbrellavirus]

Jeździłem na Reconie , jeżdżę na Rebie. To nie jest to czego szukam. To ta cholerna progresja. Reba chodzi bardzo liniowo, ale tylko jeśli spuszczę powietrze z komory negatywnej. Czyli bez sensu, bo wybiera tylko leje po bąbach. O sprzęt dbam jak mało kto. Mam narzędzia, oleje smary. Serwisu Lefty'ego się nie boję. Tylko czy proponuje faktycznie więcej niż Reba?

A to? Za 370€ do wzięcia od ręki.

 

http://item.mobileweb.ebay.de/viewitem?itemId=300852319697&index=4&nav=SEARCH&nid=99634324229

 

[sivydym]

Z jednej strony piszesz, że Reba „to bóstwo w Polsce” a z drugiej, że 90% było źle ustawionych. Powstaje więc pytanie czy poza naszym krajem są idioci i nie umieli ustawić a u nas jednak potrafili i są jej wyznawcami??

Może inaczej. Reba pomimo swoich wad to bezapelacyjnie najlepszy widelec jełśi chodzi o cenę.Zarabiamy jednak mniej niż "inni" zatem o takie "kultowe" produkty dbamy bardziej i jesteśmy świadomymi konsumentami, jednak ten fanatyzm przekłada się na fakt że np Sida mozna kupić taniej niż Rebę. To jak z tym Passatem który wcale nie jest najlepszy to w Polsce jest kultem, a można kupić wiele innych lepszych aut i to taniej niż tego "paska" który serwisowany samodzielnie, naprawiany, klepany itd ma tylko znaczek ale chodzi o ten znaczek właśnie. RS sprzedając pewnie ileś razy wiecej amorów w stanach poszedł po rozum do głowy - po co słuchać tych narzekań, "im" wystarczy jedna komora i co najlepsze pomimo konstrukcji rodem z Recona nagle okazuje się że te nowe Reby i Sidy są super... My wiemy że kawa w kubku jest gorąca a ram karbonowych nie wolno prasować - "im" trzeba to napisać...

Moim zdaniem dobrze ustawiona Reba pracuje dużo lepiej niż Recon czy nowy sidorecon ale jednak do lewego im brakuje. Co prawda tu też nie jest tak słodko bo po zakupie warto poeksperymentować z gęstością oleju, ale i tak kultura pracy jest niesamowita.

[tobo]

Jeździłem na Reconie , jeżdżę na Rebie. To nie jest to czego szukam. To ta cholerna progresja. Reba chodzi bardzo liniowo, ale tylko jeśli spuszczę powietrze z komory negatywnej. Czyli bez sensu, bo wybiera tylko leje po bąbach. O sprzęt dbam jak mało kto. Mam narzędzia, oleje smary. Serwisu Lefty'ego się nie boję. Tylko czy proponuje faktycznie więcej niż Reba?

A to? Za 370€ do wzięcia od ręki.

 

http://item.mobilewe...nid=99634324229

To 140 skoku, widelec z jakiegoś kanonowego fulla.

 

Mnie niczym lefciak nie zaimponował, może poza jednym, światełkiem w elektronicznej blokadzie

[sivydym]

Tobo ale tak szczerze - robisz lefciaki czy nie Chyba że to właśnie Reba imponuje Tobie pracą, wtedy ok i zrozumiałbym "awersje" do lewego, ale ja np. nie znam osoby która z lewego wróciła do zwykłych amorów.

[umbrellavirus]

To może znajdzie się ktoś, kto uważa że moja Reba będzie mu pasować?

 

A może ktoś zamieni się na "lewego" ?

[tobo]

Nie robię lefciaków, nie lubię reby NIgdy nie przekonywały mnie doktoraty do napisania i przeczytania by ustawić kawałek złomu z dwoma zaworkami.

Z walorów użytkowych w przypadku widelca najistotniejszy jest dla mnie komfort, potem bezawaryjność, potem sztywność i mnogość regulacji.

 

Nie przekonuje mnie kompletnie "przyjazność serwisowa" - przez moje ręce przechodzi dużo rowerowego ustrojstwa i w skatowanym rowerze widelec klasycznej konstrukcji i trochę lepszej klasy nadal działa, tymczasem w rowerach o takim samym stanie posiadających lefciaki te widelce w wielu przypadkach są sztywne. Gdy kiśnie mi sr za 200 zeta to mogę ewentualnie to przełknąć ale jak to samo stanie się z widelcem 20 razy droższym - nie.

 

Lewus to wg mnie na pewno nie jest sprzęt do bezproblemowego/codziennego użytkowania.

Gdybym chciał się wyróżniać wziąłbym lewusa, mając alergię na rowerowe grzebanie - zostawiłbym rs'a.

[mixchris]

po co słuchać tych narzekań, "im" wystarczy jedna komora i co najlepsze pomimo konstrukcji rodem z Recona nagle okazuje się że te nowe Reby i Sidy są super...

 

Lefty jest liniowy do bólu i miękki jak poducha mojej Babci więc nie do każdej jazdy się nadaję. Ja uwielbiam progresywność swojego SID'a ale może dla tego, że mam hardtail'a więc wybieram szlaki i jazdy typu XC, kto co lubi... Co do nowych RS'ów z jednym zaworem to nie był bym taki entuzjastyczny, może nowy tłumik DNA jest bardziej czuły ale amortyzator przy lżejszych osobach nie jest tak czuły jak amory dwu komorowe które można było bardziej uczulić pompując różne ciśnienie do komór. Na razie za dużo pochlebnych opinii o "jedno komorowych" RS'ach nie czytałem...

[Puklus]

Trzeba wziąć pod uwagę że każdy 1 komorowiec i tak ma ich 2.

[sivydym]

Z tym super działaniem nowych RSów to miała być taka ironia... ale nie wyszło. Chodziło mi o to że teraz tylko ustawienie poprawnego sagu to juz mniej zaangażowanych zwojów zatem nagle okazało sie RSy działają a skoro działają to już jest super. Co do napraw do faktycznie RSa można tanio przywrócić do życia, lewego już nie. No ale jak ma się na zupę to i na łyżkę też, chociaz są i tacy co ją zjedzą palcami, ale nie o to chodzi przecież. Natomiast z łezką w oku wspominam produkty z początku tego wieku pewnej firmy na literkę "M". I super działało i było tanie w "serwisie", a może tylko chce tak pamiętać tamte amory po prostu

[umbrellavirus]

Czyli patrząc pesymistycznie, cokolwiek wybiorę to będzie źle, a optymistycznie : cokolwiek wybiorę będzie dobrze.

Mam 2 wyjścia:

 

1. Na poczcie czeka na mnie redukcja z 1.5 na 1 1/8 (ponad 200zł). Odbieram , montuję Rebę i śmigam ( jak śnieg stopnieje ) z nutą niedosytu i rozczarowana.

 

2. Stery wracają do sklepu, kupuję nową piastę do Leftego, nowe szprychy, przeplatam koło. Opycham Rebę gdzieś za 300€ , wspornik i piastę XT. Zbieram na nowego Lewego. Skok 120mm :

 

http://www.cannondale-parts.de/epages/61764971.mobile/de_DE/?ObjectPath=/Shops/61764971/Products/HF11LAPBR120/SubProducts/HF11LAPBR120XL

 

Która opcja ???

 

 

 

Pod kreską wygląda to tak :

Lefty 600€, piasta 125€, szptychy 25€, mostek 50€. Razem 800€

Minus : Reba 300€, mostek 10€, stery z poczty 70€, stare stery 20€. Razem 400€

 

Czyli przesiadna z Reby na Leftego kosztuje mnie 400€.

 

Za 400€ dostaję:

 

- nie przeciętny wygląd amora,

- niska waga (1300g),

- z tego co piszecie - liniowa, miękka praca,

- spokój na 2 lata ( gwarancja )

 

I znowu pytanie: warto?

 

Tak myślę, że to trochę średnio opłacalne. Chyba że Lefty z drugiej ręki.

[kadargo]

A może na początek idź do jakiegoś sklepu i się przejedź na leftym żebyś wiedział czy warto.

[umbrellavirus]

W zimę nikt nie pozwoli. Zresztą trzeba by ustawić go pod siebie. Dlatego pytam tych którzy na nim jeżdżą. Mając na myśli jego bajeczną wygodę przypominającą babciną poduchę, macie na myśli wersję sprężynową czy powietrzną?

[kadargo]

No ale za Ciebie nikt nie będzie wiedział czy Tobie pasuje. Jak bym słuchał opinii innych to bym miał w rowerze Foxa a nie Rebę, sprawdziłem i Fox jest do kitu jak dla mnie.

[umbrellavirus]

Czyżbyś należał do grona szczęśliwców którym udało się ustawić Rebę na zadowalając poziomie, czy do tych którzy tylko słyszeli że to możliwe?

Twierdzę, że praca Reby jest tylko wtedy zadowalająca kiedy obniżymy swoje oczekiwania prawie do zera.

 

[kadargo]

Myślę że mam ją ustawioną jak należy, podobnie jak druga u mojej narzeczonej. Jakbym obniżył swoje oczekiwania do zera kupiłbym Fox-a.

[ukaniex]

Weź poprawkę na wagę Lefty która podawana jest zazwyczaj bez sterówki czyli dolicz 100 gramów + mostek który jest kowadlasty. Wyjdzie ciężej niż w przypadku Reby + standardowe rozwiązanie.

[umbrellavirus]

Lefciak to 1350g + mostek ze sterówką 250g. Czyli 1600g

 

Reba to ok 1500g + Manetka 50g + Mostek ok 100g. Czyli 1650g

 

 

Faktycznie... zysk żaden.

[ukaniex]

50 gramów za 400€... no no, chapeau bas!

[sivydym]

... jakbym obniżył swoje oczekiwania do zera kupiłbym Fox-a.

Z tym Foxem to bez przesady - nie wrzucaj każdego do worka z napisem "zerowe oczekiwania". Wersja RLC pomimo jednej komory ma wiecej ustawień niż Reba, próg zwolnienia jest wyczuwalny, tłumienie także ustawiasz, że na oko - nawet ślepe widać róznice prędkości, a podczas jazdy na stojącą nie ma pompowania. Poza tym zablokowany nie buja - jest beton a RSy zawsze kołyszą się po kilka mm, co wg ich użytkowników jest zaletą... nie bardzo wiem jaką co prawda ale ok.

RL a tym bardziej wersja ALps to fakt nie tędy droga - jedno okrojone z funkcji a drugie waży prawie 2 kg, ale RLC ( jest jeszcze Terralogic, ale ja akurat nie lubię "automatów" ) nie wystepuje cenowo w rowerach w których jest zamontowana Reba. Ot inne pozycjonowanie produktu.

Ostatnia rzecz co do RSów to powinna być adnotacja - "nie używać zimą, bo amor działa wtedy jak worek kartofli". W tym syfnym Foxie i lewym nie ma tego... ale za to dobranie się do kartridża kosztuje i to każdy postrzega jaką wadę tych amorów. Coś za coś, bo Lexus to nie Golf, którego naprawi przysłowiowy Pan Kazio. Z Rebą przeciez on też da sobie radę, ale jakie są efekty domorosłych serwisantów i jak wygląda to proste ustawianie to wystarczy poczytać w wątku "Reba- dostrojenie", raptem 60 stron. Bez komentarza.