Skocz do zawartości

[Grafen] Zmarnowana szansa na polską super technologię?!


Rekomendowane odpowiedzi

Rafał Muszczynko swego czasu też napisał coś grafenie. Zwłaszcza ten fragment brzmi ciekawie:

W marzeniach można zresztą posunąć się jeszcze dalej - skoro jeden materiał może służyć i jako budulec ramy, jako element magazynujący prąd oraz pozyskujący go z promieni słońca, czemu by nie wytworzyć lekkiej i bardzo wytrzymałej ramy rowerowej będącej jednocześnie samoładującym się akumulatorem o dużej pojemności? Lampki i elektronika (np. licznik, nawigacja) także mogłyby być wbudowane w ramę. Przyznacie - perspektywa jest kusząca!

 

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105121,15163100,Grafen___material__ktory_odmieni_twoja_jazde_rowerem_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat.

Mamy tu koncert życzeń: co kto życzy sobie z grafenu? Eleastyczną, leciutką, dmuchaną ramę do roweru? Proszę bardzo. Twardszą od tytanu oponę rowerową? Proszę bardzo. Elektronikę, łącznie z bateriami? Proszę bardzo. Niezły ten grafen...

 

Mamy tu też pieśń pochwalną na temat, jacy to My, Polacy, wspaniali jesteśmy...

Wróćmy do rzeczywistości. Zapytajmy google o grafen po angielsku..., nic o polakach. Sprawdźmy w angielskiej wikipedii hasło "graphene" - słowo polish pojawia się dopiero w przypisach, drobnym drukiem nr 128. Chyba nas nie doceniają, przecież jesteśmy potęgą!

 

Grafen to tylko materiał. Najwięcej zarabia się na gotowych produktach, nie na materiałach. Podam przykład:

W latach 60tych ubiegłego wieku pewna firma z Somerville (w USA) opracowała technologię produkcji utwardzanego chemicznie szkła. Produkowała te szkło do różnych zastosowań, ale szału nie było. Dopiero kiedy inna firma z Cupertino wykorzystała to szkło w produkcji telefonów komórkowych, na szkle znanym dzisiaj jako GorillaGlass pierwsza firma zarobiła sporo kasy.

Kto wie (bez szukania w necie) jak się nazywa firma, która wyprodukowała GorillaGlass? (mało rąk w górze, mało...)

Kto wie jak się nazywa firma z Cupertino, która produkuje bardzo popularne smartfony?

 

Jeśli jakiś szamsung zastosuje grafen w produkcji jakiejś elektroniki, to kto na tym zarobi? Patrz przykład powyżej.

Teraz czas zejść na ziemię i zarbrać się do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Mamy tu też pieśń pochwalną na temat, jacy to My, Polacy, wspaniali jesteśmy...

 

Gdzie Ty tu widzisz pieśni pochwalne? :woot:

 

Jak zakładałem ten temat blisko rok temu, to mieliśmy w prasie tylko nieliczne i nieśmiałe skargi naszych naukowców, że nie ma kasy na dalsze badania i rozwój (patrz: tytuł zakładanego tematu).

 

To że władze zrozumiały błąd i wystarały się o dofinansowanie z UE na rozwój badań, to tylko zasługa ludzi którzy nad nim pracowali i się nie poddawali. Gdyby nie oni, to nadal byśmy twkili w czarnej doopie.

 

O tym, że o nas nie słychać? To dobrze :) Nikt nie lubi się chwalić tym nad czym pracuje (zwłaszcza jeśli chodzi o nowe technologie), by nie zostać wyprzedzonym. Ale jak na razie, to my jesteśmy w stanie wyprodukować największe i najtańsze płaty grafenu. Jeśli chodzi o jego wykorzystanie w elektronice, to nie oszukujmy się, na pewno nie wyprzedzimy bardziej zaawansowanych od nas technologicznie krajów. Zresztą to już zostało napisane. Chodzi o to by umiejetnie zdystansować konkurecję w innych zastosowaniach grafenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pomyślcie że polska firma DRUTEX produkuję najwiecej okien w Europie, buduję 2 fabrykę aby produkować najwięcej na świecie.

Oni co 2 lata kupują 300!! zestawów Mercedes solo+przyczepa.

Przed siedzibą stoją same GL,ML,X5 z 2013roku.

Bardzo bogata firma.

Gbyby nie oni to Bytów by było pogrążone w bezrobociu.

A tutaj temat, o technologi/patencie, który kupi na 40% apple, ostatnio kupiło firmę która produjuję czytniki lini papilarnych wbudowanych w szafir, i tak powstał TouchID w iPhone 5s.

I zrobią coś z tego i będzie "AMEJZING"!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, co to za przyjemność jeździć rowerem na baterie? :sick:

Przejechałbyś się, to zrozumiał ;)

Poza tym nie każdy rower to zabawa, na miasto napęd elektryczny jest bardzo przydatny.

Można też przecież do roweru podpiąć gps-a, telefon i inne gadgety potrzebujące doładować się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby móc ją zwinąć w rulonik schować do etui po okularach? Po co?

 

I tu się zgadzam. Opona z taką wkładką antyprzebiciową...marzenie!

Jeśli założeniem/marzeniem jest super lekka rama na bazie tego materiału (odpowiednio dostosowanego do zastosowania jako materiał ramy - jest mowa o kompozytach) to zapewne rama grafenowa z powodu jej masy. Obecnym materiałom kończą się możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nie opłacalne, intel i amd, buduja nowe fabryki za miliardy$ intel idzie w 14nm, a nie przeskocza odrazu na grafen, w ogole nie maja takiej technologii.

 

To nie tak działa... Układy scalone potrzebne są już dziś, teraz, natychmiast. Poza tym technologia, która jest rozwijana, musi się zwrócić. Firmy półprzewodnikowe na chwilę obecną dysponują technologią, która będzie wykorzystywana dopiero za kilka lat, bo ta opracowana wcześniej musi się najpierw zwrócić. Nikt nie rzuci wszystkiego, na co zostały przeznaczone miliardy $, aby gonić grafenowego królika.

Na chwilę obecną grafen to naukowa zajawka i medialne prześciganie się w pomysłach jego wykorzystania. Jeszcze nikt nie użył go w komercyjnym produkcie. Podejrzewam, że ludzie nie bardzo potrafią go użyć. Jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim zobaczymy grafenowe produkty. Jednego jestem (niestety) pewien. Mimo, że nasz grafen na chwilę obecną jest (podobno) najlepszy, to GravenValey nie zostaniemy. Stracimy koszulkę lidera, w momencie, gdy wezmą się za to konkretni gracze na rynku. Położyliśmy niebieski laser, położymy i to. Jesteśmy dobrzy od strony inżynierskiej, ale piętą achillesową polskiej innowacji są pieniądze i zarządzanie. Nie mamy środków, słabo kierujemy projektami - i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie kilkanaście lat temu był Samsung, którego teraz przytaczacie jako przykład firmy high-tech? W Polsce bywał na halach targowych, w budach ze sprzętem elektronicznym marek Suny, Paanasonic, Sonyo it. Wszystkie azjatyckie tygrysy zaczynały od niczego, potem robiły koszmarną tandetę, a jeszcze później wszyscy chcieli mieć "Made in Japan" albo "Made in Korea" bo solidne i nowoczesne. Nasze dzieci będą chciały mieć "made in China", bo to świetna jakość (BTW jakość "dobrej chińszczyzny" już dawno jest bardzo bardzo).

Zgadza się, że Polska ma problemy z inwestowaniem i zarządzaniem, ale to się też zmienia. Zachodnie korporacje zyskują u nas na rozsądnie wycenianej sile roboczej, ale my z kolei uczymy się jak zarządzać dużymi firmami i jak funkcjonuje biznes o skali światowej.

A grafen tak szybko moim zdaniem elektroniki nie zrewolucjonizuje, bo mieć materiał to jedno, a mieć metody obróbki to drugie. Dojście z krzemem od pierwszych układów do obecnej skali 14nm zajęło lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że pracuje w firmie która właśnie składa dwa piece próżniowe do wytwarzania grafenu. Osobiście nie biorę udziału w ich testowaniu ale zainteresowałem się tematem i mogę wam Panowie powiedzieć że Polska naprawdę wiedzie prym w tej dziedzinie. Z tego co wiem na razie największy nacisk jest na jak najtańsze jego wytworzenie ....

 

Piece do wytwarzania grafenu trafią na polskie uczelnie i od tych uczelni będzie zależało ukierunkowanie rozwoju technologii związanej z grafenem.

 

 

W TVNie niedługo pojawi się reportaż o tych piecach dam wam znać o dacie publikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z tego co wiem na razie największy nacisk jest na jak najtańsze jego wytworzenie ....

No to mogiła, bo zwycięzcą będzie nie ten, kto taniej produkuje surowiec, tylko ten kto potrafi go właściwie użyć.

Jak myślicie, kto ma większe zyski - producent kryształów krzemu czy Intel/AMD/Quallcom/Samsung?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat na jedno wychodzi, bo wafle krzemowe są produkowane na miejscu. Ale zgadnijcie, jakiej narodowości był człowiek, którego metodę otrzymywania tych wafelków dzisiaj się stosuje? I jestem pewien, że mało kto w ogóle o tym człowieku słyszał.

 

Intel już zapowiedział, że krzem póki co zostaje, więc na rynku, przynajmniej konsumenckim, pewnie z dekadę nic się w tej materii nie ruszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Ale zgadnijcie, jakiej narodowości był człowiek, którego metodę otrzymywania tych wafelków dzisiaj się stosuje?


Nasz rodak, Polak, Jan Czochralski. :)
A ubiegły rok - 2013, zgodnie z ustawą przyjetą przez Cyrkowców Z Namiotu Cyrkowego Na Wiejskiej ;) był rokiem właśnie tego znakomitego chemika.

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@iamkucharz, Problem w tym, że każdy z dużych producentów, który bedzie wykorzystywał grafen w swoich produktach, będzie chciał produkować grafen sam, gdyż będzie taniej. My nie mamy gdzie go wykorzystać, bo nie mamy przemysłu, który mógłby być odbiorcą. Obawiam się, że skończy się tym, że technologia/patenty zostaną sprzedane lub będziemy producentem na rynek drobych producentów, którym nie będzie się opłacać rozwijać własnej linii i technologii (czyli w głownej mierze ośrodki badawczo-rozwojowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duza wine za cale zamieszanie z grafenem spowodowaly media, z informacji wynikalo jakoby to polska wynalazla ten nowy material i wtedy faktycznie bylby zal ze niczego z tego nie mamy.

My jedynie umiemy taniej robic grafen i to w ilosciach dobrych do badan a nie do produkcji seryjnej.

Obawiam sie ramy z kompozytu powstana dopiero gdy ktos opracuje nowa metode produkcji 1000 razy tansza.

 

jezeli chodzi o elektronike to pewnie jeszcze po drodze zaczna robic procesory z germanu a dopiero gdy ta technologia osiagnie max technologiczny to zaczna sie zastanawiac nad zmiana... na chemiczne, optyczne, czy tez wlasnie grafenowe...

 

Fajnie ze polacy sie przyczynili do rozwoju technologii podobnie jak przy blurayu i wielu innych tematach, ale od wynalezienia materialu do hitu sprzedazy jest daleka droga i wiele korporacji na tym sie mocno przejechalo... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Duza wine za cale zamieszanie z grafenem spowodowaly media, z informacji wynikalo jakoby to polska wynalazla ten nowy material i wtedy faktycznie bylby zal ze niczego z tego nie mamy.


O jakiej winie Ty piszesz? Zupełnie sie z tym nie zgodzę. W naszym przypadku akurat media odegrały kluczową rolę w nagłośnieniu czegoś, na co nadal pewnie nie byłoby pieniędzy, bo nasze władze interesuje tylko napychanie swoich portfeli i swoich najbliższych. Zapytaj ludzi którzy, nad nim pracują i przez długi czas bili głową w mur, to Ci powiedzą w jakiej czarnej doopie byliby nadal, gdyby nie media w tym właśnie przypadku. Dzięki nagłośnieniu sprawy są pieniądze, pewnie też nie takie jakie są w istocie potrzebne, ale gwarantujące dalszy rowój badań i miejmy nadzieję, że tym razem szansa nie zostanie kompletnie zaprzepaszczona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem sceptyczny w stosunku do możliwości wdrożenia tej technologii w polskich realiach, ale gorąco kibicuję rodzimym przedsiębiorstwom. Pamiętam jak kilka lat temu na rynku pojawił się aerogel. Na początku był wykorzystywany przez NASA, a o cenie trudno było w ogóle rozmawiać. Obecnie materiał ten trafił pod strzechy np. http://www.squashtime.pl/rakiety-dunlop-dunlop-aerogel-130-2013-p-2236.html

 

Pewnie to samo czeka i grafen, Problem w tym, że w Poslce nadal mamy trudności w zorganizowaniu właściwej współpracy między ośrodkami badawczymi a przedsiębiorstwami (pomijam już rolę państwa, bo o niej pisaliście wcześniej). Czasem jest też tak, że to uczelnie nie są zainteresowane współpracą. W jednym z numerów naszego lokalnego (lubelskiego) magazynu LAJF ukazał się wywiad z Janem Kidajem prezesem firmy Aliplast, który stwierdził:

 

 

 

Kolejną sprawą, która zaskakuje właściciela nowoczesnej lubelskiej firmy, jest podejście uczelni. – Uczelnie nie są twórcze ani zaangażowane we współpracę. Jestem zawsze otwarty, chętnie bym nauczył czegoś młodych ludzi. Uważam, że można lepiej to zrobić w przedsiębiorstwie niż na wykładzie, ale nasze uniwersytety ignorują to. Kiedy pewien profesor z Politechniki Poznańskiej zobaczył naszą produkcję, od razu chciał przywieźć swoich studentów aż z Poznania. W Lublinie takiego zainteresowania nie ma. Podobnie jest z praktykami, nie mamy kogo uczyć, mimo naszej otwartości.

 

Nie wiem, czy pan prezes trochę się nie zagalopował w tym uogólnieniu. Być może w innych regionach Polski wygląda to zupełnie inaczej. 

 

link do całego wywiadu: http://lajf.info/?p=1532

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...