Skocz do zawartości

[stylówa] Stylówa - co o niej sądzicie


Rekomendowane odpowiedzi

Tyle szumu koło tego robicie, że też tam zajrzałem. I co...???

 

Ano nic. Przynajmniej nic ciekawego dla mnie.

 

Znalazł sobie chłopak miejsce w sieci i... siedzi.

No i pewnie ma nawet swoich "klakierów", no bo czemu nie?

 

Natomiast co do stroju, to ja osobiście ubieram się tak, aby mi było ciepło i wygodnie, to raz...

No a dwa, to mam na sobie takie ciuchy, które zaznaczają i poprawiają widoczność mojej osoby na drodze,

czyli kolory jaskrawe i z elementami odblaskowymi.

 

A tak na marginesie, to zaglądając na jego stronkę, generujemy ruch, dzieki któremu chłopakowi

wpadają grosiki do skarbonki.

Więc tak się zastanawiam, jaki interes ma autor tego wątku w "promowaniu" tego tematu?

Czyżby się znali??? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie jest takie magiczne słowo zamów sobie

Koszulka - 170 zł

Spodenki - 180 zł

Komplet - 350 zł (Skarpetki do SzymonbikeKIT w zestawie jako bonus)

 

Nie ma się czego więcej doszukiwać w tym blogu.

 

Chłopak chce zarabiać i tyle

Czy to źle?

Otóż nie,

Może za rok za dwa powstanie sklep szymonbike a My będziemy jego klientami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam lubię zajrzeć na bloga Szymona. Trochę dystansu do siebie, świata i mam ubaw przez cały wieczór. Facet znalazł sobie miejsce w sieci, ma z tego jakieś profity, niech tworzy.

 

Zaś z drugiej strony, wypadałoby się jednak ładnie ubierać na rower. Toż to prawie jak randka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego skromnego doświadczenia z podobnie wypajacykowanymi osobnikami wiem że im landrynkowniej są ubrani tym mniej mają do pokazania jak już zaczną kręcić korbami. Swego czasu poznałem grupkę "górali" - panowie nie schodzą z XTR lub XO, odstawieni jak do sesji zdjęciowej do katalogu a byłem świadkiem jak małolat w dresie na makrokeszu ich łykał pod górkę na miękko...a najlepsze że jak widzieli kawałek błota lub kałużę to schodzili i kombinowali jak się przeprawić przez tę zasadzkę coby szpeju nie pobrudzić! Jak jeden zaczął jęczeć że mu się zatrzaski zapchają ziemią to postanowiłem zagrać akcję "przysiad w lesie, dogonię was za kilka minut" i już więcej się nie widzieliśmy...

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak się zastanawiam, jaki interes ma autor tego wątku w "promowaniu" tego tematu? Czyżby się znali???

 

Nie, nie znamy się. Chyba, że jedną prywatną rozmowę przez "twarzo-książkę" możesz nazwać znajomością.

Poza tym nikogo i nic nie promuje. Rzucam tylko temat do dyskusji i przegadania. I tyle. Po to chyba jest forum. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Stylówa.... hym... jasne czemu nie? Dobrze jest wyglądać na rowerze "dobrze", cokolwiek to ma znaczyć.

 

Szkoda że dyskusja zeszła na blog szymonbike, który na początku może i był śmieszny, czasem nawet trafiło się coś fajnego ale generalnie wszystko to zaczyna być irytujące na tle komercji w jaką to popadło. Reklamowanie siebie i innych firm stało się tak bardzo nachalne, że każdemu normalnemu człowiekowi "zapala się czerwona lampka" więc może dajmy sobie spokój z gościem. Kto w tym nie czuje fałszu niech się zachwyca.

 

Jednak wracając do tematu chyba niema niczego złego w zadbaniu o dobry wygląd? Czy to na co dzień czy podczas jazdy na rowerze. Owszem są sytuację gdzie przejmowanie się tym byłoby co najmniej śmieszne ale chyba nie da się zaprzeczyć że są pewne przyjęte kanony np. ubioru w kolarstwie. Wydaje mi się że szosowcy, którzy szczycą się najdłuższą tradycją uprawianej przez nich odmiany, są na tym punkcie najbardziej wyczuleni. Często w pewnych środowiskach pewne rzeczy są po prostu w dobrym tonie. Może posłużę się stosunkowo uniwersalnym przykładem czyli stawanie na starcie czystym rowerem - stań na wyścigu (szczególnie szosowym) brudnym sprzętem albo odbij sobie tarczę na łydce, zaraz poleci że "młodzik się przyplątał". No bo czy idziemy do kościoła w brudnych butach? W końcu taki start jest koronacją naszych wielogodzinnych treningów, starań, chęci itd. a zawsze znajdzie się taki co się pochwali "a ja nie umyłem bo i tak się ubrudzi", ciekawe czy sam też się nie myje bo się ubrudzi hehe. To dopiero jest trzepactwo, tak ja to pojmuję. A nie założenie okularów pod paski kasku czy jakiejś tam skarpetki, bo to nic nie znaczące pierdoły.

Jasne można wyglądać jak sierota albo co gorsza nią być nawet z drogimi zabawkami a można prostymi środkami, bez wielkich nakładów wyglądać po ludzku ale czy przypadkiem kwestia ogólnie pojętego dobrego smaku i gustu a nie tego co napisze szymonbike?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ale Ci z Malty to najczęściej nie są kolarze. To są po prostu rowerzyści i trudno przyczepiać się do ich stroju i opisywać ich jako trzepaków... W końcu też tak większość z nas zaczynała. :)

 

Kolego, cytując moją wypowiedź, usunąłeś niepotrzebnie (może celowo - nie wiem) emotkę na końcu tego zdania, która nadawała jej właściwy wydźwięk

Emotki, przy zaznaczaniu tekstu i cytowaniu usuwają się automatycznie, a ja nawet tego wtedy nie zauważyłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, to zaglądając na jego stronkę, generujemy ruch, dzieki któremu chłopakowi

wpadają grosiki do skarbonki.

Więc tak się zastanawiam, jaki interes ma autor tego wątku w "promowaniu" tego tematu?

A mianowicie, właśnie dzięki nam zarobił kolejną kasę z reklam, bo każdy tam wchodzi żeby się pośmiać,

a z prawej jest masę reklam, ba nawet jest na stronie info o ilościach wejść, sami kolarze, idealnie stargetowana grupa.

No i cała kolekcja łaszków marnej jakości na allegro.

 

Jeżeli ktoś nie lubi Szymona moja rada jest taka: nie wchodźcie już więcej ja jego stronę ani nie opowiadajcie o tym znajomym :)

Myślę, że on z prowadzenia tego blogu czerpie jakieś dochody, ale żeby go tam zaraz "śmiechem zabijać" albo stwierdzać, że w przyszłości nie będzie w stanie rodziny utrzymać to już nie jest fajne.

 

Nie wytrzymię! Wszedłem na szymonbike bez adblocka i nie ma tam żadnych reklam typu adSense czy coś, więc na odsłonach nie zarabia. Prędzej na jakiejś stałej umowie - x zł, za miesiąc wyświetlania logo sklepu po prawej stronie. A nawet jeśli by zarabiał na odsłonach, to co? Ja się pytam, co by było w tym złego?

 

Powiem wam w tajemnicy, że jak przechodzicie pod billboardem, to jego właściciel ZARABIA NA WAS. Im bardziej uczęszczana lokalizacja, tym droższa cena wynajmu powierzchni reklamowej! Nie wychodźcie z domu, na pohybel reklamodawcom!

 

Mniej więcej tak widzę takie wypowiedzi (od 0:59)

 

 

A co do trzepaka miesiąca, to nie chodzi o śmianie się z ludzi, których nie stać na carbonowe sidi, ale z takich co mają możliwość ładnie się ubrać, a po prostu nie mają gustu (np. orbea orca + białe markowe ciuchy i kask z marketu). Przydałoby się niektórym trochę więcej luzu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mi da jak założę gacie czy koszulkę sponsorowaną lub jakiejś drogiej firmy?? A no nic mi nie da,bo to co mam do zaprezentowania kryje się w moim ciele a nie koszulce czy gaciach PRO dających +100 do lansu i -150 do kondycji,ani dodatkowej prędkości,koleś mnie zażenował swoją osobą,czuję się mocno zniesmaczony,a trzepaków jest mnóstwo w lecie na Starym Mieście w Stoolicy bujają się w dresikach na swoich kradzionych fullikach,a my zwykli szarzy bikerzy mało kiedy dajemy się zauważyć bo przeważnie nasze stroje są zwykłe ot najładniejsze w świecie i kochamy je za ich prostotę i uniwersalność,a ja uwielbiam swoje stroje bo mogę je modyfikować do bólu i zawsze jest wygodnie w nich a opinia innych spływa po mnie jak woda po kaczce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Chyba od gimbusów na za dużych komunijnych rowerach, dużych jak trzepak. Jedzie takie coś na takim czymś i kiwa się na wszystkie strony, jedzie zygzakiem, niepewnie, chaotycznie, nieprzewidywanie, więc mówi się, że trzepie się na boki :D

Prawdziwy kolarz porusza się płynnie, dostojnie, sprawnie, ma dobrą pozycję, nie rozjeżdżają mu się kolana na boki, nie jedzie po drodze zygzakiem, tylko prosto i pewnie, widać po nim doświadczenie i wprawę więc automatycznie wygląda "dobrze", umie sensownie dobrać ubiór więc to kolejny czynnik który zbliża taką osobę do wyglądu zawodowca który powinien stanowić wzór do naśladowania. Co oczywiście jest sprawą nieco względną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klosiu

W jakim sensie? :D Chodzi Ci o babcię w stroju łowickim? Jeśli nie to sorka źle zrozumiałem :P Ale jeśli tak to troszkę nie za bardzo to brzmi.

Pozdrawiam członek ZPiT z Łowicza xd

 

Co do samej "stylówy" przez niego opisywanej... Nawet Kabaret Limo mnie tak dzisiaj nie rozbawił i nie dał do myślenia. Niby sprawia to wrażenie tekstu pisanego dla "jaj", a jednak dość poważnie to wygląda :P

Całe szczęście że lubię czerń xd. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny ten temat , można posty ponabijać w dyskusji w której może udział wziąć każdy i to ze swojego punktu widzenia , bo każdy skomentuje tak jak to odbierze , bo któż tak naprawdę wie czy pan Szymon pisze swojego bloga "dla zabawy" czy na poważnie , a "stylówę" w sumie każdy ma swoją , inną bo każdemu podoba się inaczej i może jeździć ubrany tak jak chce bo może akurat jemu się tak podoba . Dziękuję dobranoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dajcie sobie spokój z szymonem, on tego sam nie wymyślił, takie rzeczy (może nie tak mocno przerysowane) faktycznie funkcjonują w środowisku szosowców, nawet jeśli nie mówi się o tym głośno to często zazdrosne spojrzenia mówią wszystko. Tylko że on odkrył amerykę i przedstawił pewne sprawy nieco dowcipniejszej perspektywy średnio rozgarniętego juniora młodszego, bo przeważnie ludzie w takim wieku w ten sposób postrzegają takie sprawy, zazdrośnie patrzą na firmowe okulary kolegi lub stożkowe koła... no błagam... a potem wpadł na jeszcze lepszy pomysł zrobienia na tym interesu bo wszyscy wchodzili trochę się pośmiać, a przy okazji można im wcisnąć okulary z sklepu kolegi, zareklamować fotografa który mu zrobi pożal się boże sesję albo wcisnąć ludziom swoje skarpetki.

Ja z tym blogiem zawsze miałam problem pt 'czy autor jest skończonym idiotą i wierzy w to co pisze czy jest bardzo inteligentnym osobnikiem robiącym sobie jaja z idiotów, którzy wierzą w to co on pisze'.

Po wypuszczeniu 'kitu' skłaniam się ku temu pierwszemu.

Też po fakcie puszczenia stroju i jego kampanii reklamowej, skłaniam się ku temu pierwszemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś już zadał to pytanie nie było odpowiedzi.

 

skąd się wzięło słowo: trzepak, trzepactwo itd....??

 

Trzepactwo... wzięło się to z kolarstwa szosowego, i trzepak oznacza osobę która jedzie kiwając się trochę na boki (na kolarzówce lub trenażerze/rolce) , brat (trenuje szosę z licencją, wysoki poziom: mpki itp) mówi że jak jadę to się trzepie na boki, "jam człowiek z lasu" to mogę :sweat: , ale w peletonie musi obowiązywać jakaś kultura i płynność jazdy bo przy prędkości 60 km/h to by się w takim tłoku pozabijali

 

Offtop, trochę czystki jak za Stalina są teraz na tym forum, co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do trzepaka miesiąca, to nie chodzi o śmianie się z ludzi, których nie stać na carbonowe sidi, ale z takich co mają możliwość ładnie się ubrać, a po prostu nie mają gustu (np. orbea orca + białe markowe ciuchy i kask z marketu). Przydałoby się niektórym trochę więcej luzu...

Dokładnie zgadzam się z powyższym, szymon wyśmiewa osoby które stać na rowery z XX XXX zł a ubierają się po prostu jakby wyszli z lasu, tak jakby ten rower służył im tylko do lansu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...