Skocz do zawartości

[Bezpieczeństwo] Baza rowerowa


Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy dobrze wiemy że już była jedna taka strona. Owszem szkoda że nie jest rozwijana, a na chwilę obecną chyba nawet upadła. No cóż nic na to nie poradzimy, a bikeshepherd.org raczej się nami nie zaopiekuje więc jedyne co możemy to sami się o siebie zatroszczyć.

Jestem w stanie uruchomić i konserować taki projekt, jeżeli tylko spotka się on z miłym przyjęciem. Pisze do Was dlatego że ktoś z Was może mieć koncepcje, pomysł który będzie można wdrożyć :)

Wg. mojej wizji wygląda to tak:

  • 1 użytkownik - 1 konto
  • możliwość dodawania dowolnej ilości rowerów (Nazwa, Producent, Numer ramy, opis, znaki szczególne, zdjęcie + status (skradziony lub nie) okoliczności kradzierzy)
  • Lista rowerów skradzionych
  • Zaznaczanie miejsca kradzierzy na google maps
  • Zaznaczanie na mapie Czarnych punktów (miejsc gdzie notorycznie znikały rowery
  • Generowanie naklejki na rower ( Logo strony + QR Code do roweru na strone)( forma taka, że drukujesz sobie ją i na własną rękę montujesz (jak na chwilę obecną))

Waszym zdaniem powienienem nad tym chodzić czy lepiej dać sobie spokój?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]bikeshepherd.org raczej się nami nie zaopiekuje [...]

Własnie na globalnie znanym producencie bym polegał, gdyż taka pozycja daje największe szanse na upowszechnienie jednego systemu rejsestracji rowerów. obecnie mamy mnóstwo systemów niezgodnych ze sobą, którymi policja nie jest zainteresowana. Aby takie bazy były skuteczne trzeba by było stworzyć jeden system przy współpracy z policją, lub rozpropagowć juz istniejący by rozważono zaimplementowanie go wśród organów ścigania, oraz wśród użytkowników rowerów.

Wysyłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanówmy się dlaczego strona nie jest rozwijana... Gdyż nie zdawała egzaminu, mimo szczerych chęci. Jedyna szansa na skuteczne działanie takiego systemu to powiązanie bazy z systemem znakowania, który jest nieusuwalny lub bardzo trudno usuwalny z ramy. Naklejka z kodem QR to fajny gadżet, ale bezużyteczny...

 

Dodatkowo entalność ludzka... nikt nie sprawdza legalności roweru kupując go z drugiej ręki. I to jest główna dziura w systemie, która go pogrąży.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sens to robić tylko przeczytaj co z mklos1 napisaliśmy. Jakie masz propozycje żeby spełnić te warunki, a może już zacząłeś działać i masz jakieś gwarancje ze strony MSWiA?

 

@mklos1

jakoś naklejka z ubezpieczeniem się sprawdza, a to dlatego, że taka naklejna nie jest tylko identyfkacją potwierdzającą jego wykupienie. Na szybie można mieć dowolną naklejkę, ale tylko ta przypisana do nr rejestracyjnego gwarantuje, ze nie dostanie się mandatu. Oczywiście w przypadku rowerów nie musi to być naklejka kryptonite pulse ID, ale na pewno rower przypisany do naklejki powinien zostać w centralnym rejestrze pojazdów. Gdyby nie taki rejestr, to z samochodami było by jak teraz z rowerami. Pewnie zaraz podniesie się larum o to że pewnie było by to płatne, ale ludzie są niestety tacy, że jak się ich po kieszeni nie uderzy, to przymusu nie zrozumieją. Dlaczego przymus? W przypadku izolowania morderców się sprawdza, więc czemu nie izolować złodziei rowerów? A przede wszystkim paserów - bez nich nie było by popytu.

 

Wysyłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanówmy się dlaczego strona nie jest rozwijana... Gdyż nie zdawała egzaminu, mimo szczerych chęci. Jedyna szansa na skuteczne działanie takiego systemu to powiązanie bazy z systemem znakowania, który jest nieusuwalny lub bardzo trudno usuwalny z ramy. Naklejka z kodem QR to fajny gadżet, ale bezużyteczny...

 

Dodatkowo entalność ludzka... nikt nie sprawdza legalności roweru kupując go z drugiej ręki. I to jest główna dziura w systemie, która go pogrąży.

 

Po części masz rację - nie ta jedyna, bo było nawet kilka takich stron, o ile dobrze pamiętam.

 

Problemem podówczas było to, że aby sprawdzić dany rower trzeba było mieć dostęp do komputera.

Więc w terenie... wiadomo. Natomiast dziś, w czasach kiedy taki komputer znajduje się praktycznie w każdej kieszeni,

ma to IMHO większe szanse powodzenia niż dawniej, bo co za problem sięgnąć do kieszeni po smatrphona i sprawdzić bazę???

 

A jak by jeszcze była jakaś aplikacja ułatwiająca - cud-miód-malina.

 

Problemem jest promocja - bez tego... czarno to widzę. To raz...

 

Dwa - istnieje świetna IMHO strona/baza danych, która nie ogranicza się tylko do rowerów

 

CODE-No.com - back to me

 

CODE-No.com - back to me - bicycle

 

CODE-No.com Shop

 

codenocom.jpg

 

 

Niestety fakt, że korzystanie nie jest to całkowicie darmowe może być (i zapewne będzie) powodem do wielu słów krytyki

i braku akceptacji oraz chęci uczestnictwa w takim programie, pomimo że nie zawiera żadnych opłat abonamentowych.

Wystarczy kupić potrzebny produkt - nalepka, zawieszka, pasek, itp. następnie rejestracja w bazie, wprowadzenie numeru i danych.

I tyle...

 

Ale dzięki temu, ta baza wciąż istnieje (od wielu, wielu lat) w przeciwieństwie do wielu non-profit które "umarły" bądź są w stadium agonalnym.

 

No i co najważniejsze, jest to stronka, która działa globalnie, ma się dobrze i wciąż żyje ;)

 

Jednakże autorowi życzę powodzenia w realizacji projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up zgadzam się. Niestety w Polsce ciężko jest uruchomić projekt w którym użytkownicy mieli by coś kupować ( choćby naklejki ) z racji tego że typowy kowalski niechętnie wydaje złotówki.

Za to projekty non-profit mają tą bolączkę że są ciężarem dla administratora. Największym problemem jest utrzymanie które rośnie wraz z serwisem. Oczywiście można kombinować czymś w stylu rekomendowane przez nas (...) ale różnie z tym bywa.

 

Uważam jednak że powinniśmy mieć bazę naszych rowerów.

Policyjne bazy rowerów są w nie najlepszym stanie, nie ma do nich dostępu przez sieć. Dodatkowo mamy nieco sceptyczne podejście do policji.

 

Internetowa baza ma swój plus jak i minus że jest wszechstronnie dostępna, każdy może przeglądać - każdy może tam dodać swój pojazd( właśnie tu jest problem). Nie ma tego jak weryfikować - a co za tym idzie.. ktoś może ukraść i podać że to jego.. Właśnie zastanawiam się nad rozwiązaniem tego problemu. Dowody zakupów przejdą tylko w przypadku nowych rowerów, a co ze starymi?

 

Właśnie dlatego przychodzę na to (największe) forum i chcę z wami rozmawiać. Chcę poznać Wasze opinie o tym pomyśle, usłyszeć słowa krytyki i wytknięcie błędów na etapie projektowania. Wiem że to tworzenie od czegoś od zera jest nieco żenujące. Sam proces "zbierania rowerów" zajmie pewnie trochę czasu..

 

Wiem też że cała ta koncepcja może okazać się klapą i to co po tym zostanie.. to ten wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że (bez urazy) takimi koncepcjami, które powstawały i umierały ludzie są już najzwyczajniej zmęczeni,

i z reguły nie mają ochoty po raz kolejny "próbować", jeśli wiesz co mam na myśli.

 

A wszystko zaczynało się mniej-więcej jak tutaj, z wielkim entuzjazmem i zapewnieniami...

 

Powyższa baza ma to rozwiązane IMHO dość perfekcyjnie - wystarczy poczytać.

 

No ale "nalepkę" trzeba kupić - €14,99. Czy to dużo??? Jak dla mnie nie,

lecz przeliczając na złotówki i patrząc na zarobki... zacznie się "biadolenie" zapewne.

 

No dobra, dobra... ale chyba nie powiecie, że dla gościa kupującego rower powiedzmy od 2-3k wzwyż,

taka kwota to mocne obciążenie w zamian za możliwość odzyskania a nawet wykupu własnego roweru w przyszłości.

 

Tak, wykupu - bo można określić nagrodę dla znalazcy również.

 

Jak ktoś ma więcej rowerów/dóbr do zabezpieczenia to ewentualnie Family Pack wychodzi deczko taniej...

 

Wiesz Polak ma taką mentalność, że wszystko powinno być za darmo/bezpłatnie.

Z drugiej strony ta sama mentalność podopowiada również, że jak coś jest za darmo to z reguły jest do d...

 

I bądź tu mądry człowieku bezradny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@dziobolek, @@Nadowski, Najsłabszym ogniwem takich systemów są zwykle użytkownicy. Praktyka handlu rowerami pokazuje, że dobrowolny system rejestracji się nie sprawdza. Oprócz osoby, która w bazie się zarejestruje, musi być także drugie ogniwo w postaci osoby, która sprawdzi w bazach rower, który kupuje. Jeżeli nie ma tego drugiego ogniwa (które jest ważniejsze niż to pierwsze), system jest martwy i zajmuje jedynie przestrzeń na serwerze i łącza. Podstawą dyskusji nie powinny być cechy techniczne/technologiczne tego systemu, "ficzersy", tylko jak zmusić/zachęcić ludzi, aby sprawdzali rower, który kupują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...