Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...
Napisano

Nie startuje ale nawet gdyby, to na tym poziomie nikt sie nie bawi w wazenie rowerow.

Poza tym, w obecnym zestawieniu, te ktore widac powyzej, rower wazy cos ok 5,9-6kg, jeszcze jakies 800g i bedzie OK :)

  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
Napisano (edytowane)

Myślałem że więcej jak zobaczyłem zdjęcie. Ja mam 13 cm różnicy ale jakoś się tak nie rzuca w oczy bez slopingowej ramy. Co do magnesów na płaskie szprychy to można sobie kupić zwykły neodymowy sztabkowy 1x1x20 mm. Mniej odstaje i trudniej go zerwać przy myciu. 

 

Nowa owijka chyba przyniosła ze sobą kilka dodatkowych gramów, nie?

Edytowane przez uraz
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Gramy juz przestalem liczyc ale zawsze to lepiej lzej niz ciezej.

 

Ekspander Extralite Ultrastar, zastepuje Tune GumGum 8.3g ale nie o wage tu chodzi, tylko Tune kiepsko trzyma.

13069236794_65c3cc4ac7_z.jpg
 
  • 3 miesiące temu...
Napisano

Wiesz, ciezko cos zmieniac, jak wszystko hula jak powinno.

Myslalem o 11s ale to bylaby tylko sztuka dla sztuki, a stary sramolec zmienia jak za nowosci. Moze nowa aero kiera 3T.

Juz predzej jakas nowa rama ale puki co, nie mam parcia na cos innego, lepszego. Z tym czym innym nie byloby zadnego problemu, tak z lepszym, juz gorzej ;)

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
Napisano

KOOh7B.jpg

 

Ok 40km non stop w górę, z poziomu morza na 2300m, można się zmęczyć.

Nota bene najdłuższe podjazdy w Europie.

Trochę byłem zdziwiony niemalże zerową obecnością kolarzy na Teneryfie.

Na tym podjeździe i kolejnych 40km zjazdu dwóch zjeżdżało na szosach, i spotkalem trzech na mtb jadacych w górę. Będąc na Fuerteventura i Lanzarote można było spotkać dużo więcej rowerzystów. Ale może ludzie czekają na sezon zimowy żeby tu uderzyć. Teraz na kontynencie jest jeszcze ciepło.

Z drugiej strony Teneryfa jest wymagająca lub bardzo wymagająca, więc może nie jest to dla każdego. Bardzo długie podjazdy, a niemalże każdy zjazd z główniejszych dróg to gwarancja 15-20% i więcej podjazdów.

 

Ale jak się jedzie w górę to potem jest w dół, a jest w dół.

Napisano

NIe gustuje sie w szosie, nie gustuje sie w ultalight, ALE, jest przepyszny, piekny i chcialbym nie przejechac sie na nim, ale tak po ludzku podniesc, jak taki rower moze wazyc....

Napisano

NIe gustuje sie w szosie, nie gustuje sie w ultalight, ALE, jest przepyszny, piekny i chcialbym nie przejechac sie na nim, ale tak po ludzku podniesc, jak taki rower moze wazyc....

Wrażenie za każdym razem jest bardzo dziwne, nawet dla osób które mają lub stykają się z takimi wozidłami :)

Dwa miesiące temu przyszedł do nas najwyższy model szosy i nawet moja tępa w odczuciach ręka była pod wrażeniem. 

 

Jeśli pójdziesz do jakiegokolwiek sensownego sklepu rowerowego gdzie mają szosy na stanie to wrażenie jest dostępne - w granicach 7 kilogramów za rower nie kosztujący tyle co nerka. 

Napisano

A asfalt jest dobrej jakości na tych podjazdach? BTW coś mi się o uszy obiło, że miałeś mały wypadek z udziałem VeloPlugs

Generalnie na wyspach asfalty są bardzo dobre lub super. Zdążają się odcinki dość "porowate" ale bez dziur.

Tam gdzie mi puścił veloplug, było bardzo wolno ale i stromo, 16-20%.

Dokładnie w tym samym miejscu dwa przypadki. Za pierwszym razem, 2m po wjechaniu na płaski odcinek złapałem gumę. Zmieniłem lateksową dętkę na butyl, wcześnie sprawdzając oponę. Następnego dnia, jak pisałem, dokładnie w tym samym miejscu, na moje nieszczęście, 2-3m przed wypłaszczeniem, na najbardziej stromym odcinku, kolejna guma.

Powietrze zeszło w ułamku sekundy, a na obręczach źle się zjeżdża, zdrowa gleba i mały zjazd po asfalcie.

Tym razem dokładnie obejrzałem obręcz, bo opona była znowu nienaruszona. Co znalazłem, jeden z velo plugów, pod wpływem temperatury zdeformował się i został wciśnięty do obręczy. Dętka trzymała się tylko na taśmie izolacyjnej ale ta, przy tak rozgrzanej obręczy robi się bardzo ciągliwa. Do tego ciśnienie i dętki strzelają.

Całe szczęście że nie stało się to podczas ok. 30km zjazdu, gdzie było dość szybko ale i też nie było takiego hamowania.

 

Wracając do asfaltów, to miałem też średnia przyjemność zapoznania się z nimi z bliska.

Jedyny dzień gdzie do południa była lekka mżawka, na plaskim, lekkim zakręcie poleciałem i to konkretnie. Powierzchnia asfaltu była jak lodowisko, płaskie kamyczki na powierzchni, w jego strukturze. Na normalnym asfalcie, przy sporo większej prędkości, składam się dużo bardziej.

Obite i pozdzierane kończyny, buty, ciuchy, a nad klamkami zastanawiam się czy ich nie zeszlifować do karbonu, bo już po kilku wypadko-glebo-szlifach wyglądają trochę obskurnie :)

Napisano

Chris to tak dużo ważysz czy słabo zjeźdźasz? mam koło od ciebie(chiński karbon) i nie wiem czy bezpiecznie na tym nadal się poruszać, skoro nawet niezniszczalne rzeczy niszczysz.

Napisano

Się jeździ albo się jeździ, ja jeżdżę :)

A ten kto nie miał gleby czy też szlifu, ten tylko jeździ :)

Niezniszczalny to byłby rower na ścianie.

Nie wiem w jakim stanie masz te koło, gdzie jeździsz itd.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...