Skocz do zawartości

[opony] Uniwersalne i w miarę lekkie


Sol

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, sprawa jest prosta.

 

Potrzebuję sugestii dot. opon na co dzień, do przelotów przez miasto i mniej wymagający teren - czyli na Mazowsze ;)

 

Opony terenowe, waga lekkośrednia (500-600 g). Główne oczekiwania to niewielkie opory toczenia, odporność na przebicia i w miarę dobre trzymanie.

 

Myślałem o komplecie RaRa, bo od zawsze jeżdżę na Schwalbe i nie mam uwag. Ale może jest coś innego wartego uwagi, jakiś Geax Aka czy inne WTB Nano czy cuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skazany na Schwalbe, chyba się od nich nigdy nie uwolnię ;)

 

Ale przewidywałem, że tak się skończy.

 

Bojawiem.... :) jak masz moment kupowania to pojedź po bandzie, jest tyle opon na rynku. Sam na tył założyłem w 2012 z nieśmiałością Renegata.... Nie na co dzień bo jednak żal kasy ( choć tańszy od Ra Ra), lekka opona, pewnikiem zużyła by się szybko.

 

No i moim zdaniem jak na takie piegi trzyma rewelacyjnie, czasami miałem wrażenie że lepiej niż Ralf :) Na Warszawę i nasze lasy - z palcem w nosie można jeździć...

 

Sam patrzyłem z zainteresowaniem na Duro Minera, Z przodu można było by zaryzykować np Kendę smolblokaosiem albo Nano... Ralfy to ralfy niezłe ale ,,,,, nudne :) i drogie, i wcale nie super trwałe. Choć to zależy od eksplo.

A co z konti rejskingi ?

 

Polecam jednak popatrzeć jeszcze co tam wisi w sklepach, jeśli nie ma być opona zupełnie nic nieważąca to może jeszcze jakiś ratunek przed Szablami się znajedzie.. Jeszcze panas miał Soar , albo jakąś inną fajną oponę ...

 

Jak kupisz coś co nie jest Schwalbe napisz recenzję, czy o to chodziło czy nie...

Ps . W moim nowym, treningowym ON One pomykaczu mam przód Rampage, tył Ralf 2,4 i też jest dobrze choć lekko furgocze przód na bitumie.... Czyli dałem sobie spokój z "lekko" i "gładko". Na górskich kołach jest Ron/ Renegat, ale w jakieś błotne pandominium albo Beskidy raczej podmienię Gata na Nica.

 

Pozdr

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test opon DURO MINER 29 - team 29er - bo wielkość ma znaczenie to czytam to serce rośnie, także jak znajdziesz te opony gdzieś w Wawie w dobrej cenie to daj znać to jedną sobie kupię... na zapas

 

Chociaż pierwsza cena wypluta przez gogle wcale nie jest niska :( chociaż może powinienem porównać ceny z konkurencją, ale to nie teraz....

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym teście mówiłem. Przy laczkach z niskim bieżnikiem zasadą jest że dobrze sprawują się na ubitym, więc to zachowanie na piachu i wilgotnym robi różnicę. Tutaj wypada to przeciętnie.

 

Z drugiej strony opona waży bardzo interesująco, a z testu nie wynika że jest papierowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym teście mówiłem. Przy laczkach z niskim bieżnikiem zasadą jest że dobrze sprawują się na ubitym, więc to zachowanie na piachu i wilgotnym robi różnicę. Tutaj wypada to przeciętnie.

 

Z drugiej strony opona waży bardzo interesująco, a z testu nie wynika że jest papierowa.

 

Wiesz, wokół Warszawy to w zasadzie na wszystkim można jeździć, sam 2012 w Puszczy miałem to :

http://cdn.velospace.org/files/pegaz9769876.jpg szerokość 32 i latało się bardzo miło a ma o połowę mniej klocków niż normalna opona mtb :)

 

Minera nie miałem to nic nie powiem ale moim zdaniem popłynie gdzieś w górach i innych atrakcjach, na co dzień pewnie nie zawiedzie...

 

Inna rzecz że pamiętam różnicę zdań jaką miałem z Nabialem na temat Rocket Rona... On pisał: z przodu to tak nie dokońca trzyma, ja odwrotnie, że opona ideał.... Minęło trochę czasu i odświeżyłem sobie jak to jest ścigać się na równinach pełnych piachu... Ron na przód w górach dla mnie niezawodny, podczas kręcenia się po krzakach i piachu zygzakiem zawodził!!! Trałował bokami .( fakt, że kręciłem jak natchniony (a raczej pierrefabre-nięty) bo było o co walczyć i pudło branżowe do wzięcia, na treningach tak nie szarżuję stąd trochę to zjawisko mnie zdumiało) Za mało klocka w ronie było jednak, za rzadkie, brakowało chyba wzoru strzały...

 

Jeśli ścigasz się w Mazo, Po-bajku czy innej zarazie ( ja już temu mówię a fuj, zadużoludziu ) to rzeczywiście może coś z głębszym klocem... Jak jeździsz co jakiś czas w Świętokrzyskie to może też coś innego, ale jak tylko lasy i miasto.... no bez przesady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścigam się okazjonalnie, bo mnie to nie kręci. Ale to nie znaczy, że gdy mówię o codziennym użytku to mówię o dojazdach do pracy (nie dojeżdżam) czy popierdółkach po parku.

 

O mieście mówię wyłącznie w takim kontekście, że trzeba przez nie przejechać żeby dotrzeć do Bielana, PW, SGGW, Rydza-Śmigłego, Powsina czy innych miejscówek, które regularnie odwiedzam w celach treningowych.

 

Lasy to głównie Szczebel i MPK, czyli niekoniecznie płaskie, ale zawsze piaszczyste. Stąd takie a nie inne wymagania.

 

Na góry będzie odrębny komplet.

 

E:@luk - do Conti zniechęciła mnie głównie fatalna odporność na przebicia/snake (Supersonic). Tymczasem żeby zmieścić się w zakładanej wadze musiałbym brać RK Racesport lub zwykłego, w związku z czym obawiam się powtórki z rozrywki. No chyba, że jest to tak dobry laczek, że wart przebolenia 650 g wersji Protection.

Edytowane przez Sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHmm, Sol w zasadzie zadałbym pytanie uzupełniające, waga wzrost, i potencjalny sektor w mazowii...nie realny, ale należny z racji nogi... Cały czas namawiam jednak do opon z minimum bieżnika... ale dobicia o czymś świadczą... Mi zdarzają się tylko w górach gdy dramatycznie zapomnę o pompowaniu, zwykłe ciśnienie oscyluje między 2 z tyłu a 1,8 z przodu.....

 

I jeszcze jedna uwaga, w zasadzie do Puszczy to chyba bardziej lubię kaliber 2,25 albo nawet szerzej, niż 2,1. No może z wyjątkiem renegata bo gad ma 1,95 a wygląda jak ralf 2,25 ale wymiary na mleku i krescie to szer 53 mm wys 50 .... W każdym razie przód wolę papeć bo płynie po piachu...

 

Ron do porównania 57 szr, 56 wys. na kreście, ale z dętką obie opony lekko sflaczałe gdzieś z 1 barem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli nie masz zamiaru odstawiac ostrych pojezdzawek na mokro to przynajmniej na tyl wtb vulpine........

 

A jak jest z trzymaniem bocznym tych opon?

Z tego co widzę po zdjęciach ( nie widziałem jej w realu) to te boczne klocki nie wyglądają za ciekawie,pewnie szybkie zakręty to raczej na dobrą technikę albo z dużym dystansem....

Dając na przód coś "przyzwoitego" pozowli to nadrobić niedostatki słabego trzymania tylnej oponki (Vulpine)?

 

pozdr.

R/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vulpine sa takie, na jakie wygladaja - na przod tylko na operacje pustynna burza i wlasnie mazovie, gdzie licza sie opory toczenia, a nie trzymanie w zakretach i dohamowaniach

 

jestem zwolennikiem dobierania opon tak, ze tyl duzo wczesniej traci przyczepnosc, niz przod - jest bezpieczniej, latwiej wyczuc granice i na niej jechac tym, ktorym brakuje do wirtuozeryjnej techniki, a bardzo czesto sprowokowany slizg tylnego kola wrecz pomaga zmiescic sie w zakrecie, albo w niewyszukany sposob pokonac agrafe

 

dlatego na napedowke w suchych warunkach idealna guma...w blocie jest dramat, jesli ma sie ja z przodu, to czasami szybciej idzie z buta, niz ja kolach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem zwolennikiem dobierania opon tak, ze tyl duzo wczesniej traci przyczepnosc, niz przod - jest bezpieczniej.....

 

Z przodu mam X Kinga RS ( jeszcze nie jeździłem).I jak na tył założę sobie Vulpine,to do co codziennej jazdy po nizinach wlkp (w róznych warunkach),taki zestaw zda egzamin,czy założyć z tyłu coś agresywniejszego?

Czy może taka opona napędowa jak Vulpine potrzebuje do kompletu czegość mocniejszego z przodu niż X-King?

pozdr.

R/

Edytowane przez robertos102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie w Wielkopolsce zasuwałem na zestawie Ron Renegat co mniej więcej jest opowiednikiem Xk Wulpin... Tylna opona szła jak burza i nie było z nią kłopotów.... Może na najwyższych wydmach Gośliny na mokro taki tył odjedzie, ale bez przesady.

 

Są jeszcze takie maxisy jak na tym rowerze:

http://farm9.staticflickr.com/8232/8346930351_0def779da3_b.jpg

 

Ikon, może do rozważenia?

 

Ikon to na przód, dla Sola.

 

Zbliżenie z zielonego portalu:

 

http://www.team29er.pl/start/opony-i-dtki/182-czas-na-odpowied-wycigowy-maxxis-ikon-29x22

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Ikony wyglądają na ciekawe ale z tego co widziałem na alledrogo to mają tylko druty,nie wiem czy dobrze zauważyłem ale gdzieś widziałem zwijaną za ok.200zł/szt.

Co do oponek Renegade,wyglądają dużo ciekawej niż Vulpine,tylko nie wiem czy są w rozmiarze 2.1.

Coś sobie dobiorę do kompletu,jest tego troche.

pozdr.

R/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHmm, Sol w zasadzie zadałbym pytanie uzupełniające, waga wzrost, i potencjalny sektor w mazowii...nie realny, ale należny z racji nogi... Cały czas namawiam jednak do opon z minimum bieżnika... ale dobicia o czymś świadczą... Mi zdarzają się tylko w górach gdy dramatycznie zapomnę o pompowaniu, zwykłe ciśnienie oscyluje między 2 z tyłu a 1,8 z przodu.....

 

I jeszcze jedna uwaga, w zasadzie do Puszczy to chyba bardziej lubię kaliber 2,25 albo nawet szerzej, niż 2,1. No może z wyjątkiem renegata bo gad ma 1,95 a wygląda jak ralf 2,25 ale wymiary na mleku i krescie to szer 53 mm wys 50 .... W każdym razie przód wolę papeć bo płynie po piachu...

 

Ron do porównania 57 szr, 56 wys. na kreście, ale z dętką obie opony lekko sflaczałe gdzieś z 1 barem.

 

Hmm, nie bardzo widzę związek między sektorem a wyborem opony. W każdym razie w mojej "karierze" zaliczyłem jeden wyścig i awans bodaj do 4 sektora PB. Było to Legionowo, na którym nie mogłem pozbyć się wrażenia, że moja standardowa kombinacja RaRa/NN 2,25 (26) to spowalniacz i to spory.

 

Opon z minimum bieżnika właśnie szukam - stąd pomysł na RaRa i podobne, z wyłączeniem pół-łysych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sol, z ręką na sercu polecam Geax ale Saguaro 2.2. Wprawdzie pod koniec żywota są już na mokro śliskie gdzieś na skałach czy korzeniach no, ale skoro Mazowsze, czyli stolicę płaskości i żadnego terenu to na 200% Ci wystarczą do wszystkiego a nawet w góry możesz się na sucho na nich wybrać. A są naprawdę fajne na asfalt, szutry czy jkakieś lasy i tylko trochę cięższe niż 600g w zwijalnej wersji. Ja już używam kolejnych, kupiłem w Wiggle. Bardzo zbliżone są też są CrossMarki Maxxisa ale balon mniejszy i gorzej wg mnie amortyzują.

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geax Saguaro,Hutchinson Cobra. Bardzo uniwersalną jak już ktoś napisał jest Race King. Miałem w wersji Supersonic i zwykłej zwijanej(jezdziły na zlocie). Oba modele spisują sie bardzo dzielnie na różnym rodzaju podłoża. Jest jeszcze jedna ważna rzecz ,która jest rzadko brana pod uwage ,a mianowicie umiejętności jezdzca(-:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...