Skocz do zawartości

[rower] MTB duże ostre koło


itr

Rekomendowane odpowiedzi

Ta piasta to oksymoron. Niby fixed a 3 biegowa :icon_mrgreen:

 

Szacunek...

I.

 

Taka piasta to by było panaceum, ale nie mam odwago na testy w tej cenie, tak jak ostrzak na miasto bez biegów to miód, tak w mtb trzeba czasem dojechać do lasu i fajniej jest mieć mniej pszczółki w ruchach, nie mówiąc już np o opcji górskiej.

 

Pytanie jak toto znosi błoto, i hamowanie pedał staniem.

 

Ivan po to właśnie wątek taki by już na Nowateka już nikt z nadzieją się nie nadział. Choć możliwe że w jakiejś konwersji może i ktoś w 120 haki przedłuży mocowanie i tarczę pchnie w stronę ramy, ale jak dla mnie to takie wydłużenie przyłożenia siły śrub na ich piasteczne gniazda to jednak jest niepewność. Sam kupiłem podlnkowane mi przez forumowicza nakręcane przejście na 6 śrubową tarczę i ... to też skucha bo nie ma flip flopów z tak szerokimi dystansami między kołnierzami pod ręką.

 

W temacie piast cały czas kusi mnie ta ekscentryczna, skoro mówisz że te heksy trzymają. Może i ten wynalazek byłby niezły...

 

Jeden rower konwertowany na zimę w 50 procentach podmianą części na ostre...tylko się zastanawiam czy zakres napinania starczyłby do kompensacji wyciągającego łańcucha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś opinie o tej piaście są, ale chyba głównie miasto. Terenowe ostre koło to nisza niszy (podobnie jak monocykle mtb) ;)

Generalnie dałem linka jako ciekawostkę. Chciałem jeszcze dać NuVinci, ale doczytałem się, że nie zatrybi na ostro. Szkoda, bo wyszłaby naprawdę ciekawa konstrukcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie mi trochę czasu a stworzę porządne koło do górskiego fixa z hamulcem tarczowym:)

wczoraj przeglądałem tematy o grubasach na mtbr i znalazłem konwersje piast xtr'a na rozstaw 135/170. idąc tym tropem można tuningować novatecki ;)

post-144988-0-37223100-1357414638_thumb.jpg

 

Co do sprawy dokręcania zębatki to z własnego doświadczenia wiem, że bacik czy stawanie na pedały to nic w porównaniu ze sposobem dokręcania tylnym kołem w ramie. Nie mogę znaleźć teraz strony ale jak ktoś kojarzy ten sposób to niech podlinkuje bo to dziedzictwo kultury i sztuki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma w tej chwili taniej piasty dla tylnego koła pod dysk i fix, o czym debatowałem w innych tematach. Nowatec nie nadaje się. Surly jest za granicą i kosztuje zbyt dużo.

 

A nie słyszałeś może o idei Do It Yourself? Bierzesz jakąś piastę np. shimanowską pod tarczę, rozbierasz bębenek i go blokujesz, składasz i masz piastę "entry level", czyli pozwalającą skosztować jazdy OK bez wydawania kupy kasy. Pomysł testowany przeze mnie (dopiero trzecie podejście do blokowania bębenka okazało się naprawdę trwałe). Wadą jest mały rozstaw kołnierzy, zaletą - przesuwanie koronki w lewo i prawo przez samą zamianę podkładek na bębenku (a nie przez np. podkładki na osi piasty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie słyszałeś może o idei Do It Yourself? Bierzesz jakąś piastę np. shimanowską pod tarczę, rozbierasz bębenek i go blokujesz,

 

i właśnie z tą myślą wszedłem dziś na forum!

FIXED FROM OLD FREEHUB - By Jussi Panula

 

jutro idę do kolegi z serwisu żeby poszperać w jego skarbach bo gdzieś widziałem ostro wyciuraną m525 przerobioną na pełną oś. przyblokuje bęben i złożę koło na starej trekingowej obręczy o szerokości 19mm :)

 

jakieś rady co to technik blokowania bębna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie słyszałeś może o idei Do It Yourself? Bierzesz jakąś piastę np. shimanowską pod tarczę,..........

 

Słyszałem, ale to jest ryzyko niestety. Bębenek i bez ostrego potrafię rozwalić, rozpęknąć to tylko stalowa wydmuszka, a ostre w mtb ma to do siebie że wojskowymi słowy się tak ... naciska na pedały na byle wydmie że mało łba nie urwie..... Nawet firmowa konwersja do piast tego typu bo jest taka w katalogu surly mnie nie przekonuje... To dobre na szosę na tor gdy ma się piękne koła za 3 klocki to można się pobawić ale tam nie ma ciągłego stania na pedałach szarpania przód tył gibania się z niską kadencją na wystromieniach.... to już chyba lepiej wydać to 70 euro i mieć z głowy ryzyko...

 

http://surlybikes.com/parts/fixxer

 

to fixer... też drogi , dlatego piasta lepsza

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mogę się zgodzić. Każdy proces twórczy który prowadzi do czegoś nowego i innowacyjnego to duże ryzyko i nigdy nie da się dojąć do stanu ostatecznego za pierwszym razem. itr zaczynasz gadać trochę jak pieniacze z początku wątku :) ale każdy robi jak chce a ja chcę pracowicie i tanio chociaż jak mi się spodoba to będę szukał pewnie i drogo ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2i

 

Ale ja nie piszę że walnie Twoje wyostrzenie, tylko sam bębenek, skorupa. Nie wierzyłem że to jest możliwe aż sam nie rozwaliłem. I to w normalnej kasecie 8 s, tyle że dość wiotkiej, bez pająka ( sram 850) Ona zawsze dostawała w kość to inna sprawa , może też np woda zamarzała w bębenku i pomogła nie dojdę....

 

ps ... chociaż rzeczywiście na pierwsze koty za płoty, i taki test koncepcji OK to jest dobry pomysł, szczególnie że i hamulec będzie pod ręką, pewnie można nakręcić sporo km zanim przyjdzie ochota na jakieś wariacje które mogą zmęczyć taką piastę.... Sam też w zasadzie jestem w fazie testu i też złożyłem koło na "próbę" na tej piaście za 55 zł i starej obręczy ( tej z rozerwanego bębenkoła)... Tylko że u mnie test dotyczył tego czy chcę w ogóle mieć fiksa 29" i czy masa kół, opon nie psuje zabawy, nie psuje, a szeroka kierownica mtb i stabilność roweru działają transowo.... :D

Edytowane przez Pixon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakieś rady co to technik blokowania bębna?

 

Pierwsze podejście obejmowało wyjęcie zapadek i na ich miejsce wsypanie kulek takich jak są w bębenku shimanowskim. Otrzymałem w ten sposób świetny młynek do kulek (sic, przecież element środkowy oraz sam bębenek są z hartowanej stali). Drugie podejście - pociąłem szprychę rowerową na odcinki 8 mm długości i powciskałem gdzie się da, równolegle do osi. Było znacznie lepiej, ale mimo to krawędzie bębenka wygniatały wgniecenia w tych szprychach. Ale przynajmniej się toto nie rozsypało. Trzecie podejście już było całkowicie udane, trzeba włożyć te odcinki szprych i zalać wszystko żywicą epoksydową. Rewalacja! Jedyny luz to między bębenkiem a korpusem piasty - widocznie wielowpust łączący jedno z drugim nie musi zapewniać ścisłego połączenia w obie strony. Mam jedną taką zbędną piastę na 32 szprychy, jak ktoś chce pożyczyć na testy to zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedną taką zbędną piastę na 32 szprychy, jak ktoś chce pożyczyć na testy to zapraszam.

 

Niestety moja obręcz jest na 36 i pewnie nie masz mocowana tarczy. Ja w swojej pracy naukowej chcę skupić się na połączeniach mechanicznych w ostateczności na chemicznych :) Jak wpadnie trochę czasu to rozkręcę starą alivio żeby podpatrzeć co tam siedzi w środku i jak to unieruchomić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właściwie to jest korpus od deore M525 z wyrwanym jednym gwintem od mocowania, ale tarczę można przykręcić na 5 lub 3 śruby i śmiga. Ale jeśli masz dostęp to próbuj. Pamiętaj, że w bębenku powinny być co najmniej te kulki bliżej korpusu, bo one pomagają ustalić część zewnętrzną bębenka względem części wewnętrznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pierwsze podejście obejmowało wyjęcie zapadek i na ich miejsce wsypanie kulek takich jak są w bębenku shimanowskim. Otrzymałem w ten sposób świetny młynek do kulek (sic, przecież element środkowy oraz sam bębenek są z hartowanej stali). Drugie podejście - pociąłem szprychę rowerową na odcinki 8 mm długości i powciskałem gdzie się da, równolegle do osi. Było znacznie lepiej, ale mimo to krawędzie bębenka wygniatały wgniecenia w tych szprychach. Ale przynajmniej się toto nie rozsypało. Trzecie podejście już było całkowicie udane, trzeba włożyć te odcinki szprych i zalać wszystko żywicą epoksydową. Rewalacja! Jedyny luz to między bębenkiem a korpusem piasty - widocznie wielowpust łączący jedno z drugim nie musi zapewniać ścisłego połączenia w obie strony. Mam jedną taką zbędną piastę na 32 szprychy, jak ktoś chce pożyczyć na testy to zapraszam.

 

 

Jacieżprzepraszam... Kulki, pocięte szprychy...

 

Mam nadzieje że masz duuużą polisę nażycie lub super układy z Wielkim-Gazokształtnym :blink::w00t:

 

Ale, ale... Nie daje mi spokoju opcja z konwersją tego Novateca.

Znalazłem takie cuś przy okazji DMR'a

 

2004-dmr_-revolver_ss_hr_nabe-1097494402.jpg

To-to w prawym, dolnym rogu fotki...

 

Moze mogłoby posłużyc jako korektor odsuniecia tarczy w opowiednim kierunku? Tylko trzebaby długich śrub uzyć...

 

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie cuś jak z tego PD rogu. teraz już nie pamiętam ale chyba dwa cm trzeba było oddalać tarczę od właściwych mocowań... dla mnie jak hamulec ma być do hamowania to jednak strach. A nowatec dodatkowo ma maszynówki na wierzchu... Jak dla mnie rewolwer bez kontry może być dam sobie radę :) Przynajmniej ładnie maszyny kapslami chronią....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacieżprzepraszam... Kulki, pocięte szprychy...

 

Mam nadzieje że masz duuużą polisę nażycie lub super układy z Wielkim-Gazokształtnym :blink::w00t:

 

Kto nie kombinuje ten nie wygrywa. Już wcześniej zaliczyłem rozkręcenie się koronki na OK montowanej na standardowym gwincie (sposób zwany "wczesnowarszawskim", gdy nie było jeszcze piast OK poniżej 500 pLN) i stwierdziłem, że dopóki mam hamulce, dopóty nic mi nie grozi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

Nie jest to specjalny punkt odniesienia bo w terenie zuzycie materialu jest inne ale zawsze to daje pewne pojecie.

 

Uzywam piast Novatec brandowanych Milwaukee w Stratosie 4 juz rok. Bez kapsli, uszczelki na wierzchu. Przednia piasta jezdzi ciagle na oryginalnych lozyskach, kreca sie jak szalone, tylna standardowo miala wymieniane lozyska co sezon. Co ciekawe nie niszczyly go warunki atmosferyczne ale typ napedu. Dostawala poprostu luzow od ciaglego szarpania lancuchem w przod i w tyl.

 

Sposob wczesnowarszawski... Dobre... Ja tam wole sposob gdynski. Klej na gwint, koronka na klej, konrta ze sterow na 1 cal z klejm na to i w zyciu nic mi sie nie odkrecilo :)

Dziala na dowolnej piescie na nakrecany wolnobieg...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

regulamin pkt 2i !

 

Z maszynówkami to jest tak że jak jeżdżą na mokro dzień po dniu to jest dobrze i się mielą zastania, ale jeśli rower stoi międzi jazdami tydzień to się zaczyna cement rdzowy.

 

A warszawski sposób nie wiem jaki jest, sam jeździłem jak w opisie tylko bez kleju i gdy zrobiłem kontrowanie starannie to się nie odkręcało, raz mi Pani autem odkręciła tylko. Zła Pani. Nadkolem złapała... Za pedała. :o

 

Dopiero lekkie koła a tor, i to ostatnie do 29 mam z kontrami, wcześniej ostrzyłem koła rometowskie pod szytki, stalowe obręcze, no i piasty noname z alu też. Maszynówki padały mi w kole mtb z Bop lightem.... Wszystkie cztery łożyska pełne sadzomasy, Uszczelki dekielkowe z alu były... łożyska jakby zasysały błoto podciśnieniem :) Inna sprawa że niektóre łożyska novatec robi słabe już fabrycznie i trzeba sprawdzać po zakupie.

 

Pozdr

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Z tymi maszynami to w sumie coś jest na rzeczy. Niezniszczalny suport Tange na kwadrat potrafi ni z tego ni z owego lekko zaciąć sie po 3-4 tygodniu wiszenia na ścianie bez ruszania korbą. Ale wystarczy raz zamieszać w tył i luzio.

 

A co zasie tyczy łożysk w Novatecach to zawsze po padnieciu mozna podmienić na SKF'y, Bimety, FMG lub inne Ezo

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabial Kochany Modzie nie moduj z automatu wszystkiego co się rusza, bo moje cytowanie było skrótem postu Ivana z punktami do których się odniosłem, a powołanie się na regulamin jest słabe bo regulamin mi tego nie zabrania!!!!! No chyba że mam pomroczność jasną, ale jako żywo ciąłem i kropkowałem koło tych milwałków. Jeśli wysłałem cały post mea culpa. I zmaż po mnie ten post po przeczytce...

 

W całości pozdrawiam :)

 

i ) Nie cytujemy w całości ostatniego posta przy odpowiadaniu w temacie!

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieustający Skaner Ivana :) Uznanie!!!

Zdjęcie pewnie wkleili szałaputnie bo nawet to nie fix nie mówiąc o boltonach.

 

Niebawem kupuję piastę pod wolnobieg i disk, obejrzę i opiszę 80 zł i będzie kontra warszawska, z wysyłką wyjdzie pewnie 90zł.

 

Choć po sobotniej jeździe w pięknym śniegu ( bezkolcowym) to ... się zastanawiam czy potrzebne mi drugie koło hamulcowe. Może palnąć lichem wizję lekkiego zestawu.... Ale zawsze mogę konwertować z takim kołem węgiel i wtedy rama z widelcem 2kilo, koła na Krestach kilo siedemset. napinacz zamiast przerzutki, rozbiórka korby i tfu tfu wolnobieg...

I wtedy udało by się mi zmniejszyć stajnię do Szosy, CXa,węgla, i torówki.... Ale to jednoznaczne z anihilacją pONoNa, i fixa 29.... Na razie frajda OK z szeroką kierownicą jest niesamowita, i coś dziwnego jest na lodzie, złożenie się w zakręt, odjazd przedniego koła, podparcie stopą i .... w normalnym napędzie tył robi ziuuuu wyprzedza nas i rozkładamy się w szpagat mortale... A dziś : druga noga ciągle wpięta, koło na lodzie gwałtownie zablokowane nie rotuje i ZOSTAJE na miejscu bez bączka. coś dziwnego aż się zdumiałem, inna sprawa że opona 2,4 i niskie ciśnienie też odłyżwiają koło.

 

Z jednej strony niskie ciś i gruba opona ładnie płyną po lodośniegu, i tłumią tarkę ( przełaj telepie na tym jak na bruku) ale też i oporują, wrażenie napędzania czołgu pozostaje... Ciekawe że ralf 2,4 jako napędowa, choć niewiele szerszy od 2,25 brata całkiem dobrze i napędza i hamuje na śniegu... Lepiej niż węższy. I jest sterowny przy blokowaniu tyłu na zjazdach, o ile nie po lodzie oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu znalazłem!

http://www.fixedgeargallery.com/2008/nov/2/KayGarbrecht.htm

Pomysł przedni tylko cały syf łańcucha na tarczy by lądował. Poza tym kiedyś sobie zafundowałem taka przekładkę napędu w ostrym kole i powiem szczerze że niby drobnostka a mi bardzo przeszkadzała. sama jazda była dość dziwna nie mówiąc o noszeniu roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...