Veene2 Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Witam:-) Przelozylem opony tyl na przod i mam problem z ubiciem jednej. Tak cholernie krzywo weszla na obrecz, ze az plywa pomiedzy tylnymi widelkami. Probowalem juz uginania opony przy malym napompowaniu i dopompowywanie. Raz jest lepiej, raz gorzej, generalnie do bani. Stad pytanie jakie Wy macie na to sposoby? Myslalem jeszcze o takiej pascie, ktora smaruje sie opony w samochodzie podczas przekladania. Moze to by spowodowalo poslizg na obreczy i samodzielne ulozenie sie opony? Pomocy:-)
rzezniol Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Woda ze sporą ilością mydła lub płynu do mycia naczyń. pozdro
tobo Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Jakie maksymalnie ciśnienie zastosowałeś by opona się ułożyła? Ja często jestem zmuszony nabić do opony mtb 6 atmosfer, w takim przypadku 99 procent opon "siada" prawidłowo na obręczy. Często pomagam sobie płynem do mycia naczyń, ewentualnie specjalnym narzędziem do układania opon.
Veene2 Napisano 30 Grudnia 2012 Autor Napisano 30 Grudnia 2012 Jakie maksymalnie ciśnienie zastosowałeś by opona się ułożyła? Ja często jestem zmuszony nabić do opony mtb 6 atmosfer... Maks cisnienie opony to 4 atm, takze nie przekroczylem go. Boje sie, ze mi pojdzie detka:-) sprobuje jutro posmarowac krawedzie plynem do mycia naczyn i podciagne do 5 atm jak bedzie opornie szlo... Wciaz chodzi mi po glowie pasta montazowa do opon samochodowych, tylko po co mi 1kg lub 4kg bo w takich rozmiarach jest sprzedawana:-) Dzieki za pomoc.
rzezniol Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Pasta montażowa do opon samochodowych to średni pomysł ... Zgoda daje poślizg ale w kolach samochodowych uszczelnia też połączenie z czasem powoduje sklejenie opony z felgą. Taka sytuacja w trasie może skutecznie utrudnić ci wymianę uszkodzonej dętki. pozdro
Veene2 Napisano 30 Grudnia 2012 Autor Napisano 30 Grudnia 2012 Dzieki za info, nie pomyslalem o tym:-)
zgrzezly Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 wysmaruj talkiem wnętrze opony i dętkę do nabycia w każdej aptece za parę pln jako zasypka dla niemowląt. Znakomicie pomaga w ułożeniu rantu opony. Przed napompowaniem zwilżam lekko krawędz wewnętrzną obręczy i opony samą wodą, przy pompowaniu opona wskakuje na miejcse aż strzela.
rzezniol Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Talk to się kupuje w samochodowym kilka zł za kilogram a nie kilka zł za 100g Pozdro
zgrzezly Napisano 31 Grudnia 2012 Napisano 31 Grudnia 2012 Talk to się kupuje w samochodowym kilka zł za kilogram a nie kilka zł za 100g Pozdro pewnie tak, ale kg to do końca życia nie "wypapla", a miejsce zajmuje - 1 kg talku = ok. 2,7l objętości ;-)
rzezniol Napisano 31 Grudnia 2012 Napisano 31 Grudnia 2012 1 kg talku = ok. 2,7l objętości Troszkę się zagalopowałeś ... 1l talku = ok. 2,7 kg masy Tak więc 1 kilogram to jakieś 0,37 l Pozdro
tommek7 Napisano 31 Grudnia 2012 Napisano 31 Grudnia 2012 Temat chyba już wiele razy omawiany... Mydło, ludwig też pisano o tym wiele. Nie wiem jaką masz oponę ale podejrzewam, że to druciak. To dziwne bo w druciakach opona układa się raczej równo i nie trzeba stosować specjalnie dużego poślizgu. Gdy zmieniłem u siebie druciaki na zwijane (Racing Ralph Evo) to na początku chciałem zwracać opony do sklepu. Dopiero później poczytałem o złym układaniu się opon zwijanych. Często pisze się o tym strzale w okolicach 6 atmosfer, którego niestety nigdy nie zaobserwowałem i w sumie mało w niego wierzę. W każdym razie by względnie ułożyć te opony, trzeba nasmarować rant rawki i to koniecznie. Niestety ani nasmarowana rawka, ani pompowanie do 6 atmosfer nie gwarantuje idealnego ułożenia opony. Bynajmniej mi jeszcze nigdy się to nie udało. Zawsze jest jakieś ale i odchył.
tobo Napisano 31 Grudnia 2012 Napisano 31 Grudnia 2012 Nie musisz wierzyć, bo nieraz trzeba wbić 8 Nie wiem co ma dać wsypanie talku DO WNĘTRZA opony, by ułożyła się na rancie obręczy. Napompowanie ciśnienia wyższego niż 4 atmosfery nie zaszkodzi - nie jest to ciśnienie robocze do jazdy tylko ciśnienie do montażu, które potem obniżasz do użytkowego. O zabawie w układanie opon piszę z punktu widzenia doświadczeń z pracy. Opona mało kiedy jest idealnie prosta fabrycznie, lub też idealnie prosta po montażu, jednak często nie chce "wyjść" w jednym lub kilku miejscach dając bicie nie tylko na boki ale i w pionie.
Adamspeed Napisano 4 Stycznia 2013 Napisano 4 Stycznia 2013 A ja uwazam,ze „pasta” do montazu opon ma dzialanie wylacznie dajace poslizg-idzie zalozyc opone bez tego dziekciu co przypomina mydlo czy jakis tluszcz, lecz moze nie byc lekko i jak kolo jak opona sa ladne piekne cisnionko powinno trzymac. Sa tez stosowane jakies srodki stosowane przewaznie do zardzewialych i zasniedzialych kol na zasadzie silikonu-te rzeczywiscie uszczelniaja. A ja uwazam,ze „pasta” do montazu opon ma dzialanie wylacznie dajace poslizg-idzie zalozyc opone bez tego dziekciu co przypomina mydlo czy jakis tluszcz, lecz moze nie byc lekko i jak kolo jak opona sa ladne piekne cisnionko powinno trzymac. Sa tez stosowane jakies srodki stosowane przewaznie do zardzewialych i zasniedzialych kol na zasadzie silikonu-te rzeczywiscie uszczelniaja.
rzezniol Napisano 4 Stycznia 2013 Napisano 4 Stycznia 2013 ja uwazam,ze „pasta” do montazu opon ma dzialanie wylacznie dajace poslizg Uważasz tak bo pracowałeś kiedyś kiedyś z "gumami" samochodowymi ? czy Uważasz bo tak ci się wydaje ? Pozdro Pozdro
Mod Team Pixon Napisano 4 Stycznia 2013 Mod Team Napisano 4 Stycznia 2013 Często pisze się o tym strzale w okolicach 6 atmosfer, którego niestety nigdy nie zaobserwowałem i w sumie mało w niego wierzę Ojj strzela strzela Ugniatanie ręką nie pomaga, tylko pompowanie do dużego ciśnienia aż "strzeli" i wskoczy w swoje miejsce.
Adamspeed Napisano 4 Stycznia 2013 Napisano 4 Stycznia 2013 raezniol Uważam poniewaz miałem z tym do czynienia. Ale ja tak jak poprzednicy stosuje mydełko w płynie + wysokie cisnienie Chodz jak terez przegladam oferty past do wymiany opon widze,ze wszystkie badz co nie ktore zawieraja srodek uszczelniajacy-pisze z komorki wiec nie chcem przegladac oferty wszystkich past wiec przepraszam za wprowadzenie w bład.
rzezniol Napisano 4 Stycznia 2013 Napisano 4 Stycznia 2013 Swego czasu przepracowałem rok u wulkanizatora . Nie wiem co te pasty w sobie mają ale jedno jest pewne ... dzięki tej paście opona potrafi tak skleić się z felgą że nie raz zbijak na montażownicy z naciskiem 2,5t nie dawał rady. Wiem też że kiedyś praktykant postanowił założyć koło rowerowe na tej mazi... i dzięki temu wiem też że po niecałym roku tak się mocowałem z tym kołem że od tego czasu zdecydowanie odradzam ten specyfik w zastosowaniach rowerowych. Pozdrawiam
Adamspeed Napisano 4 Stycznia 2013 Napisano 4 Stycznia 2013 Może już koniec o pastach a wiecej o mydle czy innych specyfikach ktore nie zawieraja srodkow uszczelniajacych i pomagaja w prawidłowym montażu opony rowerowej :
tobo Napisano 4 Stycznia 2013 Napisano 4 Stycznia 2013 Ojj strzela strzela Ugniatanie ręką nie pomaga, tylko pompowanie do dużego ciśnienia aż "strzeli" i wskoczy w swoje miejsce. Układanie rękami czasami też pomaga, np maxxis detonator na mavicu slr
CMIK Napisano 6 Stycznia 2013 Napisano 6 Stycznia 2013 Abstra***ąc od sedna tematu- Veene, dlaczego zamieniałeś opony między tyłem a przodem?
Niedzwiedz1 Napisano 6 Stycznia 2013 Napisano 6 Stycznia 2013 O tych strzałach i pompowaniu do 6 atmosfer piszecie w kontekście jakiegoś systemu ghetto, no tubes czy o zwykłej oponie z dętką? Drut czy zwijana? Zwijane kendy sbe 1,95 wchodzą mi lekko na obręcz, pompuję do 2 barów i mam wrażenie, że opona leży jak trzeba. Detonatory 1,25 pompuję do 6,5 bara i nic nigdy nie strzelało.
rzezniol Napisano 6 Stycznia 2013 Napisano 6 Stycznia 2013 Veene, dlaczego zamieniałeś opony między tyłem a przodem? Bo napęd się zużywa szybciej od kierunku ? Ja co pół sezonu zamieniam miejscem swoje Mezcale na rowerze"roboczym" aby się równo zużywały. Tak na marginesie to zwijane Mezcale moim skromnym są rewelacyjnie wytrzymałe na zużycie puki co mają 6kkm i zanosi się ze para dociągnie do 10kkm Na "startowym" tego nie robię bo tam na ghetto więcej roboty i kupuje na tyle miekkie opony ze musiałbym to robić co mniej niż 2 miesiące ... więc jak traci trakcje wskakuje nowa guma. O tych strzałach i pompowaniu do 6 atmosfer piszecie w kontekście jakiegoś systemu ghetto, no tubes czy o zwykłej oponie z dętką? Drut czy zwijana? Bez różnicy problem dotyczy różnych opon z różnymi obręczami ... Np Rubena Charybdis zwykła zwijana na obręcze Crossride wskakuje bez problemu wersja tubless z lekkim oporem. Te same opony na obręcz Mach 1 MX- zwijana z lekkim oporem, tubless trzeba nabić na mydlinach do 4 at aby dobrze siadła na obręczy. Pozdrawiam
CMIK Napisano 6 Stycznia 2013 Napisano 6 Stycznia 2013 Zakładanie opony bardziej zużytej do przodu jest nieco dziwne i trudno mi to zrozumieć nawet biorąc pod uwagę kwestie ekonomiczne. Dlatego zapytałem, bo może powód był inny.
rzezniol Napisano 6 Stycznia 2013 Napisano 6 Stycznia 2013 Nie wiem jak do tego podchodzi kolega Veene ... Ja taką praktykę stosuję ale w granicach rozsądku wiadomo łyse opony to kosz a nie przód ... u mnie to ma na celu zachować obie opony na podobnym poziomie zużycia ... jak wiadomo przód dużo dłużej utrzymuje "świeżość". Uzasadnienia ekonomicznego nie ma bo niby jak ma być ... przy zamianach w końcu wymienimy parę, tak przód jest "nietykany" i częściej wymieniamy tył. Ja w zamianie przodu z tyłem wymyśliłem sobie że opony jednakowo zużyte mają taką samą trakcję w zakrętach przód i tył w takim wypadku zachowuje się tak samo. Lepiej się z tą świadomością czuje więc proszę nie staraj się wyprowadzaj mnie z błędu ja uważam tą koncepcję za słuszną . Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.