Skocz do zawartości

[dętka] ile razy kleicie


irek24

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mam chyba ze 5 łatek z tyłu i jakoś 2 z przodu... jakoś tak się przyzwyczaiłem do łatania.

Jak mam kapcia to staram się doturlać do domu, dopompować jak trzeba, rzadko jest tak, że puf i po imprezie.

W trasie mam łatki + łyżki (i Cranka 17), można to by do skarpetki wsadzić, dętki raczej nie... raz czy dwa tak łatałem i żyję. Rzeczywiście w dalszą trasę przeprosiłbym się z dętka, ale jakoś tak nie często mi się zdarza wziąć. Wolę drugi bidon w to miejsce :)

A gumy to raczej rzadko, 300-400km i wzwyż. Oczywiście jak nie wyjmie się wszystkich kolców to 2km i w dół :sweat:

Napisano

ja mysle, ze tutaj kryterium powinno byc faktyczne zuzycie detki a nie to ile byla klejona,

bo detka moze sie okazac zmurszala przy zdejmowaniu juz przy pierwszym "kapciu" a z drugiej strony jak mamy pecha i zlapiemy 6 (albo nie przepatrzymy opony przy wymianie) material moze sie okazac calkiem jeszcze uzyteczny..

w sumie duzo zalezy od materialu; ja mam nadzieje uzbierac na cos lepszego bo pare razy "udalo" mi sie zakupic juz detki ktore pekaly wzdłuż...

Napisano

Zawsze wożę ze sobą zapasową dętkę, jak złapię kapcia to zmieniam, a w domu łatam dziurawą, która od tej pory robi na zapas i tak w kółko, a łatam dętkę ile się da. Miałem na jednej dętce chyba z 8 łatek, w końcu dętka nie wytrzymała przy zaworze i po niej :verymad:, a chciałem iść z nią na jakiś rekord :).

 

Tubless jest spoko, przerzucę się na niego, jak tylko sprawię sobie nowe opony do głównego roweru, puki co RoRo męczą się z dętkami.

 

W zimówce o żadnym systemie bezdętkowym nie ma mowy. Opony Kenda Khan z wkładką anty-przebiciową i od ponad 1000 km nie miałem kapcia.

 

Może ktoś obeznany się wypowie jak zachowuje się mleczko w oponie przy -10 stopniach, bo jakoś wydaje się, że to nie działa już tak jak trzeba.

  • Mod Team
Napisano
Zawsze wożę ze sobą zapasową dętkę, jak złapię kapcia to zmieniam, a w domu łatam dziurawą, która od tej pory robi na zapas i tak w kółko, a łatam dętkę ile się da.

Tak samo :D

Producenci dętek muszą być bardzo zadowoleni z klientów którzy nie łatają lub łatają max 1-2 razy. Dobrze załatana dętka jest tak samo funkcjonalna jakby dziurawa nie była, więc wyrzucanie jej to ne ma większego sensu. zwłaszcza że łatka kosztuje kilkadziesiąt gr, a nowa dętka 14-15pln.

Napisano

Ale mi wpadł pomysł do głowy.

Skup dziurawych dętek, łatanie ich i sprzedawanie po 5zł :D

Nie wymyśliłem jeszcze, jak rozwiązać to praktycznie, ale na pewno jakoś się da :)

Jakby to jakoś zorganizować, to może być dochodowe ^_^

  • Mod Team
Napisano

Może też pójść uszczelka w wentylku. A czasem trafi się taka mała dziurka ze powietrze kilka dni do zera schodzi. takie malutkie najciężej znaleźć.

  • Mod Team
Napisano

Ja dętkę lepie aż nie ma łaty na łacie :D znaczy jak przypadkiem kilka razy obok siebie przebije to wyrzucam ale jak w rożnych miejscach to lepie :P kapcie jednak łapie raczej nie często. A odkąd mam dętki na zmianę przy sobie to już w ogolę nie chcą sie przebijać jakoś :D

 

Należy oddać ze ja nie kleje dętek a je wulkanizuje ;)

Napisano
Producenci dętek muszą być bardzo zadowoleni z klientów którzy nie łatają lub łatają max 1-2 razy.

O tym samym pomyślałem :D

 

Łatam do oporu, wyrzucam jak wentyl padnie albo jak będzie rozdarcie nie do załatania.

Kiedyś dętka przebita na trasie była łatana w domu i lądowała w plecaku jako zapas, teraz, z uwagi na lekkie dętki w oponach terenowych i wąskie w slickach robię też podmiankę w domu i zapas mam cały czas ten sam (przynajmniej będzie jedna bez zbyt wielu łat :P )

Napisano

Ja mam podobną taktykę. Mam 3 dętki (2 w użyciu i jeden zapas). Jak przebiję to zmieniam, kleję i odkładam. Przez cały sezon 2012 nie kupiłem ani jednej dętki, tylko 2 pudełka łatek.

Napisano

Jak jest dobrze załatana co o co cho? ;] Dobrze sie zawulkanizuje i nie ma prawa przepuścić. Często nie łapałem kapci ale i tak każda dętka miała u mnie min. po 2 łatki. a to dlatego że nie chciało mi sie iść do rowerowego po dętke i po co wydawać skoro samemu sie sklei? ;]

Napisano

Ja właśnie załatałem kolejną ;)

 

Po co kupować nową dętkę jak łatki po pewnym czasie naprawdę dobrze się wulkanizują? Sam wożę zapasową dętkę w torebce podsiodłowej, ale też wożę zapas łatek. Już mi się zdarzyło łatać w trasie ;)

Napisano

Właściwie czy komuś puściła kiedyś łatka? Nie, że od razu, np. źle przyklejona pod naciskiem bikera, ale powiedzmy w trasie?

Bo jakby na to spojrzeć z drugiej strony załatane miejsce jest jeszcze mocniejsze niż poprzednio, łatkę raczej gorzej przebić niż dętkę gołą :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...