hadwaodwa Napisano 26 Grudnia 2012 Napisano 26 Grudnia 2012 Hej, mam problem z przemakaniem butów. W skrócie chodzi mi o to aby jakoś zabezpieczyć buty przez deszczem/wilgocią od mokrego asfaltu itp. Widziałem w sklepach rowerowych różnego rodzaju nieprzemakalne ochraniacze, ale obawiam się o ich trwałość, ponieważ jeżdżę w koszyczkach. Przypuszczam więc, że po kilku wyjazdach rozdarłyby się - sprawdzałem takie neopranowe w gosport i nie wyglądają na zbyt trwałe (może się mylę). Tak więc czy istnieje jakiś sposób na zabezpieczenie butów w przypadku używania koszyczków. Interesuje mnie głównie zabezpieczenie przed wilgocią - ciepłota nie stanowi dla mnie problemu. Dodam tylko, że nie chciałbym kupować pełnych błotników, ani demontować koszyczków/zmieniać ich na spd.
kazafaza Napisano 26 Grudnia 2012 Napisano 26 Grudnia 2012 Serwus, Niestety najlepsza opcja to pełne błotniki...ale jeśli miałoby to zepsuć wygląd Twojego roweru i koszyczków ściągać nie chcesz to albo zapakujesz stopy w torebki foliowe przed włożeniem w buty, zapodasz wodoodporne skiety albo możesz spróbować zaimpregnować buty specjalną pastą np. NikWax, Grangers itp. Mogą one nie działać tak jak byś sobie tego życzył jeśli obuwie nie było z założenia wodoodporne, pamiętaj też że dosyć spora ilość wody będzie się nalewać od góry! POZDRo-:ver
hadwaodwa Napisano 27 Grudnia 2012 Autor Napisano 27 Grudnia 2012 Oj to słabo. Myślałem, ze jest jakiś sposób :-( Pełne błotniki i tak nie rozwiążą do końca problemu, a wyglądają strasznie
tobo Napisano 27 Grudnia 2012 Napisano 27 Grudnia 2012 Ale jak chciałbyś zabezpieczyć but który przez producenta nie został pomyślany jako nieprzemakalny, składa się z różnego rodzaju materiałów i nie ma klejonych miejsc ich łączenia? Buty tego typu albo mają wewnątrz warstwę membrany lub powierzchnię zewnętrzną wykonaną z możliwie jednolitego kawałka materiału, rzuć okiem na buty turystyczne. Warstwa zewnętrzna w tych pierwszych nie jest nieprzemakalna, chroni przed tym kolejna, membranowa; w drugich brak łączenia paneli buta pozwala zapewnić ochronę przed przemakaniem, po zaimpregnowaniu powierzchni. Nieprzemakalne buty rowerowe wykonane są z wielu paneli połączonych z membraną, np gore tex. Jednak nawet jeśli buty są nieprzemakalne to i tak przemokną jeśli nie masz ochraniaczy na nich i spodni nieprzemakalnych - woda będzie spływać po nogach do buta i dostanie się do niego górą. Żeby zapewnić sobie nieprzemakalność w tym miescu musiałbyś założyć na stopę ochraniacz a na niego naciągnąć i zapiąć nogawkę nieprzemakalnych spodni. But nieprzemakalny ochroni cię przed zmoczeniem stóp tylko jeśli mokra jest nawierzchnia, nie pada i masz błotniki.
hadwaodwa Napisano 27 Grudnia 2012 Autor Napisano 27 Grudnia 2012 Nie chodzi mi może o 100% nieprzemakalności. Myślę, że coś jak neopranowy ochraniacz by mi wystarczyło, bo w pracy spokojnie mogę mieć drugą parę butów itd. Chodzi tylko o to, żeby but w ciągu tych 8 godzin wysechł. Ostatnio jak jechałem w deszczu przez 40 minut, to buty wysychały chyba dwa dni. Niestety koszyczek + jakiś delikatny ochraniacz to nie jest dobre połączenie, bo pewnie szybko by się podarł. Przydałoby się coś wykonane z takiej typowej gumy jak kalosze, co jednocześnie jest w miarę łatwo przewieźć gdy nie pada w plecaku. Oddychalność czy termika nie mają tu dla mnie żadnego znaczenia, bo to ma być "awaryjne" rozwiązanie.
tobo Napisano 27 Grudnia 2012 Napisano 27 Grudnia 2012 Nie ma rozwiązania twojego problemu przy tej konfiguracji sprzętu, but plus noski. Możesz jedynie zmienić buty właśne na kalosze lub kupić buty trekkingowe możliwie wysokie. Buty powinny być ze skóry licowanej, wykonane z możłiwie jednolitego kawałka materiału lub z łączonych z membraną. Suszenie butów? http://www.suszarkidobutow.pl/ Ja używam takiego rozwiązania, buty są suche w 2 godziny.
hadwaodwa Napisano 27 Grudnia 2012 Autor Napisano 27 Grudnia 2012 Nie ma rozwiązania twojego problemu przy tej konfiguracji sprzętu, but plus noski. Możesz jedynie zmienić buty właśne na kalosze lub kupić buty trekkingowe możliwie wysokie. Buty powinny być ze skóry licowanej, wykonane z możłiwie jednolitego kawałka materiału lub z łączonych z membraną. Suszenie butów? Suszarki do butów Ja używam takiego rozwiązania, buty są suche w 2 godziny. Suszarka do butów... czego to ludzie nie wymyślą. Chyba zainwestuje w taki gadżet ;-) Jeszcze znalazłem coś takiego: http://www.szumgum.com/pokrowiec-przeciwdeszczowy-na-buty-fastrider-regenove-rozne-rozmiary.html Może to by się sprawdziło? Nad butami treakingowymi pomyślę - to jest chyba też nie najgorsze rozwiązanie.
marbar Napisano 27 Grudnia 2012 Napisano 27 Grudnia 2012 Nie ma rozwiązania twojego problemu przy tej konfiguracji sprzętu, but plus noski. Możesz jedynie zmienić buty właśne na kalosze lub kupić buty trekkingowe możliwie wysokie. Buty powinny być ze skóry licowanej, wykonane z możłiwie jednolitego kawałka materiału lub z łączonych z membraną. Suszenie butów? Suszarki do butów Ja używam takiego rozwiązania, buty są suche w 2 godziny. Tomek, a którego modelu dokładnie używasz??
zekker Napisano 27 Grudnia 2012 Napisano 27 Grudnia 2012 Pełne błotniki i tak nie rozwiążą do końca problemu, a wyglądają strasznie Kwestia gustu, ale skuteczne są. Razem z solidnym chlapaczem zapewniają naprawdę dobrą ochronę przed kałużami. Kiedy leje niestety nie chronią w pełni, bo jednak trzeba kręcić i w dolnym położeniu trochę tej wody leci na buty. Są różne ochraniacze na buty i można znaleźć z grubszego materiału przypominającego gumę. Ale jak się zgrają z noskami i zwykłymi butami, ciężko powiedzieć. Na pewno będzie trzeba poluzować paski.
dziobolek Napisano 27 Grudnia 2012 Napisano 27 Grudnia 2012 Do koszyczków, to IMHO tylko najtańsze "ortalionowe" ochraniacze, których nie żal wymienić/wyrzucić jak się wysłużą. Coś w ten deseń: ROSE overshoes RAIN at a low price in the online bike shop www.rosebikes.com Ewentualnie zakładaj jednorazowe czarne woreczki foliowe + gumki z rzepami
hadwaodwa Napisano 28 Grudnia 2012 Autor Napisano 28 Grudnia 2012 Chyba faktycznie poprzestanę na woreczkach + załatwię sobie jakiś zacisk na rzepy:-) Z tych wszystkich sposobów mają kilka zalet: - łatwo je przewozić / użyć w razie konieczności - są lekkie/nie zajmują miejsca w plecaku - są tanie i nie szkoda będzie ich zniszczyć Mam jeszcze w firmie obok zakład krawiecki - zastanawiam się, czy nie zlecić im jakiś takich wzmocnionych ortalionowych pokrowców - jak by dali szwy na spodzie, to powinno też nieźle działać. Mogli by wszyć jakieś materiały odporne na przetarcia (np. z coś co stosuje się na obicia kanapy).
tobo Napisano 28 Grudnia 2012 Napisano 28 Grudnia 2012 Tomek, a którego modelu dokładnie używasz?? Zadnego z tych, podalem jedynie przyklad rozwiazania W Polsce suszenie butow to egzotyczny wybryk, w Norleju codzienna koniecznosc.
hadwaodwa Napisano 28 Grudnia 2012 Autor Napisano 28 Grudnia 2012 Zadnego z tych, podalem jedynie przyklad rozwiazania W Polsce suszenie butow to egzotyczny wybryk, w Norleju codzienna koniecznosc. No ja bym w życiu sam nie wymyślił, że jest takie urządzenie ;-) Ale właśnie kupiłem sobie 2 sztuki (do pracy i do domu) - zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale jak dłużej pomyśleć, to dziwne, że to nie jest popularna rzecz, przecież w taką zimę jak teraz mamy to pewnie każdy nie raz zamoczy buty nawet chodząc piechotą.
marbar Napisano 28 Grudnia 2012 Napisano 28 Grudnia 2012 niby tak, ale mamy przyzwyczajenia, że na słońce albo kaloryfer... i jakoś to będzie ;-)
zekker Napisano 28 Grudnia 2012 Napisano 28 Grudnia 2012 Albo na tyle odpowiednie buty, że nie przemokną tak szybko.
tobo Napisano 28 Grudnia 2012 Napisano 28 Grudnia 2012 Jest to dosyc popularny sprzet wbrew temu co sie mysli, uzywany czesto do suszenia butow narciarskich. W przeciwienstwie do kaloryfera taka suszarka nie produkuje goracego tylko cieple powietrze i nie powoduje deformacji butow. Zazwyczaj czas schniecia wynosi 2-4 godziny. Mozna wykorzystac do suszenia rekawiczek membranowych.
dziobolek Napisano 28 Grudnia 2012 Napisano 28 Grudnia 2012 ...W Polsce suszenie butow to egzotyczny wybryk... Wcale nie taki egzotyczny - jeśli się na nartach/desce jeźdźi, to się zna takie wynalazki od dawna Co nie zmienia faktu, że ma się to nijak, do ochrony butów przed przemoczeniem. Dla mnie to średnia przyjemność pomykać w mokrym obuwiu z marznącymi stopami. Osobiście wolę zapobiegać stosując ochraniacze. Zapobiegać: - przemoczeniu butów i idącemu za tym wychłodzeniu stóp (a wiadomo, że jak zimno w stopy, to...), - wyniszczającemu działaniu wpływu wody na obuwie, która na "asfalcie" nigdy nie jest tylko czystą deszczówką, że nie wspomnę o stosowanej w zimie chemii sypanej na drogi, chodniki i ścieżki. Takie grzałki/suszarki, to trochę jak... "musztarda po obiedzie". No ale jak kto woli, co kto lubi...
tobo Napisano 29 Grudnia 2012 Napisano 29 Grudnia 2012 Eh, czy ktoś napisał że suszarka do butów jest sposobem na przemakanie butów w czasie jazdy?....
kazafaza Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Oczywiście że nie, coś przeoczyłem? Też wolę zapobiegać przemoknięciu butów, oto właśnie chodziło OP w pierwotnym pytaniu...a na rozbawienie gawiedzi morał suszenia buta w mikrofalówce przez mądrego kolesia: "uśmiechnięte buty" - gdzie materiał się skurczył, podeszwy wygięły w banana i straciły jego ulubione adiki dwa rozmiary POZDRo-:ver
dziobolek Napisano 30 Grudnia 2012 Napisano 30 Grudnia 2012 Nic nie przeoczyłeś No... może jedynie to, że niektórzy nie widzą innego rozwiązania dla tytułowego problemu
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.