Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Dojeżdżam rowerem codziennie do pracy. Jest to mój pierwszy sezon zimowy. Posiadam rower Kelly's Salamander (aluminiowa rama). Ma już kilka lat, nie jest nowy. Ostatnio po "kontrolach" technicznych zauważyłem niepokojące oznaki rdzy. Rdza zaczyna się pojawiać na stalowych częściach np. klamka szybkozamykacza (już oczyściłem i zabezpieczyłem). Zaniepokoiło mnie gdy zauważyłem plamki rdzy i rdzawe zacieki na przednim amortyzatorze. Co to zrobić? Nasmarować czymś? Innym problemem jest rdzewiejący łańcuch. Nie dopuszczam do tego, żeby piszczał, często smaruję, ale szczególnie po deszczowych, śnieżnych dniach po wyschnięciu ma rude plamy. Najbardziej martwi mnie amortyzator.... Czy drobne plamki rdzy mogą spowodować jakieś większe uszkodzenia (np. osłabienie konstrukcji amortyzatora)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe szanse, aby rdza miała szansę naruszyć konstrukcję. Ewentualnie przyspieszyć zużycie. Polecam jednak Brunoxa do pielęgnacji amortyzatorów - wystarczy. Detalami takimi jak zaciski bym się nie przejmował. Nowe są tak drogie, że nie starczy Ci na dobry preparat przeciwko rdzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzie ta rdza na amorze ? Jeżeli na goleniach górnych to wtedy rdza przypomina papier ścierny który niszczy np. uszczelki kurzowe.

Natomiast jeżeli rdza jest na dolnych to minie długi okres czasu kiedy zacznie wpływać to drastycznie na wytrzymałość konstrukcji.

Trzeba pamiętać że rdza lubi się robić wewnątrz warstwy stali i powierzchniowa likwidacja rdzy nie załatwi sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie dywagacje mają sens, jeżeli planuje się eksploatować rower w stanie nie zmienionym przez najbliższych kilkadziesiąt lat... Dla wnuków rower retro jak znalazł... Nie przesadzajmy... Prędzej amor siądzie w wyniku normalnej eksploatacji niż w wyniku rdzy. Zakładamy oczywiście poprawnie wykonaną powłokę lakierniczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na łańcuch 2 metody:

-smarować obficie

-ze dwa razy dziennie zrobić kilka obrotów korbą, żeby się nie zastało

Półśrodek to łańcuch niklowany lub z inaczej pokryty. Mam jakiegoś connexa i z wierzchu rdzewienie mocno ograniczone, ale zesztywnieć i tak potrafi. Jakiś stary shimanowski robił się cały rudy. Niklowanego accenta nie katowałem codzienną jazdę, więc nie powiem jak sobie radzi w takich warunkach.

 

W którym miejscu goleni ta rdza się pojawia? Jeżeli powyżej maksymalnego ugięcia (tzn. ta część która już się nie chowa w dolnych), to bym nie panikował, bo nijak to na pracę nie wpłynie. Czyli wystarczy oczyścić i zakonserwować, żeby nie żarło goleni.

 

Niestety ale zima jest dosyć destruktywna dla napędu i klocków hamulcowych. Duża wilgoć, sól, piasek przyspieszają zużycie i korozję. Błotniki pełne, chlapacze, osłony łańcucha pomagają, ale nie usuną problemu, bo zawsze gdzieś bokiem czy dołem idzie woda. Trzeba kombinować z dodatkowymi osłonami, żeby maksymalnie ograniczyć możliwość ochlapania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Innym problemem jest rdzewiejący łańcuch. Nie dopuszczam do tego, żeby piszczał, często smaruję, ale szczególnie po deszczowych, śnieżnych dniach po wyschnięciu ma rude plamy..

 

Shimano HG70 7/8 Speed Chain | Buy Online | ChainReactionCycles.com

"Corrosion-resistant grey finish on inner and outer plates"

 

 

Od kilku miesięcy w rowerze mojej kobiełki i jak na razie nie ma śladów "rudej" ;)

czego niestety nie można powiedzieć o moim HG-50, jeśli rower jest nieużywany chwilę dłużej.

 

A ostatnio ja jeżdżę sporo więcej niż moja ukochana.

 

Rowery przechowywane pod gołym niebem, i mamy tu częste opady deszczu, więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest jeszcze domowy patent od sąsiada pana Stefana :)

Trochę oleum na szmatkę i posmarowac potencjalnie narażone miejsca na rdzę i to działa :) oczywiście warstwa ma byc symboliczna.

 

Już widzę te tony piachu i brudu które będą się kleić do "oleum" :icon_confused:

Faktycznie pomaga ale gdzie się człowiek nie dotknie tam syf :yucky:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj chodzi, aby natłuścić i dobrze wytrzeć. Część wtedy jest troszkę śliska, ale nie rdzewieje.

 

Pomimo tego że dobrze wytrzesz i tak element posmarowany będzie bardziej podatny na zakurzenie i zapylenie ponieważ olej jest lepki.

Może tak się bawiono 10 lat temu w erze rowerów Cr-Mo czy hi-ten czy obecnie w makoresztach ale teraz w świecie "amelinium" i pokrywania materiałów powłokami ochronnymi to jest rzadko spotykane. :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kraszak - herezję siejesz i to przed świętami :P

jakąś chwilę temu wróciłem z wieczornej przejażdżki po napój złocisty (długi wieczór się zapowiada bo mam zamówienie na dwa rowery do złożenia na jutro :) i jakoś tych ton piachu na rowerze nie widzę :whistling:

Pisałem o symbolicznym filmie olejowym i to się sprawdza. Sam spróbuj i się nawrócisz :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrmorty ja nie napisałem że to nie działa tylko że po dłuższym okresie jazdy po prostu u syfi się dany element.

Wiadomo że jak jest śnieg i mróz trzyma to trudno o błoto, ale zrobi odwilż i o błoto nie trudno.

Nie mam nic przeciwko takiemu zabezpieczaniu przed rdzą. Nadmieniłem tylko że podatne jest na zabrudzenie i niepotrzebnie się dyskusja rozwinęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...