Miros322awW243jcik Napisano 24 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2012 Witam, Posiadam amorek Fox Float 32 O/B i po jednym sezonie zauważyłem w miejscu gdzie górne golenie ślizgają się po tulejach (łożyskach) ślady zużycia. Największe zużycie nastąpiło w okolicy dolnych tulejek. Tuleje w lagach posiadają rowki i te właśnie rowki są wyczuwalne pod palcem i widoczne okiem. Amor serwisuję sam, olej wymieniam tak jak ustawa przewiduje na olej przewidziany przez producenta. Ze względu na własną ingerencję w widelec gwarancja zapewne nie będzie uznana. Z resztą jak bym korzystał z serwisowania u przedstawiciela producenta to i tak nie miał bym wglądu do tego co się w nim w środku dzieje. Gwarancja by się skończyła, ja bym był biedniejszy o kilka stówek a problem by został. Przecież dolne łożyska są praktycznie cały czas w kąpieli olejowej. Amorek pracował zaledwie 200h ciężkim terenie ale po to ktoś go właśnie zaprojektował. Czy któryś z wielu użytkowników amortyzatorów FOX zauważył w swoim modelu podobne extremalnie szybkie zużycie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 24 Listopada 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 24 Listopada 2012 golenie ślizgają się po tulejach (łożyskach) Chyba chodzi Ci o ślizgi? To raczej nie normalne żeby golenie sie wytarły po takim przebiegu. Najprawdopodobniej dostał sie jakis syf pod uszczelki i zrobił zła robotę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 24 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2012 To wersja Fit czy otwarta kąpiel? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team durnykot Napisano 24 Listopada 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 24 Listopada 2012 Posiadam amorek Fox Float 32 O/B Przeca napisał- Open Bath W moim nie zauważyłem jakichkolwiek śladów zużycia ( 3000 km ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 24 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 24 Listopada 2012 Chyba chodzi Ci o ślizgi? To raczej nie normalne żeby golenie sie wytarły po takim przebiegu. Najprawdopodobniej dostał sie jakis syf pod uszczelki i zrobił zła robotę. Niestety nie wiem co to jest "ślizg" ale wiem co to jest łożysko ślizgowe. Co do syfu to też tak myślałem ale powierzchnia styku goleni z górnymi tulejkami jest ok, a to ona najbardziej narażona jest na zanieczyszczenia. Mam również w "stajni" amorka Manitou ze smarowaniem smarem stałym który ma 10 lat i żadnego zużycia nie widać (mierzyłem suwmiarką). Temat ciągle otwarty więc jeżeli ktoś ma jeszcze podobne doświadczenia co ja to pisać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 24 Listopada 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 24 Listopada 2012 Niestety nie wiem co to jest "ślizg" ale wiem co to jest łożysko ślizgowe. Ślizgi to właśnie te tulejki w które wchodzą górne golenie amortyzatora. Jest to powszechnie stosowana nazwa, również w serwisach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maroko777 Napisano 27 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 Foxa miałeś jako nówkę z rowerem, kupiony jako nówka czy może używany był ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 27 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 2i regulaminu Nówka rower + nówka Fox. Całość kupiona w komplecie katalogowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maroko777 Napisano 27 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 to faktycznie dziwna sprawa z tym Foxem, jeszcze nie spotkałem się z czymś takim w przypadku tej firmy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 28 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 2i regulaminu Nooooo Wiesz, najgorsze jest to że zakładając hipotetycznie że widelec byłby serwisowany u autoryzowanego przedstawiciela o tej wadzie pewnie bym się nie dowiedział z ich ust. Po okresie gwarancji mógł bym go oczywiście rozebrać samemu. Niestety doszedł bym do wniosku że lagi są uszkodzone ale i tak ręka w nocniku bo po pierwsze po gwarancji a po drugie po sam go rozbierałem. Jak by się nie obrócić to nic nie wyszło z tyłu Mimo wszystko zapytam jutro u producenta co z tym fantem możemy zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 28 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 No cóż, wbrew opiniom obiegóym fox jest qupą taką samą jak wiele innych "markowych" produktów. Moim zdaniem wada ta (przy zadbanym widelcu) nie wynika z winy użytkownika tylko z kiepskiej jakości produktu i powinna być naprawiona gratisowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 28 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Listopada 2012 Szczerze bijąc się w pierś dbałem o niego bardziej niż o swoją kobietę (kobieta potwierdza). W ciągu 200 godzin jazdy wymieniłem 3 razy olej. Jeżeli zużycie pojawiło by się przy górnych tulejkach (ślizgach) to mógł bym założyć że syf wszedł pod uszczelki i szlifował lagi. Niestety/stety zużycie występuje w okolicy dolnych ślizgów. Spróbuję zareklamować, jutro jadę do serwisu. Mam 10-cio letni amor który jeździ po błocie, ma nieszczelne uszczelki i pracuje w smarze. Żadnego zużycia nie wykazuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 29 Listopada 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 29 Listopada 2012 Złe (krzywe) osadzenie dolnych ślizgów mogło spowodować takie uszkodzenie goleni górnych. Z tego co piszesz, jeśli tak jest i ślizgi są krzywo osadzone, musiało być tak zrobione fabrycznie, skoro masz amorka od nowości. Wada fabryczna, która powinna podlegać reklamacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EpicPoznan Napisano 29 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 29 Listopada 2012 No cóż, wbrew opiniom obiegóym fox jest qupą taką samą jak wiele innych "markowych" produktów. Moim zdaniem wada ta (przy zadbanym widelcu) nie wynika z winy użytkownika tylko z kiepskiej jakości produktu i powinna być naprawiona gratisowo. w sumie miałem 12 foxów i żądnego nie uszkodziłem, choć kupiłem 2 używki z wadami. No i psikam brunoxem deo, cały brud ładnie wychodzi spod uszczelek....jeżeli ktoś tego nie robi to ten brud tam się akumuluje i wyciera golenie. Pod względem smarowania marzocchi stare były chyba jednak najlepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 29 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Listopada 2012 Z tym krzywym osadzeniem ślizgów to może być strzał w dziesiątkę. Niestety sprawdzenie tego nawet w laboratoryjnych warunkach jest bardzo trudne. Amora już oddałem więc nie jestem w stanie sprawdzić jeszcze jednej rzeczy, czy górne rury są proste. Kolejną przyczyną może być owalizacja ślizgów. Zbieranie się brudu spod uszczelek odpada z dwóch powodów: psikam brunoxem i dokładnie czyszczę górne rury oraz jak już pisałem zużycie dotyczy powierzchni ślizgowych przy dolnych ślizgach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qba66 Napisano 29 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 29 Listopada 2012 w sumie miałem 12 foxów i żądnego nie uszkodziłem, choć kupiłem 2 używki z wadami. No i psikam brunoxem deo, cały brud ładnie wychodzi spod uszczelek....jeżeli ktoś tego nie robi to ten brud tam się akumuluje i wyciera golenie. Pod względem smarowania marzocchi stare były chyba jednak najlepsze Tak to jest jak się nie przeczyta całego tematu. Nikt nie pisał o wycieraniu się przy uszczelkach kurzowych. Taki post na zasadzie pochwalę się ile miałem foxów.. Po drugie Brunox jest zalecany przez RS'a. Fox nakazuje jedynie przetrzeć okolice uszczelek wilgotną szmatką. Moim zdaniem w zupełności to wystarczy, chociaż sam stosuje brunoxa - bo jest szybciej i mam jeszcze sporo płynu w buteleczce.. Było już kilka tematów o wyższości stosowania brunoxa albo jego braku. Są zwolennicy obu teorii i dobrze. Natomiast przyczepić się muszę jednego. Prawidłowo działające uszczelki kurzowe nie dopuszczają by brud dostawał się POD uszczelki. Niezależnie czy stosując w/w specyfik czy nie. Co do tematu. Również obstawiam problem ze ślizgami. Być może fox uwzględni to jako wadę produkcyjną. A kiedy zauważyłeś zużycie? Jeśli to przez ślizgi - to nie mogło powstać gwałtownie- ścieranie powinno następować systematycznie. Dodatkowo przy krzywych ślizgach często występuje problem z osadzeniem goleni górnych w dolnych. Czuć wyraźny opór. U Ciebie też zauważyłeś to zjawisko podczas częstych serwisów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 29 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Listopada 2012 Po przedostatniej wymianie oleju zauważyłem że od połowy skoku widelec "tępiej" pracuje. Znaczy to tyle że po osiągnięciu pewnego skoku widelec nie pracował już tak płynnie jak przy początku. Wisząc na kierownicy wciskam widelec do pewnego zakresu i żeby docisnąć go dalej (do mniej więcej 80% skoku) potrzebuję znacznie więcej siły, muszę się lekko zaprzeć. Praktycznie wygląda to tak że ściśnięty widelec nie wybierał już małych nierówności był mniej czuły poprzez zwiększone tarcie. Po spuszczeniu powietrza też wyraźnie czuć różnicę w "gładkości" pracy w całym zakresie, na początku skoku jest gładko a później tarcie staje się bardziej wyczuwalne. Zwiększone tarcie tłumaczyłem progresją która występuje w tych modelach poprzez małą komorę powietrzną oraz mniejszym smarowaniem i od tego momentu zacząłem od czasu do czasu przewracać widelec do góry nogami żeby olej dopłynął tam gdzie nie ma możliwości dopłynąć kiedy jest w normalnej pozycji. Na nie wiele się to zdało jak widać. Na pewno te rysy nie powstały z dnia nadzień ale zauważyłem je dopiero podczas ostatniej wymiany oleju. Miejmy nadzieje że inżynierowie z Fox Polska znają się na rzeczy i po ekspertyzie dojdą do jakiegoś "logicznego" wytłumaczenia. Obawiam się tylko że (jak to zwykle bywa) wytłumaczeniem będzie: - niewłaściwa eksploatacja (czyli używał widelec jeżdżąc na rowerze górskim) - niewłaściwa konserwacja (nie serwisował widelca u nas) - ingerencja w konstrukcję widelca (wymiana oleju przez użytkownika) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 5 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Trochę czasu upłynęło ale umieszczam odpowiedź z Cult-Bike'u: " ...reklamowana usterka w postaci lekkiego przetarcia powłoki ochronnej lewej goleni amortyzatora, ma charakter mechaniczny i powstała na skutek braku odpowiednio do warunków eksploatacji dostosowanych interwałów serwisowych. Podczas dokładnych oględzin amortyzatora nie stwierdzono braku luzu na tulei ślizgowej mogącego być przyczyną przedwczesnego zużycia powłoki. W związku z powyższym jesteśmy zmuszeni do odrzucenia wszelkich roszczeń gwarancyjnych!" Gó..no prawda bo: 1. interwały serwisowe robiłem częściej niż zaleca producent (nie do udowodnienia) 2. przedwczesne zużycie obejmuje zarówno okolice górnych i dolnych tulejek lewej i prawej goleni. Wg Pana z tej firmy w czasie rozmowy telefonicznej powiedział że jeżeli zużycie nastąpiło by w okolicach dolnych tulei to uznali by gwarancję bez problemu, bo to obszar najbardziej mokry i zużycie w praktyce nie powinno mieć miejsca w tak krótkim czasie. Niestety Pan wygadał się że amor posiada stary typ uszczelek i zaleca się ich wymianę na SKS (stare są nieszczelne wpuszczają syf do środka ale firma tego nie powie). Ogólnie nie ma możliwości udowodnienia że nawet jeżeli serwisujesz amora w autoryzowanym serwisie to uznają reklamację nadmiernego zużycia bo mają argument że nie serwisowałeś go tak często jak powinieneś. Niestety "dokładne" oględziny nie wykryły tego co widać gołym okiem. Ogólnie system reklamacyjny jest dość szczelny: 1. kupujesz amora za mega kasę 2. w czasie gwarancji wydajesz równowartość ceny zakupu na serwis 3. po serwisie serwisujesz amor u kumpla i okazuje się że amor jest zużyty (powłoka ochronna zniknęła chociaż pracowała w oleju!) P.s. postawa Pana była na tyle bezczelna że stwierdził że powinienem mu zapłacić za jego czas w którym rozmawiamy bo tak naprawdę on świadczy "przysługę" dla producenta rowerów i w ogóle nie musi ze mną rozmawiać. Dzięki bogu że jest konkurencja... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EpicPoznan Napisano 5 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 A czegoś się spodziewał, Cult-Bikes ma gdzieś Twoje (Nasze) pretensje. Znam kilku właścicieli sklepów i powiem CI jak to wygląda w praktyce: To, czy produkt jest wymieniany na nowy zależy od polityki gwarancyjnej producenta oraz dystrybutora. Innymi słowy, producent umawia się z dystrybutorem, jak rozliczają reklamacje (gotówka, zwrot, kto opłaca koszty transportu). Identycznie dystrybutor umawia się ze sklepami. Ty przychodzisz z walniętym Foxem: A) Sklep widząc ewidentną wadę wymienia CI widelec/zwraca pieniądze i rozlicza się z dystrybutorem wedle ustalonych zasad, a dystrybutor może to samo zrobić z producentem Sklep widząc ewidentną wadę wysyła sztućca do dystrybutora, ten widząc ewidentną wadę, wymienia CI widelec/rozlicza się ze sklepem i z producentem wedle ustalonych zasad. Sklep daje Ci nowego FOxa lub kasę C) Sklep widząc ewidentną wadę wysyła sztućca do dystrybutora, ten widząc ewidentną wadę, wysyła widelec do producenta, który widząc ewidentną wadę wymienia CI widelec/ rozlicza się z dystrybutorem, a sklep zwraca kasę lub daje sztuciec D) nie dostajesz ani kasy ani widelca, bo coś: Dzieje się tak, gdy: - Sprawne działanie wymaga regularnych serwisów ( przy uśrednionej eksploatacji znaczy to olej, uszczelki co 3-5tys km +-) a Ty nie posiadasz dowodów (choć sklep wie, że robiłeś serwis) , a sklep i dystrybutor/producent nie darzą się zaufaniem - Usterka jest ciężka do zdiagnozowania, to znaczy nie wiadomo do końca czy to Twoja wina, czy wada produktu. W tym wypadku reguła jest taka że szanująca się firma zawsze wymienia w takim wypadku towar, a że fox to high-end jeżeli chodzi o widelce, trzeba tego oczekiwać - Wada produktu jest oczywista, ale poszczególne ogniwo ma problemy z rozliczeniem wymiany/naprawy/zwrotu, innymi słowy nie chce ponosić kosztów, bo uważa, że (często słusznie) zawinił inny element łańcucha W sytuacji, gdy sklep dostaje odpowiedź negatywną, to jeżeli chodzi o drobnostkę może machną ręką i wziąć t na siebie. Jeżeli ma duży obrót i zależy mu na renomie, to nawet grubsze sprawy załatwia na korzyść klienta, lub proponuje swój udział. Jeżeli sklep jest mały, sprzedaje sporadycznie kosztowne produkty, nie będzie brał na siebie tych kosztów, ponieważ, go na to zwyczajnie nie stać oraz woli poczekać aż zostanie ewentualnie pozwany (margines) i wtedy zapłaci. W Twoim przypadku sprawa jest śmieszna. Fox jako marka wybitnie premium powinna wymienić widelec/naprawić go choćby ze względów wizerunkowych. marże na rynku rowerowym w wysokości 30-60% to norma, ceny w Polskich sklepach wyższe niż z USA czy UE (oczywiście nie wszystko) to efekt małej sprzedaży/ wysokich kosztów / cwaniactwa. Cult bikes słynie z tego ostatniego. Powiem Ci w praktyce jak wygląda reklamacja. Rysiek ze sklepu dzwoni do dystrybutora i mówi, że ma wytartego foxa. Stasiu dystrybutor pyta się, czy był u nich serwisowany i kupiony. Jeśli tak, sprawa często jest rozaptrywana pozytywnie. Jeśli nie, często kicha. Wszelkie ekspertyzy to najczęściej wzięcia przez pana Stasia do ręki widelca, zajrzenie EWENTUALNIE do środka i stwierdzenie o wymianie lub nie. Na przykład Giant z założenia nie uwzględnia reklamacji poza sporadycznymi wyjątkami. Taka polityka rżnięcia na kasę. Wniosek jest taki: ekspertyzy w większości wypadków są fikcją. Zwykły pracownik bierze sprzęt do łapki i stwierdza to, co chce, w zgodzie z polityką firmy i istotnością odbiorcy (sklepu) Ja mam zasadę, że jeżeli wiem, że firma na olewackie podejście do tematu gwarancji, kupuję nowy produkt bez gwarancji za cenę często 30-50% niższą. A jak już kupię nowy, to taki, który wiem, że w razie problemów zostanie wymieniony/naprawiony bez problemów. Przykład: Merida (ramy) Dell (elektronika) VanGraaf (odzież) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 5 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Ja mam zasadę, że jeżeli wiem, że firma na olewackie podejście do tematu gwarancji, kupuję nowy produkt bez gwarancji za cenę często 30-50% niższą. A jak już kupię nowy, to taki, który wiem, że w razie problemów zostanie wymieniony/naprawiony bez problemów. Przykład: Merida (ramy) Dell (elektronika) VanGraaf (odzież) Zgadzam się w 100% !!! Również w tym samym czasie reklamowałem ramę Meridy 96 (krzywa rama + wybite tulejki). Reklamację uznali i wymienili na taką samą. Niestety rama okazała się uszkodzona przy zacisku sztycy. Oddałem ją w ten sam dzień i dostałem kolejną. Obsługa serwisu Meridy na najwyższym poziomie !!! Bez filozofii i dywagacji czy jeździłem w błocie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EpicPoznan Napisano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 i co, załatwiłeś coś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miros322awW243jcik Napisano 13 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 i co, załatwiłeś coś? Wszystko opisałem wyżej. Odpuszczam dalszą walkę z cultbike. Nie wiem na jakich zasadach oni działają ale na pewno nie na takich jak profesjonalny serwis http://www.mojo.co.uk/. Cultbike to jacyś pośrednicy i sprzedawcy marzeń bez prawa do reklamacji. Twierdzenie że muszę kolesiowi zapłacić za jego czas spędzony przy telefonie...nie ta epoka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EpicPoznan Napisano 13 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 Pisz Pan fo Foxa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolo1 Napisano 27 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2013 też w jednym foxie mam takie przetarcie na ślizgach - wygląda na to iż foxy mają bardzo kiepskią powłokę teflonową . Czy ktoś wie czy opłacało by się takie golenie jakoś zregenerować- pokryć teflonem drugi raz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EpicPoznan Napisano 27 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2013 Opłacałoby się foxa serwisować i czyścić brunoxem deo no chyba, że ktoś tapla extremalnie w błocie, to trzeba się liczyć z tym, że zużycie jest ponadstandardowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.