Skocz do zawartości

[akcesoria] czyli co jest wg was (nie)zbędne na rowerze?


sodpow

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wszystkie potrzebne rzeczy zostały już wymienione. Chciałem pokazać coś, co jeszcze nie zostało pokazane.

Opaska na rękę z podstawowymi danymi, którą w razie wypadku, pozwolą skontaktować się z Waszymi najbliższymi. System ICE znany jest wszystkim ratownikom medycznym oraz straży pożarnej. W Polsce najgorzej ze świadomością ICE radzą sobie policjanci.

Tak czy siak, warto mieć przy sobie coś, co pozwoli szybko skontaktować się z rodziną. Zapisy ICE w tel. komórkowym są OK, ale telefon podczas wypadku może zostać zniszczony, zgubiony lub niestety skradziony. A taka "kurde-blaszka" może pomóc.

 

icetripe.jpg

 

Nie życzę nikomu, żeby to było kiedykolwiek potrzebne. Tak samo jak kask. Ale jeśli jeździcie samemu, to warto coś takiego mieć. Kosztuje niewiele, waży tyle co nic.

 

pozdr

 

 

 

gdzie można takie coś dostać ew. zamówić ?

Napisano
Trochę dziwi mnie to, co czytam nie pierwszy już raz, że jak ktoś włączy gps to zaraz mu baterię zjada.

 

Zwróć uwagę, że piszę na temat wyświetlacza, a nie odbiornika gps. Telefon używany jako nawigacja ≠ telefon używany jako logger danych gps. Fakt, że zaglądasz do telefonu tylko jak ci to jest potrzebne, oznacza że z telefonu jako nawigacji nie korzystasz praktycznie wcale, a to robi drastyczną różnicę w poborze mocy.

 

Znalazłem takie opracowanie: http://static.usenix...ers/Carroll.pdf

Podejrzewam, że nie jest najświeższe (testowali stare androidy), ale pokazuje co tak naprawdę pożera baterię z telefonu...

Napisano

<p>

Zwróć uwagę, że piszę na temat wyświetlacza, a nie odbiornika gps.

Tak, wiem, jako jedyny chyba to rozgraniczyłeś...

Fakt, że zaglądasz do telefonu tylko jak ci to jest potrzebne, oznacza że z telefonu jako nawigacji nie korzystasz praktycznie wcale

Albo, że jednym spojrzeniem ogarniam 10 km trasy :)

Zależy jak zdefiniować pojęcie 'nawigacja' . W górach jest wiele lepszych widoków, niż ekran smartfona, co nie zmienia faktu, że dzięki niemu pokonuję trasę zaplanowaną wcześniej drogą, a w razie problemów odnajduję się w lesie i dojeżdżam do celu.

 

Oczywiście, wszystko zależy od potrzeb. Inaczej, gdy trzeba przejechać przez duże, obce miasto a inaczej na górskiej wycieczce oznakowanymi (lub nie) szlakami.

 

Reasumując, nie chodzi o jedną wypowiedź, ale o krążące ogólniki jak to GPS w telefonie rozładowuje baterię.

Mi nie rozładowuje :)

Napisano

Mam wrażenie, że najwięcej zżera szukanie 3G w miejscach gdzie dostępny jest tylko Edge lub Gprs. Po przełączeniu na stałe na pracę w 2G, GPS i Endomondo (ekran wygaszony) powodują u mnie ubytek około 10pkt % baterii na godzinę - zauważalnie mniej niż przy 3G, wtedy było to (jeśli dobrze pamiętam) 15-20 na godzinę zależnie od (nie)dostępności 3G.

W pewnym momencie bateriożercą okazał się zarządca procesora - w standardowym ondemand było tak jak pisałem, performance zwiększa zużycie na oko dwukrotnie... O tyle jest to dziwne, że przy normalnym korzystaniu ze smartfona aż takie łakomstwa nie obserwuję.

 

Problem wykończenia baterii przed powrotem do domu może mnie dotknąć dopiero przy wycieczce na 8 godzin - czy w praktyce tylko przy próbie bicia rekordu dystansu dziennego :P

 

Plan na wspomniany rekord kilometrowy mam taki:

- skręcenie procesora, endomondo i gps chyba nie potrzebują 2x1GHz...

- koniecznie praca w 2G, a nie 3G, ewentualnie bez netu i upload tylko na postojach

- auto tryb samolotowy, są aplikacje pozwalające ustawić wyłączenie go o określonej godzinie, a pierwsze 2-3 godziny jakoś się bez kontaktu ze światem wytrzyma

- ubicie synchronizacji / wylogowanie się z facebooków, gmaili i tym podobnych szpiegów z powiadomieniami push

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...