Skocz do zawartości

[akcesoria] czyli co jest wg was (nie)zbędne na rowerze?


sodpow

Rekomendowane odpowiedzi

Użytkownik Rogo dnia 26 listopad 2012 - 21:45 napisał co z tego ,że weźniesz komplet kluczy i innych "łyżek" jak pęknie ci linka np. od przerzutki linka nie pęka :) twarda jest, nie miętka ;)

 

Może i nie pęka ale np. przeciera się przy przerzutce - już raz musiałem skracać z tego powodu trip na śnieżnik :P

 

To co się zabiera ze sobą zależy w dużym stopniu od wyprawy.

Ale na co dzień to jestem minimalistą - w kielnie na plecach tylko dętka i mała pompka, do tego telefon i tyle. Na rowerze bidon no i licznik.

Błotniki - nie są pro,

dzwonki - nie są pro,

lampki, odblaski - jak wyżej :P

Torby trójkątne - miałem, to rysowały ramę, a w kieszeni i tak wszystko się mieści.

Torby podsiodłowe - miałem niby fajne, ale wkurzały mnie na ostrych zjazdach i wyglądało to kiczowato.

Na sobie standard - kask, rękawiczki, okulary, szkoda nawet pisać.

 

Teraz będę musiał przemóc się do plecaka (nie cierpię wożenia czegokolwiek na plecach), bo moja nowa rama nie ma możliwości zamontowania koszyka na bidon, a patenty z mocowaniem w innych miejscach niż rama już przerabiałem - niewiele to warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na codzień do 30km od domu

- lampki, przód tył + czołówka na kask (tylko do lasu nocą)

- licznik

- materiałowa osłona na ramę pod łańcuch

- słuchawki

- rękawiczki

 

Od wielkiego święta, jade daleko, nieznana trasa, średnie warunki (np. -15 lub +35)

- Bidon

- GPS

- W plecaku:

zestaw kluczy połączony ze skuwaczem

dętka, pompka, zestaw pierwszej pomocy, mapa, cos do ubrania na zmienne warunki,

 

Co do kasku to róznie ostatnio czesto biore, choc był okres ze zapomniałem gdzie go mam.

 

 

 

Zawsze (!) przy sobie mam scyzoryk, gaz pieprzowy i telefon; Jak jade na uczelnie, ide na rower albo do sklepu.

Bawia mnie ludzie, którzy jeźdza obładowani w sakwy, bidony 4 latarki do lasu w dzień 10km

Tona sprzętu naprawczego ? nie gwarantuje ze uda sie naprawic rower i naprawa czasem zajmuje wiecej czasu niz dojscie do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam o waszym ekwipunku to wychodzę na strasznego minimalistę!

Na stałe przy rowerze jeździ ze mną tylko:

1. Licznik

2. Koszyk na bidon + bidon

3. Rogi (chociaż nie pasuje mi uznawanie ich na akcesoria).

 

Imbusy ,dętki zabieram tylko na trasy +100km. W razie kapcia na krótszych trasach wołam o pomoc znajomych z autkiem przez komórkę. Błotniki w mtb? Bleh!

 

Aaaa zapomniałem. Oświetlenie mam na pasku regulowane i zakładam je tylko jak wyjeżdżam o zmroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy chyba mają straszne problemy ze zdejmowaniem opony i machaniem pompką, skoro zmiana dętki na trasie jest dla nich mniej opłacalna czasowo niż czekanie na kumpla, który ma dojechać 25km (plus jeszcze czas ogarnięcia się, bo raczej nikt nie czeka na telefon od niepełnosprytnego rowerzysty i nie wyskakuje z domu jak wystrzelony z procy).

Ale jak komuś przeszkadza "tona" sprzętu naprawczego w postaci pompki, dętki i scyzoryka z kluczami to niech sobie wydzwania z pytaniami, który to znajomy nie jest akurat zajęty i może podjechać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za stówkę to lepiej po taksówkę dzwonić. Będzie szybciej niż kumpel i jeszcze flaszkę w cenie przywiezie :) Raz mi się zdarzyło dwa kapcie złapać i tak właśnie zrobiłem bo więcej zapasu nie miałem. Zamówiłem sobie kombi przez telefon żeby się rower zmieścił :) Na szczęście z tego akurat lasu nie daleko miałem więc tylko dwie dyszki mnie to kosztowało.

 

Moja lista:

1) bidon 0.75 lub dwa w zależności od dystansu i temperatury

2) licznik

3) pompka

4) torebka pod siodłowa z dętką na pokładzie i ze dwa imbusy oraz rękawiczki foliowe z "cepeenu"

5) dzwonek

6) komórka i kasa oczywiście ale to nawet bez roweru noszę

 

Oprócz tego stwierdziłem, że przydałby się w torebce jakiś mały klucz do szprych i zapasowa spinka do łańcucha.

To wszystko.

 

A rogi to nie żadne akcesoria ani wiocha tylko integralna część kokpitu niezbędna do sztywnych podjazdów i zmiany pozycji nadgarstków przy dłuższych dystansach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie niezbędne:

-lampki p+t,

-koszyk +bidon,

-licznik,

-mała pompka - tylko taka, żeby dopompować na dojazd do najbliższej stacji,

-rękawiczki - chociaż to bardziej integralna część ubioru dla mnie niż któreś z akcesorii,

-torba pod ramę a w niej:

-imbusy,

-łyżki do opon,

-smar - w pojemniku 5 ml od kropli do oczu, dozownik podobny, pojemność 5ml - starcza a ile miejsca oszczędza ;)

-łatki samoprzylepne,

-przejściówka do wentyli +klucz do nich,

-łaty do opon,

-kakałek plastra,

-nożyczki,

 

Dętek nie mam zazwyczaj ze sobą bo za dużo zajmują. Jeżdżę bez plecaka bo mi wygodniej i w zasadzie to wszystko co mam na rowerze.

Jedyną rzeczą jeszcze, którą muszę kupić jest zapasowa spinka do łańcucha na zapas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam o waszym ekwipunku to wychodzę na strasznego minimalistę! Na stałe przy rowerze jeździ ze mną tylko: 1. Licznik 2. Koszyk na bidon + bidon 3. Rogi (chociaż nie pasuje mi uznawanie ich na akcesoria).

 

To nie wiem na co ja wyjdę :D

 

Zazwyczaj moje wyjście na rower w normalnej porze wygląda tak:

1. SPD - bez tego nie jadę :)

2. Okulary z odpowiednimi szkłami

3. Jak pamiętam to telefon

 

Opcjonalnie.

1. Bidon 0,75 L jak jest ciepło, 2x 0,75 jak jest ciepło i długi dystans

2. Kask jak jest teren/złe warunki atmosferyczne

3. Ciepła odzież (rękawiczki, kominiarka, ochraniacze) jak jest zimno

4. Oświetlenie jak jest ciemno lub wiem że będę po ciemku wracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kask jak jest teren/złe warunki atmosferyczne

 

Ciekawe podejście ... aktualnie wiem jedno kask obowiązkowo i zawsze jak się jedzie na rowerze ... od końca września zeszłego roku przekonałem się o tym dwa razy ...

Nawet jak jest piękna pogoda możesz zostać potrącony ... nawet na prostej drodze da się zaliczyć OTB

Ponad to jak jest gorąco latem kask świetnie chroni przed słońcem ... w końcu to styropian który ma świetne właściwości izolacyjne ...

Po ponad roku używania kasku widzę tylko zalety.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

I ja się przyłącze:

1 Torba pod siedzenie a w niej : multitool, łatka w spray'u, ścierka, łyżka do opon, kpl. baterii do lampek zipy, guma elastyczna, śrubokręt.

2 Nóżka

3 Osłona tylnej widełki

4 Licznik

5 Rękawiczki

5 Mini pompka

6 Bidon

7 Scyzoryk

 

Jeśli jadę dalej to : Dętka, plecak z większą ilości wody + amu, kask, okulary, aparat. Zdarzy się też koszulka na zmianę. Na plecaku zawieszony paskowy odblask

Jeśli jadę z piękniejszą połową to do tego plus 105 nadmiarowych rzeczy. Oczywiście na moich plecach :)

 

Oboje mamy MTB-eki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzezniol nie musisz mnie edukować bo wiem o tym doskonale, po prostu zawsze jeździłem bez kasku, a zakupiłem go tylko żeby móc startować na zawodach. Nawet jak są złe warunki to często jadę bez kasku. Tak mi zostało i tyle.

 

SPD to integralna część napędu. Nie zaliczałbym tego do akcesoriów

ale są ludzie co jeżdżą na platformach dlatego to zaznaczyłem oraz dlatego by nie był tylko jednego podpunktu "okulary" :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cię nie edukuję ... ja tylko stwierdza ze masz ciekawe podejście ...

Znam wielu ludzi twojego pokroju ... i wielu z nich zweryfikowało swoje podejście do spraw bezpieczeństwa niestety najczęściej po fakcie ...

W takich sytuacjach zawsze powtarzam "rób jak uważasz i uważaj jak robisz" :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowym wyposażeniem mojego roweru jest pompka i torba podsiodłowa na dętkę i łyżki. W zależności od warunków (pora dnia, pogoda) dokładam oświetlenie i/lub błotniki. Nie lubię specjalnie obwieszać roweru różnymi gadżetami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że w rowerze powinien znaleźć się przede wszystkim licznik ( dla bardziej zaawansowanych rowerzystów można go rozszerzyć o czujnik kadencji), oświetlenie ( w zależności czy chcemy żebyśmy byli widziani przez innych czy ponadto chcemy coś widzieć), koszyk na bidon ( polecam mieć dwa, bo czasami gdy planujemy dalszą wycieczkę warto wyposażyć się w większy zapas płynów+ bidony) jeżeli chcemy jeździć w deszczowe dni to warto wyposażyć się w wachlarze, choć według mnie to zbędny ciężar w rowerze. Nie można również zapomnieć o wyposażeniu plecaka( najlepiej małego posiadającego pas biodrowy) w dętkę , prowiant, dodatkowy ubiór , okulary słoneczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też producenci poszli w stronę wymiennego haka przerzutki bo nadrzędne stało się chronienie ramy a w dalszej kolejności przerzutki.

Teraz w razie ekstremalnej sytuacji ma się złamać wymienny hak a nie rama ... a czasem i przerzutka przeżyje :).

 

przyznaję że logicznie piszesz... jest w tym jakaś prawda, z mojego punktu widzenia jednak zauważam częściej jakieś niewielkie otarcia które mogą skończyć się bardziej uszkodzeniem przerzutki niż ramy, no ale fakt - nie znamy dnia ni godziny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę na ogół z

>Telefon - w tym roku będę jeździł już z endomondo :woot:

>Plecak (tylko wtedy gdy potrzebuję kurtki przeciwdeszczowo-wiatrowej

>licznik - chociaż teraz najdokładniejsze wyniki są na bikestats, ale lepiej miec gdzieś jeszcze, a najważniejsza jest prędkość :icon_cool:

>Woda smakowa Żywiec Zdrój - zawsze ją biorę do bidonu trochę a reszta do 0,5l butelki z coca-coli :laugh: a co za tym idzie;

>bidon

>torba na ramę - wymiarowo specjalnie na butelke 0,5l, chusteczki, pieniądze i mapa - nawet nie widać po niej że jest taka pojemna

>klucze do domu :laugh: :laugh:

>zapięcie brałem, ale już straciłem :icon_confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię wątki o niczym i o wszystkim łącznie :D idealny jak się ma sporo wolnego czasu.

Generalnie mam to co mam, a nie mam to co najczęściej inni rowerzyści mają.

Oprócz tego mam zawsze rękawiczki lateksowe, jakby mi się zachciało kogoś reanimować - do tej pory nie spotkałem nikogo, kto je wozi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze są dla mnie rękawiczki. Bezpalcowe latem a pełne zimą. Nie raz uratowały mnie przed poważniejszymi otarciami.

 

Na rowerze:

-oświetlenie tylne

-licznik

-bidon (jeśli jest gorąco to biorę drugi)

 

W plecaku:

-portfel

-telefon

-mapa swojego województwa

-klucze imbusowe

-łatki

 

Poważniejszą przygodę z rowerem zacząłem nie dawno chociaż wcześniej dużo jeździłem ale teraz bardziej się interesuję tym tematem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim na rowerze :

- błotnik

- w dalszą wycieczkę koszyk z bidonem

- zapięcie

- mnie

na sobie przede wszystkim:

- (w sobie) zdrowy rozsądek

- wygodne spodnie i bluzę

- w razie potrzeby/ na dalszą podróż plecak

- telefon

Niestety nie posiadam kasku, ale mam nadzieję że mój silny Anioł Stróż utrzyma mnie bez problemu na rowerze. I przed każdą jazdą modlitwa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo obwieszania roweru gratami... rozglądam się za jakimś pokrowcem do smartfona na kierownicę i nic szczególnego nie widziałem na razie. chcę go zamocować do mostka. ktoś testował jakiś ciekawy?

 

Ja używam taki model Author H810 i jestem bardzo zadowolony. Używam Locus Free i wszystko bardzo fajnie widać podczas jazdy. http://roweroteka.pl/Torebka_Author_A_H810_pokrowiec_na_telefon_na_kierownice-1780.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...