Skocz do zawartości

[Ostrów Wlkp/Kalisz] chętni na wspólne wypady. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hehe 1,5h do Grabowa nad Prosną (jak na foto). około 33-35km tam jest w jedną stronę. Jedziesz ze mną? :sorcerer:

Napisano

Obojętnie o której godzinie... Byle w piątek. Co do pogody, to od 11:00 ma być dopiero dodatnia temperatura, ale mogę o każdej porze. Jestem przygotowany na każde warunki, rower też. Dostosuję się do Ciebie.

Napisano

Dzisiaj jedziemy po stroje do Bigosa. Skoro już się wybieramy, to zabierzemy stroje dla wszystkich, którzy zamawiali. Mathiu - do zobaczenia w Ołoboku o 13:45 :teehee:

Napisano

Wypad ogarnięty, ciuszki Gaco przytaszczył do Kalisza. Brydzia wisisz mi piwo za swoje lenistwo, bo przynajmniej 3 razy próbowałem Cię namówić na ten wyjazd. :rolleyes: PS: Nie, nie przymierzałem Twojego stroju :laugh:. Kubbak, po odbiór swojej paczki zgłosisz się do mnie, to się gdzieś umówimy i Ci go podam. Może być przy okazji jakiegoś szybkiego wypadu. Łącznie dzisiaj nakręciłem 93km. Jeszcze raz dzięki za towarzystwo Mathiu, bo samemu byłoby raczej nudno, "a w telewizji nic ciekawego" :woot:

Napisano

Ja również dziękuję za udany wypad. Generalnie podziękowania dla Bigosa, który mnie namawiał, a tak siedziałbym w domu i objadałbym sie słodyczami. W ten oto prosty sposób pierwsza stówka w tym roku zaliczona.

Napisano

Również dziękuję wam , za ten wspólny symboliczny przejazd , w końcu mogłem się z kimś przejechać :P Będzie lepsza pogoda to postaram się odwiedzić Ostrów/Kalisz :)

Napisano

31 marzec... Zaspy większe niż w grudniu. Plucha śnieżna na poziomie ekstremalnym. W pierwszą stronę deszcz ze śniegiem - zajechałem mokry jak spod prysznica. W drugą stronę mokry śnieg... Ulice całe białe, jeden fałszywy ruch i do wyboru jedna z dwóch opcji: wpadasz pod samochód, albo do rowu. Wstyd się przyznać, ale od 18 lat gleby nie zaliczyłem, całą zimę przejeździłem i też nic... A dziś mnie pobocze w zakręcie wciągnęło, przyczyniły się do tego głównie zaparowane okulary, duża prędkość i zupełna ciemność :sweat:. Nie mówiąc o oponach. Na szczęście rower poleciał na sakwy, a za mną zupełnie nic nie jechało. Ta pogoda to jakaś paranoja... Mimo wszystko 51km odklepane. Jutro zamierzam to powtórzyć, bo choć tyłek posiniaczony, to zupełnie nic mnie nie boli. Nawet nie jestem zmęczony.

20130331222305.jpg

 

W gratisie fota tapczanu po powrocie z trasy, na plecach miałem jeszcze drugi plecak.

 

PS: W Kaliszu drogi są w najgorszym stanie i oczywiście najgorzej odśnieżone - wstyd. Dziury, koleiny i śnieg stanowiły tak wielkie ograniczenie, że zamiast jechać 25km/h mogłem się wlec co najwyżej z połową tej prędkości, a czasem jeszcze wolniej. WSTYD.

Napisano
  W dniu 31.03.2013 o 21:09, Gaco napisał:

Jutro zamierzam to powtórzyć, bo choć tyłek posiniaczony, to zupełnie nic mnie nie boli.

 

Jutro też chcesz zaliczyć glebe :laugh:

Rozumiem, że jak prawdziwy rowerzysta najpierw sprawdziłeś czy rower cały a poźniej własny stan po upadku :thumbsup:

Napisano

Tak właśnie było. Skad wiedziałeś? :) Hehe, dzisiaj to myśle, że będzie bez gleby. Pojadę bez okularów, a to przez nie ta cała sytuacja. Ale tak śnieg zacinał, że wczoraj nie było szans pojechać bez.. Przez resztę drogi bluzgałem na pogodę :P

 

25,5km ze średnią 27km/h - Tapczanem z tobołami ;) Z butów można wylewać wodę. Foto póżniej leniwce :P

Napisano

201304011214451.jpg

Kolejne 51,5km :teehee: Niestety nie zabrałem ze sobą nart wodnych - przydałyby się. Przez 6 godzin skarpetek nie wysuszyłem, to się nazywa hardcore :sorcerer:

Pozdro!

Napisano

Cześć!
Mam małe ogłoszenie parafialne...
Czekamy na dobrą pogodę (tj około 10-15 stopni, słonecznie) i jedziemy do Antonina na mały wypad.
Mam kilka nowych osób, które wstępnie(studia, praca, dzieci, niedobra żona) wyraziły chęć udziału. Nie wiem ile docelowo osób pojedzie, bo wiadomo jak to bywa, kiedy zamiast deklaracji, trzeba ruszyć tyłek.
Dystans, jaki by odpowiadał na początek sezonu wszystkim, to około 50-60km.
Oczywiście zbiórka w stałym miejscu- ZUS, a termin- zależny od pogody, ale na pewno będzie to weekend- sobota/niedziela.

Dajcie znać, czy jesteście w ogóle zainteresowani, żebym wiedział, czy warto tutaj dawać dalsze info.
 

Napisano

niedobra żona i dzieci?
To już tak daleko u Ciebie sprawy zaszły :thumbsup:

A może Gołuchów, Kalisz (Szałe) albo coś bardziej ambitnego, bo Antonin, przynajmniej dla mnie jest troszkę za bardzo "oklepany" w dodatku jest trochę rozkopany bo czyszczą jeziorko.
Oczywiście są to tylko moje sugestię.

Napisano

Ja generalnie jestem teraz dość mocno uziemiony, bo obecnie mam nocki w pracy. W poniedziałek jadę z laską do Zakopanego na kilka dni. Później mam w planach ambitną przeprowadzkę i budowanie mini sali do odsłuchów stereo, więc czeka mnie skrobanie, szpachlowanie, malowanie, demontaż różnych rzeczy, latanie po sklepach, duże zakupy i ogólnie CUDA NA KIJU. Z racji zaistniałej sytuacji wolę się na nic nie umawiać obecnie i po prostu - jeśli termin by mi pasował, a ja nie miałbym nic do roboty, to się pojawię :thanks:

Napisano

Termin jeszcze jest do ustalenia, na chwilę obecną pogoda psuje wszelkie plany.
Najwcześniej to nadchodząca niedziela (14.04) jeżeli pogoda pozwoli i większości będzie pasowało, natomiast jeżeli nie- to przyszły weekend (20-21), również uzależniony od pogody.

 

@Mathiu
Szałe wydaje się ciekawą opcją, myślę, że spokojnie następny wypad można tam zorganizować, ale trzeba dobrze drogę przemyśleć, bo główne drogi zdecydowanie odpadają.
Na pierwszy wypad myślę, że Antonin jest ciekawą opcją, ponieważ jak już wspominałem pojedzie (prawdopodobnie) kilka nowych osób, nie chcę Ich zniechęcić dystansem :)


 

Napisano

Trzeba będzie coś wymyślić, żeby Koledzy z Kalisza następnym razem nie byli poszkodowani :)
Jedyna opcja, to ustalenie centralnego punktu spotkania, gdzieś pomiędzy- Dawid może podrzuci, bo ja za bardzo trasy OsW- Kalisz nie przerabiałem (mowa oczywiście o drogach omijających największy ruch).

Napisano

Rzuciłem tę robotę - dosłownie <_<. Teraz mam dużo czasu, w każdym razie na pewno więcej, dlatego na ewentualne wypady pewnie bym się wybrał. Jeśli chodzi o Antonin - zwyczajnie mi się nie chce, już tam z Wami byłem. Wziąłbym ją może pod uwagę, ale nie w taką pogodę jak jest obecnie. A teraz wybaczcie, ale idę odsypiać nockę. Muszę poszukać nowej pracy w wolnym czasie :icon_cool:. Pozdro

Napisano

Jeśli dobrze pamiętam Otwarcie sezonu motocyklowego w Częstochowie jest 20 - 21 kwietnia. Może jest ktoś chętny aby rowerkiem skoczyć i wrócić pociągiem ? ;>

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.