Skocz do zawartości

[katowice] wypady w góry. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Tak się ta nazwa przyjęła kilka lat temu w MTB. Ludzie czuli się oszukani, bo na mapie wyglądało w miarę fajnie, a wychodziło co innego  :teehee:

 

 

Jak jeżdżę to drugiego tak stromego i długiego zejścia w Beskidach nie spotkałem, a co do nazwy to właśnie rozmawialiśmy  o tym, że Oszust pewnie nie jednego już oszukał ;)

@detonator, a kojarzysz może czy ktoś pokusił się o zjazd z Oszusta i Świtkowej? Myśmy schodząc widzieli jak zjeżdża i podjeżdża się pod Oszusta, Słowacy na motocrossach zrobili małe show ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo ze spolszczenia słowackiego " Úšust"

 

Tak zapewne było  :thumbsup:

 

@detonator, a kojarzysz może czy ktoś pokusił się o zjazd z Oszusta i Świtkowej? Myśmy schodząc widzieli jak zjeżdża i podjeżdża się pod Oszusta, Słowacy na motocrossach zrobili małe show

 

Byłem tam dwa razy i w jedną i w drugą stronę i nie próbowałem tam zjeżdżać  :yucky:  Było to kilka lat temu, ale teraz pewnie też bym rady nie dał  :thumbsup:

 

Byłem w Górach Stołowych. Ogólnie ciężkie góry do jazdy, ale za to mocno widokowe. Metodą prób i błędów, można zaplanować fajną trasę z małą ilością spacerów z rowerem  :thumbsup:

 

https://picasaweb.google.com/101977155750520821072/GoryStoOwe?authuser=0&feat=directlink

 

2854637_IMG_2385.JPG

2854636_IMG_2304.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtorkowa wycieczka na Oszasta i Switkowa , ten pierwszy szczyt ominiety trawersem , powodem było mocne rozjezdzenie dołu  przez motory , a nie chcielismy sie babrac w glinie , ale za to udany zjazd ze Switkowej , kto był ten wie ze nie ma lekko , pare fotek w linku:

 

 

https://plus.google.com/u/0/photos/102197838617375824844/albums/6174618861161432417

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie to zapowiadana jest idealna, bez deszczu i upałów.

 

Co mnie niezmiernie cieszy :)

 

Są 2 plany: Śląski i Czantoria-Kubalonka, ale z odbiciem na Filipkę zielonym i powrót czerwonym lub Żywiecki z Pilskiem i zjazdem na Słowację, Bartek piszesz się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy tak Marcin ja jutro na pewno gdzieś jadę tylko czekam jak z pogodą. Nie tyle jutro co dzisiaj bo jak solidnie doleje to jechać na Pilsko trochę lipnie. Ale, że jest sucho to nawet jak poleje to będzie w miarę więc nie jestem na nie. Pytanie teraz z kąt?? Żabnicy?? 

Pytanie drugie czyli po zjeżdzie z Pilska sączymi browarek w wiadomym miejscu na Glinnym i co dalej?? Lecimy w dół a potem krótki podjazd szosą do Sopotni i dalej bez szlaku na przeł Pawlusią?? Z przeł pasuje mi jechać na Rysiankę i zrobić zielony na Boraczą a potem niebieskim przez Prusów do Żabnicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Żabnicy najlepiej, nawet jak mocno poleje to w lasach jest na tyle sucho, że wyschnie momentalnie, jedynie nawałnice mogą przeszkodzić. Po zjeździe z Pilska browar jak najchętniej :)

Potem myślałem aby do Sopotni dostać się przez przeł. Przysłopy (niebieskim i żółtym), dalej na przeł. Pawlusią. Zielony na boraczą i niebieski przez Prusów może być :)


Pociąg mamy z dworca w Kato o 6:59, 8:51 jesteśmy w Węgierskiej Górce i to jest najrozsądniejsze połączenie. Chyba, że nawałnice uszkodzą trakcję to wtedy śmigam autem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być i do Sopotni szlakiem byle nikt nie gnał na pociąg gdzieś o 16-ej bo od Oszastu przez upały nie zrobiłem całodziennego wypadu :(

 

Ten Prusów warto zaliczyć bo przynajmniej ja nie miałem tam nigdy po drodze a zjazd zielonym z Rysianki zacny jest. Chyba, że będzie jakoś wybitnie póżno to można się pokusić na zjazd tym zielonym z Pawlusiej. Tak czy inaczej odezwę się wieczorem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...