Skocz do zawartości

[katowice] wypady w góry. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Da radę, są ścieżki rowerowe z Katowic aż do Pszczyny, kilka razy nimi jeździłem, chociaż już dawno temu, a potem też można kombinować. Jak się już minie zbiornik Goczałkowicki to do samego Bielska można spokojnie bokami, a potem z Bielska do Międzybrodzia Żywieckiego jest bardzo fajna dróżka co się nazywa Górska i to nie bez powodu. Polecam jeśli sił w nogach starczy na kilka kilometrów soczystego podjazdu ;) Jak nie, to lepiej już w Goczałkowicach odbić na Kęty, wtedy będzie bardziej po płaskim. Możliwości jest sporo, na pewno nie ma sensu jechać główną trasą. GPS się przydaje, chociaż jak się dobrze zaplanuje trasę w domu i zapamięta kluczowe punkty, na które należy się kierować to można obyć się bez. Kiedyś takich wynalazków nie było, a ludzie rowerami jeździli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mrkura jako, że w tej okolicy nie mam zaliczonego właśnie tylko tego odcinka z Glinki do Przysłopu to narobiłeś mi tą relacją jeszcze większego apetytu. Teraz mam takie pytanka. Nie cierpię błota i sporej ilości pchania. Lubię natomiast podjazdy więc czy taki wariant jaki jechałeś jest lepszy czy może zacząć lepiej z Pszysłopu na Glinkę?? Kolejna sprawa to czy po drodze była by opcja z rejonu rez. Oszast do Glinki zjechać w kierunku Soblówki?? Innymi słowy czy dochodzą tam od naszej strony do szlaku granicznego jakiekolwiek ścieżki czy szersza droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kierunku -wydaje mi się, że ten w którym ja jechałem jest właściwszy, ale mogę się mylić.. Co do dojazdu z Sobolówki, na pewno się da tylko na pewno nie dasz rady bez nawigacji. Ja śmigam na Trekbuddy i polecam, jest bardzo dokładna i jeszcze bardziej pomocna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o podjazd z Soblówki tylko ewentualny zjazd z tego niebieskiego szlaku. Po prostu ten rejon to kompletne zadupie i osobiście dam radę ale jest szansa, że sam nie pojadę. W razie kłopotów nie chciał bym się tyle km wracać tylko zjechać do wsi. Z doświadczenia wiem, że jak tylko odchodzi w dół jakaś ścieżka czy droga to zawsze gdzieś się dojedzie.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o podjazd z Soblówki tylko ewentualny zjazd z tego niebieskiego szlaku. Po prostu ten rejon to kompletne zadupie i osobiście dam radę ale jest szansa, że sam nie pojadę. W razie kłopotów nie chciał bym się tyle km wracać tylko zjechać do wsi. Z doświadczenia wiem, że jak tylko odchodzi w dół jakaś ścieżka czy droga to zawsze gdzieś się dojedzie.

 

 

w tamtym roku tak jechałem   i zjezdzałem do Sobolowki  bodajze zielonym szlakiem a pozniej wskakiwałem na zołty zeby zajechac do Ujsołow gdzie zostawiłem auto  , jednak mysle ze droga do Rajczy bys zajechał bez problemu , wartu tu popatrzec na mape  ktora  wszystko wyjasni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego granicznego szlaku raczej na dziko do Soblówki nie zjedziesz, jechałem tam jesienią i nie widziałem żadnego odbicia z głównego szlaku.

 

O taką informację mi chodziło. Wielkie dzięki bo moje przypuszczenia się sprawdziły. Trzeba będzie chyba solo zrobić ten odcinek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, tereny były na tyle piękne, a czasu było na tyle mało, że nie było mowy o filmie :) .

 

ps.

Nasza ostatnia produkcja z niedzielnego tripu na Baranią. Może ktoś nie widział, bo na stronie nawet nie daliśmy relacji :)

 

FOTO RELACJA >>KLIK<<

 

I Film :)

 

Paweł  piwota chciałes pocwiczyc?  a  po za tym niebieski jak zawsze the best :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wybralismy sie dzis z ambitnym planem przejechania wiekszego pasma Policy , jednak pogoda i....... muchy zweryfikowały nasze plany .Termometr pokazywał w słoncu 47 stopni , ale gorsza od temperatury okazała sie plaga much , tyle much w zyciu nie widziałem , właziły wszedzie do oczu , nosa , uszu , najgorsze były jednak muchy konskie , ktore niemiłosiernie nas pogryzły , zero przystanku odpoczynku itd. bo od razu ataki.

Co do samej trasy , zjazd z Policy w strone Mosornego powinien zadowolic najbardziej wybrednych a niebieski z Cyl-a do trewersujacego zielonego wyzwolic dawke adrenaliny , bardzo stromy . My niestety jechalismy w odwrotnym kierunku i zaliczylismy tylko zjazd korzenny z Cyl-a w kierunku Mosornego .

kilka fotek i filmik pokazujacy zjazd ( niecały ) z Cyl-a:

https://picasaweb.google.com/10219783861...cyZMuchami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...