paragruby Napisano 9 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2013 To piszcie testamenty twardziele . Trup ścielił się będzie setkami, część zginie wkręcona przez własny napęd.Czerwony szlak nabierze nowego znaczenia.Będzie naprawdę fajnie jak kiedyś. Wróciły wspomnienia. Polecam wszystkim przejażdżkę wokoło Warszawy zaproponowaną przez dlmtb. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 9 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2013 Trup ścielił się będzie setkami Chyba kilometrów... bo nie stawiam nawet na 10 osobo-dusz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paragruby Napisano 10 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2013 ... bo nie stawiam nawet na 10 osobo-dusz Z tym stawianie to śliski temat.Prawda jest jednak taka, że jak zostanie ustalony termin i trzeba będzie jechać to większość deklarujących udział się ze..a i nie pojedzie.Bo ich rower ma tylko dwa pedały i razem jest ich nie do pary. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 10 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2013 nie do pary Nie tylko para... ale i grubiański. P.s. większość nowych osób rajcuje się jak małe zajączki, piszą jak to przyjadą, ustawią się, jaka trasa będzie wspaniała... Same ochy i achy! Prawda jednaj jest taka, że zazwyczaj albo się nie pojawiają w ogóle... albo przyjeżdżają tylko jeden raz - pierwszy i ostatni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goldbloom Napisano 10 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2013 albo się nie pojawiają w ogóle... albo przyjeżdżają tylko jeden raz - pierwszy i ostatni Z moim chlubnym wyjątkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paragruby Napisano 10 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2013 Nie żyjemy w fabryce cukierków czy lizaków czupa czip czy jakoś tam.Jesteśmy jak rozumiem twardymi sportowcami kolarzami.Co do pojawiania się na treningach czy grupowych przejażdżkach nowych to nie ma co się bać i wstydzić chłopczęta. Jazda w grupie podnosi formę ,pokazuje swoje słabości które trudno ocenić trenując samemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 11 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Jesteśmy jak rozumiem twardymi sportowcami kolarzami. W sensie kto? Bo ekipa z tego wątku to raczej niedzielni rowerzyści... ...i dziewczęta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goldbloom Napisano 11 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Ja na pewno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dlmtb Napisano 11 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 Nie wdawajcie się w dyskusje z paragrubym. On lubi jak się z nim przekomarzacie. Paragruby będzie podobał się RudejMarylce bo jak piszesz na swoim profilu „Bywasz rudą wiedźmą”. On też lubi docinać i ironizować ale tak naprawdę to fajny, uczynny i bezinteresowny gość tylko trzeba podejść do tego co mówi i pisze z dystansem i jest ok. Czekamy na pierwsze oznaki wiosny i jedziemy. A jak paragruby z nami pojedzie i będzie rozrabiał to jeżeli jeździcie na rowerach na pewno znacie takie powiedzenie „wyłączyć radio” to właśnie zrobimy i po kłopocie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lasica1982 Napisano 11 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 A co byście powiedzieli na taką „małą pętelkę” wokół Warszawy? (...) Według mojej wiedzy żeby zamknąć pętlę trzeba przekręcić ponad 200km. Jeżeli tylko będzie sucho i ponad 10 stopni to żadna siła mnie nie powstrzyma :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 11 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2013 On lubi jak się z nim przekomarzacie. W tym rzecz, że ja także to lubię Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paragruby Napisano 12 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2013 tak naprawdę to fajny, uczynny i bezinteresowny gość Chciał bym zaprotestować ,to zwykłe oszczerstwa.Jestem złym człowiekiem,na pewno i nie zabiorę radia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kartofelek Napisano 14 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2013 czerwony szlak aka krwawa pętla to jakieś 240 km z tego co pamiętam z czego nie taki znowu mały odsetek po trudniejszym terenie i z oznakowaniem dalekim od doskonałosci taka przejażdżka to raczej nie w momencie "kiedy zima odpuści" tylko po prostu w lecie gdy dzień najdłuższy (sensownie jest startować 4-5 rano) i ciepło oraz nie po opadach, które zaleją część szlaków dodatkowo trzeba przygotowac sie pod kątem nawigacji i zaplanować bufety oczywiście te uwagi dotyczą tylko prób z mocnym postanowieniem zaliczenia całej pętli, każde podejscie lajtowe można sobie zaimprowizować jak kto chce na poważną próbę raczej bym się pisał - lipiec/sierpień podrzucam lekturę z forów gdzie bajkerzy znają się na temacie grupa rowerowa z Otwocka http://otwock.org.pl...=asc&highlight= agr Welodrom http://welodrom.pl/f...topic.php?t=662 pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dlmtb Napisano 14 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2013 czerwony szlak aka krwawa pętla to jakieś 240 km z tego co pamiętam z czego nie taki znowu mały odsetek po trudniejszym terenie i z oznakowaniem dalekim od doskonałosci taka przejażdżka to raczej nie w momencie "kiedy zima odpuści" tylko po prostu w lecie gdy dzień najdłuższy (sensownie jest startować 4-5 rano) i ciepło oraz nie po opadach, które zaleją część szlaków dodatkowo trzeba przygotowac sie pod kątem nawigacji i zaplanować bufety oczywiście te uwagi dotyczą tylko prób z mocnym postanowieniem zaliczenia całej pętli, każde podejscie lajtowe można sobie zaimprowizować jak kto chce na poważną próbę raczej bym się pisał - lipiec/sierpień podrzucam lekturę z forów gdzie bajkerzy znają się na temacie grupa rowerowa z Otwocka http://otwock.org.pl...=asc&highlight= agr Welodrom http://welodrom.pl/f...topic.php?t=662 W odróżnieniu od „znawców”, do których wpisów na innym forum odsyłasz pokonałem tę trasę w 13h i przyznam, że używałem oświetlenia, bo niestety, ale końcówkę robiłem po ciemku. Jechałem w parze z kolegą i w sumie nawigacja szła nam całkiem dobrze. Ponadto w zasadzie nie stawaliśmy na żadne bufety i niczego nie zwiedzaliśmy, to była czysta jazda. Proponując tę wycieczkę na tym forum zdaję sobie sprawę, że większość chętnych do wzięcia udziału w tej imprezie nie przejedzie więcej niż połowę trasy. Tak jak pisałem trasę można modyfikować i skrócić w wielu miejscach wsiadając np. do pociągu i wrócić do Warszawy. Ideą przyświecającą temu przedsięwzięciu jest po prostu przejażdżka po trasie nieznanej większości rowerzystów. Ile uda się zaliczyć tego nie wiem, ale liczy się fakt, że będzie można sobie wspólnie pokręcić po nowym dla większości nieznanym terenie i o to chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kartofelek Napisano 14 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2013 W odróżnieniu od „znawców”, do których wpisów na innym forum odsyłasz pokonałem tę trasę w 13h i przyznam, że używałem oświetlenia, bo niestety, ale końcówkę robiłem po ciemku. Jechałem w parze z kolegą i w sumie nawigacja szła nam całkiem dobrze. Ponadto w zasadzie nie stawaliśmy na żadne bufety i niczego nie zwiedzaliśmy, to była czysta jazda. Proponując tę wycieczkę na tym forum zdaję sobie sprawę, że większość chętnych do wzięcia udziału w tej imprezie nie przejedzie więcej niż połowę trasy. Tak jak pisałem trasę można modyfikować i skrócić w wielu miejscach wsiadając np. do pociągu i wrócić do Warszawy. Ideą przyświecającą temu przedsięwzięciu jest po prostu przejażdżka po trasie nieznanej większości rowerzystów. Ile uda się zaliczyć tego nie wiem, ale liczy się fakt, że będzie można sobie wspólnie pokręcić po nowym dla większości nieznanym terenie i o to chodzi. znawcy do których odsyłam tez pokonali pętlę, trzeba tylko zagłębić się w tekst ale 13h to bardzo ładny wynik na moje oko jeszcze dorzuce opis z bloga znajomego, nie jest to na pewno żaden ogórek czy tam trzepak a ostro mu trasa w kość dała http://ktone.bikesta...wawa-Petla.html na razie koncze swoją aktywnosc w temacie mam nadzieje ze temat nie zemrze w sezonie gdy beda jakies wyjazdy, maratony etc i że bedzie mozna grupowo zaatakowac trase Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 15 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2013 Kartofelki, Gruszeczki, Paszczaczki i Dziubdziulki! Jutro 11.10 Bielan - standard przy szlabanie. Jak który mi deszcz zamówi, to nakopię do d. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goldbloom Napisano 15 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2013 Okej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lasica1982 Napisano 15 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2013 mam nadzieje ze temat nie zemrze w sezonie gdy beda jakies wyjazdy, maratony etc i że bedzie mozna grupowo zaatakowac trase Nie nastawiałbym się na dużą ilość chętnych do pokonania całej trasy. Bardzo trudno zwerbować tu choć 2 uczestników na wycieczkę 150 km, a doświadczenie mówi mi że 240 km wymaga dwukrotnie więcej sił (zmęczenie nie jest proporcjonalne do dystansu). Od 2 lat przymierzam się do Krwawej Pętli, niestety nie miałem z kim. Tak więc jeśli tylko znajdzie się towarzysz i pogoda pozwoli (sucho i 10-25 stopni) to jadę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goldbloom Napisano 16 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Dzisiejszy trip ttp://www.endomondo.com/workouts/159527107/6916957 BTW, warunki są niezłe, pogoda znośna (choć mogłoby być cieplej, oczywiście), więc jutro mam zamiar pojeździć trochę po lesie. Gdyby był ktoś chętny - 10:00 przy rondzie w Laskach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 16 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Dzisiejszy trip Ładnie Ci wyszło, z Pawłem tyle nakręciliście jeszcze? BTW czy ktoś ma sezonowy problem z bólem zatok - tzn.: dolegliwości w okresie jesienno zimowym, kiedy powietrze jest zimne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sol Napisano 16 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Ja mam permanentny problem z zatokami. Też się liczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
venom2000 Napisano 16 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 W tym roku obeszło się w miarę spokojnie ale mam delikatne krwawienia z nosa,chronię się pod kominiarką póki jest mniej niż 10C Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 16 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 U mnie objawia się to bólem w okolicy czoła, skroni oraz oczu - przechodzi na uszy, jeśli tylko się wychłodzę (narażę twarz na zimny powiew). Wydaje mi się, że to efekt braku oszczędzania się w przeszłości rowerowej... Kominiarka średnio pomaga, okulary są ważne ale jeśli to połączyć dochodzą inne dolegliwości, przez które sama jazda staje się zupełnie niekomfortowa + zaparowane okulary. Zastanawiam się i szukam info, czy można to jakoś leczyć - niestety te bóle głowy nie są standardową dolegliwością, uniemożliwiają mi zwyczajne funkcjonowanie :-( Sorry za spamowanie ale pierwszy raz mam taką akcję i nie wiem, czy to starość, czy dolegliwości związane z przebiegiem grypy i przejdzie... Czy powinnam zacząć bardziej dbać o siebie rowerowo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goldbloom Napisano 16 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2013 Ładnie Ci wyszło, z Pawłem tyle nakręciliście jeszcze? Tak, dojechaliśmy mniej więcej do Truskawia. Ostatni kawałek autobusem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gromix007 Napisano 17 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 17 Lutego 2013 Nie nastawiałbym się na dużą ilość chętnych do pokonania całej trasy. Bardzo trudno zwerbować tu choć 2 uczestników na wycieczkę 150 km, a doświadczenie mówi mi że 240 km wymaga dwukrotnie więcej sił (zmęczenie nie jest proporcjonalne do dystansu). Od 2 lat przymierzam się do Krwawej Pętli, niestety nie miałem z kim. Tak więc jeśli tylko znajdzie się towarzysz i pogoda pozwoli (sucho i 10-25 stopni) to jadę. tak własnie czytam na FB co oni pisza o krwawej pętli na początku sezonu,240 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.