Skocz do zawartości

[Warszawa] Codzienne ustawki - wspólne jazdy. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

To piszcie testamenty twardziele .

 

Trup ścielił się będzie setkami, część zginie wkręcona przez własny napęd.Czerwony szlak nabierze nowego znaczenia.Będzie naprawdę fajnie jak kiedyś. Wróciły wspomnienia. Polecam wszystkim przejażdżkę wokoło Warszawy zaproponowaną przez dlmtb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bo nie stawiam nawet na 10 osobo-dusz

 

Z tym stawianie to śliski temat.Prawda jest jednak taka, że jak zostanie ustalony termin i trzeba będzie jechać to większość deklarujących udział się ze..a i nie pojedzie.Bo ich rower ma tylko dwa pedały i razem jest ich nie do pary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do pary

 

Nie tylko para... ale i grubiański.

 

P.s. większość nowych osób rajcuje się jak małe zajączki, piszą jak to przyjadą, ustawią się, jaka trasa będzie wspaniała... Same ochy i achy!

Prawda jednaj jest taka, że zazwyczaj albo się nie pojawiają w ogóle... albo przyjeżdżają tylko jeden raz - pierwszy i ostatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żyjemy w fabryce cukierków czy lizaków czupa czip czy jakoś tam.Jesteśmy jak rozumiem twardymi sportowcami kolarzami.Co do pojawiania się na treningach czy grupowych przejażdżkach nowych to nie ma co się bać i wstydzić chłopczęta. Jazda w grupie podnosi formę ,pokazuje swoje słabości które trudno ocenić trenując samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wdawajcie się w dyskusje z paragrubym. On lubi jak się z nim przekomarzacie. :yes: Paragruby będzie podobał się RudejMarylce bo jak piszesz na

swoim profilu „Bywasz rudą wiedźmą”. On też lubi docinać i ironizować ale tak naprawdę to fajny, uczynny i bezinteresowny gość tylko trzeba podejść do tego co mówi i pisze z dystansem i jest ok. :thumbsup:

Czekamy na pierwsze oznaki wiosny i jedziemy. A jak paragruby z nami pojedzie i będzie rozrabiał to jeżeli jeździcie na rowerach na pewno znacie takie powiedzenie „wyłączyć radio” to właśnie zrobimy i po kłopocie. :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czerwony szlak aka krwawa pętla to jakieś 240 km z tego co pamiętam z czego nie taki znowu mały odsetek po trudniejszym terenie i z oznakowaniem dalekim od doskonałosci

 

taka przejażdżka to raczej nie w momencie "kiedy zima odpuści" tylko po prostu w lecie gdy dzień najdłuższy (sensownie jest startować 4-5 rano) i ciepło oraz nie po opadach, które zaleją część szlaków

 

dodatkowo trzeba przygotowac sie pod kątem nawigacji i zaplanować bufety

 

oczywiście te uwagi dotyczą tylko prób z mocnym postanowieniem zaliczenia całej pętli, każde podejscie lajtowe można

sobie zaimprowizować jak kto chce

 

na poważną próbę raczej bym się pisał - lipiec/sierpień

 

podrzucam lekturę z forów gdzie bajkerzy znają się na temacie

 

grupa rowerowa z Otwocka

http://otwock.org.pl...=asc&highlight=

 

agr Welodrom

http://welodrom.pl/f...topic.php?t=662

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czerwony szlak aka krwawa pętla to jakieś 240 km z tego co pamiętam z czego nie taki znowu mały odsetek po trudniejszym terenie i z oznakowaniem dalekim od doskonałosci taka przejażdżka to raczej nie w momencie "kiedy zima odpuści" tylko po prostu w lecie gdy dzień najdłuższy (sensownie jest startować 4-5 rano) i ciepło oraz nie po opadach, które zaleją część szlaków dodatkowo trzeba przygotowac sie pod kątem nawigacji i zaplanować bufety oczywiście te uwagi dotyczą tylko prób z mocnym postanowieniem zaliczenia całej pętli, każde podejscie lajtowe można sobie zaimprowizować jak kto chce na poważną próbę raczej bym się pisał - lipiec/sierpień podrzucam lekturę z forów gdzie bajkerzy znają się na temacie grupa rowerowa z Otwocka http://otwock.org.pl...=asc&highlight= agr Welodrom http://welodrom.pl/f...topic.php?t=662

W odróżnieniu od „znawców”, do których wpisów na innym forum odsyłasz pokonałem tę trasę w 13h i przyznam, że używałem oświetlenia, bo niestety, ale końcówkę robiłem po ciemku. Jechałem w parze z kolegą i w sumie nawigacja szła nam całkiem dobrze. Ponadto w zasadzie nie stawaliśmy na żadne bufety i niczego nie zwiedzaliśmy, to była czysta jazda.

Proponując tę wycieczkę na tym forum zdaję sobie sprawę, że większość chętnych do wzięcia udziału w tej imprezie nie przejedzie więcej niż połowę trasy.

Tak jak pisałem trasę można modyfikować i skrócić w wielu miejscach wsiadając np. do pociągu i wrócić do Warszawy. Ideą przyświecającą temu przedsięwzięciu jest po prostu przejażdżka po trasie nieznanej większości rowerzystów. Ile uda się zaliczyć tego nie wiem, ale liczy się fakt, że będzie można sobie wspólnie pokręcić po nowym dla większości nieznanym terenie i o to chodzi. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odróżnieniu od „znawców”, do których wpisów na innym forum odsyłasz pokonałem tę trasę w 13h i przyznam, że używałem oświetlenia, bo niestety, ale końcówkę robiłem po ciemku. Jechałem w parze z kolegą i w sumie nawigacja szła nam całkiem dobrze. Ponadto w zasadzie nie stawaliśmy na żadne bufety i niczego nie zwiedzaliśmy, to była czysta jazda.

Proponując tę wycieczkę na tym forum zdaję sobie sprawę, że większość chętnych do wzięcia udziału w tej imprezie nie przejedzie więcej niż połowę trasy.

Tak jak pisałem trasę można modyfikować i skrócić w wielu miejscach wsiadając np. do pociągu i wrócić do Warszawy. Ideą przyświecającą temu przedsięwzięciu jest po prostu przejażdżka po trasie nieznanej większości rowerzystów. Ile uda się zaliczyć tego nie wiem, ale liczy się fakt, że będzie można sobie wspólnie pokręcić po nowym dla większości nieznanym terenie i o to chodzi. :thumbsup:

 

 

znawcy do których odsyłam tez pokonali pętlę, trzeba tylko zagłębić się w tekst

 

ale 13h to bardzo ładny wynik na moje oko

 

jeszcze dorzuce opis z bloga znajomego, nie jest to na pewno żaden ogórek czy tam trzepak a ostro mu trasa w kość dała

 

http://ktone.bikesta...wawa-Petla.html

 

 

na razie koncze swoją aktywnosc w temacie

mam nadzieje ze temat nie zemrze w sezonie gdy beda jakies wyjazdy, maratony etc

i że bedzie mozna grupowo zaatakowac trase

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje ze temat nie zemrze w sezonie gdy beda jakies wyjazdy, maratony etc

i że bedzie mozna grupowo zaatakowac trase

 

Nie nastawiałbym się na dużą ilość chętnych do pokonania całej trasy. Bardzo trudno zwerbować tu choć 2 uczestników na wycieczkę 150 km, a doświadczenie mówi mi że 240 km wymaga dwukrotnie więcej sił (zmęczenie nie jest proporcjonalne do dystansu).

 

Od 2 lat przymierzam się do Krwawej Pętli, niestety nie miałem z kim. Tak więc jeśli tylko znajdzie się towarzysz i pogoda pozwoli (sucho i 10-25 stopni) to jadę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie objawia się to bólem w okolicy czoła, skroni oraz oczu - przechodzi na uszy, jeśli tylko się wychłodzę (narażę twarz na zimny powiew). Wydaje mi się, że to efekt braku oszczędzania się w przeszłości rowerowej... Kominiarka średnio pomaga, okulary są ważne ale jeśli to połączyć dochodzą inne dolegliwości, przez które sama jazda staje się zupełnie niekomfortowa + zaparowane okulary. Zastanawiam się i szukam info, czy można to jakoś leczyć - niestety te bóle głowy nie są standardową

dolegliwością, uniemożliwiają mi zwyczajne funkcjonowanie :-(

 

Sorry za spamowanie ale pierwszy raz mam taką akcję i nie wiem, czy to starość, czy dolegliwości związane z przebiegiem grypy i przejdzie... Czy powinnam zacząć bardziej dbać o siebie rowerowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie nastawiałbym się na dużą ilość chętnych do pokonania całej trasy. Bardzo trudno zwerbować tu choć 2 uczestników na wycieczkę 150 km, a doświadczenie mówi mi że 240 km wymaga dwukrotnie więcej sił (zmęczenie nie jest proporcjonalne do dystansu).

 

Od 2 lat przymierzam się do Krwawej Pętli, niestety nie miałem z kim. Tak więc jeśli tylko znajdzie się towarzysz i pogoda pozwoli (sucho i 10-25 stopni) to jadę.

tak własnie czytam na FB co oni pisza o krwawej pętli na początku sezonu,240 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...