Skocz do zawartości

[Warszawa] Codzienne ustawki - wspólne jazdy. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Zapowiada się pogodna sobota, dlatego proponuję:

Start o 10:30 z praskiej strony mostu Siekierkowskiego (opcja dla leniwych to 11:00 na PKP Falenica), potem Otwock, MPK, Osieck, Natolin, Sobienie-Jeziory, Góra Kalwaria, Gassy, meta na Kabatach. Wychodzi 110 km, w większości szosami, choć jest też trochę szutrów które powinny już być suche (w czwartek robiłem rekonesans i jest nieźle).

Uprzedzam że nie przewiduję ulgowego tempa, bo zamierzam wrócić przed zapowiadanymi na wieczór opadami. Obstawiam że średnia wyjdzie 24-26 km/h.



Start o 10:30...

 

Patrząc na prognozę ICM (http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=3028) sądzę że lepiej będzie ruszyć znacznie wcześniej - o 9:00. Nadal jest to tylko propozycja, jeżeli do soboty o 8:00 nie będzie chętnych to proszę nie oczekiwać że pojawię się na zbiórce :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi kolega lasica1982 pisząc o trasie 110 km narobił ochoty na pierwsze sto km w życiu. :D z tym że inna trasa, między innymi Bemowo, Targówek, Praga, Bielany i była jedna miejscowość, ubocze ale wyleciała z głowy. Najbardziej pozytywne wrażenie pod względem rowerzystów były Bielany i Targówek. Z pewnością jeszcze tam zawitam. :P średnia wyszła 22,37 km/h i burza tylko nastraszyła. :D i jestem zadowolony, bo mi napęd "zamilkł" jak na razie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie udało mi się zrealizować planu, bo leśne szutrowe szlaki turystyczne jak sama nazwa wskazuje są:

1) uczęszczane przez pieszych i narciarzy (śnieg ubity wolniej się topi)
2) w cieniu drzew (śnieg w cieniu wolniej się topi)
3) pozbawione piachu (jak już śnieg się topi to woda nie wsiąka)

Brak sensownego przejazdu przez MPK zmusił mnie do kręcenia po szosach i tu pojawił się drugi problem, bo nie potrafiłem ułożyć trasy na tyle km ile sobie zaplanowałem omijającej główne drogi i mogłem albo mocno skrócić wycieczkę albo mocno wydłużyć. Dla zainteresowanych trasa (http://lasica.hostdmk.net/20130413/trasa.html) oraz nieco zdjęć (http://lasica.hostdmk.net/20130413/index.html). Dodam że miałem sporo szczęścia bo widząc z oddali chmury deszczowe udawało mi się je w większości przechytrzyć, a zmokłem jedynie na odcinku Konstancin-Powsin :-)

 

Aha, jutro jadę z kolegami do Czerska ponownie niemal w całości szosami (jednak zdecydowanie odradzam szosówkę), dystans 100 km, tempo standardowe, start o 10:30 z praskiej strony mostu Siekierkowskiego (http://lasica.hostdmk.net/miejsca/po_praskiej_stronie_mostu_siekierkowskiego.html).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruda, od tych wczorajszych grzybów całkiem Ci się... no jak elfy bez butów?! Wdepnie w gówno rowerzysty, albo szyszkę ileż z Jego subtelności pozostanie jak ku..ami zacznie szermierzyć. :-)

 

Na Bielanach mieszkałem i ciężko mi było dostosować się do Twej pogańskiej godziny 6:00 a co dopiero będąc w Ursusie. ;-)

We wtorek chętnie bym popołudniu do Bielana skoczył pokręcić się nieco.

 

W niedzielę mam zabookowany wypad na Szczebel z tymi co to gardzą lajkrą, goleniem nóg, żelami, wazelinami i rowerami poniżej 10 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie prognozy zgodnie zapowiadają na czwartek słoneczko i ponad 20 stopni, a taki dzień szkoda przesiedzieć w pracy. Wziąłem więc wolne i jakby ktoś chciał wyskoczyć na wycieczkę to niech da znać. Aż do czwartku ma być na tyle ciepło, że będzie już można wjechać w las.

Gdyby ktoś nie był pewien czy podoła dystansowi 100-150 km (moja forma po wydłużonej zimie też nie jest na najlepszym poziomie) to bez problemu można zrobić zbiórkę lub punkt kończący wycieczkę przy jakiejś stacji PKP (np. Otwock, Zalesie, Modlin czy Sochaczew - w każdym kierunku oferuję ciekawe trasy).

Tempo standardowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruda, od tych wczorajszych grzybów całkiem Ci się... no jak elfy bez butów?! Wdepnie w gówno rowerzysty, albo szyszkę ileż z Jego subtelności pozostanie jak ku..ami zacznie szermierzyć. :-)

 

Na Bielanach mieszkałem i ciężko mi było dostosować się do Twej pogańskiej godziny 6:00 a co dopiero będąc w Ursusie. ;-)

We wtorek chętnie bym popołudniu do Bielana skoczył pokręcić się nieco.

 

W niedzielę mam zabookowany wypad na Szczebel z tymi co to gardzą lajkrą, goleniem nóg, żelami, wazelinami i rowerami poniżej 10 kg.

 

W niedzielę jest POTENCJALNIE spotkanie/zlot/jakzwałtakzwał stołecznej wielkiej kichy. W Roztoce, niewiadomo o której ;) W każdym razie ja robię wszystko żeby się wyrwać.

 

O ile doleci do mnie nakrętka od korby, bo znowu zdzirę zgubiłem.

 

A jeżeli chodzi o but, goldbloom mógłbyś go czasem zmieniać i nie byłoby problemu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...