Skocz do zawartości

[Warszawa] Codzienne ustawki - wspólne jazdy. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, nie piszę tutaj po to, by zbadać problem pytam tylko czysto teoretycznie o spostrzeżenia. Konkretnie pytam, czy ktoś zauważa przy zmianie osprzętu takie toporności - nie dochodź proszę przyczyn problemu, bo znajdę je sama i nie pytam o to :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"utwardzić przednią przerzutkę"

 

Też nie kumam co się pod tym pojęciem kryje. Czy chodzi o dokręcenie jej do ramy lub dokręcenie śruby trzymającej linkę? Bo jeżeli przerzutka pracuje zbyt lekko i gładko to dobrze (przyzwyczaisz się) a utwardzania bym nie polecał. Zawsze możesz zasyfić linki wewnątrz pancerzy. Kiedyś miałem podobny problem z łańcuchem, gdyż po wyczyszczeniu w nafcie chodził zbyt lekko i przeskakiwał na zużytych zębatkach. Ponieważ to było w górach tuż przed Bike Maratonem i czekanie aż ponownie narośnie cienka warstwa brudu nie wchodziło w grę, nasmarowałem go obficie zielonym Finish Linem, podjechałem do pozostałości jakiegoś ogniska, rower do góry kołami i posypałem popiołem. Ciekaw jestem co myśleli zawodnicy rozgrzewający się tuż obok :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda całkiem ciekawa na uzupełnienie braków w zębatce :woot:

Maryśka przerzutka przednia powinna pracować z lekkim oporem zbyt miękka praca może skutkować zrzucaniem łańcucha z blatów koniec OT jest od tego inny dział więc tam dyskutować :bye2: :bye2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc tam dyskutować

 

Oczywiście, że tak... Nie chciałam dyskutować, jedno usłyszeć, czy tak może być... :-)

 

A słyszeliście, że podobno do samego maja ma być taka lipna pogoda (śnieg)? Chyba grzejnik do łóżka wmontuję :-)

Ktoś ma patent na ogrzewane gacie rowerowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Champel na przedzie ustawiony ma słabszy docisk klocków do tarczy więc koło nie jest blokowane a jedynie jest silnie mulone aby mnie nie wystrzeliło :laugh: :laugh: ,przewidziałem twoje niecne plany do mego exoszkieletu i jedynie pozwolę ci na badanie organoleptyczne,a skoro mamy Wielkanoc to liczę na całuska przy jajeczkach i zajączkowi uszka postawić :woot::thumbsup::whistling: :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruda... nie wiem o co Ci chodzi z tą przerzutką ale jak zahaczę (Bałwanku odpowiedzialny za śnieg, nie czytaj tego... ) w weekend o Bielański to mogę rzucić swym okiem wytrawnego fachurmena. :icon_cool:

Odnośnie ogrzewanych spodenek, zarygluj drzwi do toalety... . :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że co niektórym wiosna już nachalnie dobija się do... (czaszki?)

Ciągle jesteśmy na forum rowerowym więc ten "niebieski ptak" to musi być oczywiście Ibis Mojo http://www.pinkbike.com/u/dp17/album/Ibis-Mojo-SL-Blue/

Nie mylę się, prawda ?

 

W takim przypadku, nie przywiązuj go niczym do nóg bo można się zabić, lepiej sprawdza się

wpinanie w SPD.

 

...a jak ktoś MIMO wszystko napiszę, że niemożliwe jest wpiąć się się w oba naraz (albo pochwali się, że jednak może bo ma takie warunki) powinny posypać się ban'y.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nigdy mnie nie przestaniesz zadziwiać :D

 

Sam siebie też potrafię czasem zadziwić...

 

Na początku marca trafiła się nienajgorsza pogoda (0 stopni i słońce), więc wyszedłem na 2-godzinną przejażdżkę sądząc że szybko zmarznę, ale po godzinie było mi wciąż cieplutko i postanowiłem wydłużyć trasę do Góry Kalwarii. Sęk w tym że nie zabrałem gotówki ani bidonu, a po 5 godzinach bez wody bym zdechł. Już miałem zazawracać gdy dopadło mnie rozwiązanie - będę wcinać śnieg. No i dałem radę :-)

 

Inna sprawa że w Górze Kalwarii okazało się że przez pierwszą połowę miałem silny wiatr w plecy i całą drogę powrotną zamarzałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to teraz jakby wody zabrakło, śniegu pod dostatkiem ;-)

 

A ja zwątpiłam, kupiłam cytrynówkę i przy pomocy małego % przyzwyczajam się do myśli o wyciągnięciu (znowu) zimowych gaci.

Proponuję 10.30 przy wjeździe "gdzie zawsze" - o ile niektóre... Ptaszki nie pomrą we śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...