Skocz do zawartości

[Warszawa] Codzienne ustawki - wspólne jazdy. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

stwierdzam, że koledze chyba główkę już przewiało - bo to ekstremalne w tych okolicznościach, przynajmniej dla mnie :-)

 

A ja myślałem, że na forumrowerowym org to sami wymiatacze i tak głupio było mi wypalić z jakimś pomysłem "za słabym" na wasze progi...:D Ja wiem czy to ekstremalnie po prostu jest wiatr, nadarza się okazja to spytałem.

Niefortunnie napisałem "nocą do Konina" bo oczywiście wyjazd zakończy sie już nie w nocy, ale to przecież jasne;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaproponuj taki wypad w lecie jak noce ciepłe a chętnego znajdziesz na 100 %,a teraz to zimny wiatr prosto w paszczę dmucha a jak się zagrzejesz to na postoju długo nie wystoisz bo mróz cię zetnie i mięśnie zdrętwieją

A tam w paszcze, mi dzisiaj rano bardziej nogi zmarzły niż paszcza (osłona -kominiarka). :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do stałej grupy użytkowników; rowerujecie w weekend (najlepiej blisko - Bielan?) czy jajca malujecie?

 

Ja z wjazdem do lasu poczekam aż śnieg stopnieje a błoto zniknie. Jednak przy dodatniej temperaturze i braku opadów (co nie jest wcale takie pewne) pojadę na szosową wycieczkę (np. do Czerska, Pomiechówka czy dookoła Kampinosu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja

 

"Ktoś powie - nie zrobiłeś nic takiego. Taka trasa z wiatrem to przecież "jest do zrobienia". Być może i są ludzie jeżdżący o wiele więcej kilometrów. Inni w tym roku dawno pokonali już barierę 300km, jednak inni to nie ja!"

 

Gdy przeczytałem zaproszenie na wyprawę sądziłem że to jakaś prowokacja. Przy temperaturach poniżej -5 nawet na 100 km by mnie nikt nie namówił, a wszyscy wiedzą jak bardzo lubię niedorzecznie długie dystanse. Zresztą nawet w idealnych warunkach (20 stopni i chmury chroniące przed oparzeniami skóry) miałbym spore obawy czy podołam - kilkanaście godzin monotonnego kręcenia po szosie, do tego bez towarzystwa...

 

Wciąż nie rozumiem jakim cudem nie zamarzłeś :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jedynym wytłumaczeniem jest zawartość termosu ;). Nawijanie setek kilometrów to kompletnie nie moja bajka, ale gratuluję.

 

Termos był tylko z herbata, niczym więcej. Choć pewnie coś na rozgrzanie o poranku za Broniszami by sie przydało. :thumbsup:

 

Co do dystansu, to zauważyłem, że na tym forum głownie miłośnicy maratonów, mtb, lasu i targania się po piasku. W takim razie, ciesze się, że swoim wyjazdem dodałem coś nowego do forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dystansu, to zauważyłem, że na tym forum głownie miłośnicy maratonów, mtb, lasu i targania się po piasku.

 

Nie wiem jak z całym forum, ale na niniejszym wątku na pewno. Są jednak tacy którzy nie unikają szosy - ja przykładowo posiadam tylko MTB, na szosówce nawet nie siedziałem, a lubię trasy z dominacją szosy, zwłaszcza gdy w lesie biało.

 

W czerwcu lub lipcu jak trafi się optymalna pogoda, planuję zorganizować wyprawę do Kazimierza Dolnego, w 100% po szosie, by do posiadaczy górali o bardzo dobrej formie mogli dołączyć posiadacze kolarek z formą przynajmniej dobrą. Pewnie dołaczy też kilku z formą przeciętną i biletem PKP na odcinek Puławy-Warszawa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu lub lipcu jak trafi się optymalna pogoda, planuję zorganizować wyprawę do Kazimierza Dolnego, w 100% po szosie, by do posiadaczy górali o bardzo dobrej formie mogli dołączyć posiadacze kolarek z formą przynajmniej dobrą. Pewnie dołaczy też kilku z formą przeciętną i biletem PKP na odcinek Puławy-Warszawa :-)

 

Mam nadzieje, że jedziecie trasą od strony Czerska, bo na tych płytach przed Dęblinem to mi się nocą słownik bluźnierstw wyczerpał:D

Cieszę się, że i miłośnicy długich dystansów tu są.

 

Czytałem twoją stopkę, musisz mieć niezłą kondycję skoro takie prędkości osiągasz. Ja jakoś nie mogę wskoczyć w trefy szybkości więcej niż 22-23;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce serwisu, potrzebuję nasadowego 26, bo dostęp do narzynki, żeby poprawić gwint mam za darmo. A klucz kupię za tyle za ile wezmą w serwisie.

Problem tylko taki, że mi się nie chce :D

 

Ja chyba taki mam, w każdym razie taki klucz rurkowy w Leroyu powinien kosztować <15 pln...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że jedziecie trasą od strony Czerska, bo na tych płytach przed Dęblinem to mi się nocą słownik bluźnierstw wyczerpał :D

Cieszę się, że i miłośnicy długich dystansów tu są.

 

Czytałem twoją stopkę, musisz mieć niezłą kondycję skoro takie prędkości osiągasz. Ja jakoś nie mogę wskoczyć w trefy szybkości więcej niż 22-23;/

 

Trasa jeszcze nie została ustalona, ale na pewno będą to w 100% drogi asfaltowe (ze względu na uczestnictwo szosowców), w większości główne (na szczęście im dalej od Warszawy tym mniejszy ruch).

 

Kondycja jest, jednak forma po zimie jak zwykle znikoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie z innej beczki :-)

 

Mało palców nie połamałam próbując utwardzić przednią przerzutkę - wszystko jest nowe, manetka, linki, pancerze...

Czy to może być kwestia "wyrobienia się" całego mechanizmu, czy też powinnam się temu przyjrzeć?

Powiedzcie mnię, kto tam regularnie zmienia osprzęt czy to standard, bo nie wiem czy rzucać, czy ciąć :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...