Skocz do zawartości

[Tylne koło]Wypadło z ramy podczas jazdy


AnaKa

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie wiem czy dobrze umiejscowiłam temat. W sumie to był wypadek ale bardziej potrzebuję porady co dalej zrobić ale od początku.

Od kilku miesięcy wożę dzieci w przyczepce rowerowej. Rower to merida crossway 40 d, przyczepka to weeride mocowana do osi koła. Jakieś dwa tygodnie temu parkując przy przedszkolu wyczepiło mi się tylne koło, stałam już więc nic się nie stało, mąż sprawdził, ponownie przymocował i było ok, jeździłam nadal aż do dziś. Dzisiaj rano gdy przejeżdżałam ulicę poczułam jakieś tarcie, jednak nie mogłam się zatrzymać na środku ulicy więc z niej zjechałam i wówczas tylne koło z przyczepką się całkowicie wyczepiło a ja zostałam z ramą i przednim kołem. Na szczęście dzieciaki całe i zdrowe. W rowerze po pobieżnych oględzinach męża złamana tylna przerzutka, co jeszcze to się okaże gdy wróci z pracy. Ręce mi się trzęsą do teraz jak sobie o tym wszystkim myślę, nie mogę uwierzyć jak to się stało. Kurcze, aby było bezpiecznie kupiłam dobry rower, w gwarancji nic nie ma, że nie mogę przyczepki nim ciągnąć. A może to wina przyczepki? I co dalej z rowerem, jest nadal na gwarancji ale czy mi ją uznają, ile może kosztować tylna przerzutka? Nie ukrywam, że cała ta sytuacja mnie podłamała, mam mętlik w głowie i kupę pytań dlatego tu piszę. Może ktoś miał podobną historię?

Pozdrawiam

Napisano

Ja też jeżdżę z przyczepką (na razie potomstwo w liczbie 1 sztuk), była przypinana do trzech różnych rowerów oraz do roweru żony i nie było problemów. W Twoim rowerze prawdopodobnie pękł hak przerzutki, a mogło to być spowodowane tylko tym, że koło się wysunęło z haków. Tak dla pewności możesz tutaj wrzucić zdjęcie tego miejsca. Nie wiem, jakie masz mocowanie dyszla, my mamy przyczepkę Chariot Cougar 2 i tam jest mocowanie, które bezpośrednio się styka z hakiem, a następnie jest dociśnięte zaciskiem. Nigdy nie było problemów, a dodatkowo powiem jeszcze, że w rowerze żony haki są poziome - tylne koło można przesuwać do przodu i do tyłu, i nigdy nie przesunęło się samo podczas jazdy. Na pewno da się z tym dojśćdo ładu, żeby się to nie zdarzało, ale wrzuć zdjęcie, bo kombinowanie na ślepo nie jest łatwe:)

Napisano

Spotkałem się z taką sytuacją kiedyś w życiu, że ów bolec z przyczepki + przyczepka + dziecko na tyle obciążały zacisk tylnego koła, że przykręcona śruba traciła gwint. Wyglądało to tak jak i tutaj. Śruba zdaje się być dokręcona maksymalnie ale po przejechaniu kilometra koło jest całkowicie wykręcone z zacisku. Dodaje filmik który prezentuje model przyczepki z którą ja jeżdzę (nieczęsto):

Taka przyczepka mocowana do roweru raz na jakiś czas raz na jakiś dystans nie powinna uszkodzić zbytnio gwintów ale jazda "od kilku miesięcy" wymaga wymiany śruby i całego mocowania tylnego koła najbezpieczniej raz na miesiąc przy bardzo bacznej obserwacji zachowania tylnego koła.

Gwarancja nie obejmie jakiegokolwiek uszkodzenia jeśli przyznamy się w serwisie że ciągamy za sobą przyczepkę.

Napisano

Masz kolo na samozamykacz czy skręcane na śruby? Jeżeli pokażesz zdjęcie to łatwo poznać. Jeżeli na zamykacz to mógł się poluzować od wstrząsów przenoszonych przez przyczepkę, zwłaszcza gdyby nie był wystarczająco mocno zaciśnięty.

Jeżeli chodzi o przerzutkę to na pewno się złamała już po "odpadnięciu" koła. Nowa to kilkadziesiąt złotych, wszystko zależy od modelu.

Napisano

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Zdjęć niestety jeszcze nie mam bo rano odstawiliśmy rower do garażu, który jest kawałek od domu i pójście tam z dwójką dzieci to wyprawa ale jak tylko uda mi się je zrobić to wkleję je.

Koło mocowane jest na samozamykacz, pierwszy raz pojawił się problem z wyczepieniem koła jak mój mąż postanowił sprawdzić czy przyczepka jest nadal dobrze zamocowana po jakimś czasie jeżdżenia z nią. Mocowana jest do osi koła na tego typu zaczep (link poglądowy).

Zaczep, uchwyt do przyczepki rowerowej, wózka - porównaj ceny - NOKAUT.pl

 

 

Mam nadzieję, że jutro uda mi się wkleić zdjęcia. Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.

Napisano

Taki patent to jedno z najgorszych rozwiązań. Z powodu że nie jest zamontowane w osi symetrii jazdy przenosi wszystkie przeciążenia i wibracje powodując powolne luzowanie zacisku bądz śrub, zależy co było użyte. Rozwiązanie proste ale strasznie nie pewne, wręcz tragiczne, ja bym się bał na tym dzieci wozić. Strach pomyśleć co by było jak by było pod górkę :(

 

Jeśli już koniecznie boczne mocowanie to są rozwiązania montowane do tylnego widelca a nie do osi koła.

Napisano

Jak dobrze pamiętam to Merida d40 ma szybkozamykacz więc powstaje problem...

Mocowanie tego typu powoduje dźwignie i gwint się zrywa a jak wiemy w szybkozamykaczu średnica pręta jest niewielka. Dodatkowo może powodować luzowanie się połączenia i tak jak wspominali poprzednicy destrukcja gotowa.

zaczep_croozer.JPG.thumb_200x145.jpg

Rozwiązaniem może być zamiana osi na oś pełną i przykręcaną śrubami co zwiększy wytrzymałość lecz nie usunie problemu, lub zmiana mocowania.

Poszukam w sieci i jak znajdę jakieś godne rozwiązanie to podeśle zdjęcie

Napisano

Szczerze mówiąc ja bał był się wozić dzieci na samozamykaczu... Moim zdaniem w pierwszej kolejności wymiana osi na pełną.

Druga rzecz to linka/pasek awaryjny. Nigdy nie miałem przyczepki ale czy oprócz podstawowego zaczepu nie powinno być drugiej opcji awaryjnej? Na przykłada linka łącząca dyszel z powiedzmy ramą roweru, coś na wzór przyczep samochodowych.

Napisano

Witam

To nie pierwszy przypadek,że te mocowania do tylnej osi powodują w trakcie eksploatacji uszkodzenia a w konsekwencji mogą doprowadzić do tragedii.

Moim zdaniem najpewniejszym jest mocowanie do sztycy pod siodłowej.Zapewne Twoja przyczepka ma inny dyszel,ale jakby szło go jakoś przerobić to warto spróbować.

pozdrawiam

R/

p.s.To właśnie takie mocowanie:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...