Niedawno remontowałem starą kolarzówkę. Dotychczas jeździła bez większych problemów, ale postanowiłem wywalić tylną przerzutkę bo i tak nie zmieniam biegów.
Czyściłem też tylne koło, a ponieważ brakowało jednej kulki w jednym z łożysk, wymieniłem je na nowe łożysko (jeden element zamiast osobnych kulek). Ponieważ tylne koło ma 5 zębatek a ja nie miałem klucza żeby je odkręcić, po jednej stronie koła łożysko jest nowe, jednoelementowe, po drugiej nadal są to kluki.
Gdy kręcę kołami bez obciążenia, wszystko wydaje się płynnie chodzić, Gdy jadnak tylko wsiądę na rower, coś zaczyna stukać w tylnej części roweru (bez znaczenia czy kręcę pedałami czy nie więc nie ma to nic wspólnego z suportem czy łańcuchem). Czy mogą to być łożyska właśnie, i czy jazda na dwóch różnych łożyskach w tylnim kole może być niebezpieczna?
Pytanie
Gość logout
Witam
Niedawno remontowałem starą kolarzówkę. Dotychczas jeździła bez większych problemów, ale postanowiłem wywalić tylną przerzutkę bo i tak nie zmieniam biegów.
Czyściłem też tylne koło, a ponieważ brakowało jednej kulki w jednym z łożysk, wymieniłem je na nowe łożysko (jeden element zamiast osobnych kulek). Ponieważ tylne koło ma 5 zębatek a ja nie miałem klucza żeby je odkręcić, po jednej stronie koła łożysko jest nowe, jednoelementowe, po drugiej nadal są to kluki.
Gdy kręcę kołami bez obciążenia, wszystko wydaje się płynnie chodzić, Gdy jadnak tylko wsiądę na rower, coś zaczyna stukać w tylnej części roweru (bez znaczenia czy kręcę pedałami czy nie więc nie ma to nic wspólnego z suportem czy łańcuchem). Czy mogą to być łożyska właśnie, i czy jazda na dwóch różnych łożyskach w tylnim kole może być niebezpieczna?
2 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.