vocativus Napisano 25 Października 2012 Napisano 25 Października 2012 Witam Dzisiaj drugi raz miałem przebitą dętkę w tylnim kole (pierwszy raz był wczoraj). Niestety opony mają już swoje lata, bieżnik w znacznym stopniu wytarty, obydwie dziury w dętce od strony czoła opony, niemal idealnie w osi symetrii. Niestety utrzymanie ciągów (a właściwie jednego ciągu) rowerowych w centrum Wrocławia woła o pomstę, i jesienią nie widzę po czym jade. Wszystko przykryte grubą warstwą mokrych liści, których nikt nie sprząta. Tak czy inaczej czas na zakup nowych: - do ruchu miejskiego całorocznego, czyli asfalt, wszelkiej maści bruk, aż po trasy szutrowe, na wałach itp. (w przypadku zimy to bezśnieżna lub mała warstwa świeżego śniegu, do trudniejszych warunków mam zimówki) - możliwie niskie opory toczenia przy ciśnieniu 4-5 Bar - odporność na przebicia - "jako taka" przyczepność na mokrej kostce granitowej lub podobnych gładkich jak lustro nawierzchniach - wym. 26x1,75 No i wynalazłem dwa modele firmy Schwalbe: MARATHON PLUS MARATHON PLUS MTB Co o nich sądzicie? Ktoś może używał? Brać czy polecacie coś innego?
GhOsTwrc Napisano 26 Października 2012 Napisano 26 Października 2012 cst salvo maja 5mm wkladki antyprzeniciowej kupisz na powstancow 65 zl
cienkun Napisano 26 Października 2012 Napisano 26 Października 2012 Ja jeżdżę na author (CST) cross 26/1,75". Dobre na niezbyt dobre drogi i na lekki teren też się nadają. Tylko nie wiem jak z przebijalnoscią. Ja ich nie przebiłem ani razu, ale nie wyglądają na pancerne. Za to są lekkie jak za tę cenę.
GhOsTwrc Napisano 26 Października 2012 Napisano 26 Października 2012 cst salvo waza 1 kg ale szklo im nie straszne a pod liscmi nie widac co sie znajduje
vocativus Napisano 26 Października 2012 Autor Napisano 26 Października 2012 Mi nie zależy na niskiej wadze, tylko niezawodności Przy wadze mojego roweru z całym osprzętem te dwa kilo w tą czy tamtą nie zrobi mi wielkiej różnicy. A jak z wytrzymałością tych opon? Dobre mieszanki gumy czy po roku bieżnik jest już gładki? Rocznie przejeżdżam ok. 5000km i wolałbym tak pojeździć na nich ze 3-4 lata...
kosola Napisano 4 Listopada 2012 Napisano 4 Listopada 2012 jezdze na schwalbe marathon plus i nie moge o nich powiedziec ani jednego zlego slowa . Zanim zaczalem na nich jezdzic czesto przebijalem kola , na tych opnach jeszcze ani razu mi sie to nie zdarzylo. Niskie opory pozwalaja szybko jezdzic. Po takich dobrych doswiadczeniach kupilem schwalbe marathon plus TOUR. Takze z warstwa "antyprzebiciową". Zrobilem na nich wprawdzie tylko 500 km. Uzywalem ich w roznym terenie, od asfaltu , przez bruk po sypki piach. Uzywalem ich przy duzym obciążeniu (sakwy). Swietne opony , naprawde polecam. Po wakacjach wróciłem do marathon plus bo szkoda mi bylo TOURów na jazde po miescie. schwalbe MARATHON PLUS poszukaj na niemeickim ebayu. Ceny sa nizsze niz w PL. Jesli chodzi o przesylke to moge Ci w tym pomoc( czesto jestem w Niemczech). Zaoszczedzisz kilka groszy na przesylce pozdrawiam
Carbon Napisano 5 Grudnia 2012 Napisano 5 Grudnia 2012 Moglbys napsiac cos wiecej o tych oponach? O zwyklych maratonach i o tourach. Jak z ich scieralnością, -oporami toczenia, -wagą realną -dodatkowe wady i zalety.
jowel Napisano 6 Grudnia 2012 Napisano 6 Grudnia 2012 Z opinii kolegów: Zwykłe plusy mają lajtowy bieżnik, tour'y głębszy i podobno na pierwszych przyczepność na piasku/w lesie jest średniawa. Do tego im mniejsza szerokość oponki tym bieżnik płytszy. Co do ścieralności też podobno jest bardzo dobrze. Waga to inna kwestia, ważą tyle co opony zimowe z kolcami, a po zmianie ze Silento czuć różnicę przy podnoszeniu roweru Ja planuję zakup tour'ów, chyba, że coś bardziej agresywnego upoluję typu Dureme Tandem. BTW: używał ktoś coś takiego: http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/2672/312/Opona-COUNTRY-PLUS-28-cali-622-CONTINENTAL wygląda bardzo marathonowo, tylko cena przyzwoita, bo schwalbe bynajmniej tanie nie są.
lukee Napisano 7 Grudnia 2012 Napisano 7 Grudnia 2012 Ja mam w swoim rowerze Marathon Tour Plus i ponad rok jeżdżę po Wrocławiu i zero przebić. Wcześniej łatanie było bardzo częste. Nie widzę żeby bieżnik jakoś się starł, a robię po kilkanaście kilometrów dziennie plus kilka wypadów w dłuższe trasy było. Bardzo fajne opony i cena została zrekompensowana w stosunku do czasu zaoszczędzonego na łataniu Teraz zastanawiam się czy nie wziąć Marathon Winter, bo kolce czasem by się przydały.
Carbon Napisano 7 Grudnia 2012 Napisano 7 Grudnia 2012 Ja mam w swoim rowerze Marathon Tour Plus i ponad rok jeżdżę po Wrocławiu i zero przebić. Wcześniej łatanie było bardzo częste. Nie widzę żeby bieżnik jakoś się starł, a robię po kilkanaście kilometrów dziennie plus kilka wypadów w dłuższe trasy było. Bardzo fajne opony i cena została zrekompensowana w stosunku do czasu zaoszczędzonego na łataniu Teraz zastanawiam się czy nie wziąć Marathon Winter, bo kolce czasem by się przydały. Dzięki za odpowiedzi. Kupiłem 2 szt. zwijanych Marathon Racer ze wzgiedu na niską wagę, dużą szybkość, i wysoką odporność na przebijanie.
jowel Napisano 9 Grudnia 2012 Napisano 9 Grudnia 2012 Ja mam w swoim rowerze Marathon Tour Plus i ponad rok jeżdżę po Wrocławiu i zero przebić. Wcześniej łatanie było bardzo częste. Nie widzę żeby bieżnik jakoś się starł, a robię po kilkanaście kilometrów dziennie plus kilka wypadów w dłuższe trasy było. Bardzo fajne opony i cena została zrekompensowana w stosunku do czasu zaoszczędzonego na łataniu Teraz zastanawiam się czy nie wziąć Marathon Winter, bo kolce czasem by się przydały. Winter polecam, bieżnik chyba identyczny z tym z XR, w prawdzie nie za głęboki, i w śniegu trochę gorzej, ale jeżeli chodzi o lód to jest super. Wiadomo opory toczenia większe niż w miejskich/trekingowych, waga też spora, ale nie o to chodzi. Dodam, że warto kupić od razu trochę zapasowych kolców, po roku musiałem uzupełnić chyba 5-8 sztuk, bo się ulotniły
Tofi Napisano 9 Grudnia 2012 Napisano 9 Grudnia 2012 Marathony to nie bardzo na niskie ciśnienie, bo one dobrze czują się przy wysokim. Mam w rowerze http://www.ebay.co.uk/itm/Schwalbe-Marathon-Kevlar-Cycle-Tyre-26-700-or-27-/110650804624?pt=UK_sportsleisure_cycling_bikeparts_SR&var=&hash=item19c34d4990 na gumowych wkładkach antyprzebiciowych się już przejechałem. Istotnie da się w nich jeździć po szkle, ale drobne kawałki, które utkną w oponie, z czasem, dobijane jazdą, i tak kiedyś wyjdą na drugą stronę, tak w kendach straciłem przód i tył po 3-4 miesiącach jazdy z drobinkami szkła. Dlatego teraz każdemu polecam kevlarowe wkładki - nie ma mocnych, prz okazji opony wytrzymują większe ciśnienie (moje marathony 50-80 psi gdzie kendy kropka w kropke takie same 35-60 psi). Lekki nie jestem, pustego plecaka nie wożę, a dętki napompowane praktycznie pod górną granicę i dają radę na mokrej nawierzchni, tyle że na liściach wpadają w poślizg, więc na tę okolczność szukał bym czegoś z większym bieżnikiem, co z kolei nie jest zaletą do kostki brukowej, więc albo albo, ale na pewno bierz coś z wkładką kevlarową niż z twardej gumy.
jowel Napisano 10 Grudnia 2012 Napisano 10 Grudnia 2012 A co z pinezkami w oponach kevlarowych? Gruba wkładka przeżyje, natomiast kevlar z tego co słyszałem nie był projektowany na kłucie, dlatego kamizelki kuloodporne nie są odporne na cios nożem. Testował ktoś taki scenariusz? BTW: Co to za model co podałeś? Nie widzę nic podobnego na Schwalbe. BTW2: ja swoje opony co jakiś czas czyszczę ze śmieci i wyjmuje szkła, 15 minut roboty a zawsze zmniejsza ryzyko.
Tofi Napisano 10 Grudnia 2012 Napisano 10 Grudnia 2012 dlatego kamizelki kuloodporne nie są odporne na cios nożem. Testował ktoś taki scenariusz? BTW: Co to za model co podałeś? Nie widzę nic podobnego na Schwalbe. jak by nie były odporne na cios nożem, to nie robiono by z kevlaru rękawic taktycznych, które służą nie po to by drapały w dłonie, ale po to by odebrać napastnikowi nóż z ręki. Podałem Schwalbe Model HS368, który został wycofany z produkcji na rzecz żółtej, gumowej warstwy anyprzebiciowej, ale jeszcze można dostać niedobitki. Marathon winter wciąż posiadają wstawkę z kevlaru. Marathony nie są jedynymi oponami posiadającymmi kevlar, wystarczy poszukać http://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_trksid=p5197.m570.l1313&_nkw=kevlar+tire&_sacat=0&_from=R40 i natrafiamy na takiego race kinga który jest lekki, ma opory toczenia ale nie za duże, bierznik na tyle rzadki żenie ślizga się na liściach i błocie, no i powinien względnie się trzymać na kostce, czyli opona do niczego w mieście, bo wybierając ją decyduje się na pełno kompromsów. Jest to wadą ale również zaletą. Jak do jazdy po mieście na niskim ciśnieniu to może big apple z kevlarem?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.