Mod Team IvanMTB Napisano 25 Października 2012 Autor Mod Team Napisano 25 Października 2012 Kłaniam, Nie no celem jest tytułowy Turmberg, Jar Raduni jako atrakcja en route. Szacunek... I.
skwarek2 Napisano 25 Października 2012 Napisano 25 Października 2012 Ja reaktywowałem swoją Konę ze świata konających i mam sztycę zespawaną z ramą na stałe...i sztyca nie jest za długa (pozycja na siodle jak na biczkruzerze), ale co ja nie dam rady? Grozisz mi? Masz mnie za nic? Więc jak noga podaje to i na Reksiu bym się szarpnął BĘDĘ !
itr Napisano 25 Października 2012 Napisano 25 Października 2012 Zapuszczaj przez miesiąc naftę lub gt 85, wd 40 trzy razy dziennie tam gdzie sztyca wchodzi w ramę, jak wywalisz suport to dołem na zmiane i górą z przewaleniem ramy górą w dół jest szansa że koło 20 XI sztyca ruszy, dodatkowo ochłodź ją zimnym sprejem takim jak na kostkę się stosuje tuż przed ostateczną próbą drgnięcia, albo poczekaj aż będą mrozy jesli to nie pomoże, jest cień szansy, lekkie popukiwania w trakcie penetracji płynów ( 3 x dziennie) też mogą pomóc. Najważniejsze to czekać i nie chwytać się za nią aż do 20 XI
Mod Team IvanMTB Napisano 25 Października 2012 Autor Mod Team Napisano 25 Października 2012 LOL!!!! Zaspawane w tym konkretnym wypadku znaczy LITERALNIE zaspawane, spawarką. Skwarek rozwalił rame i spawanie rama-sztyca-pękniecie to forma jej reanimacji Szacunek... I.
itr Napisano 25 Października 2012 Napisano 25 Października 2012 LOL!!!! Zaspawane w tym konkretnym wypadku znaczy LITERALNIE zaspawane, spawarką. ..... orzesz krzak,,,, nie ma innej opcji jak podłożyć pod pupę ze trzy poduszki albo kocyk, albo kupić makrokesza za wino i wyjąć z niego ramę... z nafciarskim pozdrowieniem M OT.PS czemu nie robią wody kolońskiej o zapachu gt 85, a dla prawdziwych maczo - zapach inhibolu w sztyfcie..... tak mi z naftą śmierdzącą skojarzenia się się splotły.
Mod Team IvanMTB Napisano 25 Października 2012 Autor Mod Team Napisano 25 Października 2012 hehe... Bo prawdziwy maczo nie używa żadnych, sztucznych zapachów. On poprostu WALI kapuchą, skarpetami i niemytym dópskiem Szacunek... I.
skwarek2 Napisano 26 Października 2012 Napisano 26 Października 2012 lekkie popukiwania w trakcie penetracji płynów ( 3 x dziennie) też mogą pomóc Lekkie popoukiwanie 3 razy dziennie - zastosuje się, to zawsze pomaga :D:D Tak, zespawałem ją na stałe...ale ja wyznaje zasadę pedałuj albo giń! Więc bez obaw.
Herodot Napisano 26 Października 2012 Napisano 26 Października 2012 ale ja wyznaje zasadę pedałuj albo giń! Więc bez obaw. Jak dałeś radę ostatnio na pożyczonej małej kiszce (nie pamiętam, ale chyba to był Unibike), to tym bardziej teraz Zapytam się z ciekawości, nie można było zaspawać tej sztycy nieco bardziej wysuniętej z ramy?
skwarek2 Napisano 30 Października 2012 Napisano 30 Października 2012 Zapytam się z ciekawości, nie można było zaspawać tej sztycy nieco bardziej wysuniętej z ramy? W sumie można było, ale nie miałem czasu, ani dłuższej sztycy. I teraz wiem, że jest lipa...ale do 24.11 jeszcze długo, może znajdę ramę za jakieś śmieszne pieniądze.
Mod Team anarchy Napisano 30 Października 2012 Mod Team Napisano 30 Października 2012 Skwraku - po prostu upiernicz końcówkę sztycy i zrób "nakładkę" z innej o wiekszejsrednicy albo niech Ci tokarz wykona - nie wydasz sporo a pojeździsz jeszcze długo
marekgda Napisano 7 Listopada 2012 Napisano 7 Listopada 2012 Dobra Pany. Zaraz będzie 10.11 a chciałbym poczynić pewne ustalenia aby wyrobić sobie pogląd na zamiary braci rowerowej co do formy mini-zlociku. A myślę sobie tak : Ze względu na datę bedzie to pewnie takie symboliczne zakończenie sezonu rowerowego. W końcu listopada ok. godz. 16 to już ciemno jest. Rozumiem Ivanowe zamiary tam i z powrotem w parę godzin (na światełkach zajefajnie się jeździ), ale jeżeli miałoby dojść do mniejszej lub większej integracji (tzw. Andrzejki za pasem) to wskazane by było pobyć w terenie ze dwa dni - czyli pojechać tam, tam pojeździć po okolicy (też na światełkach), zanocować i zaintegrować w jakiejś przyjaznej, gościnnej agroturystyce i the day after powrócić do 3miasta. Ivan - nie wiem o której Mamusia prosi na obiad (zwykle pewnie 14-16) więc jest do zrobienia powrót na odpowiednią porę do miasta. Nie wiem jakie jest myślenie ludu rowerowego co do formy spotkania (itr, skwarek i Ivan mniej więcej się określili, ale to było pare dni temu), ale jeżeli moje myślenie jest dla kogoś do zaakceptownia to proszę o kontakt w tym wątku lub na priva bo było by dobrze jaką kwaterę zamówić już teraz. Oczywiście jeśli będą jakieś osoby chętne lub na tyle szalone lub na tyle zdesperowane aby uczestniczyć w TAKIEJ wyprawie . Pozdrawiam
Mod Team IvanMTB Napisano 7 Listopada 2012 Autor Mod Team Napisano 7 Listopada 2012 Kłaniam, No to powiedzmy, że ja sie do większości dostosuję, gdyż najbardziej jestem chyba czasowo elastyczny w tym okresie. Jeśli padnie 2 dni, nie będę oponował (ani dętkował ) jak będzie epicko w jednym przysiudzie to dobramoja. Nichnosię pozostali zwerbalizują... Szacunek... I.
skwarek2 Napisano 7 Listopada 2012 Napisano 7 Listopada 2012 Ja właśnie ostatnio stałem się nosicielem anemii z braku żelaza, rower stoi w kącie od 2 tygodni nadal z przykrótką sztycą...więc nie wiem co z moim uczestnictwem, bo dziś przebiegłem do autobusu 500m i zadyszka jak u dziadka 80letnigo...ale kuruje się, walczę! 2 dni, ja pewnie odpadam - względy finansowe.
Mod Team anarchy Napisano 7 Listopada 2012 Mod Team Napisano 7 Listopada 2012 (hej Skwarek a jak tam sztyca? rysunki za mało czytelne? )
Mod Team IvanMTB Napisano 7 Listopada 2012 Autor Mod Team Napisano 7 Listopada 2012 Kłaniam, Ustalmy zatem może jakie to-to miałyby być koszty. Jak pamiętam pomieszkiwanie w agro w okolicach Kościerzyny kosztowało mnie jakieś masakryczne 25 ziko od czaszki. Także jak cuś to moge na Ciebie zrobić zrzutke Skwarek Szacunek... I.
itr Napisano 7 Listopada 2012 Napisano 7 Listopada 2012 u mnie stan po chorobie, oskrzela, wyjątkowo słabo, 3 tygodnie razem, jestem słaby jak słońce na wiosnę, ledwo kręcę. Dlatego proszę o łagodny plan. Jedynie nawrót braku zdrowia mnie powstrzyma przed przyjazdem. Wyjadę w piątek, ok 12, dojadę do 3m pewnie wieczorem.Muszę więc wynająć też coś na noc pierwszą, coś były jakieś sugestie z witaminami, może która z nich jest sprawdzona? Albo jakieś inne bardziej logistyczne - może jakiś hostel w centrum i spotkanie późną porą? Słabo się orientuję poza Błyskawicą gdzie trójmiejskie raki zimują. W sobotę sugeruję plan geriatryczny tzn. noclegowy, możemy obudzić się w niedzielę wcześnie i z Ivanem rychło na obiad wracać .... Tym bardziej że jeszcze trasa do domu z powrotem mnie czeka.
skwarek2 Napisano 8 Listopada 2012 Napisano 8 Listopada 2012 hej Skwarek a jak tam sztyca? rysunki za mało czytelne? Chyab Ci zapomniałem podziękować rysunki bardzo czytelne, kurcze masz techniczną smykałkę, której mi zawsze brakowało. Tak jak i czasu by to ogarnąć...ale pomyślę cos w weekend. Możę zrobi jakąś traskę w TPK, by zobaczyć jak z kondycją. Także jak cuś to moge na Ciebie zrobić zrzutke Skwarek Coś tam wymyślę, nie ma takiej potrzeby. Zawsze jest przecież Provident.
Mod Team anarchy Napisano 8 Listopada 2012 Mod Team Napisano 8 Listopada 2012 Skwarku (po za tematem, ale i w temacie) pomierz sztycę jak Ci pisałem: środek i zewnątrz (chyba 27,2) -poszuka się jakiegoś starego klamota po kartonach a może który z nas ma coś i koszty zeszły by do minimum?
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Listopada 2012 Autor Mod Team Napisano 8 Listopada 2012 Tak czytam, czytam i wygląda, że będzie to bardziej Geriatryczny Spęd Rekonwalescencyjny niż Zakończenie Sezonu z Przytupem To w sumie może odrazu zredukujmy formułę do lajtowszego pokulania się po TPK i zakończenia w jakimś pubie czy inszym przybytku konsumpcyjnym? Pytanie czy tylko znajdzie sie jakiś, który zechce nas jak bedzie błotniscie i deszczowo lub śniegowo... Szacunek... I.
Mod Team anarchy Napisano 8 Listopada 2012 Mod Team Napisano 8 Listopada 2012 Ująłeś to Pięknie Ivanie, szkoda że tamatu wątku nie da się zmienić hehee ja ze swoim "katarem" to jestem heros zdrowia i okaz piękna (szczególnie to drugie) idę do pokoju obok i pytam Arka -jedziesz? a on ... że w przyszłym tygodniu .... idzie na zabieg przepukliny i 3 miechy "bez wysiłku" go czeka (ale tez jaki to wysiłek pokręcić trochę lajtowo...? hehe)
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Listopada 2012 Autor Mod Team Napisano 8 Listopada 2012 Co to znaczy "sie nie da"? Prysz bardzo Ide na rower bo się jeszcze zaraże przez internet Szacunek... I.
marekgda Napisano 8 Listopada 2012 Napisano 8 Listopada 2012 Faktycznie szpital się zrobił . I ja też pomyślałem o tym czy jakiś agroturystycznik zechce przyjąć na jeden nocleg paru uwalonych błockiem bikerów + ich maszyny. Różnie być może ale mimo obaw popytać warto ... A co do zmiany orientacji kierunkowej - TPK też ładne jesienią jest (jakby co).
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Listopada 2012 Autor Mod Team Napisano 8 Listopada 2012 Kłaniam, Sugeruję sprawdzić wszystkie opcje. Nie wiem jak tam na jesień ale na wiosnę nie miałem problemów w Kościerskiej Hucie ze znalezienem agro dla 4 bajkerów. Ofkors Kościerska Huta trochu nam nie ponosie, ale Krzeszna, Wieżyca czy Szymbark to zgłębie agroturystyczne... Sądze ze tak: 1. Wersja Epic - jeśli nagle wszyscy wydobrzeją i poczują wiatr w żagle wtedy zrobimy Tam i z powrotem w jednym rzucie. 2. Wersja Luzacka Dwudniowa - jedziemy, umieramy, socjalizujemy sie, śpimy i wracamy. 3. Wersja Minimalistyczna - kulamy się po TPK i powiedzmy w ramach udawania Wieżycy robimy Pachołek. Socjalizacja w dowolnym miejscu które zechce nas zaakceptować. Szacunek... I.
marekgda Napisano 9 Listopada 2012 Napisano 9 Listopada 2012 Jak dla mnie na dzisiaj to wariant 2 lub 3 W temacie agro Wieżyca + okolica się zorientuję i dam znać najpóźniej do środy 14.11
itr Napisano 10 Listopada 2012 Napisano 10 Listopada 2012 Dziś w ramach aktywnej geriatrii wydobyłem się na 2g24m pedałowania. Dystans 40 km. Tempo dostosowane do rekonwalescencji, ogólnie lasy, rozbieg i dobieg po asfalcie. Jak wiecie opony wąskie, zawieszenia brak, a napęd 39/16. I muszę przyznać że straciłem cały polot, trudno mi uwierzyć że tak można zgasnąć, ale też muszę przyznać że dla osoby o ograniczonej wydolności, niewytrenowanej, wycieczka w teren na przełaju musi zdawać się koszmarem.... Myślę, że opcja Wieżyca jest chyba realna w moim wykonaniu, ile liczy trasa - około 60 -80 km? Ważne jest godne i ciepłe miejsce do spania, i ciepła woda Postaram się rozjeździć do tego czasu, oczywiście ulewy zamiecie śniegi tego się nie da zaczarować i jak będzie tak będzie, zdarzy się jak się zdarzy...
Rekomendowane odpowiedzi