Skocz do zawartości
  • 0

[Rower]Kross Level B6 2012


derwisz

Pytanie

Witam.

Jako że na zewnątrz aura nie zachęca do treningu, postanowiłem napisać coś o moim nowym rowerze. Mam nadzieję że moje wypociny pomogą niezdecydowanym w wyborze roweru, a przede wszystkim w doborze rozmiaru kół.

 

No więc tak: na rower polowałem już od połowy sezonu, lecz nijak nie mogłem dorwać go w swoje łapy. Szczęśliwie kupiłem go jednak jeszcze przed ostatnim maratonem w sezonie. Aby się do niego przyzwyczaić miałem niewiele czasu, bo ledwie tydzień. Już po kilku kilometrach wiedziałem jednak, że to były dobrze wydane pieniądze.

 

Właściwie nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że prędkość przelotowa na płaskim wzrosła o dobre 3-4km/h. Aby jechać na progu muszę teraz lecieć teraz przynajmniej 25 km/h, a przy twardych szutrach nawet 30 nie stanowi problemu. Oczywiście pełen frajdy skierowałem się na lokalne zjazdy. O tym wiele osób już pisało, lecz dorzucę swoje trzy grosze. Na oponkach Rapid Rob (czyli nic specjalnego) zjazdy są niesamowite. Kontrola nad rowerem jest sporo większa niż na 26, mimo ostrzejszego kąta główki (o całe 1,5 stopnia :P). Piaski, korzenie, małe kamienie- nic nie jest w stanie wybić mnie z toru jazdy. Jest to po części zasługa szerokiej na 70cm płaskiej kierownicy. Ale o niej później. Żeby nie było tak różowo, muszę jednak powiedzieć, że amortyzator nie sprawy. Przy pierwszych paru zjazdach miałem kilka "gorętszych" momentów. A to za sprawą cienkich i dość wiotkich goleni. Otóż jadąc dość ostro w dół po twardym przyjmowałem pozycję, która wydawała mi się komfortowa i bezpieczna. Kiedy jednak wjechałem w piach, amortyzator podwinął się lekko pod ramę, co podziałało jak katapulta. O mało co nie skończyłem pod rowerem. Receptą na to jest nieco mocniejsze wychylenie się za siodełko, co przy jego szerokości nie przysparza problemów.

No dobra, było o zjazdach, czas powiedzieć o podjeżdżaniu. Dzięki fajnemu kątowaniu, maszyna niesamowicie się wspina. Dodając do tego dużo większą przyczepność, mamy mieszankę iście wybuchową. Amatorom w pełnym rozwinięciu szkrzydeł, szczególnie na długich górskich podjazdach, przeszkadzać może jedynie przełożenie. 24-36 do turystyki jest minimalną opcją przy tak dużym kole. Do maratonów jednak jest to aż nadto. Myślę że korba 26-38/40 by wystarczyła, i takich koronek będę w przyszłości szukał.

 

I obiecana notka o kierownicy. Przesiadłem się na ten 70-centymetrowy lewar ze skromnej 62. Różnica jest KOLOSALNA. Dla kogoś kto nigdy na czymś takim nie jeździł nie do ogarnięcia jest taka kontrola nad rowerem. Podjazdy, zjazdy, koleiny. No i większa pojemność płuc. Dziś gdy siadam na stary rower czuję się jak upośledzony, a z szosówką przez pierwsze parę minut walczę aby nie spaść. To uzależnia :D.

 

Jeszcze kilka słów o pozycji. Martwiłem się o zbyt wysoko ustawioną kierownicę i rozglądałem się za mostkami o kątach 17-25. Okazało się jednak, że dzięki fenomenalnie krótkiej główce i szerokiej kierownicy, mogę przyjąć optymalną, nienazbyt wyciągniętą, nie za krótką i odpowiednio niską pozycję.

 

Przydatne będą tu moje wymiary. Mam 186 cm wzrostu, sztyca wyciągnięta do ogranicznika. Rower niczym dobrze skrojony garnitur.

 

O kołach celowo się nie rozpisywałem, bo wiadomo czego można się spodziewać po dużych kołach w tej cenie. Porażki nie ma, lecz że tak powiem "dupy nie urywają" i na pewno bede rozglądał się za nowymi. Zaraz po napadzie na bank i nowym amortyzatorze :P.

 

Pytania, opinie, chęć wsparcia finansowego- piszcie.

 

http://www.forumrowe...kross-level-b6/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Nie udzielono jeszcze odpowiedzi na to pytanie

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...