Skocz do zawartości

[ankieta] Czy rozważasz przejście z 26er na 29er


Czy rozważasz zmianę 26er na 29er ?  

272 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy rozważasz zmianę 26er na 29er ?

    • Tak
    • Jeszcze nie wiem , ale myślę nad tym
    • Posiadam 29er'a
    • Wystarcza mi 26er i nie zamierzam zmieniać.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Sam stoję przed podobnym wyborem roweru na nowy sezon, dotychczas jeździłem na Levelu A6, ale czas na przesiadkę na wyższą i lżejszą półkę. Mam już większość części tj. napęd, piasty, mostek, sztycę, kierownicę, mostek oraz hamulce.

Pozostaje mi wybór ramy, amortyzatora i kół. Ramą będzie prawdopodobnie chiński carbon, amortyzator Reba/Sid, zależy co uda się upolować, koła planowałem Novatec 711/12+mac424+alpine, więc rowery nie będą miały identycznej wagi, ale będą na komponentach z tej samej półki.. Stoję przed dylematem, czy lepiej wybrać 26 czy 29 cali. Zdecydowanie priorytetem dla mnie są terenowe, czasem asfaltowe podjazdy (konkretnie jak najszybsze ich pokonywanie), po pierwsze sprawiają mi największą przyjemność, a do tego w ciągu roku startuję w kilku Uphillach, a także maratonach. Mój wzrost to minimalnie ponad 180cm, więc jestem na styku polecania 29. Nie miałem i raczej nie będę miał możliwości przejechania się na 29, bo w okolicy wszyscy trzymają się 26 i raczej krytycznie podchodzą do moich myśli co do 29.

 

 

W telegraficznym skrócie: co lepiej podjeżdża w ciężkim terenie, 26 czy 29?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotychczas, na 26, jeździłem na przełożeniu 22-28 i w zupełności wystarczało. Teraz będę miał 26-36 i do tego sporo lżejszy rower.

Na pewno szybszy będzie 29? Zawsze wydawało mi się, że na podjazdach szybszy będzie 26, ze względu na masę, szczególnie kół i po trochu pozycję na rowerze. Chociaż z drugiej strony na większym kole łatwiej pokonać przeszkodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W telegraficznym skrócie: co lepiej podjeżdża w ciężkim terenie, 26 czy 29?
29er ale trzeba mieć kasetę np 11-34 jeżeli w 26er masz 11-32.

Rower sam nie podjedzie, coś go musi napędzić. Szybciej podjedzie ten kto ma więcej "pary" w nodze

Ze zjazdami jest tak samo, zjedzie ten kto ma lepszą technike, takie me zdanie w tej kwestii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower sam nie podjedzie, coś go musi napędzić. Szybciej podjedzie ten kto ma więcej "pary" w nodze

To chyba nie ulega wątpliwości, w końcu "nie xtr-y napędzają rowery" ale co w przypadku kiedy ten sam kolarz podjeżdża na 29 albo na 26? Nie będzie żadnych różnic wg Ciebie?

Niestety nie mam jak tego sprawdzić na sobie, bo w okolicy nie znam nikogo na 29, a tym bardziej kogoś kto pozwoliłby mi się przejechać na podobnej klasy 26 i 29 w terenie

 

Ze zjazdami jest tak samo, zjedzie ten kto ma lepszą technike, takie me zdanie w tej kwestii

Akurat zjazdy mniej mnie interesują, konkretnie chodzi mi o szybkość podjeżdżania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29er moim zdaniem nie zatrzyma ci się przy podjeździe na byle wyboju. Podjazd na 29er będzie łatwiejszy jeżeli tak jak pisałem masz kasetę w 26er np. 11-28 a w 29 er 11-30 lub 11-32 . Mowa oczywiście o tym samym kolarzu, dlategóż też za jakiś miesiąc zaczynam składać 29er z kasetą 11-34 lub 11-36 (jezeli taką dorwe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im większa średnica koła tym większa powierzchnia opony styka się z podłożem w jednostce czasu. Dlatego opór jest większy! Polecam zadania do pierwszej klasy LO z mechaniki.

Tyle, że to jest zjawisko, które jest niwelowane przez większą inercję większego koła. Dlatego opór toczenia w teorii jest większy, ale z tego samego powodu bardzo mocno napompowana opona powinna mieć mniejsze opory toczenia, co nie przekłada się na rzeczywistości na tak prostą zależność.

 

Jednym słowem: opór toczenia jest większy, ale z drugiej strony masz większą inercję koła. Jeśli masz lekkie koła 29" to mułowatość nie jest odczuwalna, wręcz masz wrażenie, że łatwiej jest utrzymać wysoką prędkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im większa średnica koła tym większa powierzchnia opony styka się z podłożem w jednostce czasu. Dlatego opór jest większy! Polecam zadania do pierwszej klasy LO z mechaniki.

Tyle, że to jest zjawisko, które jest niwelowane przez większą inercję większego koła. Dlatego opór toczenia w teorii jest większy, ale z tego samego powodu bardzo mocno napompowana opona powinna mieć mniejsze opory toczenia, co nie przekłada się na rzeczywistości na tak prostą zależność.

 

Jednym słowem: opór toczenia jest większy, ale z drugiej strony masz większą inercję koła. Jeśli masz lekkie koła 29" to mułowatość nie jest odczuwalna, wręcz masz wrażenie, że łatwiej jest utrzymać wysoką prędkość.

A możesz przytoczyć te wzory z pierwszej klasy LO? IMHO piszesz bzdury.

Z tą bezwładnością też przywaliłeś, bo koła o różnej średnicy kręcą się z inną prędkością, a to właśnie prędkość kątowa ma znaczenie przy momencie bezwładności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz przytoczyć te wzory z pierwszej klasy LO? IMHO piszesz bzdury.

Z tą bezwładnością też przywaliłeś, bo koła o różnej średnicy kręcą się z inną prędkością, a to właśnie prędkość kątowa ma znaczenie przy momencie bezwładności.

Im więcej moment bezwładności wynosi tym trudniej zmienić prędkość kątową. Ważny jest promień i masa.

EDIT: Damn, PKDeath mnie uprzedził :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś sobie przypomniał te zadania z pierwszej klasy to byś wiedział, że koło tylko w matematyce ma jeden punkt wspólny z prostą.

A ja myślałem, że moment bezwładności zależy od masy i od promienia.

Będzie ciężko, bo to było z 17 lat temu, więc jak możesz czymś zarzucić...

 

Tarcie toczne – Wikipedia, wolna encyklopedia

Zwróć uwagę na "Czynniki wpływające na opór toczenia opony".

Im więcej moment bezwładności wynosi tym trudniej zmienić prędkość kątową. Ważny jest promień i masa.

EDIT: Damn, PKDeath mnie uprzedził :)

Być może pod złym kątem patrze, bo z punktu widzenia włożonej energii, a tu prędkość jest jak najbardziej istotna. Żeby uzyskać tą samą prędkość liniową większe koło potrzebuje mniejszej prędkości kątowej. Koniec końców energia liczona dla tej samej masy obręczy i opony (pomijając szprychy itp.) będzie taka sama niezależnie od promienia ruchu po okręgu. Skoro energia ta sama, to potrzeba tej samej siły, żeby w tym samym czasie wykonać identyczną pracę. W załączniku arkusz Excela z obliczeniami dla 26" i 29".

Sęk w tym, że przy użyciu tych samych materiałów i zachowując takie same parametry opony i obręczy większe koło będzie cięższe. Po prostu trzeba użyć więcej materiału.

 

Jak gdzieś jest błąd, to go wskażcie z odpowiednimi wyliczeniami, bo jeżeli ma być standardowe wrzucanie, że to było w szkole, piszesz bzdury itp. to ja dziękuję i wysiadam.

 

 

Podsumowując, różnice są, ale w praktyce ciężko uzasadnić czy większe koło ma mniejsze lub większe opory. Po prostu obliczenia uwzględniające odkształcanie się opony, współczynniki tarcia i lepkości, są zbyt skomplikowane, żeby tutaj ktokolwiek to wyliczył.

Dla przeciętnego rowerzysty i tak te różnice będą niezauważalne. Większe różnice niż na średnicy będą w masie, bieżniku i ciśnieniu.

Dla mnie EOT, chyba że ktoś zarzuci sensownymi argumentami i wzorami.

energia_kolo.zip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz to prawda, ale nie piszesz o tym skąd się biorą opory. Opór toczenia to opór zależny od powierzchni opony, która się styka z podłożem. Dlatego to wszyscy pieją na 29erami, że są bardziej przyczepne od 26". Większa powierzchnia styku opony z podłożem powoduje lepszą przyczepność. Ale my wiemy, że przyczepność zawdzięczamy siłom tarcia. Dlatego pisałem o tym, że tylko w teorii okrąg ma jeden punkt wspólny ze styczną, a w rzeczywistości jak postawisz obok siebie koło od malucha i od autobusu to będzie nawet na oko widać, które jest bardziej "przylepione" do podłoża.

 

O ile bardziej jest przylepione, to jak słusznie stwierdziłeś nikt nie będzie liczył. A w praktyce posiadacz nowego roweru i tak będzie czuł, że szybko jedzie :D a przynajmniej 60% szybciej niż na poprzednim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że zbyt mocne uproszczenia wypaczają wynik. Tu trzeba wziąć pod uwagę chociażby to, że opona wykonana jest z gumy, która się ugina, więc nie można mówić o kole. Nie mówiąc już o różnicach w ciśnieniu. Rzeźba bieżnika także wpływa na opory. A to tylko kropla w morzu zmiennych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...