beskid Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Moim zdaniem trochę za wąsko patrzysz na temat, widzisz 29 na hopach, streecie, fr, dh itd? Bo ja nie bardzo, i lata marketingu tu dużo nie zmienią. Problem polega na tym, że najwięcej mają do powiedzenia ci co po ciężkim terenie latają okazyjnie albo wcale. Co do jazdy w Beskidach to i na sprzęcie trekingowym idzie pojeżdzić więc to żaden argument. Proszę zrobić na 29 er przy wzroście ok. 170 cm sekcję niebieskim między Przegibkiem a Rycerzowymi, zjazd z Romanki do Sopotni czy podejście o podobnym charakterze jak to na Mogielicę, że nie wspomnę o pokonywaniu miejsc na wyrębach czy wiatrołomach. Przykładów można mnożyć. Tak na marginesie to ilość osób poruszająca się w górach na 29 er jest na dzisiaj znikoma nawet w rejonach schronisk co idzie z łatwością zaobserwować. Nie ma też gwarancji na to, że którykolwiek z producentów rowerów się nie wyłamie z tej marketingowej papki i nie wróci do 26 er. To samo tyczy się producentów ram i innych podzespołów. Chyba, że założymy niebywałą wręcz głupotę producentów osprzętu pod 26 er którzy pozbawią się tym sposobem olbrzymich wpływów. Osprzęt, amortyzatory itd. się zużywają a ci co mają 26 er potrzebują nowych. To potężna armia ludzi i olewanie ich to dopiero jest naiwność. @yhek nie twierdzę, że 29 er jest czymś złym ale nie wciskaj mi ciemnoty o gorszej jakości jazdy na mniejszym kole.To tak jak byś z góry założył, że ten na pełnej amortyzacji będzie bardziej szczęśliwy z wypadu w teren od tego co ma amor tylko z przodu albo wcale. Ciekawą masz filozofię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grand231 Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Z doświadczenia, trochę małego ale jednak w jeździe na 29 vs 26 mogę powiedzieć że na 29 wraz ze sztywną karbonową ramą zjeżdża się podobnie do fulla, i zjazdy są dużym plusem dużych kół, jeżeli chodzi o podjazdy jest już zdecydowanie gorzej niż na 26, o ile jeżeli prędkość nie spada <10km/h jest jeszcze w miarę ok, jednak jeżeli jedziemy wolniej duże koło o wiele ciężej rozhulać niż 26. Czekam z niecierpliwością na 27,5, które może być środkiem pośrednim między zaletami i wadami 26 i 29. W stosunku do zalet i sensu stosowania 29, wszystko rozbija się o to czy ścigamy się czy nie, dla kogoś dla kogo czas przejazdu nie liczy się aż tak bardzo nie widzę potrzeby zmiany na 29, z innej strony 29 wydaje mi się odpowiednie dla dużych osób >180 cm wzrostu, małe osoby wyglądają na dużych kołach śmiesznie i nie wiem po co wpychają się na 29;). 29 z racji swojej budowy będzie i jest szybsze na szybkich odcinkach o niewielkim nachyleniu podjazdu niż 26. I to by było na tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Maniak Napisano 14 Października 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Kiedyś były wojenki sram vs shimano, teraz mamy 26 vs 29, ludzie muszą się czymś jarać. Sam pewnie nigdy nie wsiądę na 29", może przy 181cm jestem jeszcze za niski, przejechałem się na kilku maszynach i wrażenia miałem negatywne, widzę za dużo minusów, wszystkie prowadziły się jak taczki. Natomiast rowerki 26 określiłbym jako będące przedłużeniem kończyn, co pomyślisz - to wykonuje, może jeszcze pomyślę o 650b bo mógłby mieć pewne zalety 29 bez większości ich wad ale to wyjdzie w praniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProCombat Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Ja tam zostaje przy klasyku 26er mi wystarczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenzo Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Z doświadczenia, trochę małego ale jednak w jeździe na 29 vs 26 mogę powiedzieć że na 29 wraz ze sztywną karbonową ramą zjeżdża się podobnie do fulla, i zjazdy są dużym plusem dużych kół, jeżeli chodzi o podjazdy jest już zdecydowanie gorzej niż na 26, o ile jeżeli prędkość nie spada 180 cm wzrostu, małe osoby wyglądają na dużych kołach śmiesznie i nie wiem po co wpychają się na 29;). 29 z racji swojej budowy będzie i jest szybsze na szybkich odcinkach o niewielkim nachyleniu podjazdu niż 26. I to by było na tyle Wypada mi się pod tym podpisać. Sam mając 181cm wzrostu na 29 czuję się i wyglądam śmiesznie. I tak jak wyżej czekam na większą popularność 27.5 (mimo, że "dobrze" mi na 26). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 @tobo moim zdaniem trochę za wąsko patrzysz na temat, widzisz 29 na hopach, streecie, fr, dh itd? Bo ja nie bardzo, i lata marketingu tu dużo nie zmienią, już prędzej 650b będzie miało większą szansę na przebicie się. Ale i tak dużo osób (w streecie, dircie) wybiera 24, czy nawet 20, zamiast 26. Ja osobiście aż w taką ekstremę nie idę, bo lubię zrobić te kilkadziesiąt km, ale nie wyobrażam sobie latania po lokalnych trasach dh, czy śmigania po streetowych miejscówkach, na większym rowerze, bo na obecnym nawet często ledwo się mieszczę. Nie mówiąc o większych kołach, które na pewno się łatwiej gną przy niedolotach niż 26. Tak poza tym to nie wiem w sumie po co to piszę bo kwestia wyboru 26 vs 29, to kwestia osobistych preferencji, to jak blondynki vs brunetki tu nie ma obiektywnie lepszej opcji, wybór jest mocno subiektywny Moim zdaniem nie zrozumiałeś mnie. Nie chodzi o to co ja na ten temat myślę, chodzi o to co myślą na ten temat producenci. Przez ostatnie trzy lata widziałem masę debilnych rozwiązań, które nie mają żadnego logicznego uzasadnienia, nikt nie pyta klienta czy mu się podobają, nie pyta też nikt dystrybutorów i sklepów czy mają ochotę takie rozwiązania zachwalać. Dla mnie może być 20 rozmiarów kół, dla mnie nie ma to kompletnie znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzybek Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Wypada mi się pod tym podpisać. Sam mając 181cm wzrostu na 29 czuję się i wyglądam śmiesznie. I tak jak wyżej czekam na większą popularność 27.5 (mimo, że "dobrze" mi na 26). No to ja się wyłamię, bo tez mam 181 cm wzrostu i zamierzam na przyszły sezon przerzucić się na Specialized Epic 29". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yhek Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 @beskid ale ja nic nikomu nie wciskam, sam posiadam dwie sztuki [26 i 29] i wydaje mi się, że choćby dlatego jestem bardziej wiarygodny w opinii aniżeli Ty, zauważyłem natomiast, że to ci, którzy nie posiadają koła 29 wmawiają tym co je posiadają, że to szmelc i nie nadaje się na górskie wypady. Otóż jest to zwyczajnie nieprawda i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dovectra Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 jakie 29 ???? przecież to zwykłe 622 mm na obręczy!!!! czyli UKRAINA !!! 28 cali tylko gumy utyły! ja na czymś takim jeżdżę od 13 roku życia. i tylko takim !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinusz Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Brakuje opcji: "Tak, rozważam 29era, ale w zasadzie to marzę o w pełni zawieszonym rowerze all-mountain na 650B" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Z doświadczenia, trochę małego ale jednak w jeździe na 29 vs 26 mogę powiedzieć że na 29 wraz ze sztywną karbonową ramą zjeżdża się podobnie do fulla Poza tym myślę w ten sam sposób jak napisał @beskid - kolega @yhek tak choćby na siłę starał się nam coś tutaj wcisnąć. Co najlepsze, owy delikwent jest z Bielska Białej więc tym bardziej nie powinien takich bzdet pisać. Też mam w rodzinie jednego takiego fanatyka 29.. szkoda gadać Miałem okazję raz zjeżdżać na 29'erze znajomego chatkowym szlakiem ze schroniska Adamy w dół do Lachowic (Żywiecki). Szczerze - lepszą frajdę miałem cisnąc tam starym wyleniałym komunijnym HT za 300zł niż takim byku. Strasznie ciężko wprowadza się to w zakręt, trakcja pod psem - na korzeniach rzuca jak cholera, do tego siedzi się tak jakoś dziwnie wysoko, koła wydają się być większe ode mnie, przez co człowiek po prostu się boi (mierzę 176cm). Fakt, duża w tym zasługa geo ramy, lecz tak czy siak nie wyobrażam sobie na tym wynalazku czegokolwiek ostrzejszego typu Żółty Miziowa-Korbielów. To takie moje skromne zdanie. Nie i jeszcze raz nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yhek Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Co najlepsze, owy delikwent jest z Bielska Białej więc tym bardziej nie powinien takich bzdet pisać. Co ma niby znaczyć ten durny tekst ? Nikomu nic nie wciskam, wyrażam swoją opinie, sam zastanawiałem się dość długo nad przesiadką [wypożyczałem rowery ze sklepu aby sprawdzić w terenie] i jak czytam opinie kogoś kto po jednym zjeździe wyrabia sobie zdanie na temat w tym przypadku koła 29 to noc tylko pogratulować poczucia humoru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Ano to, iż z autopsji wiem, że Bielsko i okolice to nie miejsce na 29er'y tym bardziej w terenie. Aczkolwiek nie wypowiadam się więcej, gdyż nie wiem jak jeździsz, czego oczekujesz od roweru. Nie gratuluj poczucia humoru, bo to po prostu moje zdanie. Jak widać wystarczyła jedna jazda na 29 spośród setek tych na 26 tak aby się skutecznie do tego typu maszin uprzedzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yhek Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Ano to, iż z autopsji wiem, że Bielsko i okolice to nie miejsce na 29er'y tym bardziej w terenie. Aczkolwiek nie wypowiadam się więcej, gdyż nie wiem jak jeździsz, czego oczekujesz od roweru. Nie gratuluj poczucia humoru, bo to po prostu moje zdanie. Jak widać wystarczyła jedna jazda na 29 spośród setek tych na 26 tak aby się skutecznie do tego typu maszin uprzedzić. W pierwszej kolejności radziłbym przed używaniem pewnych słów zapoznać się z ich znaczeniem. W drugiej natomiast chciałbym się dowiedzieć ile kilometrów w okolicach Bielska tak doświadczony rowerzysta jak ty poczynił, że aż tak dobrze zna ten teren? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 14 Października 2012 Udostępnij Napisano 14 Października 2012 Ano to, iż z autopsji wiem, że Bielsko i okolice to nie miejsce na 29er'y tym bardziej w terenie. Aczkolwiek nie wypowiadam się więcej, gdyż nie wiem jak jeździsz, czego oczekujesz od roweru. Nie gratuluj poczucia humoru, bo to po prostu moje zdanie. Jak widać wystarczyła jedna jazda na 29 spośród setek tych na 26 tak aby się skutecznie do tego typu maszin uprzedzić. Ciekawe stwierdzenie. Bielsko to musi być Miejsce Z Innej Planety. Zastanawia mnie co na szlakach w Norwegii, które - jeśli chodzi o "prawdziwe" góry - bardzo przypominają te bielskie tereny - robią te niezdatne do jazdy wielkokołowe krowy. Ale ja się nie wypowiadam, bo siem nie znam. Jestem ciekaw co tacy jak ty powiedzą za kilka lat, gdy 29tki (jakkolwiek jest to bezsensowny krok czy nie) wytrzebią z rynku 26tki w większości kategoriii rowerów ogólnie określanych jako mtb. To będzie z pewnością katorga, ta jazda rowerem w terenie.... Nie skręca, nie lata, muli, opóźnia, odbiera przyjemność i urywa skrzydła.... W takim przypadku nie pozostanie wam nic innego jak przestać jeździć - bo to będzie jedyny sposób na to żeby nie cierpieć. Ostatnio czytałem w norweskiej prasie na temat "Czy najner nadaje się dla skarłowaciałych kobiet". Ogólnie wiadomo/przyjęło się/twierdzą tak obeznani w temacie że rower powinien być dobierany do użytkownika nie tylko pod względem wielkości ramy ale też i kół i wydaje się to być w pełni uzasadnione (tak na chłopski rozumi biorąc i na zwykłą logikę też). Artykuł był dosyć obszerny, zawierał sporo teorii pod kątem użytkowania przez małe kobiety a do tego sporo praktyki zaprezentowanej w oparciu o scotta scale i lokalny produkt, hardrocxa. Żeby było ciekawiej, oba rowery były rowerami męskimi, czyli żadnej magicznej damskiej geo. Od 15tu lat męczę rowery mtb, względne pojęcie o teorii mam, o praktyce też całkiem znośne więc jako tako treść artykułu mogłem zweryfikować i potencjalny bełkotomarketing też byłem w stanie wyodrębnić. Konkluzja była taka - oczywiście - wielkie koło dla mini kobiety to nie było optymalne rozwiązanie, co nie znaczy że owa użytkowniczka nie była w stanie zaznać całkiem sensownej przyjemności z jazdy takim rowerem. A jak się ta opowieść ma do tego co napisałem powyżej? Ano tak, że nawet jeśli zmiana filozofii z "26 cali dla wszystkich" na "29 cali ideałem dla mas" jest takim samym uszczęśliwianiem na siłę ogółu to i tak dla tej większości rozmiar kół nie ma aż takiego znaczenia i producenci spokojnie będą mogli wytrzebić 26tki w ogólnie pojętym mtb. A zrobią to bo trzeba nakręcać sprzedaż. Z mojej "autopsji" wynika że klient który kupił nowy rower 29 cali jeszcze nie pojawił się w sklepie z reklamacją że ta krowa go uwiera i że Z TEGO powodu chce wymiany na małą kichę. Znając tutejsze realia handlowe, gdyby takowy klient się pojawił to raczej bez problemu dostałby produkt bliższy jego potrzebom, bo taka jest tu filozofia robienia dobrze ludziom. Jednak gdybać nie trzeba bo takowego malkontenta jeszcze nie było. Mnie jest wsio ryba czy rynek zdominują wielkie kichy, czy będzie nisza dla małych kich, czy będzie 20 rozmiarów kół czy 1. Mnie problem konieczności wymiany roweru z powodu gwałtu dokonanego na mnie przez firmy nie będzie dotyczył, gdyż roweru mtb używam i będę używał raczej nie więcej niż raz w roku, więc na takie potrzeby 26tka jest tak czy inaczej jak znalazł a i jej zużycie nastąpi w dalej (nie)określonej przyszłości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Mam, ale nigdy nie myślałem o zmianie z 26", bo nigdy takich małych kół nie miałem. Nie licząc dziecinnych, składaka i pewnego okresu z damką zawsze miałem 28"+. Jeżdżąc na trekkingu, a potem crossie zawsze uwierała mnie mała szerokość opon. Strasznie twardo było i ławo zakopać się w piachu. Z braku kasy nie było okazji do przesiadki na szerokie kapcie 26", więc w miarę możliwości zakładałem najszersze możliwe opony jakie się mieściły w ramie. Koniec końców wylądowałem na 45mm i to była znaczna różnica do poprzednich 38mm. Piach przestawał być problemem. Potem była już normalna 29er-owa rama i w końcu opony 2,2". Na początku trochę dziwnie się jeździło na takich miękkich balonach i ciągle miałem uczucie złapania gumy. Ale się przyzwyczaiłem i obecnie jest przyjemnie mięciutko. Na jednej rzeczy się jednak zawiodłem, mianowicie podjazdy nie są tak genialne jak się mówi. Nie chodzi o masę, ale stabilność. Po prostu podrywa mi przednie koło i odpadam od górki. Ale to raczej kwestia geometrii danego modelu ramy, a nie wielkości koła. Zwrotność jak dla mnie jest ok, a na początku była nawet trochę za duża. Przy jeździe poza drogami przez las, duże koło wydaje się nieco krowiaste w manewrach i trzeba się trochę siłować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dromik Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Jestem po testach 29" na Stożku (mam 170cm) i jakoś nie zauważyłem niedogodności związanych z moim wzrostem. Rozmiar kół pozwolił na muskanie krawędzi przeszkód, a kanaliki drenażowe (czy jak tam się nazywają te poprzeczne szczeliny którymi spływa woda) były nie odczuwalne. Sam zjazd też był bardzo przyjemny, zwrotność była wytaczająca. Jedynie na początkach miałem problem o jakim wspominał kolega mianowicie przy podjazdach ze sporym pochyleniem, przednie koło lubiło się oderwać od ziemi, jednak wystarczyła chwila przyzwyczajenia, poprawienie pozycji i wszystko było jak najbardziej OK. Więc jak widać da się jeździć na twentyninerze przy moim wzroście i cały czas jest zabawa. Więc proponuje sprawdzić na własnej skórze jak to jest, a potem opowiadać, że nie da rady i będzie źle. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 15 Października 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Kłaniam, Z radościa czytam powrót dawnej wojenki pt Co-Się-Da-a-Co-Nie-Da-Na-Parówie-i-Do-Czego-Się-Ona-Nadaje-Lub-Nie... Proponuje pamietać że nie XTR-y napedzaja rowery... http://www.youtube.com/watch?v=vIDjIPwz8yY Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Hehe, no właśnie. Siem zastanawiam, co w tych Beskidach takiego jest że się tam kichom jeździć nie dawa, bynajmniej nie w sposób przyjemny, efektywny.... Wychodzi że tam można Wielgom Stopom ale tylko po asfaltach Dziś wdepnąłem do zaprzyjaźnionego wałbrzyskiego sklepu, którego wieloletni pracownik obecnie dosiada speca stumpiego na dużych kołach, skok 130 mm. Gość o wzroście z dziesięć centów mniejszym niż ja (ok 175 cm), więc zupełnie nienajnerowym; do tego lubi cisnąć w dół i obecnie robi to zdecydowanie częściej niż kiedyś, bo kolana ma lekko styrane; przez 15 lat znajomości z nim pamiętam że używał chyba ze 20 rowerów fs, a ostatnio dwóch speców i poprzedni w stosunku do obecnego najnera stale wisi bezużytecznie na haku. Na tym tłentynajnerze startował nawet w zawodach ęduro i bardzo sobie go chwalił. Nie twierdzę że jest z niego Najlepszy Wymiatacz Świata ale moim skromnym zdaniem na polskim średnim endurackim poziomie daje sobie radę. Siem mi wydawa że polskie enduro trofi raczej nie odstaje od Magicznych Beskidów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 W drugiej natomiast chciałbym się dowiedzieć ile kilometrów w okolicach Bielska tak doświadczony rowerzysta jak ty poczynił, że aż tak dobrze zna ten teren? Wystarczyło, że miał na myśli charakterystykę tego terenu która nie różni się od pozostałych w tej części kraju. Ja nigdzie nie napisałem, że 29 er to szmelc idiotą nie jestem. Odnoszę to tylko do osób z niskim wzrostem tyle. Kiedy nastąpi punkt krytyczny i liczba 29ek przekroczy liczbę obecnych dzisiaj 26ek to będziemy się martwić. Kiedy nie będzie dostępu do części pod 26 er to też będziemy się martwić. Zna ktoś datę a choćby i w przybliżeniu Na dzisiaj nikt nie wie co będzie za rok a co dopiero za kilka lat więc @tobo daruj sobie to już kolejne uśmiercanie "mniejszego koła". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Ja nie uśmiercam, patrzę na to co robią producenci i na to co kupują ludzie. To oni uśmiercają, nie ja. Jeśli producent X nie pozostawia równolegle dwóch linii produktów tylko ma jedną i już, to czym to jest jak nie uśmiercanie danego sprzętu? Nie znam praktycznie żadnego trendu w rowerówce, z którego producenci by się wycofali, bez względu na to jak sensowne/idiotyczne one są. Dla mnie takimi idiotyzmami są hamulce tarczowe w każdym rowerze, napędy 3x9 w niskich grupach, beznadziejne amortyzatory zakładane "na sztukę" i wiele innych rzeczy. Nie twierdzę, że Trek to Najlepsza Firma Na Świecie (wręcz odwrotnie) ale nie sądzę, żeby ich sposób myślenia i polityka różniły się od polityki i sposobu myślenia innych znaczących producentów. Na przyszły rok zlikwidowali z oferty wszystkie wyższe modele sztywniaków i fulli 26 cali z segmentu rowerów do ścigania się. Gdybam że w 2014 roku nie będzie w ofercie fulli am na kołach 26. Co do osób niewyrośniętych - dla nich najner nie jest optymalny tak jak dla wielkich optymalny nie jest małokichowiec. Jak pokazuje jednak rzeczywistość również takie osoby mogą się świetnie bawić na każdym rozmiarowo sprzęcie. No chyba że ci, którzy są niewzruszenie przekonani do swoich poglądów jednocześnie są pewni że inni MUSZĄ cierpieć i innej opcji nie ma. Jeśli mój mniejszy, chudszy koleżka potrafi skutecznie pyrkać na najnerze w zawodach enduro, będąc w połowie stawki, jeśli przy swoich gabarytach i możliwościach wybiera najnera zamiast sixera, mimo że ma oba to moim skromnym zdaniem taka dwukołowa pokraka całkiem nieźle nadaje się do takiego celu o którym wspomniał kolega Eastern. Nie widzę w takim przypadku żadnych przeszkód by najner bez problemu zastąpił małą kichę dla innych mu podobnych jak i całej rzeszy szaraczków takich jak ja, dla których pewne niuanse używania roweru mają w praktyce znikome znaczenie. Taki szaraczek kupuje masowo rowery i tacy nabywcy określą co będzie - jest - "trendy". Ja prawie na pewno tak czy inaczej będę jeździł małą kichą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yhek Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 Wystarczyło, że miał na myśli charakterystykę tego terenu która nie różni się od pozostałych w tej części kraju. Ja nigdzie nie napisałem, że 29 er to szmelc idiotą nie jestem. Odnoszę to tylko do osób z niskim wzrostem tyle. No zwyczajnie nie wystarczyło bo podejrzewam, że to forum ubogie jest w userów/jasnowidzów dogłębnie analizujących ukrytą myśl wypowiadającego się, który napisał wyraźnie "Ano to, iż z autopsji wiem, że Bielsko i okolice to nie miejsce na 29er'y tym bardziej w terenie"... Problem polega na tym, że najwięcej mają do powiedzenia ci co po ciężkim terenie latają okazyjnie albo wcale. Polecam popatrzeć na tych panów, którzy okazyjnie latają po ciężkim terenie w przewadze na kole 29. http://specialized.waw.pl/1/1728/2562/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eastern Napisano 15 Października 2012 Udostępnij Napisano 15 Października 2012 @yhek - nikt nie musi być jasnowidzem aby zauważyć domyślny kontekst danej wypowiedzi. @Tobo - osobiście uważam, że nie ma co gdybać, tym bardziej jeśli tak naprawdę 29 to na dzień dzisiejszy swego rodzaju eksperyment, mniej lub bardziej sprawdzony oraz zaufany przez jednych bądź drugich. Brak jakichkolwiek fulli w kategorii am 26" w ofercie topowych producentów tego typu maszyn? - niemożliwe. Sama statystyka temu przeczy, wystarczy spojrzeć na powyższy wykres. Proste i logiczne jest, iż rower z mniejszą bazą, a większymi kołami będzie ciężej się prowadził, tracimy więc na zwrotności. Jaką więc myślą musi kierować się producent aby pozbawić dokładnie tej cechy rower, w którym ten aspekt jest nie ukrywając najważniejszy? No ale okej, zdania są jak widać podzielone. Nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń w branży 2'óch kółek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenzo Napisano 16 Października 2012 Udostępnij Napisano 16 Października 2012 No to ja się wyłamię, bo tez mam 181 cm wzrostu i zamierzam na przyszły sezon przerzucić się na Specialized Epic 29". Czekam na wrażenia Jeżeli znajdzie się pasującą geometrię to taka zmiana musi wyjść na plus. Sam nie zarzekam się, że i ja nie poszukam (tak rzetelnie) czegoś pod siebie. na razie mi się nie spieszy, im dłużej czekam tym więcej funduszy, no i producenci mają większe pole do popisu :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PKDeath Napisano 16 Października 2012 Udostępnij Napisano 16 Października 2012 Jest jeszcze jedna kwestia: "Jak przekonać ludzi do tego, żeby wyrzucili stare rowery, które im świetnie służą i kupili nowe?". To jest problem każdego producenta. Nikomu nie zależy na wyprodukowaniu korby, która będzie jeździła przez 80.000km. Wszystkim za to zależy na wyprodukowaniu korby, która będzie na tyle atrakcyjna, że ktoś wyrzuci starą i kupi właśnie tę, wbrew często logice i ekonomii domowego budżetu. Jeśli ktoś staje przed kupnem nowego roweru, to spoko. 29er jest zawsze opcją do rozważenia. Często droższą i cięższą, ale ma swoje zalety. Natomiast jak patrze na ludzi, którzy odstawiają fajny, stary rower, kupują nowy, bo "stary, wiesz że geometria tego 29era jest niesamowita? W życiu nie myślałem, że duże koło tak świetnie amortyzuje. W ogóle nie czuję, że mam 2kg cięższy rower, taki jest wspaniały" to wywołuje to u mnie uśmiech na twarzy bo ja tam jakoś połowy tego marketingowego bełkotu nie odczuwam. No ale świat jest rządzony pieniądzem - gazety branżowe piszą, bo muszą coś pisać, byle nie podpaść reklamodawcom, sklepy wystawiają to co producenci produkują, a zawodnicy opowiadają bajki na rzecz sponsorów - często pomijając fakt, że żeby pojechać na tym 29erze musieli dla niego wyprodukować specjalnie ramę w dziwnym rozmiarze... A biedny szaraczek musi skądś brać wiedzę: wszak 99% nie ma jakiejkolwiek możliwości testowania sprzętu. Chyba że kolega ma coś podobnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.