darekszosa Napisano 6 Października 2012 Udostępnij Napisano 6 Października 2012 Witam, Chciałbym podzielić się z wami przykrym doświadczeniem które spotyka mnie na drodze. Jako że coraz wcześniej robi się ciemno ten problem się nasila. Otóż kierowcy samochodów nie zmieniają świateł na krótkie podczas mijania. Sprawdzałem moje oświetlenie jest widoczne naprawdę z daleka. Jechałem wieczorem i pewien typ miał tak mocne światła że dosłownie nic nie widziałem. Wjechałem na środek drogi myśląc że kierowca zmieni światła. Zatrzymał się i leci do mnie z łapami. Staram się mu wytłumaczyć że jak widzi światło z naprzeciwka to niech odpowiednio zagreguje. Mówię mu że nie jest sam na drodze, Gość dalej się wyzywa mnie krzyczy wyp… na łąki jeździć a nie po nocy. To co zrobił jak odchodził już do samochodu to był szczyt chamstwa gość po prostu mnie opluł. Jest mi wstyd że musiałem to zrobić ale facet nie przewidział że trenowałem tajski boks w szkole. Rzuciłem nim na glebę, i pytam się co światełka wybijamy.Wtedy zaczął przepraszać sory koleś. Oczywiście dalej ma swoje mocne światła ale może następnym razem będzie wiedział co robić jak zobaczy rowerzystę. Coraz gorzej z naszym krajem. Byłem w pracy w Danii i pełna kultura rowery stoją niepilnowane pod metrem. Nie zdarzyło mi się żeby ktoś mnie oślepiał autem , ba nawet przy wymijaniu kierowca potrafi zjechać na pobocze. Nikt nie woła za rowerzystą pedałek w obcisłych gaciach. Dzieli nas przepaść w stosunku do innych krajów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delmariano Napisano 6 Października 2012 Udostępnij Napisano 6 Października 2012 Niestety to jest polska rzeczywistość. Coś takiego jak kultura na drodze nie istnieje, bo i jak ma istnieć jak brak szacunku jest zaszczepiany już w szkole. Pozatym każdemu się spieszy i ma za nic cały świat. Ja niejednokrotnie musiałem zjeżdżać gdzie popadnie szanując swoje zdrowie, bo kierowcy się nie podobał rowerzysta na drodze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dworniok Napisano 6 Października 2012 Udostępnij Napisano 6 Października 2012 Ja chciałbym od siebie dodać, jeszcze ani razu nie miałem takiej sytuacji, że ktoś mnie wyzywał od pedałków. Ale już nie jednokrotnie, musiałem się kłócić na środku drogi. I tak niczemu to nie skutkuje, kierowca zawsze wie lepiej, dobrze że trenuje sztuki walki, to też trochę się umie obronić, ale na szczęscie nie musiałem z tego korzystać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
morfish Napisano 6 Października 2012 Udostępnij Napisano 6 Października 2012 Niestety klasyka polskich dróg powiatowo-gminnych. Dla rowerzysty przecież panisko nie będzie gmerać paluchem przy przełączniku świateł. Znam z autopsji sytuację. Pomagają żółte szkła w okularach - tonują, ale jak są jakieś ksenonowe wynalazki to jedyne co pozostaje, to zatrzymać się i ochłonąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rozbujnik Napisano 6 Października 2012 Udostępnij Napisano 6 Października 2012 Dokładnie, większość kierowców gada tylko, że ci ..... rowerzyści to tragedia, nie zastanawiająć się nad tym, jak sami jeżdżą... Bardzo dobrze zrobiłeś, nie powinno być Ci wstyd, a gościu niech się cieszy, że tylko się "przewrócił". Zamiast pompki, trzeba wozić gaz rurkę na takich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Mnie jeszcze żaden samochód nie oślepił na tyle, żebym upatrywał w tym problem. Natomiast jeśli idzie o zachowanie kierowców w stosunku do rowerzystów to można tomy pisać. Mnie ostatnio bardzo irytuje wyprzedzanie w bardzo bliskiej odległości ode mnie i z dość dużą prędkością. Często się zdarza, że kierowca wyjeżdza z bocznej ulicy przede mną, zmuszając mnie do hamowania. Cóż poradzić. Taki kraj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paffel92 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Mnie również jeszcze żaden nie oślepił, może głównie dlatego, że jeżdżę po ruchliwych drogach w Warszawie. A w razie co lampeczka w górę i również mogę oślepić, może trochę mniej skutecznie niż ktoś mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grand231 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 No taki to już kraj ta Polska, a co do oślepiania to pomagają żółte okulary na noc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 A zapytam tak przekornie, ilu rowerzystów przyciemnia światła jak się mija z kimś innym? Niestety ale jest grupa kierowców co nie zmienia świateł niezależnie kto jedzie z naprzeciwka, nie dba o prawidłowe ustawienie świateł. Tak samo rowerzyści nie włączają świateł w nocy, mają źle ustawione i walą po oczach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 7 Października 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 7 Października 2012 I to że niektórzy rowerzyści nie włączają światła lub źle ustawiają usprawiedliwia kierowców, którzy nie włączając krótkich przy mijaniu oślepiają każdego rowerzystę po drodze? Co to w ogóle za myślenie. Ktoś prawidłowo jeździ, poskarży się na forum na kierowców którzy jeżdżą nieprawidłowo a Ty mu piszesz, ze owszem, prawda ALE niektórzy rowerzyści też jeżdżą nieprawidłowo. To co, chłopak ma odpowiadać za tych wszystkich co lampek nie włączają? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lajtspid Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 I to że niektórzy rowerzyści nie włączają światła lub źle ustawiają usprawiedliwia kierowców, którzy nie włączając krótkich przy mijaniu oślepiają każdego rowerzystę po drodze? I to że niektórzy rowerzyści nie włączają światła lub źle ustawiają usprawiedliwia NIEKTÓRYCH kierowców, którzy nie włączając krótkich przy mijaniu oślepiają każdego rowerzystę po drodze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 7 Października 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Racja, racja, "niektórych" było tu domyślne. Niemniej chodzi o to że powracamy do dawno stwierdzonej prawdy że bezmózgi łamiące przepisy są zarówno pośród kierowców, jak i rowerzystów i pieszych i nie ma sensy zaczynać kolejnej wojny kierowcy - rowerzyści. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bukakewarior Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Z tym oślepianiem, to nie tylko problem rowerzystów. Czasami jeżdżę samochodem i też byłem w sytuacji, kiedy światła samochodu jadącego z naprzeciwka, zwyczajnie mnie oślepiały na krótka chwilę. Coraz gorzej z naszym krajem. Byłem w pracy w Danii i pełna kultura rowery stoją niepilnowane pod metrem A kiedy pod tym względem, było u Nas dobrze? Masz rację, byłem zaskoczony kiedy pierwszy raz, przejeżdżając nocą przez Niemcy, zobaczyłem rowery stojące luzem pod kamienicami. Podsumowując- moim zdaniem postąpiłeś prawidłowo, z niektórymi osobnikami gatunku homo sapiens, niestety nie da się po ludzku dogadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wikrap1 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Ja śmigam drogami w nocy i samochody nawet na długich nie są aż takim problemem. Nie trzeba się gapić wprost na lampy a boczne widzenie jest mniej czułe nawet jeśli normalnie samochód nas minie. Ja śmigam z daszkiem na kasku i jak ktoś ma mocne lampy to sobie zasłaniam daszkiem. A sam jeżdżę z SolarForcem L2 Greg mod i po drogach zazwyczaj 15/30% mocy co daje z diodą XM-L T5 4B odpowiednio 108lm i 216lm. Lampka ustawiona tak, by oświetlała 10-15 metrów przed rowerem. Spot kończy się poniżej linii wzroku kierowców, ale spill jest dość szeroki i może trochę oślepiać. Jak mijam pojedynczy samochód na bocznych ulicach to przysłaniam ręką górną część spilla, żeby nie dawała po oczach, ale na ruchliwej drodze się nie bawię - i tak jest tyle świateł wszędzie, że to chyba nie ma znaczenia. Nikt też nie mrygał mi światłami, że coś jest nie tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadargo Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 zobaczyłem rowery stojące luzem pod kamienicami. Luzem, nie zapięte? Może nie twórzmy kolejnych Urban Legend. W DE oczywiście są tysiące rowerów wszędzie ale wszystkie przypięte, byle jak ale przypięte. 99% tych rowerów to miejskie, byle jakie rowery, często straszny złom. No i polecam poszukać statystyk kradzieży rowerów na przykład w Holandii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bukakewarior Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 To było już parę lat temu i stały oparte np. o ścianę (na pewno nie wszystkie stały "wolno")-do ściany nie przypniesz Częściowo muszę się z Tobą zgodzić, bo z tego co pamiętam, raczej były to miejskie rowery. Nie upieram się- jak już wspomniałem, było to już jakiś czas temu, a jak jest teraz - nie wiem. Co do Holandii, gdzieś już coś na ten temat widziałem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 A teraz pytanie podstawowe czy kierowca opisany w pierwszym poście rzeczywiście jechał na długich.... Czy tylko miał tak ustawione światła jak wszyscy Z 30% jak nic razi... jak jadę samochodem również mnie rażą... Jednak nie przyszło mi do głowy wyjechanie na środek drogi Owszem mam broń potężną w aucie. Długie światła.... Daje znak... nic daje znak drugi raz dalej nic i co gorsza coraz mniej widzę ładuje długie i jadę... I nagle biała ściana... gość z naprzeciwka włączył długie :D;D Samo rzucanie kogoś na ziemię uważam z dwóch powodów za głupie. Po pierwsze śmierdzi mi to słomą (choć rozumiem że emocje mogą czasem ponieść jak ktoś wykazuje się prostactwem) po drugie i najważniejsze może spowodować że następnym razem taki delikwent może kogoś rozjechać. Agresywne zachowania na drodze nie są dobrym pomysłem. A teraz ciekawostka. Jadąc samochodem zdarzyło mi się kilaka razy skutecznie być oślepionym przez rower z latarką. Pomijam że niektórzy mają reflektory jak na imprezę masową i z tym po drodze jadą jak by nigdy nic... Po drugie notorycznie jeżdżą delikwenci z ustawionymi latarkami "w niebo" Zastanawia mnie jaki to ma sens i czym się kierują bo drogi to im raczej nie oświetli. Boję się że problem oświetlenia i rażenia jest problemem bezmyślności (a może nie zrozumienia sensu oświetlenia przynajmniej wśród rowerzystów?) i niewiele z tym zrobimy dopóki policja nie zacznie ścigać. Z jakiegoś powodu mamy z trudności z pamiętaniem że nie tylko my jesteśmy na drodze i to nie tylko kwestii świateł dotyczy. Pamiętajcie też że czasem kierowca może zapomnieć o skróceniu światła Wtedy jako rowerzyści nie bardzo mamy jak przypomnieć chyba ze kierując latarkę w oczy zapominalskiego co nie było by dobrym pomysłem. Sposób na rażących oprócz żółtych okularowy to nie patrzeć w światła a w "brzeg jezdni" Wydawało by się sprawa oczywista a wiele osób nie umie się nauczyć nie skupiania wzroku na źródle światła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 To co zrobił jak odchodził już do samochodu to był szczyt chamstwa gość po prostu mnie opluł. Jest mi wstyd że musiałem to zrobić ale facet nie przewidział że trenowałem tajski boks w szkole. Rzuciłem nim na glebę, i pytam się co światełka wybijamy.Wtedy zaczął przepraszać sory koleś Nie radzę być takim krewkim, gdyż jak trafisz na kogoś, kto ma trochę większą świadomość prawną, niż średnia w społeczeństwie, to możesz mieć dużo kłopotów, z odpowiedzialnością z tytułu Kodeksu Karnego włącznie. To tak ku pamięci, jakbyś miał podobną przygodę w przyszłości... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
demek Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 cholera biedni kierowcy...ci zli rowerzysci im po oczach swieca.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 A zapytam tak przekornie, ilu rowerzystów przyciemnia światła jak się mija z kimś innym? Myślę, że ci, którzy maja coś co świeci (Bocialarkę, Solarforce Grega lub nie, Mactronic'i i inne marki) są świadomi jak to świeci i przysłaniają światło, chociażby ręką. Ja jednak częściej obracam na uchwycie lampkę w bok, ponieważ przysłonięcie ręką, nawet w czarnej rękawiczce, to autoagresja, samooślepienie Obrócenie na uchwycie daje tę zalety, że wciąż widzimy coś przed sobą, nie oślepiamy siebie ani innych. Jestem przekonany, że użytkownicy mocnych światełek kiedyś nawet przypadkiem dostali po oczach i nie chcą dawać innym tej przyjemności. A dobrze skierowana, oślepi i kierowcę tira w (nie)odpowiedniej sytuacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Z tą świadomością u posiadaczy power-lampek jest czasami różnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadargo Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Dokładnie... i znowu jest podobnie jak u kierowców samochodów. Ciekawe kiedy niektórzy ludzie przestaną idealizować rowerzystów i przestaną pluć na kierowców i pieszych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Być może się mylę... ale patrzę po sobie i znajomych, być może zbyt dobrze dobieram znajomych i przez to mam zbyt wyidealizowany obraz rzeczywistości w tej kwestii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadargo Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Być może się mylę... Mylisz się i to bardzo. Jak kiedyś będziesz miał prawko to zobaczysz jakim utrapieniem są rowerzyści, sam czasami mam ochotę wyjść z auta i nakopać do dupy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 7 Października 2012 Udostępnij Napisano 7 Października 2012 Rowerzysta na drodzę jest tym słabszym i kierowcy powinni pamietać o tym, że w razie wypdku z jakiejkolwiek przyczyny, to własnie rowerzysta będzie zawsze tym przegranym (nie oznacza to "poszkodowanym"). Niestety u nas na drogach obowiązuje prawo silniejszego. Szanujmy rowerzystów na drogach, tak samo jak pieszych na ścieżkach rowerowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.