Skocz do zawartości

[wycieczka] łoś na przeciw jak zareagować?


mikkim

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Często przemierzam przez tereny mało uczęszczane przez ludzi. Szukam miejsc klimatycznych. Nauczyłem się odnajdywać różne zwierzęta i je fotografować. Ostatnio miałem niezwykłe spotkanie. Jadąc sobie przez las wjechałem w teren z dużą ilością leśnych jeziorek i strumieni, później przejechałem przez miejsce gdzie rósł młody świerkowy las i było bardzo mroczno. Nie wiem czemu, ale jakoś to wszystko pod pasowało mi pod idealny teren dla łosi. Przejechałem 50 metrów i na rozdrożu, dwa metry od drogi, w lesie pasie się łosica. Zauważyłem ją w odległości 15 metrów. Ponieważ jechałem cichutko, ona mnie nie zauważyła. Zrobiłem kilka fotek i chciałem jechać dalej, ale jedyna droga biegła dwa metry od łosicy. Postanowiłem się ujawnić i delikatnie przepłoszyć klempe, ale ta stała jak wryta. Po kilku głośniejszych okrzykach i gwizdach, łoś powoli oddalił się na kilka kroków dalej, ale cały czas mnie obserwował. Moje pytanie brzmi, jak w takiej sytuacji się zachować? Słyszałem, że łosie to dosyć agresywne stworki.

  • Mod Team
Napisano

Pamiętaj zwierzak zawsze boi się bardziej od Ciebie, najlepiej takie duże zwierzątko ominąć w bezpiecznej odległości (jak się da) bo jak na Ciebie ruszy to nim się zbierzesz już możesz mieć poważny problem.

Napisano

Łosie to spokojne i niepłochliwe zwierzaki są czujne ale nie agresywne,inaczej ma się sytuacja kiedy jest rykowisko i byki chodzą nabuzowane wtedy masz pewność że lepiej zmiatać czym prędzej :woot: ,trudno je przegonić bo to uparciuchy są,pamiętam jak zablokował jeden drogę do Ostrowca Świętokrzyskiego w lasach Zębieckich i nic nie dało straszenie i trąbienie :woot: :woot: stał ponad 30 min blokując przejazd heheh a później odszedł w stronę lasu,agresywne są dziki,wilki,rysie,borsuki,żmije i Alfy co pilnują Rusałki Leśne przydrożne :woot::sick::woot:

Napisano

,agresywne są dziki,wilki,rysie,borsuki,żmije i Alfy co pilnują Rusałki Leśne przydrożne :woot::sick::woot:

Dziki nie są agresywne, chyba że w obronie stada. (co jest zrozumiałe), borsuki tylko gdy są atakowane, inaczej przed człowiekiem uciekają, wilki gdy są głodne.

W lesie największym zagrożeniem dla nas, jesteśmy my sami i nasza ignorancja...

Napisano

Na ostatnim zlocie podjeżdżaliśmy pod Jałowiec i drogę przecięła nam parka Łosi - skubańce właziły po takim nachyleniu że głowa mała :)

No i oczywiście nie przejmowały się nami zbytnio, poszły dalej nawet nie przyspieszając kroku.

W mazowieckich lasach zdarzyło mi się spotkać Łosia w nocy - to dopiero był strach ! Leci coś na Ciebie i nie wiesz co, jak się zorientujesz to już będzie po fakcie :woot: Na szczęście minęliśmy się jakoś, on zapewne również był zaskoczony.

Napisano

ja rownież miałem w MPK kilka spotkań z łosiami ale zwykle uciekały przede mną ......

raz tylko sią lekko wystraszyłem bo to chyba mama łos i dziecko łoś było i mama chciała mnie chyba wystraszyć bo kiedy przystanałem i zaczłąem się przypatrywać , chodziła w kółko i głosno sapała ale odjechałem spokojnie i na tym sie skończyło.

dla mnie to fajne przerzycia tak poobcowac z przyrodą........

zawsze cieszą mnie takie spotkania........

Napisano

@up - proponuję poobcować ze słownikiem - tylko bez obrazy ;)

 

Z tego co słyszałem jako kierowca samochodu, to postawa obronna łosi to właśnie stanie w bezruchu - za nic się nie ruszy. Dlatego też jest tylko wypadków na drogach, że łoś wybiega na jezdnię, widzi światła samochodu i stoi w bezruchu, a samochód który nie jest w stanie wyhamować podcina nogi(bądź co tam łoś ma) i łoś wpada do środka przez szybę. Niefajnie, bo często kończy się śmiercią - bynajmniej nie chodzi o łosia.

 

Nie wiem czy nie pomyliłem z innym zwierzęciem, ale chyba chodziło o łosia :P

Napisano

Z tego co słyszałem jako pasażer samolotu łosie przebiegając przez autostrady powodują ich pękanie co bardzo martwi Pana Premiera.

swoje niezadowolenie i polityczne zagrywki zostaw na pogadanki z kolegami w pracy tutaj zajmujemy się konkretami i o tym mówimy

a swoją drogą wracając do tematu to zwierzaka najlepiej jest ominąć jeżeli mamy taką możliwość i odjechać tak jak zasugerował to parę postów wyżej kolega z naturą nikt nie wygrał

Napisano

Z tego co słyszałem jako pasażer samolotu łosie przebiegając przez autostrady powodują ich pękanie co bardzo martwi Pana Premiera.

 

Widzę, że kolega wątpi w to co napisałem, wobec tego pójdę krok dalej i przedstawię 2 materiały:

 

Po pierwsze - crash test Volvo z łosiem -

Po drugie - 2 zdjęcia z takiego wypadku - UWAGA DRASTYCZNE

1 - łoś po wypadku - nieco ocenzurowałem - http://photoupload.p...10/04/ByJNL.jpg

2 - samochód po - http://photoupload.p...10/04/pI0Tl.jpg

 

PS Jeśli moderacja uzna, że zdjęcia się nie nadają na te forum, to proszę o usunięcie.

Napisano

M1n1s7eR ! (chyba nic nie pomyliłem...)

Z tego cytatu wcale nie wynika, że wątpię w to co napisałeś o kolizjach łosi z autami .

Pisząc cytuję : Z tego co słyszałem jako kierowca samochodu ... chciałeś powiadomić wszystkich że jesteś już kierowcą samochodu i jesteś z tego dumny. I bardzo dobrze !

 

Venom 2000 !

Ja niezadowolony ? Skąd ten wniosek ? Na politycznych zagrywkach zupełnie się nie znam, podobnie jak na obyczajach łosi i leszczy.

Widziałem w TV Pana Premiera mówiącego o autostradach. Z Jego miny wywnioskowałem że jest bardzo zatroskany stanem nowych autostrad .

A wracając do tematu...

[wycieczka] łoś naprzeciw jak zareagować?

 

Started By mikkim, paź 02 2012 23:51

Jeździłem sporo rowerkiem po Skandynawii i wielokrotnie spotykałem łosie. Nie były wobec mnie agresywne !

Dla nieostrożnych kierowców mogą stanowić zagrożenie. Często spotykałem znaki ostrzegawcze z sylwetką łosia.

Pod jednym z takich znaków zrobiłem sobie zdjęcie /widoczne obok /

Łosie,a raczej pisanie o nich może być dla rowerzysty niebezpieczne wtedy gdy wpadnie na pułapki gramatyczne i ortograficzne.

Taka pułapka była w tytule tematu.

Napisano

Nie, nie chciałem powiadomić, że jestem już kierowcą samochodu, tylko uwzględnić, że piszę to jako kierowca samochodu, a nie rowerzysta, bo wtedy argument o wpadaniu łosia do środka nie miałby żadnego sensu. Wtedy pewnie też znalazłby się ktoś, kto bacznie doszukuje się fragmentów które można ironicznie skomentować - ale raczej nie dorównałby Ci do pięt. Tak trzymać! :thumbsup:

Napisano

Dziki nie są agresywne, chyba że w obronie stada. (co jest zrozumiałe), borsuki tylko gdy są atakowane, inaczej przed człowiekiem uciekają, wilki gdy są głodne.

W lesie największym zagrożeniem dla nas, jesteśmy my sami i nasza ignorancja...

 

O, właśnie.

 

Ludzie bezmyślnie przekazują sobie durne miejskie legendy

o agresywnych zwierzakach, które z leśną rzeczywistością

nie mają nic wspólnego.

 

Nie bójcie się zwierząt w lesie. One nieporównywalnie bardziej

boją się nas. Żaden dzik nie będzie Was gonił na żadne

z drzew, bo i po co? Co miałby Wam zrobić? Zjeść Was,

okraść, zgwałcić?

 

Agresywna żmija? Tak, jeśli nieszczęśliwie postawicie ją

w stanie zagrożenia.

 

Borsuk? Rety, ilu z Was widziało borsuka na zdjęciu, a co

dopiero ilu będzie szczęśliwców którym uda się zobaczyć go

w lesie?

 

Co do łosia... Nie od parady mówi się 'Ty łosiu', bo łoś to taki

własnie łoś... :]

 

... i na koniec, jak zachowuje się niedźwiedź gdy ma 'okazję'

spotkać człowieka:

 

-> https://www.facebook.com/ZnajKraj/posts/283516458417021

 

Szy.

Napisano

Jeżdżę sporo po lesie i jeszcze żadne zwierze mnie nie zaatakowało. Po prostu nigdy nie spotkałem łosia i nie bardzo wiedziałem co o nim sądzić. Tak na marginesie łosica była z młodym. Odnośnie borsuka, to też go widziałem, ale było to w nocy (to nocny zwierz). Mogę się pochwalić, że trzy lata temu widziałem żbika w lesie. Podobno występują tylko na południu Polski. Ja mieszkam 60 km od Warszawy. Ogólnie spokojna jazda rowerem po odludziu daje sporo możliwości spotkania dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku. Dwadzieścia lat temu w miejscowości Leszczydół Nowiny moj ojciec w lesie widział żubra.

 

Odnośnie zdjęć to wyszła kiszka, ponieważ robiłem je telefonem ze słabym aparatem. Za tydzień wybiorę się jeszcze raz w tamtą okolicę.

Napisano

Z tego co słyszałem jako kierowca samochodu, to postawa obronna łosi to właśnie stanie w bezruchu - za nic się nie ruszy. Dlatego też jest tylko wypadków na drogach, że łoś wybiega na jezdnię, widzi światła samochodu i stoi w bezruchu, a samochód który nie jest w stanie wyhamować podcina nogi(bądź co tam łoś ma) i łoś wpada do środka przez szybę.

 

Po prostu oślepione zwierzę nie wbiegnie w ciemność bo się boi. Będzie stać/biec tam gdzie jest widno. Niezależnie czy to łoś, sarna, jeleń czy zając. Dlatego w takim przypadku dobrze jest po prostu na chwilę zgasić światła (oczywiście po zatrzymaniu i w przypadku gdy wiesz co inni kierowcy robią na drodze!). Mówię to z perspektywy kogoś kto regularnie jeździ przez największy w Europie kompleks leśny ;)

 

Co do atakowania przez zwierzęta w lesie - jedyne czego się trzeba w Polsce obawiać to... uwaga... kleszcz. I ewentualnie biegające samopas psy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...